konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Mam marzenie o własnej kawiarence, w której będzie można usiąść, napić się herbaty, kawy, poczytać...
Niestety, nie mam doświadczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, pozyskiwaniu środków, nie dysponuję własnym kapitałem, który pozwoliłby mi na samodzielne otwarcie działalności (myślę o wspólniku, ale to może nie wystarczyć). Poradźcie, co zrobić, gdzie szukać finansowania, co z aprowizacją, jak zorganizować wyposażenie lokalu, jak go w ogóle wynająć tak, żeby nie zbankrutować. Czy nie trzeba zrobić jakiegoś studium rentowności, przepływu klientów? I co z rozliczaniem się z fiskusem, ZUS-em i NFZ-em (opodatkowanie i stawki na ubezpieczenie)?
Z góry pięknie dziękuję za wszelaką pomoc.

Marta

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Franczyza + inwestor wydaje się być najbezpieczniejszym rozwiązaniem.

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Hmmm... Wolałabym jednak być niezależna w swoich działaniach (jednego wspólnika jestem w stanie znieść, ale nikogo więcej :)). Dlatego też ten pomysł odpada. Mimo wszystko - dziękuję. :) I czekam na inne pomysły. :)

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

widzę... że nie tylko ja mam takie marzenia... :)
pozdrawiam i życzę wytrwałości w realizacji marzenia...

(a jak już będziesz wiedziała jak to zrobic to podziel się wiedzą z innymi) :)

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Na pewno podzielę się wiedzą, gdy już ją zdobędę... :] Tobie również życzę wiary w siłę marzeń. :] Pozdrawiam serdecznie... :]
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Najwazniejsze beda trzy rzeczy:
1. lokalizacja
2. lokalizacja
3. lokalizacja

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Marta Dera:
Niestety, nie mam doświadczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, pozyskiwaniu środków,

Znajdź dobrego doradce lub wspólnika z doświadczeniem
nie dysponuję własnym kapitałem,

kasiastego faceta
co z aprowizacją, jak zorganizować wyposażenie lokalu, jak go w ogóle wynająć tak, żeby nie zbankrutować.

Zacznij od sponsora na cały biznes. Bankrutowanie zostaw specjalistom :)

>Czy nie trzeba zrobić jakiegoś studium rentowności, przepływu klientów?

Po to potrzebujesz dobrych doradców.
I co z rozliczaniem się z fiskusem, ZUS-em i NFZ-em (opodatkowanie i stawki na ubezpieczenie)?

A do tego przyda sie kasiasty sponsor :)

Świat jest naprawde prosty, po co go komplikować?
Masz fajne marzenie, wprowadź je w życie. A te wszystkie papierkologie zostaw specjalistom. I to właśnie ich powinnaś poszukać.
Na środki unijne bez wkładu własnego nie masz co liczyć. Bezinteresowni doradcy będą chcieli na Tobie coś zarobić, więc na nich uważaj.
Rafał Ł.

Rafał Ł. Spec. ds. marketingu
internetowego /
Manager

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Wojtek Bojdoł:

Na środki unijne bez wkładu własnego nie masz co liczyć. Bezinteresowni doradcy będą chcieli na Tobie coś zarobić, więc na nich uważaj.

Na żadne środki bez swojego wkładu nie ma co liczyć. Żaden inwestor nie zainwestuje w wyłącznie spisany pomysł. Może się to zdarzyć w wyjątkowych sytuacjach, np. mogą zainwestować 100 % kapitału w niezwykle innowacyjny projekt oparty na wiedzy (zazwyczaj technologiczny), a takim na pewno nie jest kawiarnia.

Z tego co wiem, nie da się pozyskać kapitału bez jakiegokolwiek wkładu. W przypadku kredytu wkład jest oczywisty - odsetki. W przypadku środków unijnych trzeba wyłożyć kilkadziesiąt procent swoich pieniędzy, ale otrzymuje się konkretną sumę za darmo. Jeżeli chodzi o poszukiwanie inwestora to może on wejść w projekt bez pieniędzy po stronie pomysłodawcy, ale raczej projekt w fazie realizacji z udokumentowanymi przychodami. Jeżeli ktoś się zdecyduje zainwestować w kawiarnię, przy czym pomysłodawczyni oprócz zapału i marzenia, nie ma ani własnych środków ani doświadczenia w biznesie, to jego motywacją by wejść w taką inwestycję może być chyba tylko...miłość :) Czyli najlepiej rozkochaj w sobie jakiegoś inwestora :)

A tak serio, to jeśli poważnie o tym myślisz, to najlepszym rozwiązaniem będą środki unijne. Ten temat był już tu przerabiany, ale można powtórzyć. W III lub IV kwartale tego roku ruszy działania 6.2 z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, w ramach którego będzie można uzyskać do 10 tys. euro + wsparcie pomostowe (na składki ZUS przez 12 miesięcy). To jest znacząca kwota, i moim zdaniem może wystarczyć na założenie takiej kawiarni. Ale żeby ją otrzymać trzeba wyłożyć jakieś 10-13 tys. złotych z własnej kieszeni + dołożyć na VAT (potem VAT odzyskasz, ale potrwa to kilka miesięcy). Czyli 53 000 * 22%. Do tego są opóźnienia w płatnościach tych dotacji i wychodzi na to, że 6-12 miesięcy trzeba robić biznes bez dofinansowania (lub wstrzymać się z rozpoczęciem faktycznie działalności. Czyli rejestrujesz firmę i pracujesz sobie dalej gdzie pracowałaś czekając na wypłatę dotacji - w międzyczasie można np. analizować rynek, przygotowywać stronę www, dokumentację itd).

Tzn. sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, ale moim zdaniem darmowe 40 000 + kasa na ZUS przez 12 miesięcy, są warte zachodu - o ile faktycznie chcemy wejść w biznes.

A jak pozyskać dotację? W uproszczeniu trzeba wystartować w konkursie na biznes plan i pokonać konkurencję - chętnych będzie wielu. Konkursy będą przeprowadzać organizacje, które wygrają w danym regionie możliwość przeprowadzenia takiego projektu (tzn organizacja X zgłasza się do Urzędu Marszałkowskiego, że chce zrobić konkurs na biznes plan i rozdzielić dotacje. Ma za konkurentów Y i Z. Ostatecznie organizacja X wygrywa i rozpoczyna wdrażanie projektu). Lista tych organizacji, które będą wdrażać Działanie 6.2 będzie wywieszona na stronie Urzędu Marszałkowskiego województwa, w którym mieszkasz. Jak już będzie wywieszona, zostanie Ci tylko śledzenie stron internetowych tych organizacji i zgłoszenie się do konkursu, gdy rozpocznie się nabór na pomysły na biznes. Potem człowiek jest już prowadzony przez organizatorów za rączkę - przynajmniej teoretycznie tak to powinno wyglądać.Rafał Ł. edytował(a) ten post dnia 30.05.08 o godzinie 00:46

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Jednym słowem od wszystkiego są specjaliści i ani bez nich, ani bez kasiastego faceta nie ruszę. ;)
Jeśli zaś chodzi o dotacje Działanie 6.2 - jedyną drogą jest wzięcie udziału w konkursie? Dobrze zrozumiałam? 10 tys. to kwota, którą mamy na dobry początek.
Rafał Ł.

Rafał Ł. Spec. ds. marketingu
internetowego /
Manager

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Marta Dera:
Jednym słowem od wszystkiego są specjaliści i ani bez nich, ani bez kasiastego faceta nie ruszę. ;)

Pół żartem, pół serio, mniej więcej tak to wygląda. Aczkolwiek tego typu biznes możesz robić sama, tyle, że będziesz miała większe prawdopodobieństwo odniesienia swojej pierwszej z dziesięciu plajt, o których mówią amerykanie (10 plajt zanim wyjdzie jeden dobry biznes - moim zdaniem mocno przesadzają).

Gdybym był Tobą, to zacząłbym od zdobywania wiedzy o biznesie. Czytałbym o tym jak zaplanować biznes, jak zrobić rzetelną analizę rynku, w jakie cechy uzbroić markę by mogła przetrwać na rynku itd. Potem napisałbym solidny biznes plan, który przydałby się też przy aplikowaniu o środki unijne. Robiłbym to będąc cały czas gdzieś zatrudniony. Dodatkowo spróbowałbym poznać doświadczenia ludzi prowadzących taki biznes (a marzeniem byłoby zatrudnienie się w takim lokalu i poznanie jego działalności od podszewki)

Po zdecydowaniu się, że kawiarnia powstanie, zacząłbym realizować biznes plan, wciąż pracując na etacie. Poszukiwanie lokalizacji, tworzenie strony internetowej, poszukiwanie dostawców, przygotowanie materiałów promocyjnych, planowanie wystroju, kupno wyposażenia itd - to wszystko można robić zanim rzuci się etat. Nawet o dotację starałbym się wciąż nie rezygnując z pracy - jest to wykonalne. Choćby 1/2 etatu

Gdy wszystko byłoby już gotowe, tak, że zostałoby tylko wejście do lokalu ze sprzętem i jego otwarcie, wtedy przeszedł bym już tylko na swoje.

Może mocno asekuranckie podejście, ale od zarejestrowania działalności i rzucenia etatu, może minąć dużo czasu zanim firma zacznie działać - a szczególnie tego typu firma, gdzie potrzeba dużo przygotowań. A jeśli rzuciło się pracę i zaczyna się przygotowania od zera, to po dwóch, trzech miesiącach bez gotówki, grunt pod nogami zaczyna się palić. I biznes zostaję zwinięty zanim na dobre się rozpoczął.
Jeśli zaś chodzi o dotacje Działanie 6.2 - jedyną drogą jest wzięcie udziału w konkursie? Dobrze zrozumiałam? 10 tys. to kwota, którą mamy na dobry początek.

Dobrze zrozumiałaś. 10 tys. EURO, czyli jakieś 34 000 złotych po dzisiejszym kursie (choć zazwyczaj mówi się o 40 000 złotych, ale zgodnie z zapisami, ma to być 10 tys. euro - być może budżet Państwa dołoży kilka tysięcy do tych 40 tys :). No i trzeba pamiętać o dotacji na ZUS, czyli 12 x 300 zł, przelewane najczęściej jednorazowo i bynajmniej nie po zarejestrowaniu działalności :)

Co do tego, czy jest to jedyna droga, to niekoniecznie. Być może dotacje będą rozdzielać same Urzędy Marszałkowskie, przez jakieś swoje jednostki, wydziały (oprócz tych konkursów dla organizacji zewnętrznych). Ale zasady będą podobne do tych, które obowiązują gdy środki bierze się od zewnętrznej instytucji typu fundacja czy stowarzyszenie wdrażające program typu 6.2. Czyi konkurs, nabór, realizacja programu, rozliczenie.

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Rafale, bardzo Ci dziękuję za rzetelne nakreślenie planu. Tak właśnie podejrzewałam, że to byłoby właściwe zagranie: pracuję i jednocześnie obok działam.
Jakie lektury mógłbyś polecić? :) Obawiam się, że zrozumienie zawiłego języka biznesu zajmie mi dłuższą chwilę... :) Jestem przeklętą humanistką... ;)
Rafał Ł.

Rafał Ł. Spec. ds. marketingu
internetowego /
Manager

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Bardzo proszę :)

Co do lektur, to nie znam nic co mógłbym szczególnie polecić. Dobrze gdybyś przeczytała jedną książkę traktującą ogólnie o prowadzeniu firmy. O obowiązkach przedsiębiorców wobec systemu. Takich książek są tysiące. Coś w stylu "ABC małej firmy" itp (nawet nie wiem czy nie trafiłem, że jest taki tytuł - inna sprawa, że na pewno nie wszystkie tego typu publikacje są godne polecenia. Ale to już musisz poszukać opinii w internecie).

Polecam na pewno lekturę ustawy o swobodzie działalności gospodarczej :) Nie ma to jak wybadać problem u źródła.

Trzecią lekturą to powinno być coś o tworzeniu biznes planu (też jest tego bardzo dużo i też trudno coś polecić).

Czwartą, może coś branżowego, o prowadzeniu tego typu działalności, o której myślisz.

Jak to wszystko przeczytasz to sądzę i tak będziesz lepsza niż 90 % osób, które prowadzą firmy :)

Poza tym warto wertować internet. Jest sporo serwisów traktujących o przedsiębiorczości. Jest kilka czasopism. Źródeł jest masa. Na Twoim miejscu zacząłbym raczej od tego czego nie wiesz, niż od tego co powinnaś przeczytać. Szukaj po zagadnieniach, które Cię nurtują. Wiele rzeczy można dowiedzieć się też na różnego rodzaju forach, "goldenlinach" i tego typu WebDwaZerach ;)

Ps. Humanizm w biznesie nic strasznego. Mam to samo :)
Andrzej Walczak

Andrzej Walczak Pomaganie ludziom to
moja pasja. Drugą
jest profesjonalizm.

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Gdzie miałoby to być - to jest pierwsze pytanie. W tej branży nie łatwo się przebić.
Ja z żoną miałem podobny pomysł ponad dwa lata temu. Mieszkam w małym miasteczku, dysponowałem lokalem, który musiałem przebudować i pewne zasoby środków. Ostatecznie zacząłem coś zupełnie innego - można to wyczytać z mojej strony - jednak tamto marzenie nie przepadło.
Powoli przygotowujemy lokal do oddania i może wreszcie uruchomienia.
W bardzo dużej ogólności naszkicuję, do czego trzeba się przygotować:
1. Wybór lokalu i dokonanie uzgodnień z Sanepidem. To jest największa bariera do przejścia. U mnie przy przebudowie pomieszczeń, architekt opracował projekt zagospodarowania pomieszczeń, który został uzgodniony z Sanepidem i tego się trzymam. Obecnie - u mnie - oprócz odbioru budowlanego, konieczne jest uzyskanie wpisu do prowadzonego przez Sanepid rejestru podmiotów objętych ich nadzorem - są to zakłady o charakterze gastronomicznym. Przed wpisaniem do tego rejestru trzeba jeszcze mieć przygotowane i wdrożone opisy procedur GMP, GHP i HACCP - tzw. dobre praktyki sanitarne(i tutaj znów potrzebni są fachowcy, chyba, że ktoś chce to zrobić sam na wzorcowych dokumentach, mogę przesłać linki do firmy, gdzie można takie wzorce nabyć - kupiłem je i też się załamałem, bo pomimo tego, że są dobrze przygotowane, to jednak trzeba włożyć dużo pracy do ich przygotowania - nie wiem, czy nie lepiej byłoby skorzystać z firmy).
2. Rejestracja działalności gospodarczej we właściwym urzędzie gminy - zależy od miejsca - jest to bardziej lub mniej przyjazne dla klienta, u mnie nie było źle.
3. Zgłoszenie działalności do Urzędu Statystycznego (uzyskanie Regon-u). Najprostsze ze wszystkiego.
4. Zgłoszenie działalności w ZUS. W tym miejscu drobna uwaga - dla przedsiębiorców rozpoczynających działalność jest znaczna zniżka, ale trwa ona tylko rok, czy też dwa lata. Znacznie lepiej opłaca się utrzymywać etat - zwłaszcza jeżeli nie jest zbyt pracochłonny - i płacić do ZUS tylko składkę zdrowotną (obecnie ok. 205 zł, z czego ok. 175 można wliczyć w koszty, lub rozliczyć w podatku dochodowym od przychodów z pracy etatowej). Na wysokich składkach ZUS bardzo często wykładają się małe firmy.
5. Zgłoszenie działalności w Urzędzie Skarbowym, deklaracja wyboru formy opodatkowania i założenie właściwej dokumentacji - tutaj bezwzględnie potrzebni są fachowcy - ja korzystam z usług dodradczych Zrzeszenia Handlu i Usług, bez nich bym sobie nie poradził. Nie jest to zbyt drogie, czego nie można powiedzieć o biurach podatkowych.
Uwaga - jest bardzo dużo drobnych nakładów, które trudno skalkulować. Nie wiem, czy nie byłoby łatwiej zrobić to w taki oto sposób:
- pomysł,
- lokalizacja,
- zatrudnienie pracowników lub firm doradczych i poniesienie odpowiednich kosztów, z którymi trzeba się liczyć (do wszystkiego, od planu architektonicznego, po biuro podatkowe i sprzedaż produktów),
- uzyskanie i zainwestowanie środków finansowych,
- uruchomienie firmy i oczekiwanie na to, czy - lub też lepiej - po jakim czasie się to wszystko zwróci.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Jeżeli chodzi o szczegóły, to chętnie służę swoim doświadczeniem - wszelkie kontakty na mojej stronie.
AW

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Andrzeju, ja się załamuję... Jeszcze nic nie zrobiłam, tylko wpadłam na pomysł, ale gdy czytam te wszystki informacje - ręce do ziemi opadają... :/ Chyba powinnam zacząć zbierać siły fizyczne i psychiczne... Pytałeś o miejsce. Chcę teraz przeprowadzić się do Gdańska i być może tam dokonać tego wspaniałego czynu, jakim miałaby być moja herbaciarnio-kawiarnia...
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za informacje.
Monika Tymińska

Monika Tymińska specjalizacja:
marketing

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Pomysł,lokalizacja, środki - o tym już wiesz, że trzeba się koło tego zakręcić, ale problem z jakim ja sobie nie poradziłam, to sanepid. Lokal musi być tak przygotowany, aby warunki stawiane przez sanepid były zrealizowane. Najlepiej, po otrzymaniu wszystkich wytycznych sanepidu, wynajać współpracująca z nimi osobę specjalizującą się w projektowaniu wnetrz i rekomendowaną przez nich. Taka osoba przygotuje projekt spałniajacy wymagania sanepidu (droga czysta, brudna, cała hydraulika,toalety itd., itd.). To dość duży wydatek, ale warto, jeśli chcesz spełnić marzenie :).
Powodzenia
monika

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Dzięki, Moniko! :)

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Też mam stale takie marzenie, ale jego realizację postanowiłem odsunąć w czasie (z całkowitego braku doświadczenia w tej branży).

Polecam zrobić nast. rzeczy:
1. znaleźć kogoś życzliwego (jak np. pan Andrzej ;) ), najlepiej z rodziny lub kręgu znajomych, który już kiedyś 'to robił'.
2. znaleźć kasiastego faceta lub kasę,
3. kupić knajpkę, która te wszystkie straszne formalności ma pozałatwiane. Sporo jest ogłoszeń na http://szukam-inwestora.com (aż przyjemnie o tych knajpach poczytać).

Życzliwa osoba pomoże Ci zanalizować, czy dana knajpka ma szanse powodzenia (i nie jest sprzedawana ze względu na brak takowych szans), zaś osoba z kasą będzie pilnowała, aby wszystkie, ale to wszystkie aspekty zostały wzięte pod uwagę. W końcu kasę wkłada ten facet, no nie? :)

Zrobić lokal od zera to chyba naprawdę sporo roboty. Co na to powiedzą osoby doświadczone w temacie?

pozdrawiam
M.

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Marku, może razem w to wejdziemy za jakiś czas? ;) Nikt w mojej rodzinie nie zajmował się takimi rzeczami - tylko ja mam takie "dziwne" pomysły... Kasiastego faceta mówisz? Hmmm... Póki co, zbieram informacje w branży... :)

Pozdrawiam serdecznie,

M.

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Bardzo chętnie:) Daj znać, kiedy przejdziesz do konkretów - ja póki co rozeznałem temat restauracji/pubów/knajp do kupienia w Warszawie, odbyłem kilka spotkań, ale ostatecznie dałem (tymczasowo :> ) za wygraną :)

konto usunięte

Temat: Moja kawiarenka - pomożecie?

Marku, czy tylko Warszawa wchodzi w grę?

Następna dyskusja:

Moja firma. Co sądzicie?




Wyślij zaproszenie do