Temat: Firma na " próbę" niebawem w Polsce
Aleksy S.:
Poważna wypowiedź - wymaga poważnej odpowiedzi.
Z ta partią to oczywiście z przymrużeniem oka( chociaż nie wyleczę się do śmierci z nadziei) bo.... sam Pan wspominał o potencjale przedsiębiorców. Jest nas ponad 2 mln. I niestety jesteśmy biernym tłumem. Bo inaczej takie propozycje spotkały by się z odzewem. Doskonale wiem,że jest to duży problem dla wszystkich. I tych zaczynających i tych co "becalują" po 1000 zł.
A w nas nie ma nawet iskierki aby to zmienić. Czasami nawet tu denerwują mnie postulaty, narzekania, postulaty....
taki syndrom bezradnego inteligenta.
Pan też w partii( Korwina) upatruje tego białego rycerza -co przyjedzie i wybawi. Ja nie. To są grupy interesów ale własnych a Pan jest im potrzebny raz na 4 lata.
Ja nigdy nie lubiłem tradycyjnego cyrku ale ten polityczny bardzo. Dlatego nie przeszkadza mi walenie po gębie i bicie po pupie- Pani Piekarskiej z SLD) bo to coś nowego. Nawet mogę na niego głosować bo zapowiada się w tych kategoriach bardzo ekscytująco.Śmieję się z tego jak zresztą cały kraj
Natomiast nie jest to sprawa 2 panów i ich honoru. Bo po pierwsze Kodeks (chyba z 1936) nie obowiązuje a zresztą był kodeksem dla ludzi mających zdolność dawania satysfakcji. Ja jestem rodowodowo z mieszczańskiej rodziny a z miejsca urodzenia i pomieszkiwania do 16 roku-chłopem. W tych kręgach rozstrzygało się to raczej kołkiem lub orczykiem. Tym Panom zdaje się też taki oręż przystoi. Bo jak ze szlachectwem Korwina - nie wiem ale Boni raczej z tych kręgów się nie wywodzi. Zatem szlachcic zhańbił by się wyzywając nierównego stanem. A coś tam Korwin bredził o rękawiczce.
Po drugie mówimy o partii i liderze, który ma coś sobą reprezentować. Uważa go Pan za godnego swojego reprezentanta?
Ponoć młodzież będzie na niego głosowała. Jeśli tak to czy nie są to motywy zbliżone do moich.
Pozdrawiam Pana serdeczne. Lubię inteligentnych młodych ludzi, którzy mają własne zdanie i to oparte o własne przemyślenia.
Ale ono też może się zmienić. Ta mała polemika może pozwoli spojrzeć na swoje poglądy z innej perspektywy
Panie Aleksy,
Moim zdaniem problem w nas zawiera się w dwóch przytoczonych przez Pana kwestiach:
- ludzie nie wiedzieć czemu postrzegają głosowanie jako autoidentyfikację z daną partią (osobą) i traktują jako swojego reprezentanta (w sensie dosłownym), może specjalnie jest to niejako robione przez partie polityczne nazwijmy je pookrągłostołowe po to aby nie patrzeć na czyny człowieka, tylko na otoczkę i kwiecistość wypowiedzi (pragnę zauważyć, właśnie mówiąc że on przynosi wstyd w europie lub że głosują na niego pryszczate dzieci próbuje się Korwina stygmatyzować). Takie auto postrzeganie jest bardzo niebezpieczne ponieważ ludzie mogą głosować w taki sposób, że oceniają bardziej jak dana osoba wygląda wypowiada się, czy jest reprezentatywna, a NIE co ona MÓW a co ROBI. Podkreślam jeszcze raz oceniana jest otoczka osoby, a nie jego KOMPETENCJE i przekładanie słów w CZYNY.
- osobiście mam inne podejście, dla mnie partie polityczne to oferenci usług, innymi słowy traktuje ich jak abonament telefoniczny, wybór księgowej itp. pod zlecam im wykonywanie dla mnie pewnej pracy za którą IM PŁACĘ (zresztą każdy z nas płaci), ponieważ płacę to WYMAGAM.
Teraz sytuacja jest następująca pomijając kwiatki które nigdy mnie nie zainteresują czyli PSL, SLD itp. to mamy na dzisiaj moim zdaniem trzech oferentów: PO, PIS i KNP.
Teraz mały wstęp historyczny, DOMNIEMAM bo tego nie wiem, ale podkreślam DOMNIEMAM, że ponieważ partie po okrągłostołowe (Po,PIS, SLD itp) wywodzą swoją mentalność z poprzedniego oficjalnego ustroju gdzie przedsiębiorczość była tępiona, wyśmiewana i traktowana jak chłopcy do bicia to te partie nie są w stanie zaoferować MI ODPOWIEDNIO DOBREJ oferty, one tak naprawdę proponują to samo, zabierzemy Ci Twoje pieniądze i rozdysponujemy je tak jakbyś "chciał" (pomijając, że po drodze moje pieniądze będą musiały utrzymać niezłą grupę nazwijmy ich umownie współpracowników tychże partii).
I teraz przychodzi Korwin który mówi tak, zrobię to czego oczekujesz czyli PRZESTANE zabierać Twoje pieniądze w takich ilościach ponieważ uważam że więcej zbiorę z podatków jeżeli ludziom przedsiębiorczym pozwolę robić to co robią najlepiej czyli pomnażać kapitał, ale zapłać mi Twoim głosem.
I teraz uwaga ważny moment, analizuję warunki oferty "background firmy" czy nie zrobiła kiedyś czegoś co by mnie zniechęciło do współpracy(np. złodziejstwo, popieranie zboczeń itp), jeżeli nie to wybieram ofertę w tym momencie dla mnie najlepszą czyli KNP.
Uwaga drugi ważny moment, na starcie od razu podkreślam mojemu wykonawcy czyli KNP, że jeżeli znajdzie się ktoś bardziej spełniający moje potrzeby, z czystą kartą (czyli nie skreślony u mnie) to przechodzę do konkurencji i tyle.
Moim zdaniem problem w Polskiej polityce wśród ludu to dwie rzeczy, po pierwsze zbywanie tematu np"to cyrk, małpy itp" dlatego nie głosuję, oraz zbytnia "betonowość" elektoratu.
Inaczej mówiąc moim zdaniem Korwin rozumie lub zrozumiał na czym polega konkurencja i stara się funkcjonować jak nowoczesne przedsiębiorstwo które spełnia oczekiwania klientów, bo wie że klienci chętnie pójdą do konkurencji, natomiast partie pookrągłostołowe zachowują się jak typowe firmy państwowe, po państwowe na układach itp. czyli trzymamy się stołków, byle jak byle do przodu.
Dlatego na dzisiaj wybieram KNP i żadne porównania do pryszczatych gimbusów mnie nie odstraszają, ponieważ interesuje mnie to co może on dla mnie załatwić, a nie to czy "poważni" ludzie go popierają czy nie, ale od razu mówię SPRAWDZAM i jeżeli pojawi się inna partia lepsza od niego dla MNIE to przechodzę do konkurencji i tyle.
Dlatego uważam że w sprawie ZUS na dzień dzisiejszy lepiej jest podłączyć się pod KNP ponieważ tak na prawdę KNP dopiero rośnie i będzie robić to co chcą ich wyborcy.
Postaram się też pokrótce odpowiedzieć Panu Arkadiuszowi, przepraszam że nie rozwinie moich myśli dogłębnie lecz i tak już się rozpisałem.
Powyżej odpisałem również Panu dlaczego traktuję KNP poważnie, moim zdaniem jeżeli będą rządzić dobrzy ludzie to będzie dobrze jeżeli źli to będą rewolucje wojny itp. problem w tym, że aby rządzili dobrzy ludzie to zwykli dobrzy ludzie muszą reagować na zło (np. w wyborach), czasami bardzo stanowczo co w przypadku europy jest u nas systematycznie tłumione pod przykrywką pokoju pozwala się złu na coraz więcej (arystokracja Niemiecka przed II Wojną Światową miała podejście takie jak Pan, popierali Hitlera ponieważ bali się że przyjdą bolszewicy/komuniści i wymordują ich jak arystokrację w Rosji, bali się kontrrewolucji).
Tak się akurat składa że prowadzę interesy z Afryką na rożnym polu i powiem Panu szczerze że są takie kraje być może biedniejsze na dzisiaj, ale wolno rynkowe które za 15-20 lat będą podnosić wymagania wizowe dla europejczyków chcących tam uciec, już dzisiaj w rankingach swobód gospodarczych biją nas na głowę, o krajach Azjatyckich nie wspomnę..
Mądre przysłowie mówi, chcesz pokoju szykuj się do wojny dlatego ja NIE BOJĘ się zmian, szczególnie takich które długofalowo przynoszą mi bezpieczeństwo.
A co do Pana opinii na temat wywłaszczeń, wystarczy że jutro Bóg wezwie mnie do siebie i nie trzeba mnie z niczego wywłaszczać. :)
Pozdrawiam
Sebastian Sulma
P.s. Przepraszam za późną odpowiedź.