Temat: gbsie- tworzony supermarket w mlm geometrycznym
Adam G.:
Tadeusz F.:
Nawet mnie nie interesuje ile ludzi na nich pracuje, czy ilu jest w jakiejś firmie. Jeżeli na podstawie planu wynagrodzeń jestem w stanie ocenić swoje własne szanse na zarabianie w jakimś biznesie, to się za to zabieram.
Jak to lubią mówić obrońcy piramid finansowych - wszystko ma strukturę piramidy... Tak samo w MLM - dopóki jesteś w stanie zbudować piramidę, dopóty masz możliwość zarobić na strukturze. Co z tego, że jakiś plan wynagrodzeń oferuje dobre zarobki, jeśli rynek jest nasycony dystrybutorami? Przecież właśnie po to MLM-owcy uderzają nie np. do Avonu, tylko do świeżo założonych firm...
Ja myślę, że to dotyczy większości biznesów i wszędzie sukces zależy od tego, jaki rynek zbytu naszych towarów lub usług uda nam się wybudować. Jaki kształt ten rynek będzie ostatecznie posiadał ma tu drugorzędne znaczenie, gdyż jest to raczej obraz przebiegu informacji niż ściśle ułożonego lub przewidywalnego schematu.
Nasycenie zależy od zasięgu naszego pola działania - sklepy np. mają swój ograniczony zasięg, który zależy głównie od odległości do następnego podobnego sklepu i zaludnienia w danej okolicy. Może być też zależny od tego, czy znajduje się w miejscu często odwiedzanym przez przybyszów z zewnątrz; turystów lub przejeżdżających (ruchliwa, międzymiastowa droga). Natomiast np. sklep internetowy ma już o wiele szerszy zasięg, ale również mogą tu występować pewne ograniczenia, jak np. język strony, ilość osób chcących tą drogą kupować, asortyment towarowy, koszt i zasięg wysyłki, jak również czas oczekiwania na dostawę itd. Nie można i tu zapominać oczywiście o konkurencji.
MLM działający tylko w jednym kraju też jest się w stanie dość szybko nasycić i jeżeli nie daje możliwości rozszerzania swoich struktur na inne kraje, regiony czy kontynenty, to z czasem rzeczywiście ci kolejni mają coraz to mniejsze szanse znalezienia następnych chętnych.
Przystępowanie do coraz to nowych firm MLM daje oczywiście szansę na stworzenie nowego rynku, ale nie dzieje się to z automatu - i tu trzeba nad tym popracować i to dość solidnie. Do tego wiąże się to z większym ryzykiem, że cała nasza praca może pójść z dnia na dzień na marne, ponieważ dużo takich świeżych firm po prostu pada. Możemy jednak mieć szczęście i tak się nie stanie.
Bez względu na wszystko, dla mnie najistotniejszy jest przy tym system wynagrodzeń, gdyż to on reguluje całość moich możliwości zarobkowych i decyduje o nakładzie pracy, jaki muszę włożyć w wybudowanie struktury i jaki muszę wkładać, by z tego jak najdłużej korzystać. Są bowiem pewne niuanse w planach marketingowych, które decydują o tym, jak długo i jak silnie muszę pozostawać w aktywności, żeby otrzymywać wynagrodzenie przynajmniej w niezmiennej wysokości. Nieznajomość tych szczegółów bardzo często owocuje rozczarowaniem, i to nawet na wysokich jak również bardzo wysokich poziomach. Przekonywanie się o czymś w trakcie, doprowadza często do sytuacji, że ktoś dochodzi do znaczącej pozycji na drabince sukcesu i po jakimś czasie rezygnuje. O czymś się nie doinformował, bo go to wcześniej nie interesowało, gdyż albo nie wierzył w to, że tak wysoko dojdzie, albo coś innego było dla niego ważniejsze.
Znając dokładnie zasady wynagrodzeń jesteśmy też w stanie od początku budować tak naszą strukturę, żeby dawała nam nie tylko odpowiednio wysokie wynagrodzenie, ale również w miarę stabilne i długotrwałe.