Lucas Taras

Lucas Taras Specjalista w
dziedzinie online
marketing, ecommerce
busi...

Temat: A co myślicie o ACN?

Amway ma bardzo duży wybór produktów. Jest największy i ciagle rośnie. Środki codziennego użytku od mydla po kawę, kosmetyk,witaminy, napój energetyczny, czy wodę i wiele innych rzeczy. Produkty wysokiej klasy. Sami zobaczcie.

http://www.youtube.com/watch?v=a9mV3UhVklc
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Dariusz R.:
Maciej F.:
Udział mechanizmu piramidy finansowej słabnie, ewoluuje w stronę tradycyjnego handlu, z symboliczną prowizją za polecenie.

I prawdopodobnie wszystkie liczące się firmy MLM pójdą za tym trendem. Nie będzie to chyba trudne, tym bardziej że dysponują już odpowiednim kapitałem. Wiadomo że takie firmy jak Amway, FM i inne, w odpowiednim czasie rozpoczęły ekspansję na inne rynki i wcale by mnie nie zdziwiło takie przepoczwarzenie się w biznes tradycyjny lub biznes tradycyjny z jakimiś elementami programów partnerskich.

Przecież wszystkie firmy MLM, to właściwie biznes tradycyjny. Najczęściej są to normalne fabryki z normalną obsadą personalną ułożoną w normalne struktury, jakie zna się z każdego tradycyjnego, większego przedsiębiorstwa. Jedyne, co ich różni od innych firm to to, że oprócz wypłat dla swojej etatowej załogi, naliczają i wypłacają też prowizje dla członków swojej sieci dystrybucyjnej.

Co do "przepoczwarzenia", to ja mam zgoła odmienne informacje, z których wynika, że raczej coraz to więcej firm zaczyna korzystać z już istniejącego lub wprowadza swój system MLM do rozprowadzania produkowanych przez siebie produktów. Przykładem tego jest właśnie obecna paleta produktów Amwaya. Ile tam już dzisiaj jest produktów nie wytwarzanych przez Amway lecz przez inne bardziej lub mniej znane firmy? Czy przyczyną tego nie jest czasem to, że firmy te odkryły potencjał, jaki stoi za MLM-em?

O "przepoczwarzeniu" moglibyśmy mówić, gdyby firmy MLM przynajmniej równocześnie miały swoje produkty zarówno w handlu tradycyjnym jak i w systemie MLM. Taka sytuacja zabiłaby jednak działania ich obecnych struktur dystrybucyjnych, bo tej konkurencji - w związku z choćby jeszcze bardzo mocnymi przyzwyczajeniami do zakupów u większości konsumentów - by nie wytrzymały. Nie łatwo by było dystrybutorom sprzedać cokolwiek, co klient może też kupić w handlu tradycyjnym.

Odwracając nieco sytuację, to już dzisiaj bardzo często klienci zasięgają informacji o jakimś produkcie u sprzedawcy sklepowego, a ostatecznie nabywają go poprzez internet. Dokładnie tak by to wyglądało z przepoczwarzonym MLM - doradztwa, czy informacji klient zasięgnąłby u dystrybutora, a kupił to ostatecznie w sklepie lub też w internecie. Firma nie miałaby podstawy do wynagrodzenia tego doradzającego dystrybutora, bo fizycznie nie on zamówił u niej towar, by go następnie odsprzedać klientowi.

Bardzo w to wątpię, że ludzie MLM-u zostaliby we współpracy z taką firmą, która działa na dwa lub więcej frontów. Odeszliby od niej przynajmniej w tym momencie, w którym zorientowaliby się, że to tak leci, jak wyżej opisałem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.06.13 o godzinie 19:04
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: A co myślicie o ACN?

Tadeusz F.:

Przecież wszystkie firmy MLM, to właściwie biznes tradycyjny.

W biznesie tradycyjnym obowiązują prawa rynku. Prawa popytu i podaży. Im mniej pośredników tym lepiej.

W MLM jakoś wszystko na opak ..

Najczęściej są to normalne fabryki z normalną obsadą personalną ułożoną w normalne struktury, jakie zna się z każdego tradycyjnego, większego przedsiębiorstwa.

Tylko produkty mają "dziwne". Nikomu nie potrzebne i niedziałające maści kremy i inne placebo.
Rzekomo lecznicze soczki, skondensowane proszki (jak by się dało proszek jeszcze bardziej skoncentrować), kawy z różnymi świństwami.
A jeżeli coś jest normalne - to absurdalnie drogie.
Jedyne, co ich różni od innych firm to to, że oprócz wypłat dla swojej etatowej załogi, naliczają i wypłacają też prowizje dla członków swojej sieci dystrybucyjnej.

Tą "wypłatę" trzeba doliczyć sprytnie do marży. (z naciskiem na "sprytnie")

inne bardziej lub mniej znane firmy? Czy przyczyną tego nie jest czasem to, że firmy te odkryły potencjał, jaki stoi za MLM-em?

Potencjał jest niewątpliwy. Ale czy uczciwy ?

Nigdy nie twierdziłem, że MLM nie działa. Z punktu widzenia biznesowego to forma dystrybucji - tyle, że tu chodzi o dystrybucję czegoś, co w tradycyjny sposób nie uzyskało by racjonalnego popytu.

Głównym klientem firm MLM są ..... ich sieci handlowców ... Produkt upłynnia się w struktury.

W ten sposób znika towar, którego nikt nie potrzebuje, za cenę, której nikt zdrowy na umyśle by nie zapłacił.

O "przepoczwarzeniu" moglibyśmy mówić, gdyby firmy MLM przynajmniej równocześnie miały swoje produkty zarówno w handlu tradycyjnym jak i w systemie MLM.

Przed chwilą pisałeś, że MLM to handel tradycyjny...

Bez ironii: chodziło mi o to, że przychód jest albo z marży, albo z dochodu pasywnego, albo z jednego i drugiego.
Udział piramidy finansowej w sieci MLM można określić jako stosunek dochodu pasywnego do dochodu ze sprzedaży (cena detaliczna - cena zaopatrzenia) .
wytrzymały. Nie łatwo by było dystrybutorom sprzedać cokolwiek, co klient może też kupić w handlu tradycyjnym.

eee... są tacy, którzy nie patrzą na ceny :)

Odwracając nieco sytuację, to już dzisiaj bardzo często klienci zasięgają informacji o jakimś produkcie u sprzedawcy sklepowego, a ostatecznie nabywają go poprzez internet.

Takie czasy, prawo buszu. Detaliści to odczuwają bardzo wyraźnie.
Handel to już nie jest tak lukratywny pomysł na firmę jak był jeszcze 15 lat temu.

I nie ważne czy MLM czy internet, czy sklep stacjonarny.

konto usunięte

Temat: A co myślicie o ACN?

Lucas T.:
Amway ma bardzo duży wybór produktów. Jest największy i ciagle rośnie. Środki codziennego użytku od mydla po kawę, kosmetyk,witaminy, napój energetyczny, czy wodę i wiele innych rzeczy. Produkty wysokiej klasy. Sami zobaczcie.

http://www.youtube.com/watch?v=a9mV3UhVklc


Dobrze, ale my tu zdaje się rozmawiamy o możliwościach dorobienia się fortuny na sprzedawaniu ich po horrendalnie zawyżonych cenach i metodach jakich się do tego celu używa w MLMach.

Przecież to widać, źe nie o przewagę konkurencyjną budowaną na zaletach produktu MLM w porównaniu z innymi dostępnymi na rynku chodzi. Co by się stało, gdyby wymazać produkty z planów marketingowych i zamienić je na powiedzmy żetony (najlepiej wirtualne, w chmurze ;). Co by, matematycznie rzecz ujmując, powstało?

Chodzi o to, że dostawca żetonów wspiera uczestników gry szkoleniami, prezentacjami, "motywacyjnymi" pogadankami przez np. webinary, aby działali tak jakby nie o żetony chodziło, jednocześnie wymieniając je na gotówkę. I w porządku, ale cały czas jest to działanie na zasadach powyżej zobrazowanej przeze mnie struktury, dającej się przedstawić schematycznie na planie trójkąta równoramiennego.;)

Wątpliwe są metody tkwiące w sercu MLM , wadliwa konstrukcja i mamienie że każdy ma szanse tam gdzie wyraźnie widać że są ograniczone. Produkt sam w sobie nie jest ani zły ani dobry, ani za drogi, ani za mało ekskluzywny - jest ważny tyle co żeton dla organizatora tej gry.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.06.13 o godzinie 22:40
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Maciej F.:
Tadeusz F.:

Przecież wszystkie firmy MLM, to właściwie biznes tradycyjny.

W biznesie tradycyjnym obowiązują prawa rynku. Prawa popytu i podaży. Im mniej pośredników tym lepiej.

W MLM jakoś wszystko na opak ..

A kto Ci coś takiego powiedział lub na jakiej podstawie tak sądzisz?
Ilu jest pośredników w MLM?
Pomogę Ci. Poza nielicznymi wyjątkami (dwie, trzy firmy z całej branży, które prawnie tylko na ograniczonych rynkach mogą działać) dystrybutor nabywa produkty bezpośrednio w firmie po tzw cenie dla dystrybutorów. Nie wolno mu tego odsprzedawać innemu dystrybutorowi tej samej firmy, hurtownikowi, sklepikarzowi itp. do dalszej odsprzedaży. Może to sprzedać tylko klientowi detalicznemu. Czyli nabywa w firmie i sprzedaje klientowi. Ilu jest tu pośredników?
Druga sprawa to ta, że cena nie wzrasta tu wraz z ilością dystrybutorów w strukturze - jest stała i jednakowa dla każdego z nich, i to bez względu na to, gdzie znajdują się strukturze. Inaczej mówiąc, pan na samej górze kupuje w firmie po tej samej cenie, co pani na samym dole, i to bez względu na to, jak głęboka jest ta organizacja.
Jedyne, co ich różni od innych firm to to, że oprócz wypłat dla swojej etatowej załogi, naliczają i wypłacają też prowizje dla członków swojej sieci dystrybucyjnej.

Tą "wypłatę" trzeba doliczyć sprytnie do marży. (z naciskiem na "sprytnie")

Albo raczej ją odliczyć od marży.
Widzisz, w tradycyjnym systemie dystrybucji każdy pośredniczący narzuca swoją marżę i sprzedaje coś tam następnemu, ten robi podobnie itd. w zależności od ich ilości po drodze do klienta detalicznego. Nie oznacza to jednak, że czym krótsza ta droga, tym taniej kupi to coś klient lub odwrotnie - czym dłuższa, to drożej. Każdy produkt ma raczej swoją wartość rynkową i po tej też jest zbywany. Tam, gdzie jest więcej pośredników, tam każdy z nich z osobna po prostu mniej zarobi, niż tam gdzie jest ich mniej. Klient detaliczny zapłaci w przybliżeniu to samo w obu przypadkach.

W MLM kasa z pośrednictwa wpływa najpierw do firmy (znajduje się w cenie, jaką dystrybutor płaci firmie za produkty) i przez nią potem dzielona jest między tych, którzy na to zasłużyli, czyli przysporzyli firmie takiego obrotu, który według z góry określonego systemu podziału zasługuje na wypłatę wynagrodzenia. Zasady podziału są identyczne dla każdego uczestnika - nie ma wyjątków. Nie ma też obawy, że ktoś komuś czegoś tam nie wypłaci, jak może to mieć i często też ma miejsce w tradycyjnych systemach dystrybucji. Oczywiście, jeżeli sama firma jest ok.
inne bardziej lub mniej znane firmy? Czy przyczyną tego nie jest czasem to, że firmy te odkryły potencjał, jaki stoi za MLM-em?

Potencjał jest niewątpliwy. Ale czy uczciwy ?

Jak najbardziej uczciwy - płacone ma się za autentyczne rezultaty.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.06.13 o godzinie 23:17

konto usunięte

Temat: A co myślicie o ACN?

Tadeusz, z tego co piszesz wyglądałoby na to, że działając w ten sposób (mówię o dystrybutorach którzy odsprzedają klientowi zewnętrznemu) wyglądałoby to bardziej jak franczyza. Tzn. dystrybutor w praktyce np. nie jest w stanie obskoczyć całego miasta więc dzieli się z innymi tym rynkiem w zamian za jakieś profity. Oczywiście miałoby to sens tylko że należy zauważyć jedno. Podział na coraz mniejsze części miasta (ulice) i związane z tym dalsze wprowadzanie dystrybutorów ma sens do momentu nasycenia na tym rynku (na terenie miasta).

Dalsze wprowadzanie nowych dystrybutorów działających w ten sposób w tym samym mieście nie ma sensu (bo nowi nie zarobią, ze względu na fakt że nie mają już szans działając na bardzo ograniczonym rynku osiągnąć progu rentowności). Innymi słowy z tymi założeniami na rynek (w jednym mieście, w jednym województwie, w całym kraju) może być wprowadzona tylko ograniczona liczba dystrybutorów i to faktycznie miałoby sens. Tylko czy zewnętrzny klient kupi te produkty bo chyba sprzedaż na zewnątrz jest marginalna?

Jeśli miałbym wybierać, kupić proszek za 20 zł i ten sam (załóżmy 5 kg) za 150 zł to wybiorę ten za 20 zł bo nie wierzę w jakąś cudowną jakość. Podobna sprawa dotyczy soków wieloowocowych. Wybiorę ten za 5 czy 10 zł a nie za 80 - 100 zł bo sok tylko chwilowo poprawia nastrój i nic więcej. Rozumiesz teraz o czym piszę? Muszą być to jakieś unikalne produkty, potrzebne klientom i niedostępne w detalu. Tylko że dziwna sprawa z tymi firmami MLM, które teraz powstają. Jakieś hostingi, narzędzia marketingowe których jak sądzę nie dało by się sprzedać w normalnym biznesie wobec usług takiego giganta jak Google.

Albo jeszcze inaczej. Stworzyłem jako wolne oprogramowanie dwa odtwarzacze mp3, które mają bajery których nie ma nawet Winamp czy świetna alternatywa AIMP. Tylko że zauważmy jedno. Te programy są darmowe. Nie wiem na czym zarabiają te firmy, może na jakichś ekstra bajerach ale jest jasne jak diabli, że nie miałbym szans sprzedać tego w normalnym biznesie. Przynajmniej na terenie Polski bo tu każdy chciałby najlepiej mieć programy za darmo. Firmy płacą ale prywatni użytkownicy raczej by nie chcieli. No to teraz można rozważyć biznes MLM i mamić wszystkich zyskami ale proszę zauważyć, że ten program jako taki nadal nie miałby żadnej wartości (bo są darmowe, chociaż z ekstra bajerami można by się nad tym zastanawiać). I tak pewnie powstają nowe MLM, które nie miałbyby szans sprzedawać swoich produktów w detalu.

Nawet Dropbox działa tak, że jakieś 2GB jest za darmo, dalsza przestrzeń jest płatna no ale zawsze można kogoś zaprosić i ileś tam MB więcej za darmo. Ale czy o tym się mówi na szkoleniach i prezentacjach? NIE.

Tymczasem zgodnie z tym jak to się robi w praktyce (nie wiem, może w MLM działa dużo mało kompetentnych ludzi), wszystko sprowadza się do budowania grupy bo od tego są profity. Czyli wynikałoby z tego, że ci ludzie tworzą piramidę wewnątrz MLM. I tu niestety w 100% zgadzam się z tym przed czym tak wszystkich ostrzega Maciej. Działając w ten sposób mamy nieformalnie piramidę (przy założeniach że dla nikogo nie jest istotny produkt bo proszek do prania czy soczek można kupić tanio w sklepie) a wszystkich obchodzi tylko budowanie grupy bo wpojono im możliwości zysków. Działając tak jak w pierwszej części wypowiedzi, jeśli jest tylko ograniczona grupa właściwie wszyscy powinni zarobić. Ale to mi wygląda bardziej jak franczyza. Wydaje mi się że idea MLM jest źle rozumiana. Czyżby to była taka franczyza osobista?Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.06.13 o godzinie 07:46
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: A co myślicie o ACN?

Tadeusz F.:
W biznesie tradycyjnym obowiązują prawa rynku. Prawa popytu i podaży. Im mniej pośredników tym lepiej.

W MLM jakoś wszystko na opak ..

A kto Ci coś takiego powiedział lub na jakiej podstawie tak sądzisz?
Ilu jest pośredników w MLM?
Pomogę Ci. Poza nielicznymi wyjątkami (dwie, trzy firmy z całej branży, które prawnie tylko na ograniczonych rynkach mogą działać) dystrybutor nabywa produkty bezpośrednio w firmie po tzw cenie dla dystrybutorów. Nie wolno mu tego odsprzedawać innemu dystrybutorowi tej samej firmy, hurtownikowi, sklepikarzowi itp. do dalszej odsprzedaży. Może to sprzedać tylko klientowi detalicznemu. Czyli nabywa w firmie i sprzedaje klientowi. Ilu jest tu pośredników?

Tylu na ilu rozlewa się prowizja.
Nie istotne kto gada z klientem i kto wydaje towar - istotne jest kto komu płaci.

Druga sprawa to ta, że cena nie wzrasta tu wraz z ilością dystrybutorów w strukturze - jest stała i jednakowa dla każdego z nich, i to bez względu na to, gdzie znajdują się strukturze.

Nie wzrasta, od samego początku jest wysoka.
Porównywałem już sporo cen między ofertą MLM i analogicznymi produktami w handlu, którym cenami rządzi konkurencja. W MLM ceny są bardzo wysokie !
Znalazłem tylko nieliczne przypadki - np. woda gazowana w sklepie internetowym.
Nikt wody w internecie nie kupuje.

Na szkoleniach MLM, filmikach, których też w internecie widziałem sporo - zapewnia się, że ceny są "takie same, a nawet niższe", co nie ma pokrycia w prawdzie.
Inaczej mówiąc, pan na samej górze kupuje w firmie po tej samej cenie, co pani na samym dole, i to bez względu na to, jak głęboka jest ta organizacja.

Zarobią inaczej. Niby takie jest założenie, ale ten przepływ kapitału posiada mechanizm piramidy finansowej. I też rządzi się zasadami takimi jak piramida finansowa. Z czasem ci na dole nie będą mieli już możliwości zbudowania kolejnej struktury, na pewno nie z taką łatwością jak Ci nad nimi - aż do zupełnego braku możliwości. Tym samym za podobną lub nawet większą włożoną pracę dostaną niższe wynagrodzenie.
To nie jest sprawiedliwy system.
tej też jest zbywany. Tam, gdzie jest więcej pośredników, tam każdy z nich z osobna po prostu mniej zarobi, niż tam gdzie jest ich mniej. Klient detaliczny zapłaci w przybliżeniu to samo w obu przypadkach.

To dlaczego szukasz ludzi do swojej struktury ? To wbrew logice.
Dziś dysponujemy narzędziami marketingowymi, które pozwolą tylko Tobie dotrzeć do wszystkich osób chcących zakupić Twój produkt na Twoim terenie.
Mnożąc pośredników nie zwiększysz popytu - sam sobie strzelasz w kolano.
A RACZEJ IM, ponieważ oni będą pracować na Ciebie i będą przez to stratni, sami tej straty nie odzyskają - bo nie uda im się zbudować takiej struktury jak Twoja.
Zasady podziału są identyczne dla każdego uczestnika - nie ma wyjątków.

Ale zależą od miejsca w strukturze. A budowanie struktury jest tym trudniejsze im bardziej wysycony jest lokalny potencjał znalezienia handlowca do sieci.
Ilość możliwych do pozyskania osób na danym obszarze jest ograniczona. Im później dołączysz do sieci tym mniejsze szanse na zarobek.

Przekręt nie leży w sprawiedliwym podziale kapitału wfirmie ale w mechanizmach budowania sieci sprzedawców, które są analogiczne do piramidy finansowej (które są piramidą finansową) - i tak jak piramidy finansowe z tych samych powodów osoby na dole odnotują straty kosztem osób na górze.
Artur B.

Artur B. droga do Wolności
nie musi boleć -
zależy jak i z kim..

Temat: A co myślicie o ACN?

przeznaczając 30% ceny na reklamy zyskuje się Klientów, o których trzeba walczyć co miesiąc
przeznaczając 30% ceny na premie zyskuje się Partnerów - do wieloletniej współpracy
chodzi o te same pieniądze wydawane na premie ZAMIAST na reklamy o niczym
ot i cały mlm - który działa ,,wbrew obowiązującym prawom rynku,, :)

konto usunięte

Temat: A co myślicie o ACN?

HALO TADZIK, w którym punkcie regulaminu dowolnej z wymienionych przez ciebie firm jest napisane że

jest to regulaminowe wykroczenie, gdy ktoś robi zakupy ponad rzeczywiste zapotrzebowanie, czy to swoje czy swoich klientów. W większości szanujących się firmach MLM istnieją nawet kontrole rzeczywistego zbytu w przypadkach, gdy ktoś kupuje ponad miarę. Są punkty w regulaminie, które mówią, że w przypadku większych zamówień zamawiający musi się wykazać, że na 70% zamówionego towaru ma lub miał zbyt na zewnątrz

i jakie konsekwencje ponosi taka osoba.

Naucz sie w końcu że wypisywanie okrągłych zdanek bez pokrycia, oby tylko brzmiały Mentorsko, jest bezcelowe a nawet przeciwskuteczne. Co ty, za ilość wklepanych znaków masz płacone?Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.06.13 o godzinie 08:50

konto usunięte

Temat: A co myślicie o ACN?

Artur B.:
przeznaczając 30% ceny na reklamy zyskuje się Klientów, o których trzeba walczyć co miesiąc

Albo i nie. Do takich sieci jak Carrefour a nawet do małych sklepów w małych miejscowościach klienci przychodzą sami.
przeznaczając 30% ceny na premie zyskuje się Partnerów - do wieloletniej współpracy

Tylko że tu jest trochę inna sytuacja bo tylko niewielki procent jest zainteresowanych. Tu trzeba polecać, budować te swoje struktury a to robią dystrybutorzy a firma się cieszy bo ma swoich często darmowych "pracowników" którzy zapewniają jej rynek zbytu. To ja pytam co jest lepsze, założyć własną firmę MLM i dyktować warunki dystrybutorom czy dołączyć jako dystrybutor do jednej z działających firm, gdzie to one dyktują warunki? Bo to chyba różnica.
chodzi o te same pieniądze wydawane na premie ZAMIAST na reklamy o niczym
ot i cały mlm - który działa ,,wbrew obowiązującym prawom rynku,, :)

Jak już napisałem, w przypadku pewnych produktów nie ma szans na ich sprzedaż detaliczną. Np. taki odtwarzacz multimedialny. Nie widzę żadnych szans na sukces w tradycyjnym biznesie. Bo te odtwarzacze są za darmo. Co innego w MLM ale niestety w tym przypadku wiele wskazywałoby na piramidę, no chyba że to by było coś ekstra czyli wartościowego ale i w to wątpię.

Ale ja nie atakuję MLM. Ja tylko stwierdzam fakty. A fakty są takie że jeżeli ja coś mogę mieć za darmo, to po co wybierać coś za co muszę płacić?
Artur B.

Artur B. droga do Wolności
nie musi boleć -
zależy jak i z kim..

Temat: A co myślicie o ACN?

jeżeli coś jest ,,za darmo,, to tylko po to, żeby coś innego mogło być cashowane - i to najlepiej systematycznie :( i to ,,coś innego,, już ma tę ,,marketingową panierkę,, a sieci typu Carrefour czy inne sklepy są na wojnie reklamowej tak samo aktywne jak pozostałe firmy posiadające ofertę.
własny biznes zawsze buduje się za darmo - do momentu, gdy gdy Ci się odpłaci :)
no ja właśnie pytałem właściciela z wieliczki co Go powstrzymuje przed wykorzystaniem podziwianego (bądź co bądź) przez Niego systemu do rozwoju własnej firmy - działającego ,,wbrew prawom rynku,, (DZIAŁAJĄCEGO :)
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Dariusz R.:
Tadeusz, z tego co piszesz wyglądałoby na to, że działając w ten sposób (mówię o dystrybutorach którzy odsprzedają klientowi zewnętrznemu) wyglądałoby to bardziej jak franczyza. Tzn. dystrybutor w praktyce np. nie jest w stanie obskoczyć całego miasta więc dzieli się z innymi tym rynkiem w zamian za jakieś profity. Oczywiście miałoby to sens tylko że należy zauważyć jedno. Podział na coraz mniejsze części miasta (ulice) i związane z tym dalsze wprowadzanie dystrybutorów ma sens do momentu nasycenia na tym rynku (na terenie miasta).

Darku, zacznę może od tego, że w MLM-ie nie jesteś w stanie ograniczyć się tylko do jednego miasta, regionu, czy nawet kraju. Twoje wyobrażenie franczyzy bardziej przypomina zasadę wyłączności, jaką często spotyka się w handlu tradycyjnym. W MLM nie masz takiej wyłączności, dlatego na Twoim terenie może działać również ktoś, kto zupełnie nie ma z nim nic wspólnego, a Ty możesz działać na jego terenie. Ja np. mieszkam w ponad 200 tys mieście i nie mam tu ani jednego człowieka w swojej strukturze. Mam za to w wielu innych miejscowościach, miastach i krajach całej Europy, jak też na innych kontynentach.
Nie jest jednak tak, że tu nikt związany z tą samą firmą co ja, nie działa. Spotykam tu nawet samochody z nalepkami wskazującymi na tę firmę. Są więc tacy, którzy tu działają. Mam nawet takich w sąsiedztwie.
Dalsze wprowadzanie nowych dystrybutorów działających w ten sposób w tym samym mieście nie ma sensu (bo nowi nie zarobią, ze względu na fakt że nie mają już szans działając na bardzo ograniczonym rynku osiągnąć progu rentowności). Innymi słowy z tymi założeniami na rynek (w jednym mieście, w jednym województwie, w całym kraju) może być wprowadzona tylko ograniczona liczba dystrybutorów i to faktycznie miałoby sens. Tylko czy zewnętrzny klient kupi te produkty bo chyba sprzedaż na zewnątrz jest marginalna?

Tak, jak wyżej już napisałem - rynek MLM nie jest ograniczony tylko do jednej miejscowości. Nikt nie jest więc skazany tylko na swoją najbliższą okolicę. Zobacz, gdyby to, co piszesz było prawdą, to choćby taki Amway już dawno musiałby się skończyć, nasycić rynki. A czy tak jest? Zapytaj w sąsiedztwie, kto zna jakiegoś dystrybutora Amwaya, od którego mógłbyś coś tam kupić. Ilu ich znajdziesz?
Pytaj przypadkowych ludzi, a przekonasz się, że będziesz potrzebował w tym dużo szczęścia, żeby takiego dystrybutora znaleźć. Zauważ przy tym, że firma działa ponad 20 lat w Polsce, ponad 30 lat w Europie i ponad 60 lat już w ogóle. Dlaczego jeszcze nie doszło do nasycenia nią rynków?
Jeśli miałbym wybierać, kupić proszek za 20 zł i ten sam (załóżmy 5 kg) za 150 zł to wybiorę ten za 20 zł bo nie wierzę w jakąś cudowną jakość. Podobna sprawa dotyczy soków wieloowocowych. Wybiorę ten za 5 czy 10 zł a nie za 80 - 100 zł bo sok tylko chwilowo poprawia nastrój i nic więcej. Rozumiesz teraz o czym piszę? Muszą być to jakieś unikalne produkty, potrzebne klientom i niedostępne w detalu. Tylko że dziwna sprawa z tymi firmami MLM, które teraz powstają. Jakieś hostingi, narzędzia marketingowe których jak sądzę nie dało by się sprzedać w normalnym biznesie wobec usług takiego giganta jak Google.

Darku, a wierzysz w to, że koszula za 100 Euro jest 20 razy lepsza od tej za 5 Euro, lub garnitur za 1000 Euro jest 20 razy lepszy od tego za 50 Euro?
O ile więcej zobaczysz na telewizorze za 7000 Euro w stosunku do tego za 700 Euro lub tego za 300 Euro?
Wierzysz w to, że samochodem za 200 tyś Euro zajedziesz aż tak dużo dalej niż tym za 10 tyś?

Tak moglibyśmy wymieniać prawie bez końca i nasza wyliczanka dotyczyłaby chyba każdego rodzaju produktu.

To, że Ty wybierasz to, co jest tańsze, jest tylko i wyłącznie Twoją sprawą. Są jednak ludzie, którzy kierują się przy zakupach innymi kryteriami, niż Ty, czy ja.

Widzisz, ja w swojej strukturze mam mnóstwo dystrybutorów i klientów, którzy od 10 lat kupują miesiąc w miesiąc te "soczki" mimo że nigdy nie zbudowali żadnej struktury i nie liczą przy tym na jakieś finansowe korzyści. Jak myślisz, dlaczego to robią?

Moja struktura z poprzedniej firmy działa do dzisiaj - już prawie 20 lat - i są tam tacy, którzy od tego czasu kupują i używają produktów tej firmy. Ja również do dzisiaj ich używam, a chodzi o produkty Amwaya. Nie robię tego licząc na jakieś prowizje, bo tych już od 10 lat nie dostaję.
Wiesz dlaczego to robię?
Bo znam ich wartość i na rynku trudno jest znaleźć im równe, a przynajmniej trudno o to w ogólnie dostępnych punktach handlowych.

Tymczasem zgodnie z tym jak to się robi w praktyce (nie wiem, może w MLM działa dużo mało kompetentnych ludzi), wszystko sprowadza się do budowania grupy bo od tego są profity. Czyli wynikałoby z tego, że ci ludzie tworzą piramidę wewnątrz MLM. I tu niestety w 100% zgadzam się z tym przed czym tak wszystkich ostrzega Maciej. Działając w ten sposób mamy nieformalnie piramidę (przy założeniach że dla nikogo nie jest istotny produkt bo proszek do prania czy soczek można kupić tanio w sklepie) a wszystkich obchodzi tylko budowanie grupy bo wpojono im możliwości zysków. Działając tak jak w pierwszej części wypowiedzi, jeśli jest tylko ograniczona grupa właściwie wszyscy powinni zarobić. Ale to mi wygląda bardziej jak franczyza. Wydaje mi się że idea MLM jest źle rozumiana. Czyżby to była taka franczyza osobista?

Zdziwię Cię może pisząc, że tak naprawdę o wiele większe zyski ma ten, który sam tu sprzedaje niż ten, który ma takiego pod sobą. Dopiero mając takich kilkunastu ten na górze może się z nimi równać - o ile sam tylko buduje struktury, a nie sprzedaje.
Z dobrym sprzedawcą w MLM może się równać dopiero bardzo dobry budowniczy struktur, a z bardzo dobrym sprzedawcą już tylko mistrz w budowaniu struktur.

Dlaczego więc ludzie skłaniają się właśnie do budowania struktur?

Z dwóch głównych powodów:

1. Nie leży im sprzedaż
2. Nie chcą pracować na swoją kasę w każdym miesiącu od nowa.

PS.
Główną różnicą między MLM a piramidami finansowymi jest ta, że w MLM możesz zarobić również bez jakiejkolwiek struktury (samemu sprzedając), natomiast w piramidzie finansowej jest to niemożliwe (nie ma po prostu co sprzedać).Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.06.13 o godzinie 20:04
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Maciej F.:
Tadeusz F.:
W biznesie tradycyjnym obowiązują prawa rynku. Prawa popytu i podaży. Im mniej pośredników tym lepiej.

W MLM jakoś wszystko na opak ..

A kto Ci coś takiego powiedział lub na jakiej podstawie tak sądzisz?
Ilu jest pośredników w MLM?
Pomogę Ci. Poza nielicznymi wyjątkami (dwie, trzy firmy z całej branży, które prawnie tylko na ograniczonych rynkach mogą działać) dystrybutor nabywa produkty bezpośrednio w firmie po tzw cenie dla dystrybutorów. Nie wolno mu tego odsprzedawać innemu dystrybutorowi tej samej firmy, hurtownikowi, sklepikarzowi itp. do dalszej odsprzedaży. Może to sprzedać tylko klientowi detalicznemu. Czyli nabywa w firmie i sprzedaje klientowi. Ilu jest tu pośredników?

Tylu na ilu rozlewa się prowizja.
Nie istotne kto gada z klientem i kto wydaje towar - istotne jest kto komu płaci.

Widzisz, w tej sytuacji każdego pracownika jakiejś firmy mógłbyś nazwać pośrednikiem - przecież na niego też "rozlewa" się to, co klient za coś tam zapłaci.


Druga sprawa to ta, że cena nie wzrasta tu wraz z ilością dystrybutorów w strukturze - jest stała i jednakowa dla każdego z nich, i to bez względu na to, gdzie znajdują się strukturze.

Nie wzrasta, od samego początku jest wysoka.
Porównywałem już sporo cen między ofertą MLM i analogicznymi produktami w handlu, którym cenami rządzi konkurencja. W MLM ceny są bardzo wysokie !

Widocznie porównywałeś niewłaściwe rzeczy. Myślisz, że ja takich porównań nie robiłem?
Na szkoleniach MLM, filmikach, których też w internecie widziałem sporo - zapewnia się, że ceny są "takie same, a nawet niższe", co nie ma pokrycia w prawdzie.

"Takie same, a nawet niższe" są w stosunku do równorzędnych produktów na rynku. Spytaj się np. jakiejś gospodyni domowej, jakiego proszku używa i czy próbowała użyć tego samego proszku zakupionego np. w zachodniej Europie.
Sam spróbuj, albo daj żonie wypróbować, a bardzo szybko się przekonasz, że różnice są znaczne. To samo nie koniecznie jest to samo.
Dokładnie podobna sytuacja jest przy wielu innych produktach.
Jak myślisz, dlaczego jeden kremik w supermarkecie dostaniesz za 10 zł, a inny podobny w drogerii za 150 zł, albo nawet za 500, 600 zł? Tym buźkę wysmarujesz i tym, ale za ile więcej?
Inaczej mówiąc, pan na samej górze kupuje w firmie po tej samej cenie, co pani na samym dole, i to bez względu na to, jak głęboka jest ta organizacja.

Zarobią inaczej. Niby takie jest założenie, ale ten przepływ kapitału posiada mechanizm piramidy finansowej. I też rządzi się zasadami takimi jak piramida finansowa. Z czasem ci na dole nie będą mieli już możliwości zbudowania kolejnej struktury, na pewno nie z taką łatwością jak Ci nad nimi - aż do zupełnego braku możliwości.

Spokojna głowa Maciej - obaj prawdopodobnie nie dożyjemy tych czasów
tej też jest zbywany. Tam, gdzie jest więcej pośredników, tam każdy z nich z osobna po prostu mniej zarobi, niż tam gdzie jest ich mniej. Klient detaliczny zapłaci w przybliżeniu to samo w obu przypadkach.

To dlaczego szukasz ludzi do swojej struktury ? To wbrew logice.

Bo się lubię dzielić.
Dziś dysponujemy narzędziami marketingowymi, które pozwolą tylko Tobie dotrzeć do wszystkich osób chcących zakupić Twój produkt na Twoim terenie.

Wiem, że są takowe, tyle że ja wolę mieć mniej, ale stałe, niż za każdym razem pracować na nowo, żeby zarobić, choćby nawet i więcej.
Mnożąc pośredników nie zwiększysz popytu - sam sobie strzelasz w kolano.

Zwiększam - pośrednio. O wiele bardziej zwiększam.
A RACZEJ IM, ponieważ oni będą pracować na Ciebie i będą przez to stratni, sami tej straty nie odzyskają - bo nie uda im się zbudować takiej struktury jak Twoja.

Już wielu pode mną zbudowało, i to nawet większe. Tu Maciej nie masz płacone bez końca w dół. Każdy, kto Cię "przerośnie", odcina Cię od reszty (tych pod nim). Dostaniesz za to coś tam, ale już nie tyle, ile dostawałeś zanim do takiego "odcięcia" doszło.
Zasady podziału są identyczne dla każdego uczestnika - nie ma wyjątków.

Ale zależą od miejsca w strukturze. A budowanie struktury jest tym trudniejsze im bardziej wysycony jest lokalny potencjał znalezienia handlowca do sieci.

Nie Macieju - zależy od zaangażowania, a jeszcze bardziej od potencjału każdego. Miejsce w strukturze, to tylko kolejność zapisania, zarejestrowania i wizualizuje drogę dotarcia do każdego z członków struktury. Z możliwościami ma to niewiele wspólnego.

konto usunięte

Temat: A co myślicie o ACN?

Już wielu pode mną zbudowało, i to nawet większe. Tu Maciej nie masz płacone bez końca w dół. Każdy, kto Cię "przerośnie", odcina Cię od reszty (tych pod nim). Dostaniesz za to coś tam, ale już nie tyle, ile dostawałeś zanim do takiego "odcięcia" doszło.

Tadzik, właśnie powiedziałeś że patrząc na prowizje nie opłaca się pomagać downline żeby zarabiali więcej od ciebie, tylko ciągnąc z nich ile wlezie. Tak czy nie?
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Mirosław P.:
Już wielu pode mną zbudowało, i to nawet większe. Tu Maciej nie masz płacone bez końca w dół. Każdy, kto Cię "przerośnie", odcina Cię od reszty (tych pod nim). Dostaniesz za to coś tam, ale już nie tyle, ile dostawałeś zanim do takiego "odcięcia" doszło.

Tadzik, właśnie powiedziałeś że patrząc na prowizje nie opłaca się pomagać downline żeby zarabiali więcej od ciebie, tylko ciągnąc z nich ile wlezie. Tak czy nie?

Nie Mirku, tego nie powiedziałem i nawet nie miałem przy tym na myśli. Wszystko zależy od tego, co jest moim celem. Jeżeli chcę mieć ciągle kupę roboty z odbudowywaniem grupy na nowo, to nie pomagam i trzymam wszystko poniżej swojego pułapu (o ile jestem w stanie) lub sam gonię, żeby mnie nie wyprzedzili. Jeżeli jednak chcę mieć spokój i pewność co do zarobków, to pozwalam im mnie wyprzedzić i nawet pomagam im w tym. Muszę się ale zadowolić przy tym nieco mniejszymi prowizjami. Coś za coś.

Chciałem przez to powiedzieć, że kompletną bzdurą i świadectwem braku informacji - jak i wyobraźni - jest twierdzenie, że ten "na górze" zarabia najwięcej. To samo dotyczy twierdzenia, że "ten pierwszy" ma najłatwiej. Z mojego doświadczenia i z obserwacji, jakie poczyniłem, wynika bowiem, że w zdecydowanej większości przypadków "ci kolejni" osiągają o wiele większe sukcesy, niż "ci pierwsi". Wynika to choćby z faktu, że "ci kolejni" mają już przez "tych pierwszych" przygotowane zaplecze do pracy: materiały szkoleniowe, systemy szkoleń itd. itp. Mogą się więc w pełni skupić na wykorzystaniu tego w efektywny sposób. Najczęściej też mają większą pewność co do stabilności i uczciwości firmy, gdy inni przed nimi ją dla nich sprawdzili, a firma sama ma już pewien staż rynkowy. To wszystko o wiele ułatwia sprawę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.06.13 o godzinie 07:47
Maciej Filipiak

Maciej Filipiak właściciel, VizMedia

Temat: A co myślicie o ACN?

Tadeusz F.:
Widzisz, w tej sytuacji każdego pracownika jakiejś firmy mógłbyś nazwać pośrednikiem - przecież na niego też "rozlewa" się to, co klient za coś tam zapłaci.

Nieprawda.
Pracownik wykonuje pracę, czyli jego pensja jest kosztem wytworzenia (element niezbędny) a nie podziałem zysku.

konkurencja. W MLM ceny są bardzo wysokie !

Widocznie porównywałeś niewłaściwe rzeczy. Myślisz, że ja takich porównań nie robiłem?

Jakoś trudno trafić na niskie ceny w mlm'ach. Mimo szczerych chęci, nie znalazłem.

"Takie same, a nawet niższe" są w stosunku do równorzędnych produktów na rynku. Spytaj się np. jakiejś gospodyni domowej, jakiego proszku używa i czy próbowała użyć tego samego proszku zakupionego np. w zachodniej Europie.
Sam spróbuj, albo daj żonie wypróbować, a bardzo szybko się przekonasz, że różnice są znaczne. To samo nie koniecznie jest to samo.

Muszę Cię uprzedzić, że rozmawiasz z chemikiem, ten kit nie przejdzie.
Proszek za 120 zł jest tak samo skuteczny jak ten za 30 zł.
A koszt wyprodukowania jednego i drugiego to rząd 1-2 zł.

Zarobią inaczej. Niby takie jest założenie, ale ten przepływ kapitału posiada mechanizm piramidy finansowej. I też rządzi się zasadami takimi jak piramida finansowa. Z czasem ci na dole nie będą mieli już możliwości zbudowania kolejnej struktury, na pewno nie z taką łatwością jak Ci nad nimi - aż do zupełnego braku możliwości.

Spokojna głowa Maciej - obaj prawdopodobnie nie dożyjemy tych czasów

Myślę, że przeżyłeś ten moment już parokrotnie. Osobiście znam takich, którzy doświadczyli tego na własnej skórze i to boleśnie. Z liderów o bajońskich dochodach stali się bankrutami i są teraz zadłużeniu po uszy.

Twierdzisz, że działasz od wielu lat.
Odpowiedz proszę, czy struktura, w której działasz to cały czas ta sama struktura, którą założyłeś na początku ?
Już wielu pode mną zbudowało, i to nawet większe. Tu Maciej nie masz płacone bez końca w dół. Każdy, kto Cię "przerośnie", odcina Cię od reszty (tych pod nim). Dostaniesz za to coś tam, ale już nie tyle, ile dostawałeś zanim do takiego "odcięcia" doszło.

To są różne niuanse planów marketingowych. Można robić je na setki sposobów i tym samym reuglować kto ile zarobi. Jednak efekt piramidy jest niezmienny - i niezmienne są powody, dla których piramida musi upaść.

konto usunięte

Temat: A co myślicie o ACN?

Tadeusz F.:
Mirosław P.:
Już wielu pode mną zbudowało, i to nawet większe. Tu Maciej nie masz płacone bez końca w dół. Każdy, kto Cię "przerośnie", odcina Cię od reszty (tych pod nim). Dostaniesz za to coś tam, ale już nie tyle, ile dostawałeś zanim do takiego "odcięcia" doszło.

Tadzik, właśnie powiedziałeś że patrząc na prowizje nie opłaca się pomagać downline żeby zarabiali więcej od ciebie, tylko ciągnąc z nich ile wlezie. Tak czy nie?

Nie Mirku, tego nie powiedziałem i nawet nie miałem przy tym na myśli. Wszystko zależy od tego, co jest moim celem. Jeżeli chcę mieć ciągle kupę roboty z odbudowywaniem grupy na nowo, to nie pomagam i trzymam wszystko poniżej swojego pułapu (o ile jestem w stanie) lub sam gonię, żeby mnie nie wyprzedzili. Jeżeli jednak chcę mieć spokój i pewność co do zarobków, to pozwalam im mnie wyprzedzić i nawet pomagam im w tym. Muszę się ale zadowolić przy tym nieco mniejszymi prowizjami. Coś za coś.

Chciałem przez to powiedzieć, że kompletną bzdurą i świadectwem braku informacji - jak i wyobraźni - jest twierdzenie, że ten "na górze" zarabia najwięcej. To samo dotyczy twierdzenia, że "ten pierwszy" ma najłatwiej. Z mojego doświadczenia i z obserwacji, jakie poczyniłem, wynika bowiem, że w zdecydowanej większości przypadków "ci kolejni" osiągają o wiele większe sukcesy, niż "ci pierwsi". Wynika to choćby z faktu, że "ci kolejni" mają już przez "tych pierwszych" przygotowane zaplecze do pracy: materiały szkoleniowe, systemy szkoleń itd. itp. Mogą się więc w pełni skupić na wykorzystaniu tego w efektywny sposób. Najczęściej też mają większą pewność co do stabilności i uczciwości firmy, gdy inni przed nimi ją dla nich sprawdzili, a firma sama ma już pewien staż rynkowy. To wszystko o wiele ułatwia sprawę.

Tadzik, jak masz 500 osób w downline i do tego odpowiednio "ułożonych"w twojej odmianie struktury piramidalnej, to moze i tak i nikt tego nie kwestionuje, bo plany wynagrodzeń w MLM są tak skonstruowane, żeby wymusić właśnie maksymalny przepływ pieniedzy z prowizji w górę. Po prostu wtedy ty jesteś na górze swojej struktury a twój upline nie spełnił wymaganej ilości w innych gałęziach drzewka albo innego warunku ("kwalifikacje" ) który przy wejściu do danego biznesu nie jest przedstawiany w jasny sposób jako dodatkowe utrudnienie. Nic dziwnego, myślę że często się to zdarza w MLM.

Natomiast to że piszesz że jak ktoś pod tobą jest "lepszy" w te klocki to zmniejsza ci prowizję zamiast zwiększać, to ja bym ten zapis w jakimś regulaminie chciał zobaczyć bo to ciekawe. Tak jak to: http://www.goldenline.pl/forum/3067/a-co-myslicie-o-ac...

Dajesz cokolwiek na potwierdzenie tych tez, czy talej rozmawiamy w tonie: Z mojego doświadczenia i z obserwacji, jakie poczyniłem, wynika bowiem ?

Twoje słowa są nic nie warte skoro tak. to ci już pisałem 34567899876 postów temu na wątku o złodziejskim Just Been Paid, którym sie tak zachwycałeś, oczywiście bezinteresownie ;)

pozdrów sąsiada...
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Maciej F.:
Tadeusz F.:
Widzisz, w tej sytuacji każdego pracownika jakiejś firmy mógłbyś nazwać pośrednikiem - przecież na niego też "rozlewa" się to, co klient za coś tam zapłaci.

Nieprawda.
Pracownik wykonuje pracę, czyli jego pensja jest kosztem wytworzenia (element niezbędny) a nie podziałem zysku.

Czyżby? Od kiedy to za wytwarzanie ma się kasę na wypłaty?
konkurencja. W MLM ceny są bardzo wysokie !

Widocznie porównywałeś niewłaściwe rzeczy. Myślisz, że ja takich porównań nie robiłem?

Jakoś trudno trafić na niskie ceny w mlm'ach. Mimo szczerych chęci, nie znalazłem.

Bo trudno w nich trafić na mało wartościowe rzeczy. Myślisz, że to, co naprawdę jest dobre, znajdziesz w ogólnodostępnym handlu? Zapytaj jakiegoś fachowca, czy używane przez niego narzędzia i materiały kupuje w Praktikerze, OBI itp. Zobacz, czy w jakimkolwiek sklepie dla klientów detalicznych znajdziesz sprzęt, jakiego używa się np. w kawiarniach, restauracjach czy w innych punktach gastronomicznych.
Jest jeszcze więcej tego typu przykładów - rozejrzyj się. Jak myślisz, dlaczego tak jest i czy to jest tanie?
"Takie same, a nawet niższe" są w stosunku do równorzędnych produktów na rynku. Spytaj się np. jakiejś gospodyni domowej, jakiego proszku używa i czy próbowała użyć tego samego proszku zakupionego np. w zachodniej Europie.
Sam spróbuj, albo daj żonie wypróbować, a bardzo szybko się przekonasz, że różnice są znaczne. To samo nie koniecznie jest to samo.

Muszę Cię uprzedzić, że rozmawiasz z chemikiem, ten kit nie przejdzie.
Proszek za 120 zł jest tak samo skuteczny jak ten za 30 zł.

Tym niestety nie wystawiasz sobie najlepszego świadectwa.
A koszt wyprodukowania jednego i drugiego to rząd 1-2 zł.

Zarobią inaczej. Niby takie jest założenie, ale ten przepływ kapitału posiada mechanizm piramidy finansowej. I też rządzi się zasadami takimi jak piramida finansowa. Z czasem ci na dole nie będą mieli już możliwości zbudowania kolejnej struktury, na pewno nie z taką łatwością jak Ci nad nimi - aż do zupełnego braku możliwości.

Spokojna głowa Maciej - obaj prawdopodobnie nie dożyjemy tych czasów

Myślę, że przeżyłeś ten moment już parokrotnie.

No to źle myślisz.
Twierdzisz, że działasz od wielu lat.
Odpowiedz proszę, czy struktura, w której działasz to cały czas ta sama struktura, którą założyłeś na początku ?

Częściowo tak, ale nie w całości. Fluktuacja tu jest tak, jak wszędzie - ludzie przychodzą i odchodzą. Najważniejsze jest, żeby stan się zgadzał. Nikogo przecież nie można trzymać na siłę. Chce odejść, to niech idzie. Z takich i tak nie ma za wielkiego pożytku.
Maciej, tu jest tak jak w sklepie - są stali klienci, jednorazowi i przypadkowi. Ważne, żeby była ich taka ilość, że da się z ich zakupów wyżyć.
Już wielu pode mną zbudowało, i to nawet większe. Tu Maciej nie masz płacone bez końca w dół. Każdy, kto Cię "przerośnie", odcina Cię od reszty (tych pod nim). Dostaniesz za to coś tam, ale już nie tyle, ile dostawałeś zanim do takiego "odcięcia" doszło.

To są różne niuanse planów marketingowych. Można robić je na setki sposobów i tym samym reuglować kto ile zarobi.

Tak? A jak np. Ty byłbyś lepszy ode mnie i miałbyś większe ambicje, to czym Cię zatrzymam?
Jednak efekt piramidy jest niezmienny - i niezmienne są powody, dla których piramida musi upaść

A jakie to powody?
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: A co myślicie o ACN?

Mirosław P.:

Tadzik, jak masz 500 osób w downline i do tego odpowiednio "ułożonych"w twojej odmianie struktury piramidalnej, to moze i tak i nikt tego nie kwestionuje, bo plany wynagrodzeń w MLM są tak skonstruowane, żeby wymusić właśnie maksymalny przepływ pieniedzy z prowizji w górę. Po prostu wtedy ty jesteś na górze swojej struktury a twój upline nie spełnił wymaganej ilości w innych gałęziach drzewka albo innego warunku ("kwalifikacje" ) który przy wejściu do danego biznesu nie jest przedstawiany w jasny sposób jako dodatkowe utrudnienie. Nic dziwnego, myślę że często się to zdarza w MLM.

Ciekawe :-)
Jak myślisz, jaki procent pieniędzy przeznaczonych na prowizje wypłacany jest w dół Twojej organizacji, a jaki w górę?
Poza tym zawsze jesteś na górze swojej struktury. Niekoniecznie jednak musisz zarabiać w niej najwięcej.
Natomiast to że piszesz że jak ktoś pod tobą jest "lepszy" w te klocki to zmniejsza ci prowizję zamiast zwiększać, to ja bym ten zapis w jakimś regulaminie chciał zobaczyć bo to ciekawe.

Zobaczysz go w każdym opisie planu marketingowego, o ile będziesz w stanie go zrozumieć. Zasada jest prosta: prowizje zawsze wypłacane są od dołu do góry - nigdy odwrotnie. Tak więc najpierw naliczane są one tym najniżej w organizacji, potem tym zaraz nad nimi, potem kolejnym i kolejnym, aż dochodzi to do Ciebie. Jeżeli coś jeszcze z tej kasy zostało, to otrzymujesz swoją część, a jeżeli jeszcze coś zostało, to ci nad Tobą się tym muszą podzielić dokładnie w ten sam sposób, czyli najpierw ten zaraz nad Tobą, potem ten nad nim (jak coś dla niego zostanie), potem kolejny i kolejny, aż do wyczerpania się kasy.

Powiedziałem Ci też już, że nie mam zamiaru niczego Ci udowadniać. Chcesz potwierdzeń, szukaj ich sobie sam.

Edit: Mogę Ci dać jedynie namiary na regulamin Morindy. Znajdziesz tam info na temat tych 70% na stronie 37 punkt B, i na stronie 54 punkt I (i).
Jest tam też opis planu marketingowego.

http://www.nonioffice.com/sfs/uc/4001697460/polish/PL_...

Z innych firm też coś takiego znajdziesz, jak się postarasz.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.06.13 o godzinie 10:35
Artur B.

Artur B. droga do Wolności
nie musi boleć -
zależy jak i z kim..

Temat: A co myślicie o ACN?

Maciej F.:
Muszę Cię uprzedzić, że rozmawiasz z chemikiem, ten kit nie przejdzie.
Proszek za 120 zł jest tak samo skuteczny jak ten za 30 zł.
A koszt wyprodukowania jednego i drugiego to rząd 1-2 zł.
a słyszałeś hasło z reklamy tv vizira ,,tańszy proszek to nie to samo co tańsze pranie,,
chyba by nie kłamali Klientów, w końcu to Klienci płacą za wciśnięcie Im tej ,,prawdy,,?



Wyślij zaproszenie do