Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Znalazłam na onet.pl taki artykuł. Pozwolę sobie go zamieścić, gdyż bardzo dobrze komponuje się z tematyka Metody Silvy.

Urodzeni pechowcy

Psychologowie rozmaicie potrafią wyjaśnić, jak to się dzieje, że sami czasem sprowadzamy na siebie trudności i problemy. Wydaje się, że to, co nas spotyka, w znacznym stopniu zaprogramowane jest w naszym umyśle. Niektórzy mają program pechowca.

Eric Berne, twórca analizy transakcyjnej, na podstawie wieloletniego doświadczenia klinicznego stwierdził, że każdy z nas ma w umyśle dość szczegółowy „przepis” na własne życie. Ten tzw. skrypt życiowy określa, kim jestem, do czego dążę i jak to osiągnę. Skąd się bierze skrypt życiowy? Berne twierdził, że powstaje on jako podsumowanie i uogólnienie dziecięcych doświadczeń: przeżywanych uczuć, otrzymywanych zakazów i wymagań oraz obserwacji, jak można radzić sobie z problemami. Najistotniejsza część skryptu pochodzi od rodziców. To przede wszystkim z nimi wiążą się uczucia dziecka, oni są autorami obowiązujących je zakazów i nakazów, oni pokazują mu, jak radzić sobie z kłopotami. U osób, które miały negatywne doświadczenia w dzieciństwie, powstanie skrypt destruktywny, nazywany też przegrywającym. Berne podaje przykłady skryptów przegrywających, jakie odnajdywał u swoich pacjentów: „Nie dorastaj”, „Bądź doskonały”, „Pracuj ciężko”. Każdy z nich zawiera pułapkę ograniczającą spontaniczność, osobisty rozwój i niezależność.

Nie znamy własnego skryptu. Powstaje on bowiem w wyniku syntezy niezliczonych, różnorodnych doświadczeń życiowych, która zachodziła samorzutnie w naszym umyśle w pierwszych latach życia. Skrypt tworzy ogólne ramy odbioru i rozumienia wszystkiego, co dzieje się w naszym życiu, i dlatego nie dysponujemy żadną inną perspektywą, z której moglibyśmy go odczytać i ocenić. Ktoś, kto ma destruktywny skrypt, żyje więc w sposób przynoszący mu szkody i cierpienie - i nie wie, że sam tworzy swoje niepowodzenia.

Ronald Laing twierdził, że nasz los wyznaczony jest przez scenariusz naszej rodziny. Każda rodzina, aby zachować odrębność i spoistość, realizuje własny scenariusz, w którym życie poszczególnych jej członków rozpisane jest na role. Żeby mogła trwać, wszystkie role - tak jak w przedstawieniu teatralnym - muszą być obsadzone i solidarnie odgrywane. Laing twierdzi, że kiedy dziecko przychodzi na świat, członkowie rodziny nie chcą dowiedzieć się, jakie ono jest - od początku widzą w nim raczej kogoś odpowiadającego jednej z ról do obsadzenia w ich rodzinie. Poszukiwanie odpowiedniego imienia dla dziecka, zanim się narodzi i cokolwiek będzie wiadomo o jego indywidualności; przypisywanie mu określonych cech od pierwszych chwil życia („Jest taki bystry”), na długo przed rzeczywistym ukształtowaniem się u niego jakichś cech - to zdaniem Lainga pierwsze przejawy obsadzania roli.

Potem następuje konsekwentne formowanie psychiki dziecka, aby stawało się coraz bardziej podobne do postaci, jaką ma grać przez resztę życia. Niektórym członkom rodziny przypadają role niekorzystne. Jeżeli na przykład zgodnie ze scenariuszem ktoś w rodzinie ma grać osobę wspaniałomyślną, wspierającą innych w kłopotach i wybaczającą błędy, to ktoś inny musi grać nieudacznika, popadającego w kłopoty i popełniającego błędy. Ponieważ nadrzędnym celem rodziny - wobec którego dobro poszczególnych jej członków schodzi na dalszy plan - jest sprawne odgrywanie scenariusza, dąży ona bezlitośnie do obsadzenia nawet najbardziej niekorzystnych ról.

Zdaniem Lainga nie wiemy, że odgrywamy rolę z rodzinnego scenariusza, bo nie wiemy o jego istnieniu. Scenariusz rodzinny trudny jest do uchwycenia i zrozumienia. Powstał on stopniowo, w wyniku wielopokoleniowych procesów łączenia się i mieszania różnych zasad i wartości. Nikt konkretny nie jest jego autorem ani bezpośrednim egzekutorem jego wykonania. W wielu rodzinach - zwłaszcza takich, w których do obsadzenia są destruktywne role - obowiązuje dodatkowo zakaz rozpoznania i ujawnienia scenariusza. Zdemaskowanie rzeczywistych źródeł niepowodzeń i problemów osób odgrywających niekorzystne role mogłoby bowiem doprowadzić do ich buntu i porzucenia roli, a to zagroziłoby istnieniu rodziny.

Berne i Laing twierdzili, że wszyscy nieświadomie odgrywamy w życiu określoną rolę i niekoniecznie musi to być destruktywne. Psychoanalityczka Alice Miller utrzymuje natomiast, że odgrywanie roli zdarza się przede wszystkim tym osobom, które miały traumatyczne dzieciństwo, i zawsze jest to niekorzystne. Przekonuje, że dzieciństwo często nie jest okresem szczęścia i beztroski. Wiele dzieci doświadcza ze strony dorosłych - także rodziców - różnego rodzaju prześladowań. Bywają bite, wyszydzane, poniżane, odtrącane, narażane jest ich zdrowie i życie, są molestowane seksualnie. Dorośli świadkowie nieszczęścia dziecka najczęściej nie tylko nie pomagają mu wybrnąć z opresji, ale wręcz utrudniają mu zrozumienie, że jest krzywdzone. Przejawia się to lekceważeniem cierpienia dzieci („Jest za mały, żeby to rozumieć”, „Szybko zapomni”), obojętnością („To nie moje dziecko”, „To są ich sprawy rodzinne”), a także podtrzymywaniem mitu szczęśliwego dzieciństwa i autorytetu rodziców („Przecież tatuś cię kocha”, „Mamusia robi to dla twojego dobra”). Doświadczenie krzywdy w przypadku większości dzieci pozostaje więc niewypowiedziane i niezrozumiane.

Ślad pamięciowy krzywdy staje się autonomiczną strukturą psychiczną. Działanie tej struktury polega na tym, że doznana krzywda jest odgrywana uporczywie przez całe życie, aby możliwe stało się jej ujawnienie, zrozumienie i zintegrowanie z posiadaną wizją siebie i świata. Ktoś skrzywdzony w dzieciństwie prowadzi zatem swoje życie tak, by wciąż na nowo - stosownie do okoliczności - odtwarzać doświadczoną kiedyś krzywdę. Czasem odgrywa on rolę ofiary, a czasem rolę krzywdzącego, ponieważ obie te role są zapisane w jego umysłowym scenariuszu tej sytuacji. Życie takiej osoby jest pasmem niepowodzeń i kłopotów, które na różne sposoby powielają schemat doznanej niegdyś krzywdy.

Brian Little, psycholog reprezentujący poznawczo-społeczne podejście do osobowości, wyjaśnia autodestruktywne zachowania ludzi tym, że mają oni niewłaściwe cele życiowe, określane jako osobiste zamierzenia. Są to takie wyobrażenia pożądanych stanów siebie samego lub świata zewnętrznego, które silnie motywują człowieka do ich urzeczywistnienia. Powstają wskutek złożonych procesów poznawczych, jako wynik syntezy wiedzy o sobie i warunkach, w jakich się żyje. Osobiste zamierzenia to rozbudowane struktury poznawcze, które określają nie tylko to, co jest warte osiągnięcia, ale też sposoby, jak to zrobić. Zamierzenia to zatem „miniscenariusze” postępowania w różnych sferach życia.

Little twierdzi, że ludzie wikłają się w sytuacje dla nich niekorzystne, kiedy ich najważniejsze zamierzenia są niewłaściwe. Koncentracja na celach niezbyt ważnych - na przykład „mieć czysto w domu i pełno w lodówce” - prowadzi z biegiem czasu do poczucia bezsensu życia. Jeżeli najważniejsze zamierzenia człowieka są obojętne lub wręcz nieakceptowalne dla jego otoczenia - na przykład „być najlepszym” albo „kontrolować życie innych” - prawdopodobne jest stałe osamotnienie bądź konflikty z ludźmi. Posiadanie zamierzeń niedostosowanych do własnych zdolności i możliwości naraża z kolei na ponoszenie trudów niewspółmiernie dużych do osiąganych rezultatów.

Przedstawione koncepcje są zgodne, że uporczywe niepowodzenia i kłopoty mogą mieć źródło w powtarzaniu tych samych, niekorzystnych dla osoby działań, wynikających z posiadania destruktywnego scenariusza życiowego odgrywanego wciąż na nowo, tyle że w różnych kostiumach, w zmieniającej się scenografii, z różnymi partnerami. Sposobem na przełamanie złej życiowej passy byłaby dekonstrukcja tego scenariusza. Jednakże zwykle nie można tego zrobić samodzielnie, ponieważ scenariusz działa automatycznie i poza świadomością. Czasem zaś rozpoznanie go jest dodatkowo utrudniane przez tych, którym zależy, abyśmy nieświadomie nadal grali swoją rolę. Dlatego mają rację osoby szukające rady na „swojego pecha” u psychologa.

Ewa Trzebińska

Ewa Trzebińska jest profesorem psychologii. Pracuje w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Zajmuje się rozwojem i zaburzeniami tożsamości. Napisała książkę „Dwa wizerunki własnej osoby. Studia nad sposobami rozumienia siebie”. Jest redaktorem naczelnym pisma „Psychologia Jakości Życia”, wydawanego przez SWPS.

Źródło: Charaktery
http://zdrowie.onet.pl/1438345,2041,0,3,,urodzeni_pech...

My ludzie po 50-tce
Koty wolnożyjące
MetodaSilvy
ANASTAZJA
GUARDIAN
KINOTAKARA
Biegnąca z wilkami
Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Metoda Silvy ma możliwości pracy z ograniczającymi nas przekonaniami. Czy macie jakies doświadczenie w tym temacie. Napiszcie kilka słów :)

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Mam program pechowca...
Jak się go pozbyć?.
Byłam juz na szkoleniue, ale ciągle nie wiem, jak się zabrać do tematu. Jest to ograniczające przekonanie i na pewno mozna się go pozbyć, tylko w jaki sposób. Przepraszam, ale jestem bardzo świeża w temacie :)
Lidia Zaręba

Lidia Zaręba emerytka,
właścicielka sklepów
odzieżowych

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Czy masz taki program, czy tylko go sobie wmawiasz.. Przeanalizuj swoje zycie. Ten program, jeśli go rzeczywiście masz, można zmienic. Dziś akurat otworzyłam książkę biegnąca z wilkami i znalazłam takie slowa:

Nasza kobieca praktyka medytacyjna polega na przywoływaniu
martwych, rozczłonkowanych aspektów ja, na przywoływaniu martwych
i rozczłonkowanych aspektów samego życia. Ta, która na nowo
tworzy życie z tego, co już umarło, jest zawsze archetypem o dwóch
obliczach. Matka Stworzenia jest zarazem Matką Śmierci i odwrotnie.
Ta dwoista natura, podwójna funkcja, stawia przed nami trudne zadanie
zrozumienia, co wokół nas, ponad nami i w nas powinno żyć, a co
powinno umrzeć. Naszym zadaniem jest zrozumieć rytm życia i śmierci
i pozwolić umrzeć temu, co musi umrzeć, a żyć temu, co powinno żyć.

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Mi od małego wmawiali to do czego ich szaro czerwony system przyzwyczaił. ponieważ jestem niesamowicie buntowniczy i przekorny to wszystko na odwrót robiłem aby na złość starym zrobić ;) No i tak zostało, że patrząc na to silvvowo czy hunowo to mam całkiem niezły program.
Nie mniej dziwią mnie osoby, które są już dorosłe (umysłowo) i się cały czas nakręcają pechem i podobnymi kwestiami, skąd się to bierze? Przecież nie jest to w naturze człowieka aby dążyć do destrukcji. Może to wynika z kościoła? który bije ogromnym przygnębieniem i zakazem do zbyt dużej radości i szczęścia?
W ogóle jestem tu nówka - więc witam all

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Jak najbardziej zgadzam sie z artykułem.
W mojej pracy grafologa ,jestem w stanie z pisma ustalić jaki system wychowaczy panował w rodzinie.Wiem jakie danego systemu są rezultaty i jakie wywołuje to skutki.
A sa róznorodne ,od niewiary we własne umiejetności i to sa najczesciej te dzieci ,których nadopiekuńcze mamy wyjmowały wszystko z rąk - co za tym idzie nie doświadczyły swoich umiejętności .Nie wiedzą co potrafia , a czego nie.
Bo sukcesy mówią o tym jakie sa nasze umiejętności , a porazki -jakie mamy ograniczenia.Takie dorosłe dzieci boją sie wezwań zyciowych.
Po myslenie ,które tez przejmujemy od naszych rodziców. I nawet jezeli nie zgadzamy sie z systemem wychowaczym naszych rodziców
/opiekunów,osób dla nas znaczących/ to go powielamy ,bo jest jedyny jaki znamy i wiemy ,ze był skuteczny.
Oczywiście nie mozna wszystkiego zrzucić na rodziców - byłoby zbyt łatwo. Znam dzieci ,które obierały sobie za wzór np sąsiada ,lub dalesze osoby z rodziny.
Dlatego od urodzenia po kres naszego zycia mamy wolną wolę wyboru.
Jednak będąc dzieckiem przebywamy pod przytłaczającym wpływem wzroców z najbliższego otoczenia.
To jest to oprogramowanie ,wgrane nam w mózg na zasadzie powtarzających sie afirmacji ,lub antyafirmacji.
Pocieszajace niech będzie dla nas to ,że nasi rodzice sa "ofiarami" ;) swoich rodziców.
Dlatego zasada "Szcześliwi rodzice ,wychowują szcześliwe dzieci " ma racje bytu/I nie chodzi o hedonizm ,tylko o podejście do problemów/
Krótko mówiąc;
NASZE MYŚLI TWORZĄ NASZĄ RZECZYWISTOŚĆ.Tina Wieczorek edytował(a) ten post dnia 23.09.07 o godzinie 17:59
Lidia Zaręba

Lidia Zaręba emerytka,
właścicielka sklepów
odzieżowych

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Ale czasem, cos takiego siedzi w czlowieku, ze jak napisał Michal, sami się nakręcają, by byc pechowce, ofiara, nieudacznikiem. Zgodzę się, że ten program musi pochodzić z dzieciństawa, może z domu, moze zs szkoly, od rówieśnikow, ale wiedząc o tym mozna go zmienic. Jest taka kaseta Z. Krolickiego na temat zmiany ograniczających programow. Mozna tez wejść do laboratorium i pogadać z doradcami na ten temat.
Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Napiszcie, czy jakies ograniczające przekonanie udało się Wam zmienić za pomoca silvy.
Miałóam takie:
Pieniądze sa brudne i złe.
Tak sie mówilo w moim domu, w calej rodzinie. Bylismy biedni. Kiedy zaczełam dorosłe zycie, tez bylam biedna..

Dopiero kilka lat temu, moze 3, to się zmienilo. Wtedy duzo pracowałam z silvą i udalo sie zmienić. To jest pełny sukces, bo teraz moglam otworzyć swoje sklepy i zarabiac, kochać pieniądze...

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Jestem na początku drogi i nie wiem, jak się za to zabrać. Z tym pechowcem, to pewnik. Nie wmawiam sobie :(
Andrzej Janusz Balicki

Andrzej Janusz Balicki architekt,
właściciel firmy
projektowej

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Wiolu, każdy kiedys zaczyna. Ważne, by działać.

Jednym z moich ograniczających przekonań bylo, ze kobiety szczęścia mężczyźnie nie dają :))
Wybierałem więc takie, ktore mi szczęscia nie dawały. W konsekwencji wiele nieudanych związkow i jedno fatalne małżeństwo. Po kursie silvy, ten temat bardzo byl bolesny. Pracowałem na nim, jak umialem i po niedługim czasie, udalo się. Teraz nie mam takiego przekonania i sam z siebie sie śmieję.

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Na początku pomagaja już afirmacje.
Prowadząc grafoterapie ,najpierw ustalam własnie " przyczyny" złych programów ,a potem właczam pisane afirmacje z zaleceniami grafologicznymi.To jest proces okolo 3 miesiecy ,ale jest bardzo skuteczny.Dlatego zacznij od afirmacji.
Jak już będziesz po kursach to bardzo dobrze jest włączyć wizualizacje.
Jak znajde czas w tygodniu napisze jak za pomocą Silvy kolezanka pozbyła sie przekonań swoich rodziców pt"Co inni powiedzą"..
Do tego "ukazała" sie jej bardzo ciekawa symbolika w formie gumy do żucia ,która oblepiała ją całą z zewnatrz. :)
Lidia Zaręba

Lidia Zaręba emerytka,
właścicielka sklepów
odzieżowych

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Tino, program "co inni powiedzą" jest bardzo popularny. Tez to miałam. Pozbylam się tego za pomoca kasety p. Królickiego, ale trwalo to dlugo, bardzo dlugo. U mnie ten program siał prwdziwe spustoszenie. Nawet ze smieciami musiałam wyjść elegancko ubrana, no bo co inni powiedzą. Podłoże tego jest bardzo szerokie, przynajmniej tak bylo u mnie. W mojej rodzinie, wszyscy się ze mnie smiali, więc nie miałam tego od rodziny. Silva rzeczywiści bardzo mi pomogla, ale stalo się to jakby przy okazji pracy z czyms innym.

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Ale bycie pechowcem nie jest takim zwyklym programem. Sama sobie tego nie wmawiam. To się dzieje, bo nic mi sie nie udaje. Teraz pracuję z silva, ale nie mam jeszcze efektow.
Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Wiola, zapewniam, że to taki sam program, jak inne. Mozna go zmienić. Dobrze, ze pracujesz. To własnie ten program przyciąga do Ciebie zdarzenia, które mają Cię utwierdzić w przekonaniu, ze jesteś pechowcem. Mozna go zmienić na inny: jestem szczęściarą. Rzeczywiście, na poczatku trochę afirmacji, ale potem, albo od razu weź kasetę i popracuj z nia.

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

To prawda ,że nikt tego sam sobie nie wmawia.
Zróbcie sobie wizualizacje pt Wewnętrzny Krytyk.
A bedziecie widziały skąd ,lub od kogo macie te programy.
Wizualizacja;
-Usiądz wygodnie , wejdż na swoj poziom/ Kto byl na Silvie - wie/
Wyobraz sobie radio .
Nastaw w nim stacje pt Twój wewnętrzny krytyk.
Natepnie zaprogramuj sie na usłyszenie najcześciej sformuowanych pod Twoim adresem krytycznych uwag.
Możesz stacje nastawić na głosno , cicho itp itd.
Mysle ,ze juz wiesz z czyich ust te uwagi wychodziły.
Jak zrobicie ,napiszę jak to odkręcić ;)
Magda Tomczak

Magda Tomczak Agent (podwójny:P)

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Tina, jestes genialna z tymi wizualizacjami - to na marginesie.

A w temacie; Ostatnio na urlopie miałam lekkiego doła, ale miałam tez nagrania Królickiego i Wójcikiewicza.
Dól coraz głębszy.... zamiast odpoczywać, męczę się. Mąz patrzy na to i proponuje; Uzyj Silvy. No jasne, tylko jak się ma doła to człowiek na najprostsze rozwiązania nie wpada. Do tego z alfy mnie wywalało. Wzięłam więc odtwarzacz i słucham. Padło na "Programowanie przyszłości" ...i tylko mnie wkurzyło. Wytrzymałam 3 zdania. Podobnie z kolejnymi nagraniami. Wreszcie Zbyszek zaczął mówic o zmianie ograniczajacych przekonań. Zadecydowałam, że tego dam rade wysłuchac.
I strzał w dzieśiatkę!!! Po 1 odtworzeniu chandra minęła jak ręką odjął. To wersja dla męża.
Wam w tajemnicy zdradze więcej szczegółów.
Był na wczasach z nami facet-marzenie. Młodszy ode mnie (co najmniej 6 lat lub więcej i był z śliczną 17-letnia panną) Harmonijnie zbudowany, pięknie opalony. No cud/miód!
Jednym słowem nie dla mnie.
Królicki mówi: "pomyśl o ograniczającym Cię przekonaniu."
Pierwsze co mi przyszło do głowy (żeby udowodnić światu, że nawet Silva mi nie pomoże); "To ciasteczko (facet) nie może być moje"
Dalej juz potoczyło sie samo. Mniej więcej za 30 min od odsłuchania. Ciasteczko znalazło się tuz za mną. W chwili gdy nomen-omen niosłam talerz z ciastkami. I niezdara potrącił mnie! Rzucił się do zbierania ciasteczek przepraszając. Łatwo sie domyślicie co było dalej. ... hola, hola nie domyślajcie sie az tyle.
W końcu byłam tam z męzem. Dokładnie z tym męzem z którym tworze szczęśliwy związek i mam 2 dzieci. A przekonanie zostało zmienione. Wiem, że mogłam miec to ciasteczko, co nie znaczy, że chciałam je mieć....Magda Agent edytował(a) ten post dnia 24.09.07 o godzinie 18:02

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Oj tak .Zmieniamy przekonania.... Ja namawaiam.
Nawet jak od razu sie nie uda , to zawsze można zacząć od nowa. ;)

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Tina W.:
To prawda ,że nikt tego sam sobie nie wmawia.
Zróbcie sobie wizualizacje pt Wewnętrzny Krytyk.
A bedziecie widziały skąd ,lub od kogo macie te programy.
Wizualizacja;
-Usiądz wygodnie , wejdż na swoj poziom/ Kto byl na Silvie - wie/
Wyobraz sobie radio .
Nastaw w nim stacje pt Twój wewnętrzny krytyk.
Natepnie zaprogramuj sie na usłyszenie najcześciej sformuowanych pod Twoim adresem krytycznych uwag.
Możesz stacje nastawić na głosno , cicho itp itd.
Mysle ,ze juz wiesz z czyich ust te uwagi wychodziły.
Jak zrobicie ,napiszę jak to odkręcić ;)

To dziwne, ale te wszystkie uwagi wychodziły od mojej babci..., która juz nie zyje
Iwona Broda

Iwona Broda specjalista ds.
konsultacji z
klientami

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Nie szkodzi, program został wgrany. Teraz zastosuj którąś z metod i pracuj nad uwolnieniem sie z nich.

konto usunięte

Temat: Niektórzy mają program pechowca.

Jak już wiecie Kto je Wam wgrał.
To zróbcie jeszcze jedną wizualizacje .

Tak samo jak poprzednio wejdżcie na swój poziom
Wyobrazcie sobie to radio ."Puście" babcie ,dziadka ,mame, sąsiadkę , nuczycielkę w szkole .
Najpierw dajcie na głos, potem zciszcie , natępnie zamieńcie np na głos Kaczora Donalda ,albo na "czkawkę zdartej płyty".
Sami zobaczycie jakie to będzie zabawne odczucie , a respekt przed tym stwierdzeniem przestanie miec znaczenie.
Kiedy sie z tym uporacie /takich wizualizacji bedzie potrzeba więcej niż jedna / napiszę co mozna jeszcze zrobić.
Miłego Silvowania.:))
Natchnienia do nich uzyczyła mi Alicja Bednarska terapeutka i absolwentka M.Silvy.



Wyślij zaproszenie do