konto usunięte
Temat: "Oszuści z Wall Street", czyli o piętnowaniu menedżerów...
Dawno, dawno temu..., jeszcze za czasów Związku Sowieckiego, krążył taki dowcip:Spotykają się Rosjanin z Amerykaninem.
Amerykanin mówi: U nas jest wolność słowa. Każdy może krytykować amerykańskiego prezydenta.
Na to Rosjanin: U nas też jest wolność słowa, bo każdy również może krytykować amerykańskiego prezydenta.
Od tego czasu niewiele się zmieniło... :)
Kiedy prowadzę szkolenia z zarządzania i chcę podać przykład negatywnego działania menedżera (po nazwisku), to posługuję się przykładem amerykańskich menedżerów. Podobnie w polskich książkach o menedżerach - dla menedżerów - trudno znaleźć konkretne przykłady "menedżerów nieskutecznych".
A w amerykańskiej znalazłem następujący cytat:
Przykładem tej drugiej możliwości są oszuści z Wall Street, którzy bezczelnie i bezwstydnie wtykają nic nie podejrzewającym ludziom bezwartościowe produkty. To Al "Piła Łańcuchowa" Dunlap, który w latach dziewięćdziesiątych najpierw był podziwiany jako lider zmiany i prezes Scott Paper za swoją strategię dzielenia na części i sprzedawania, a skończył w niesławie jako grabarz Sunbeamu. W każdym z tych przypadków rozpoczynał od redukcji zatrudnienia i ograniczania działalności. działania te generowały olbrzymie ilości gotówki, za co Dunlap zarabiał dziesiątki milionów dolarów, lecz w końcu doprowadziły nie tylko do zrujnowania życia tysięcy pracowników, lecz również zniszczyły potęgę Sunbeamu.
Czy na szkoleniach z zarządzania w Polsce można ryzykować podawanie krajowych przykładów? (aby nie skończyć w sądzie)
W jaki sposób podawać przykłady "menedżerów nieskutecznych"?
Czy macie swoje przemyślenia, którymi chcecie się podzielić?Jarosław Rubin edytował(a) ten post dnia 22.07.11 o godzinie 10:25