Temat: Skutki uboczne medytacji
Niestety, mam wrażenie że większość opracowań oraz wiedzy ludzi na ten temat to taki układ luster w którym jak mantra odbija się - zdrowie, lepsze samopoczucie, itd itp. A gdzie reszta? To czego nie opisano, lub do czego trudno dotrzeć?
hmmmm... osobiście uważam, że temat skutków medytacji został opracowany bardzo dobrze i obszernie i są te opracowania dostępne. Jak również te traktujące o temacie głębiej. Np. "Klejnotowa Ozdoba" Kalu Rinpoche czy "Szambala ścieżka wojownika".
Bo celem praktyki duchowej, jaką jest medytacja, jest zbliżyć się czy stać jednym z Najwyższą Istotą.
Z tym sie absolutnie nie zgodzę. To zawężenie medytacji do ścieżki teistycznej. Buddyści nie dążą do zjednoczenia z najwyższą istotą, bo takiej koncepcji nie ma w buddyzmie.
Zresztą cele medytacji nie muszą być wcale tak "uduchowione", zen w japonii uprawiają artyści by lepiej tworzyć, inżynierowie by lepiej projektować, ogrodnicy by hodować piękniejsze róże.
ld czyli lucid dreams, czyli "przejrzyste sny" inaczej "świadome snienie"
część jogi snu i śnienia polegająca na utrzymaniu najpierw pamięci snów, później świadomości tego że się śni podczas snu.
Zachowując podczas snu świadomość tego, że śnisz możesz np. usiąść do medytacji. Dlatego nazywa się to niekiedy "24-godzinnym cyklem praktyki" lub "cyklem dnia i nocy".
Medytacja sprzyja doświadczaniu przejrzystych snów.
Dobrą i prosta metoda jest prowadzenie dziennika snów, w którym po obudzeniu zapisujesz sen, jeżeli go pamiętasz. Zapisujesz jak najdokładniej.
Istnieją też techniki medytacyjne do wykonywania w ciągu dnia, tak formalne, jak i podczas codziennych aktywności rozwijające ld.