konto usunięte
Temat: Pustka podczas medytacji - co to było?
Witajcie,proszę Was o konsultację w kwestii zjawiska, którego doznałam podczas medytacji (Vipassana, około dwóch miesięcy praktyki, dwa razy dziennie po 20-40 minut).
Podczas medytacji, po około 10 minutach pojawiła się nagła, zupełna pustka w głowie, coś w stylu zaniku pamięci. Jakakolwiek myśl, która się pojawiała a raczej miała się pojawić od razu znikała w taki sposób, że nie mogłam zupełnie jej zauważyć ani sobie jej przypomnieć. Było to bardzo nieprzyjemne uczucie, któremu towarzyszył jednocześnie lęk o zdrowie(!) czy coś w tym rodzaju. Miałam poczucie, że doznałam amnezji, utraty pamięci, utraty zdolności koncentracji. Było to zjawisko podobne do tego kiedy nagle podczas rozmowy traci się wątek i nie można go odnaleźć. Wiem, że medytacja polega między innymi na nieczepianiu się myśli, na ich neutralnym obserwowaniu ale zjawisko zaniku myśli była bardzo dziwne i nieprzyjemne. To nie były myśli, które spokojnie przepływają przez głowę a raczej jakaś niepokojąca dziura, pustka, nicość, z której chciałam się wydostać a nie mogłam.
Czy doświadczyliście kiedyś podobnych doznań? W literaturze wyszukałam, że jest coś takiego jak pogrążający się umysł lub otępienie ale nie jestem pewna czy to, co mi się przytrafiło odpowiadało opisowi tych zjawisk, które definiowane są bardziej jako utrata świadomości, zbliżanie się w stronę snu. A ja byłam świadoma tego co się dzieje a przede wszystkim lęku, który temu towarzyszył.
Doprowadziłam sesję do końca (godzina) ale do teraz mam poczucie
dziury w pamięci czy takiego niedosytu z powodu myśli, której nie mogę sobie przypomnieć.
Zjawisko to mnie zaniepokoiło bo było bardzo nieprzyjemne. To było coś przeciwnego do próby 'wyłączenia' myślenia, nad którą pracujemy podczas medytacja. Ja przeciwnie - chciałam pomyśleć cokolwiek a nie mogłam. Taki myślowy paraliż. Co to było?Anna S. edytował(a) ten post dnia 03.05.10 o godzinie 22:06