Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Podejście do masażu na poważnie, czy deklaracja bez...

Artykuł powstał w odpowiedzi na pytania zadawane w korespondencji.

Jaka jest świadomość na dzień dzisiejszy czym jest masaż i kim jest (może lub powinien być) masażysta? Różnie to bywa. Zacznijmy od deklaracji i podstawowych postulatów:
Jeden z podstawowych postulatów odnosi się do tego, iż masaż oddziałuje:
bezpośrednio na poziomie fizycznym, ale także pośrednio na poziomie:
psychicznym (emocjonalnym, mentalnym) oraz energetycznym.
Wiele kultur postuluje także, iż na poziomie duchowym.
Jak się do tego odnosimy?

W licznych publikacjach, książkach, wykładach, badaniach podaje się różne poziomy wpływu masażu jak i samego dotyku na człowieka. Przywołując przy okazji ogólną definicję zdrowia:

Zdrowie – stan pełnego fizycznego, psychicznego i społecznego dobrego samopoczucia, z jednoczesnym brakiem choroby lub kalectwa. WHO.

Tyle że czytając niektóre wypowiedzi odnosi się wrażenie, że to deklaracja bez pokrycia, czysta teoria. Przykładowo w samym procesie edukacji próbuje się z masażystów uczynić techników masażu leczniczego lub przygotować ich do dalszych studiów w kierunku fizjoterapii. Fajnie, warto się uczyć, poszerzać horyzonty, ale wpierw powinniśmy zrozumieć podstawy swojego zawodu.

No i już na wstępie mamy podstawowe nieporozumienie. Wielu fizjoterapeutów wykonuje masaż, to oczywiste, bardzo dobrze, ale dyplomowany masażysta nie musi być fizjoterapeutą. Mało tego, w jego pracy skupia się na nieco innych celach, pracują innymi środkami, metodami. Nauczyciele zapominają także, iż nie ma obecnie zawodu „technik masażu leczniczego” jest „technik masażysta”. Panowie i panie to powoduje, iż czas najwyższy poważnie podejść zarówno do deklaracji zdrowia jak i do pełnego zrozumienia całego spektrum masażu, a nie tylko skupiając się na soma.

Coś się nam po drodze rozeszło, mamy jakby oficjalną edukację i tą nieoficjalną. Przyszłym masażystom wbija się do głowy coraz więcej elementów fizjoterapii, ale jak kończą szkołę to nie potrafią wykonać sensownie, konsekwentnie, przyzwoitego masażu ogólnego. Sugestia aby zacząć go od czegoś innego niż grzbietu, dla nich graniczy czasem z herezją. (...).

(...) Masażysta jako człowiek, to profesjonalista przygotowany do wykonywania masaży zarówno terapeutycznych jak i elementów relaksacji, sportu, kosmetyki. Rzecz jasna, iż dalej pójdzie w różnych kierunkach, będzie się rozwijał. Nie każdy chce zajmować się relaksacją, odnową, ale też nie każdy chce się skupiać tylko na masażu terapeutycznym sensu stricte i kontynuować naukę w kierunku fizjoterapii czy osteopatii.

(...) Profesjonalny masaż, to przede wszystkim wiedza, strona teoretyczna i techniczna, ale też poczucie klimatu, konsekwencja, dyskrecja, wyczucie kiedy można pozwolić sobie na odrobinę humoru, a kiedy nie. Odblokowanie intuicji i jakże potrzebna empatia.

Warto pomyśleć o tym tak w wakacje, jak i podczas roku szkolnego.

Co przyszły adept masażu wie o potrzebach względem psyche, jak się przygotować?

Na jednym z warsztatów weszła grupa uczniów, jedna z uczennic miała z sobą gruby ręcznik, koc, swoje własne prześcieradło, szlafrok i dobrej jakości oliwkę. Ktoś ją z ironią zapytał czy się wybiera na urlop? Ku mojemu zdziwienie klasa zaczęła się śmiać, może i nie złośliwie, ale jednak. Tyle że to była jedna osoba przygotowana do tych zajęć!

(...) Postuluje się wyższość masażu leczniczego nad innymi zabiegami. Czy aby na pewno? Wykonać profesjonalny masaż relaksacyjny, rewitalizując osoby po wypaleniu zawodowym, w depresji, pracować z klientami w silnym stresie bywa większym wyzwaniem niż ...

Artykuł w całości: http://www.bodywork.com.pl/?p=4696

Dziękuję za uwagę, ufam iż znajdziecie czas na refleksję.
Z pozdrowieniami Piotr SzczotkaTen post został edytowany przez Autora dnia 07.08.13 o godzinie 20:05

konto usunięte

Temat: Podejście do masażu na poważnie, czy deklaracja bez...

No! To pięknie ogarnąłeś ten temat ... .
Chyba zrobię sobie naklejkę na rowerze - "masażysta" :)
Tak, rzeczywiście często zapominamy, że jest to odrębna forma terapii, a nie tylko jeden ze stylów fizjoterapii.

Teraz trochę od siebie, dla Was:

DOTYK - to jest właśnie to od czego zacząłem i nad czym pracuje do dziś.
Pamiętam pierwsze swoje przemyślenia z przed lat, gdy zacząłem praktykować:
Jak przy spotkaniu z pacjentem/klientem/gościem (proszę również czytać pacjentką/klientką i ostatnio słyszałem gościniom) spowodować by się rozluźnił, poczuł się swobodnie, bezpiecznie, aby pozwolił bym się nim zajął i pomógł?
U mnie tym właściwym elementem wprowadzenia, gdy osoba leżała już na stole był wstępny dotyk, rodzaj przywitania, wymiany energii, dotyk otwierający, pozwalający by ktoś leżący na stole miał czas mnie wyczuć, odebrać moje emocje (i wzajemnie) jeszcze przed masażem.

Zawsze staram się, by przy pierwszym dotyku moja ręka była "miękka", pewna, "stabilna" (nie rozedrgana), do tego uśmiech, miłe słowo i dosłownie czuje spadek napięcia w ciele pacjenta/.../... . Wtedy można sobie uświadomić jak masaż i dotyk ma szeroki wpływ na człowieka i na jak wielu poziomach działa: "... psychicznym (emocjonalnym, mentalnym) oraz energetycznym.
Wiele kultur postuluje także, iż na poziomie duchowym ...
" - jak pisał wcześniej Piotr

No to na tę chwile starczy, bo ogarnęła mnie melancholia ;)

Pozdrawiam
Maciej MasażystaTen post został edytowany przez Autora dnia 08.08.13 o godzinie 12:46

Następna dyskusja:

Fotele do masażu czy warto?




Wyślij zaproszenie do