konto usunięte
Temat: Poezja nowogrecka
Na naszym forum jest już sporo wierszy poetów nowogreckich w różnych tematach. Myślę jednak, że warto poświęcić im odrębny temat, przybliżyć sylwetki ważniejszych autorówi zgrupować linki do ich utworów rozsianych po różnych tematach. Jest to twórczość bardzo oryginalna, z jednej strony mocno zakorzeniona w tradycji antycznej (poezji, filozofii), z drugiej pięknie harmonizująca z nowożytną kulturą europejską i stanowiąca jej ważne, oryginalne ogniwo.
Kostis Palamas (1859-1943) - nestor współczesnej poezji nowogreckiej, uważany
w Grecji za poetę narodowego. Gdy miał 6 lat został osierocony przez obojga rodziców,
a jego wychowaniem zajął się wuj Dimistrios Palamas. Gdy miał 16 lat podjął studia prawnicze na Uniwersytecie Ateńskim. Wtedy też zaczął publikować swoje pierwsze wiersze na łamach „Attyckiego Dziennika”. Jednak debiutancki tomik „Pieśni mojej ojczyzny” wydał dopiero w 1886 roku. Współpracował z pismami polityczno-satyrycznymi "Rabagas" "Mi chanese". Był założycielem i dyrektorem tzw. Nowej Szkoły Ateńskiej. W 1887 roku ożenił się z Marią Walwi, z którą miał troje dzieci, w tym przyszłego poetę Leandrosa Palamasa. Żonie zadedykował swój drugi tom wierszy „Hymn do Ateny” (1889). Inne tomy wierszy: „Oczy mojej duszy” (1892), „Jamby i anapesty” (1897), „Dodekalog Cygana” (1907), „Flet króla” (1910), „Pragnienia (1912), „Miasto i samotność” (1912), „Ołtarze” (1915), „Czternastostychy” (1919), „Wilk” (1925), „”Krąg cztreostychów” (1929), „Stare i nowe” (1931), „”Noce Fimiosa” (1935). Pisał też dramaty, nowele i eseje literackie. Był laureatem wielu nagród państwowych, a w 1934 roku kandydatem do literackiej Nagrody Nobla.
Zmarł w 1943 roku, po ciężkiej chorobie, 40 dni po śmierci swojej żony. Jego pogrzeb
w okupowanych przez wojska niemieckie Atenach przerodził się w wielotysięczną manifestację patriotyczno-narodową.
Wiersze Kostisa Palamasa tłumaczyli na polski Zygmunt Kubiak i Nikos Chadzinikolau. Ukazały się one w dwóch ważnych antologiach: Antologia poezji nowogreckiej. Wybrał, przełożył i opracował Zygmunt Kubiak. PIW, Warszawa 1970 i Nowe przestrzenie Ikara. Antologia poezji greckiej XX wieku. Wybór, tłumaczenie, przedmowa i komentarze Nikos Chadzinikolau. Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1972 (wyd. II zmienione 1980; wyd. III rozszerzone 1985).
Ateny
Tu wszędzie niebo jest i wszędzie słońce,
i dokoła – jakby miód z Hymetu. Z bieli
marmurów lilie wschodzą nie więdnące.
Jaśnieje rodzicielka Olimpu, boska Pendeli.
W Piękno uderza motyka ukryte w ziemi.
Mocniejsza od bogów śmiertelnych – tam Kybele włada w glorii samotnej.
Fiołkową krwią broczą Ateny,
ilekroć ich dosięgną słońca zachodzącego groty.
Wśród ludu, co w mieście świętej oliwki, na ulicach,
na placach powoli-powoli się snuje, jak gąsienica
lud szczątków, lud o tysiącu twarzy
żyje i króluje; duch i w glebie się żarzy.
Czuję go. We mnie walczy przeciw ciemności.
Cyprys
Przede mną – okno, a za oknem, w głębi,
niebo, samo niebo. Tylko tyle.
I pośród nieba – spowity niebem, wąski,
wysoki cyprys. Tylko tyle.
I czy jaśnieje, czy ciemnieje niebo,
w radości błękitu, w mrocznym burzy pyle,
zawsze tak samo trwa ten cyprys – spokojny,
piękny, nie znający nadziei. Tylko tyle.
przełożył Zygmunt Kubiak
Inny przekład, Nikosa Chadzinikolau pod tym samym tytułem,
w temacie Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...
Ojcowie
Synu, sadu, który otrzymasz w spadku,
nie zostawiaj w takim samym stanie.
Przekop jeszcze głębiej i wzmocnij ogrodzenie,
wzbogać zieleń i jego glebę,
utnij powikłane zbędne gałęzie,
przynieś czystej wody wprost ze źródła,
a jeśli kochasz to, co ludzkie, nieskażone,
poświęć, wypędź czary – niech przepadną,
posiej zdrowe, świeże ziarna.
Bądź uprawiaczem, sadownikiem, panem!
Gdy nadejdą ciężkie lata i zajadłe czasy,
przerzedzą się ptaki, drzewa
staną się strzelecką osłoną.
Nie bój się zagłady! Ogniem i mieczem! Idź,
zbierz plony, wyrąb drzewa i na ugorze
zbuduj cytadelę, uzbrój się
do krwawej walki za przyszłe pokolenie,
na które czekamy, które wciąż przychodzi
i wciąż ginie w obrotach kół!
Wystarczy myśl, która podpowie, myśl-nakaz,
myśl-korona, myśl-miecz, ponad wszystko!
Gorycz
Pierwsze lata niezapomniane przeżyłem
nad brzegiem morza,
tam nad morzem płytkim i spokojnym,
tam nad morzem szerokim i wielkim.
I zawsze, gdy przede mną zycie
z pierwszym kwiatem,
gdy śnię i słyszę morskie słowa
moich pierwszych lat,
powtarzasz, serce, to samo westchnienie:
Przeżyć od nowa
tam, na morzu płytkim i spokojnym,
tam, na morzu szerokim i wielkim.
Matką mój los, matką pragnienie,
innej nie poznałem:
Morze we mnie jak jezioro kojące
i jak ocean otwarte, bezkresne.
............................................................
Gorycz słucha, gorycz nie wyjaśniona,
gorycz, która nie gaśnie, i w raju
naszych pierwszych lat patrzy na morze.
przełożył Nikos Chadzinikolau
Inne wiersze Kostisa Palamasa w tematach: Ruiny – dosłownie i w przenośni,
Cyganie i ich kultura, Ogród przedziwny/Być poetą..., Nonszalancja i pogardaKrzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 19.11.11 o godzinie 11:28