Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Louis MacNeice*

Po katastrofie


Kiedy doszedł do siebie wiedział
Że czas musiał minąć ponieważ
Asfalt był cały w cykucie
Przez którą pełzł do swego
Kasku co przypominał kask nie bardziej
Niż jego pomarszczona ręka jego rękę.

A jednak życie jakby toczyło się dalej:
Słyszał sygnały odbijające się
Od księżyca i kury
Wystrzeliwujące się na czarno w bateriach
I milczenie małych ślepych kotów
Debatujących nad tym czy skoczyć.

Potem podniósł wzrok i zauważył
Ogromną wagę w niebie,
Na lewej szali martwa pustka,
I na prawej szali martwa pustka
I wiedział w tym śmiertelnym chłodzie, śmiertelnym chłodzie,
Że jest za późno żeby umrzeć.

tłum. Bohdan Zadura

*notka o autorze, inne wiersze i linki w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 20:05
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Ryszard Milczewski-Bruno*

Powódź


Smok wody
jęzorem mulistym
dobytek ich ostatni
przez tamę przeniósł

Przez horyzonty wszystkie
na ołtarz piekła

Ptaki ze skargą
uciekają do Pana Boga
ukrytego
za kołami chmur

Strącone słońcem
robią korkociąg w oku smoka
i gruntują jego paszczę

z tomu „Brzegiem słońca”, 1967

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie ”Poeci przeklęci”
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.08.10 o godzinie 07:57
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Henryk Grynberg*

Tsunami


Też napada znienacka
i morduje całe miasteczka

ale wszyscy śpieszą z pomocą
nie potrzeba błagać ni płacić

i pomaga się każdemu
i nawet współczuje

i tsunami jest sprawiedliwsze
bo nie wybiera

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie
Żydzi, judaizm i kultura żydowska w poezji
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.08.10 o godzinie 08:04
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Dla kogo ta pieśń?

Wiatr wzmagał się unosił
jakieś śmiecie turlał po chodniku
porzuconą puszkę po piwie
popychał uciekających przed burzą
łamał suche gałęzie drzew i rzucał
na drogę
kiedy dotarłem do domu szczęśliwy
że nie zmokłem runęła z nieba
nawałnica zamieniła
szybko ulice w rwące strumienie
suchy trzask
zgasło światło zamilkł telewizor monitor
komputera zszarzał
jak zagniewane niebo mijały minuty
w oknach naprzeciw
pojawiały się głowy zniecierpliwionych
jak długo jeszcze tak bez prądu
telewizji internetu czy to epoka kamienia
łupanego czy dwudziesty pierwszy wiek

po kilku godzinach wróciła cywilizacja
ucichły złowrogie pomruki
nieba i ludzi
wiatr pociągnął za sobą jak przykrótką
kołdrę fioletowe chmurzyska
opite do syta śmiercionośną wodą
uspokojeni mieszkańcy jak co wieczór
zasiedli przed elektronicznymi oknami
na iluzoryczny świat

rano serwisy medialne podały rzeczywistą
liczbę zabitych i rannych przybliżony
bilans strat
z wieży kościoła płynęły dźwięki
nostalgicznej pieśni granej na trąbce
słońce znów prażyło przypominając
że mamy piękną letnią aurę

27. 07. 2009Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.07.14 o godzinie 02:57
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Edward Stachura

* * * [Na wieść o trzęsieniu ziemi w Chile]


Na wieść o trzęsieniu ziemi w Chile
moje stopy zawstydziły się one
i chciały się zaraz też zapadnąć
do wąwozu jakiegoś piekielnego

więc ja im przypominam rozsądność
że trzęsienie na mnie wielkie pode mną
jako zemsta kretów na lotos kwiat

więc ja im przypominam cierpliwość
i proszę żeby były zdolne w tym

Wiersz jest także w temacie Wiersz na taki dzień, jak dzisiaj - M.M.

konto usunięte

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Janina Brzostowska*

Ludzie nad rzeką


Mgły włóczą się nad Skawą. Wtulają w wikliny
białe, mokre ramiona, własnym chłodem drżące.
Rzeka lśni... Już zalała kępy ostrych trzcin
i wartko płynąc kwiatów sięgnęła na łące.

Pęd fal przerażała ludzi. Patrzą z trwogą skrytą –
nikt się nie waży mówić prędko ani głośno.
Wody pod hydrometru doszły biały szczyt
i coraz wyżej, wyżej bez wytchnienia rosną.

Grozi nieszczęście. Smutne, blade twarze ludzi.
Wał rudych pian i białe mgły w zżółkłych wiklinach.
Przewoźnik aż pod chatę zaciągnął swą łódź –
nikogo nie przeprawi. To nie jego wina.

z tomu „Szczęście w cudzym mieście”, 1924


Obrazek
Powódź na Skawie w 2001 r.

*Janina Brzostowska (1897-1986) – poetka, tłumaczka i powieściopisarka, ukończyła filologię polską i romańską na UJ, była najmłodszym członkiem grupy literackiej „Czartak”, założonej przez Emila Zegadłowicza, debiutowała w 1924 roku tomikiem wierszy „Szczęście w cudzym mieście”. Inne tomy jej poezji: "O ziemi i mej miłości" (1925), "Erotyki" (1926), "Najpiękniejsza z przygód" (1928), "Naszyjnik wieczności" (1938), "Żywioł i śpiew" (1939), "Płomień w cierniach" (1947), "Giordano Bruno" (1953), "Wiersze" (1957), "Zanim noc..." (1961), "Czas nienazwany" (1964), "Obrona światła" (1968), "Pozdrowienie" (1969), "Poezje wybrane" (1974), "Szczęścia szukamy" (1974), "Eros" (1977), "Śpiew przedwieczorny" (1979), "Poezje zebrane" (1981). Pośmiertnie wydano: "Dwuskrzydłe światło. Poezje wybrane" (2002 - dwujęzyczne polsko-ukraińskie) i "Myśli o szczęściu" (2003 - dwujęzyczne polsko-hebrajskie).Tłumaczyła poezję z niemieckiego (R. M. Rilkego), greki (wszystkie wiersze Safony), bułgarskiego, słowackiego i czeskiego (pierwsze przekłady Jaroslava Seiferta – na 20 lat przed przyznaniem mu nagrody Nobla). Jej wiersze tłumaczono na angielski, bułgarski, czeski, esperanto, francuski, hebrajski, hiszpański, niemiecki, rumuński, słowacki, ukraiński i włoski.

Inne wiersze Janiny Brzostowskiej w tematach:
Motyw schodów w poezji,Powroty, s. 4, s. 6, Najpiękniejsze łąki, Cisza w poezji,
O litości, Drwina, kpina, szyderstwo..., Tłum, który tłumi i tłumaczy, Powozy, bryczki, dorożki..., Anarchia, chaos, bezład..., Miej serce i patrzaj w serce, Fantomy wyobraźni, Ginące elementy krajobrazu: wiatraki, młyny, spichlerze..., Zamknięty echem..., Los
i przeznaczenie
, Dar słuchu, Mury, ściany, granice, Nogi, stopy i wszystko to, do czego służą, Blask (wysokich) okien, Owoce, Spacery poetów, W harmonii z przyrodą, Nagość, Drzwi, Motyw twarzy, Tęsknota, Samotność, Motyw dzwonu w poezji, Jesień przychodzi za wcześnie..., Niepokój, Nim przyjdzie wiosna.../A mnie jest szkoda słomianych strzech, Ogród przedziwny, Nadzieja, Defilady i pochody, Spotkania, Smutek czy radość...miłość, czy nienawiść..., Motyw zwierciadła, lustra i odbicia
Marta K. edytował(a) ten post dnia 20.03.12 o godzinie 06:59
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Hans Magnus Enzensberger*

Odroczenie


Podczas słynnego wybuchu Helgafell, wulkanu
na wyspie Heimaey, transmitowanego na żywo przez tuzin
kaszlących ekip TV, widziałem, w deszczu siarki,
starszego mężczyznę w szelkach, który wzruszając ramionami,
nie bacząc dłużej na wichurę, upał,
kamerzystów, popiół, gapiów (wśród nich i ja
na moim dywanie, przed niebieskawym ekranem0,
szedł naprzeciw lawy, z wężem ogrodowym,
cienkim, ale dobrze widocznym, aż wreszcie sąsiedzi, żołnierze,
uczniaki, a nawet strażacy z wężami,
całym mnóstwem węży, zaczęli piętrzyć na drodze wrzącej,
niepowstrzymanie napierającej lawy mur coraz wyższy i wyższy
z zastygłej wilgoci, z zimnej lawy, i tak,
wprawdzie za cenę popielatej szarości i nie na zawsze, lecz tymczasem,
odroczyli upadek Zachodu, na tyle,
że ci ludzie na Heimaey, wyspie niedaleko Islandii,
o ile nie poumierali, jeszcze po dziś dzień
budzą się co rano w małych, kolorowych domkach z drewna
i popołudniami, z dala od kamer, skrapiają
sałatę w swoich ogródkach, wyrosłą na lawie,
ogromniastą, naturalnie, że tylko chwilowo, ale bez paniki.

z tomu „Der Untergang der Titanic. Eine Komödie”, 1978

tłum. Andrzej Kopacki

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Vicente Huidobro

Aeroplan


Krzyż
runął na ziemię
Od krzyku stłukły się szyby
Pochylamy się
nad ostatnim aeroplanem

Wiatr
zrobił porządek w powietrzu
I utopił się w pierwszej fali
Podmuch
dotąd jeszcze odciska się
w chmurach

A bęben
wzywa kogoś
Kogo nikt nie zna
Słowa
za drzewami
Latarnia dająca znaki
to chorągiew
Oświetla tak samo jak słońce
Ale krzyki od których dziurawią się dachy
to nie bunt
Choć mury domów ścielą się pokotem

KRZYŻ POŁUDNIA
To jedyny samolot
który przetrwał

tłum. Krystyna Rodowska

wersja oryginalna pt. „Aeroplano” w temacie
Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.12.10 o godzinie 14:34
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Tsunami

Wszechpotężna natura
otumaniona wściekłością i gniewem
z rozkazu Boga czy Diabła
ciska ogromne fale oceanu o brzeg
niszczy burzy miażdży zabija zalewa
potopem bez końca wszystko co
nieposłusznie stanęło na jej drodze
do szaleństwa i śmierci i do

Wybawienia
okrutnego katharsis oczyszczenia
sumień z narosłego brudu
wśród lśniącego przepychu poniżającej
nędzy wokół
demoralizującego bogactwa codziennych
trosk i cierpienia vis à vis tańczących
beztrosko zapijaczonych bandziorów i złodziei
nieważne wszyscy tak samo toną
tak samo nadzy i bezbronni jak przyszli
tak samo odchodzą

Obrazy ginącego życia sączą się
z ekranu telewizora wyprane przez lata
z emocji przez identyczne kadry z filmów
katastroficznych
można tak siedzieć godzinami
beznamiętnie
zagryzać słone orzeszki pić piwo patrzeć i
wymądrzać się udawać specjalistów
od geofizyki i ratownictwa
rzadziej od filozofii sumień ludzkich
połykać rosnące liczby ofiar tak samo gładko
jak zagryzkę do piwa i patrzeć patrzeć
beznamiętnie

O kurwa jaka jazda! krzyknął
nastoletni pasierb patrząc na obrazy
śmierci na żywo transmitowane w telewizji
to było kiedyś gdy płonęły i waliły się
na oczach przerażonego świata
dwie nowojorskie wieże symbole
dostatku i dobrobytu
co się zmieniło przez lata
jedni giną pod zwałami całożyciowego
dobytku inni w tym samym czasie
jedzą słone orzeszki popiją piwo i krzyczą
podnieceni lub lekko już
znudzeni: O kurwa jaka jazda!

Wszystkie serwisy prasowe radiowe telewizyjne
mają świeże paliwo na co najmniej kilka dni


Obrazek
Tsunami na Japonią, marzec 2011Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.09.11 o godzinie 11:14
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Krzysztof Gąsiorowski

Haiti, 2010


Okrążamy
błękitną planetę. Jak słup z plakatami.
Piękna. Ocean kolebie biodrami,
tancerka egzotyczna lub panna młoda
z reklamy; tiule obłoków pod nami...

Stary człowiek, niby antyczny
filozof węźli i supła sieć, na milczące ryby.
Dziewczęta sypią kwiaty w rozwiane włosy;
ich zgoła kazirodcza miłość do jaśminu.
Wrócimy. Wrócimy.

Houston, we’ve got a problem.

Lecimy nad gruzowiskiem, strzaskane
domy, kurz, krzyki, uciekające tłumy, martwa
kobieta tuli niemowlę. I to ma być to słynne Haiti ?
Będziemy szukać dla siebie innego miejsca.

Noc wokół. Ale tam, w dole,
wśród zwidów księżycowych, raz po raz
rozbłyska więcej gwiazd niż nad nami. To miasta,
gdzie rodzimy się, kochamy, zdradzamy, umieramy....

Powtórzą to nasze dzieci. Wracamy.

Houston, we’ve got a problem.

Przemknęliśmy nad świętymi miastami, Rzym,
Mekka, Jeruzalem..., ponad Wielką Depresją,
skąd tak blisko do Piekła . I ugrzęźliśmy w chmurze
modlitw. Słychać wybuchy, strzały.. Mordują się
dla świętej sprawy wyznawcy tego samego Boga.

Jakby ucichło. Widać śnieg, i inne
białe zwierzęta. Narciarzy na stoku, szybszych
od lawiny. Maluchów, lepiących Golema. Szczodrego
Świętego na saniach, ciągniętych przez renifery.
Wracamy.

Houston, we’ve got a problem.

Ludzie w łachmanach kryją się po norach
przed mrozem. „Obszarpaniec z Kołymy marzy
o Haiti, gdzie nawet pod gruzami jest ciepło”*

Houston, już po problemie. Prom
rozpadł się. Pozostaniemy na Niebie,
jako gwiazdy, albo Aniołowie.

27.01.2010

* Z Piotra Lachmana - przyp. AutoraMichał M. edytował(a) ten post dnia 31.03.11 o godzinie 13:02
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Craig Raine

Powódź


Jaskrawe jak bezy łabędzie suną
bokiem w dół porywczej rzeki.

Na przystani łodzie są namagnesowane
a deszcz za każdym razem trafia w dziesiątkę.

Przy moście zebrały się szumowiny.
Puściły farbę...

Powódź lśni jak brzytwa Ockhama.
Każda kwestia wraca do rwącego nurtu,

i nawet powolne dygresje u naszych stóp
stanowią część ogólnej argumentacji.

Ujmują wszystkie punkty trawy.
Co za zdecydowana wspaniałość,

co za logika!
Żadne z nas nie może odwrócić wzroku.

z „tomu „A Martian Sends a Postard Home”, 1979

tłum. z angielskiego Jerzy Jarniewicz

wersja oryginalna pt. „Floods” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.07.14 o godzinie 02:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

José Emilio Pacheco*

Titanic


Nasz okręt tyle razy osiadał na mieliźnie,
że nie boimy się pójść aż na samo dno.
Nie robi na nas wrażenia słowo „katastrofa”.
Śmiejemy się z tych, co wieszczą największe nieszczęścia.
Widmowi żeglarze, płyniemy bez końca
ku zjawie portu, co wciąż się oddała.
Brzeg, skąd odpłynęliśmy, zniknął w odległościach.
Od dawna wierny, że nie ma powrotu.
Jeśli zacumujemy w odmętach nicości,
pochłoną nas żarłoczne wodorosty.
Jedyny cel nasz: żeglować bez końca
w spokoju ducha, aby znów zatonąć.

Z tomu „El silencio de la luna”, 1994

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 21:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Kataklizmy i katastrofy - w siłach natury i umysłu

Ilse Tielsch
        
       
Stojąc na koronie wału w czasie powodzi


Strzeż się
przed idyllą
morze
połyskuje srebrzyście
nad umierającymi
rybami

z tomu „Dorn im Fleisch. Ausgewählte Gedichte/
Cierń w ciele. Wiersze wybrane”, 2010

tłum. Justyna Żabska

wersja oryginalna pt. „Auf der Deichkrone stehend
bei Flut” w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 26.02.12 o godzinie 22:08



Wyślij zaproszenie do