Temat: zmotywowanie pracowników

Wg mnie tak jak już ktoś z was napisał warto pokazać nową wiedzę poprzez stanowisko pilotażowe. Wyznaczyć ciekawy obszar produkcyjny (bardziej lub mniej problematyczny), zaangażować operatorów, mistrzów, brygadzistów, kierownika zebrać informacje i razem z nimi popracować.
Podczas całego okresu trwania pilotażu rejestrować korzyści jakie przynosi nowa wiedza. Rozmawiać z ludźmi, ewentualnie modyfikować założenia pilotażu podczas jego trwania. Na koniec warto zaprosić dyrektorów, szefów i pokazać im wyniki. jeszcze lepiej jak to zaprezentuje ktoś z ekipy "wdrożeniowej".
Instalacje pilotażowe bardzo dużo dają. Ostatnio dzięki temu w jednym z projektów załoga dostrzegła jak bardzo "bolesne" i kosztowne są mikroprzestoje. Wcześniej tego nie rozumieli. Motywacja przyszła sama poprzez zaangażowanie. Oczywiście o motywowaniu napisanooo wiele ... masłowy itd. Jarek Zielonka edytował(a) ten post dnia 17.08.12 o godzinie 14:39

Temat: zmotywowanie pracowników

PS: Oczywiście bez zaangażowania manegmentu nie ma co działać, strata czasu
Marcin Kaczmarek

Marcin Kaczmarek otwarty na nowe

Temat: zmotywowanie pracowników

Bardzo dużo w wypowiedziach pytań o konkretne rozwiązania więc poniżej coś z mojej praktyki:

- oprócz mnie w firmie jest jedna osoba, która ma motywację wprowadzenia lean. Czy to mało? Zapewne. Firma liczy 70 osób. Dlatego zaczęliśmy od listy problemów w obszarze produkcyjnym (mamy jeszcze drugi pion, czysto usługowy) które zgłosił szef produkcji. Ta lista zostanie zanalizowana klasycznie czyli szukamy sedna każdego problemu, potem określimy priorytety (np pareto, koszty rozwiązania vs wygenerowane oszczędności itp). Jest to lista zgłoszona oddolnie więc mamy szanse aby na początek pokazać lean jako sposób na rozwiązanie codziennych problemów. Nie zaczynamy od 5S jak większość ale od analizy co kogo boli najbardziej. Może będzie to 5S a może nie. Warto rozwiązać kilka prostych problemów które nie dadzą dużych oszczędności ale są na tyle szybkie do rozwiązania że przekonają kilka osób. Zasieją ziarno.
- konsekwencja - za każdym razem przekonywać, że coś da się zrobić lepiej. Jakis czas temu zaryzykowałem i poszedłem na produkcję. Siadłem i zacząłem rozmawiać z pracownikami. Przekonywać ich żeby dali mi spróbować zrobić eksperyment - kto zrobi więcej w tym samym czasie. Oni swoja metoda czy ja przy użyciu swoich szalonych teorii. Po godzinie miałem kilka osób którzy nie mówili że to się nie da tylko że może faktycznie coś w tym jest. Małe kroki i rozmowy. Powoli kropla drąży skałę.
- pilotaż w biurze szefa działu to dobry przykład. Też chcemy to tak zrobić. Przykład który idzie z góry jest nie do przecenienia. Ale tu musi byc żelazna dyscyplina. Jeżeli szef zawiedzie ludzie po prostu go zjedzą. Wytkną to przy pierwszej okazji.
- szukać okazji do rozmowy. U nas okazuje się, że rzadko kto ma czas na rozmowę z szeregowym pracownikiem o jego problemach. Okazuje się, że jakby zapytać, to problemy bywają w najprostszych sprawach (wysokość stołu, przesunięcie jakiegoś mebla, problem z jakimś urządzeniem itp). Ludzie nie mówią bo kiedyś jak o tym wspomnieli to albo ktoś to zbył machnięciem ręki albo w ogóle ich nie słuchał. Więc robią tak od lat choć plecy ich bolą, chodzą wokół stołu kilometry zamiast wziąć i przestawić stoły w podkowę itp. NIe myślą o tym bo zawsze tak robili i nikt nie pokazał że można inaczej. NIkt się o to nie martwił że dużo chodzą. Jaki problem?? :(

Podsumowując. Zaczynając z Leanem, moim zdaniem, dobrze jest się skupić na pilotarzu ale skierowanym na problemy jakie dokuczają ludziom na przysłowiowym dole. Zacząć ich słuchać i wyznaczyć taki obszar pilotarzowy i takie działania które nie koniecznie przyniosą spektakularne wyniki dla firmy ale będą przede wszystkim odczuwalne dla pracowników. Oczywiście nie mogą przynosić strat ale mogą być neutralne dla firmy, ale pozwolić zdobyć zwolenników szczupłego zarządzania. Jeżeli to się uda to potem już z górki. No ale przecież to najtrudniejsze bo jak to się mówi - Lean to proste metody ale bardzo trudne do wdrożenia. Jak wszystko co zmienia nasze zwykłe standardowe myślenie.
Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: zmotywowanie pracowników

A dlaczego po prostu nie udac sie do dzialu HR po odpowiedz? Jak wprzypadku kazdej zmiany i wdrozenie lean winno byc przygotwane przy wspoludziale i bezposrednim zaangazowaniu hhr-owcow. Niestety czesto zdarza sie ze tak sie nie dzieje. Lean to zmiana kultury a nie zestaw okreslonych narzedzi li tylko, to kultura organizacyjna w ktorej oczekuje sie okreslonych zachowan ze strony wszystkich szczebli organizacji. Nalezy wiec odwiedzic m. In.temat systemu motywacyjnego, jakie komponenty powinien zawierac itd. System sugestii pracowniczych dyskutowany w innym watku tej grupy jest jedynie narzedziem dodatkowym i pomocniczym jesli chodzi o nagradzanie, czesty problem polega na tym ze wiele osob traktuje go jako trzon systemu motywacji, co moze sugerowac z ograniczona rola dotychczasowego systemu motywacyjnego w firmie.

Temat: zmotywowanie pracowników

Patrząc z HR-owego punktu widzenia, zgadzam się z Sławomirem. Wprowadzenie do firmy LEAN to nie tylko produkcyjna innowacja, ale zmiana kultury organizacyjnej. W firmach produkcyjnych często wygląda to w ten sposób, że po wielu latach pracy pracownikom produkcyjnym należy wytłumaczyć, że mają podobną ilość szarych komórek, jak ich kierownicy. Że po latach płacania za pracę rąk, czas również otworzyć możliwość nagradzania pracowników za pracę ich szarych komórek.
Naturalnie, szczególnie w pierwszej fazie, zmiany te należy wzmacniać systemami motywacyjnymi / premiowymi, promując zdefiniowane przez kierownictwo nowe preferowane zachowania.
Tutaj, niestety często bywa tak, że HR w wielu firmach jest jednak postrzegany, jako komórka płacowo - administracyjna i nikt się nie pyta o zdanie ludzi tam pracujących. W oczach wielu Dyrektorów HR nie jest "wartością dodaną", z drugiej strony HR nie angażuje sięw takie zmiany... ale to już temat na inne forum.
Wracając do wątku, na pewno zaangażowanie Managerów jest najistotniejsze. Pracownicy przychodzą za względu na firmę a odchodzą on Managerów. To kierownik dla każdego pracownika jest wzorem zachowań. Wystarczy, że choć raz w rozmowie nieformalnej wspomni, że ten lean to jakiś wymysł kogoś wyżej to już będziemy mieli zdemotywowanych pracowników.
Oczywiście system motywacyjny premiujący zachowanie pracowników dotyczące na przykład zgłaszania marnotrastwa, zgłaszania pomysłów racjonalizatorskich, premiujących ludzi w biurze, którzy mają ład na biurku itp.
Na spotkaniach z pracownikami, pokazywać przykłady zmian, tłumaczac jak się zmieni chociażby efektywność pracy, że już tego biednego pracownika plecy boleć nie będą, czy nie będzie musiał poświęcać 10 min na poszukiwanie danego materiału, bo będą pod ręką.
Bycie konsekwentnym w działaniu, bo jak pracownicy zauważą, że odpuszczamy sobie po kilku tygodniach jakieś działania związane z lean to moim zdaniem zały system padnie. Nawet jake przyjdzie zmiana priorytetów, powinna zostać zdefiniowana osoba "lean leader", który będzie trzymał cały system "przy życiu".
Marcin Kaczmarek

Marcin Kaczmarek otwarty na nowe

Temat: zmotywowanie pracowników

Sławomir Świtek:
A dlaczego po prostu nie udac sie do dzialu HR po odpowiedz? Jak wprzypadku kazdej zmiany i wdrozenie lean winno byc przygotwane przy wspoludziale i bezposrednim zaangazowaniu hhr-owcow. Niestety czesto zdarza sie ze tak sie nie dzieje. Lean to zmiana kultury a nie zestaw okreslonych narzedzi li tylko, to kultura organizacyjna w ktorej oczekuje sie okreslonych zachowan ze strony wszystkich szczebli organizacji.
Absolutnie się zgadzam. Lean to przede wszystkim sposób myślenia, kultura zachowania. Jeżeli firma posiada dział HR to oczywiście dobrze jest go zaangażować. U nas nie istnieje taki dział i to szefowie działów pełnią tę rolę co także bardzo ich obciąża. Z drugiej strony spodziewam się że zanim przekonamy HR do tego że lean to nie tylko produkcja też trochę czasu upłynie. Wszyscy mówią że przykład z góry jest kluczowy. Czy zatem HR nie powinien świecic przykłądem skoro ma mocno brać udział w wdrażaniu kultury Lean?
Wydaje mi się że z punktu widzenia HR, działy kadr bliżej są idei Kaizen który moim zdaniem jest najlepszą drogą to skutecznego wdrożenia Lean. Zawsze najpierw powinniśmy zadbac o ludzi bo ludzie wprowadzają zmiany, nie maszyny.
Nalezy wiec odwiedzic m. In.temat systemu motywacyjnego, jakie komponenty powinien zawierac itd. System sugestii pracowniczych dyskutowany w innym watku tej grupy jest jedynie narzedziem dodatkowym i pomocniczym jesli chodzi o nagradzanie, czesty problem polega na tym ze wiele osob traktuje go jako trzon systemu motywacji, co moze sugerowac z ograniczona rola dotychczasowego systemu motywacyjnego w firmie.

Dla mnie system sugestii to narzędzie rozwiązywania problemów w firmie a nie system pomocniczy do motywowania. Oczywiscie to ma ze soba ścisły związek bo sugestie bez systemu nagród, szczególnie w pierwszej fazie nie zadziałają. Najważniejsze jest aby systemy wynagrodzeń były zgodne ze strategią rozwoju firmy, a więc wartościami jakie dana organizacja preferuje i ceni. Oczywiście Kaizen, Lean są a nawet muszą stanowić cele strategiczne stąd to wszystko musi grać jako całość.
LEan bardzo zakorzenił się w pojęciu ludzi jako metody produkcyjne. MOżna to zauwazyc chociażby w profilu dostępnych szkoleń. 90% szkoleń, warsztatów itp nastawionych jest na zagadnienia produkcyjne co skazuje firmy o profilu usługowym na o wiele cięższe pozyskanie wiedzy dla swoich pracowników, a co za tym idzie szkolenie np pracowników HR jest już nieco problematyczne.
Agnieszka Hromiak

Agnieszka Hromiak Marketing & Sales
Manager, HeatQ
Technology

Temat: zmotywowanie pracowników

MOTYWACJA W KULTURZE LEAN

Odbywa się: 3 lipca 2015
Miejsce: Sopot , Klub Żeglarski NAVIGO
Cena: 600 - 900 zł netto*

Opis i cel szkolenia:
Kultura Lean oczekuje od pracowników każdego szczebla odpowiedzialności za swoje miejsce pracy, zaangażowania w jego doskonalenie i rozwój. W tradycyjnym podejściu pracownik tylko przychodzi do pracy, wykonuje ją i idzie do domu. Lean wymaga, by oprócz wykonanego planu pracownik wykazywał chęć doskonalenia i zaangażowanie w zmianę na lepsze. Celem szkolenia jest odpowiedź na podstawowe pytanie: „Jak realizować strategię rozwoju organizacji Lean i utrzymać efekty w dłuższym okresie?”

Korzyści ze szkolenia:
Zdobycie wiedzy na temat głównych narzędzi motywacji w kulturze Lean
Dowiedzenie się, jak korzystać z narzędzi motywacji na różnych szczeblach zarządzania
Poznanie zmiany struktury organizacyjnej i zakresu odpowiedzialności pracowników w kulturze Lean
Zrozumienie, jak Wizualne Zarządzanie Wynikami zwiększa motywacje i zaangażowanie pracowników w doskonalenie
Pogłębienie wiedzy z zakresu wykorzystania matrycy kompetencji jako narzędzia motywacji pracowników
Poznanie metody TWI wykorzystywanej do szkoleń i instruktaży nowych pracowników

Program szkolenia:
Gra symulacyjna „Narzędzia motywacji pracowników w kulturze Lean”
Definiowanie najważniejszych narzędzi motywacji w kulturze Lean
Badanie motywacji w firmie – test 12 pytań
Struktura organizacyjna i zakresy odpowiedzialności w kulturze Lean
Nowe role i funkcje w strukturze Lean
Zmiany w zakresie odpowiedzialności i uprawnień w kulturze Lean
Budowa karty stanowiskowej w kulturze Lean
Rozwiązania systemowe: (PVM – zarządzanie wizualne wynikami, matryca kompetencji i umiejętności, planowanie ścieżek rozwoju i planu szkoleń (z wykorzystaniem podejścia TWI – Training Within Industry)

Forma szkolenia:
Prezentacje multimedialne, wykład, warsztat szkoleniowy, gry symulacyjne, case- study, dyskusje i wymiana doświadczeń oraz zadania w zespołach

Grupa docelowa:
Szefowie Działów i Managerowie
Pracownicy Działu Zasobów Ludzkich
Managerowie Lean
Liderzy i koordynatorzy Lean
Kierownicy i brygadziści
Mistrzowie i Liderzy zespołów

Informacje organizacyjne:
Godziny: 9.00 - 16.30
Napisz ahromiak@lean.info.pl lub zadzwoń +48 58 346 06 77 by dowiedzieć się więcej
http://lean.info.pl/pl/szkolenia-otwarte/produkcja/mot...
Krzysztof Żmudzin

Krzysztof Żmudzin Process Engineer

Temat: zmotywowanie pracowników

Michał J.:
hej,
jakie znacie z praktyki sposoby zmotywowania pracowników wszystkich szczebli, do podjęcia współpracy podczas wdrażania leanu w ogranizacjach. Jak poradzić sobie z oporem i bierną postawą załogi, która sumowana jest stwierdzeniami typu: znów coś nowego chcą wymyśleć, a ja tu pracuje X lat, a i tak wiem swoje... albo róbcie sobie co chcecie, do czasu kiedy robicie to poza moim działem...

Witam,

W największym skrócie: Jak zmotywować? Dać im tego czego najbardziej pożądają.

Czego pożądają?

Postaram się opisać poniżej.

Zgadzam się z przedmówcami i tym samym wykorzystując ich wypowiedzi postaram się podsumować moje doświadczenia z kilku firm.

Mówisz o wszystkich szczeblach - rozbiję je na składowe i co jako argumenty będzie najlepiej przemawiało do danej grupy. Lean to cała organizacja. Wszyscy muszą być komplementarni.

1. Najwyższy szczebel: tj. zarząd, nadzorcy, prezesi, dyrektorzy fabryki. Do tej grupy najlepiej przemawiać językiem czysto biznesowym. Jak wiemy każda firma jest stworzona by przynosić zyski. Grupa ta odpowiada za wynik finansowy. Zatem najlepszym argumentem zawsze są $.

Lean, jak sama nazwa wskazuje polega na "oszczędzaniu", więc zmierzymy się tutaj z kosztami. Nie musimy znać wartości, by wiedzieć o ile % coś poprawimy.

By cokolwiek porządnie wyliczyć potrzebujesz bazy, czyli tzw. KPI. Jest to podstawa by odnosić się stanem obecnym do przeszłego, a także by planować stan przyszły. Dzięki nim bez problemu wytyczysz cele wg. reguły SMART.

Biorąc pod uwagę np. wskaźnik OEE. Jeżeli poprawisz go o 1% oznaczać by mogło (nie można tego dokładnie i wprost tak powiedzieć na każdym przykładzie), że redukujesz straty (koszty) o 1%. Nikt tego nie odczuje w zysku w pierwszym miesiącu, bądź pierwszej transakcji, ale OEE, które poprawiłeś z np. 50% do 60% oznacza, że używasz mierzonych zasobów o 10% bardziej efektywnie. Najczęściej się to przekłada na ilość sztuk wyprodukowanych w jednostce czasu przy użyciu tych samych zasobów.
Inaczej mówiąc (również przykładowo): Proces produkcyjny z normatywnym (np. wg metody MTM) czasem cyklu może produkować 100 szt/godzinę. Mając OEE=50% produkujemy tych sztuk 50 w tej samej jednostce czasu. Podnosząc o 10% np. redukując poziom mikroprzestojów, poprawę balansu pracy, zmniejszenie awaryjności, poprawę jakości podnosimy tym samym wydajność o 10 sztuk na godzinę.

W jaki sposób tutaj argumentować oszczędność? Jeden i ten sam proces w większej jednostce czasu (np. miesiąc, rok) wyprodukuje o 10% więcej sztuk. Co oznacza również, że mamy do wykorzystania te 10% zasobów do innych celów. Tutaj pojawia się nasz koszt:
10 000 sztuk do wyprodukowania, wydajność 100/ 8 h zmianę. OEE 50%. Oznacza to, że potrzebujemy 10 000/50= 200 zmian produkcyjnych.
Podnosimy OEE do 75% (dla łatwości wyliczeń).
Oznacza, że potrzebujemy 10 000/75 = 133,3 = 134 zmiany produkcyjne.

Zaoszczędziliśmy tym samym 66 zmian produkcyjnych, co już bez problemu jesteśmy w stanie policzyć na podstawie znanych przydzielonych zasobów do ilości zmian. np. Koszt pracownika 3000zł/ miesiąc, potrzebnych na zmianę 2 pracowników, Tryb jednozmianowy pracy, czyli mamy 40 zmian. 3000zł*2pracowników = 6000zł za 40 zmian. 6000zł/40zmian = 150zł koszt jednej zmiany.

Poprawiając proces o 64 zmiany produkcyjne zaoszczędziliśmy 64*150 = 9600zł.

Fakt jest jeden - nikt nie zobaczy tej oszczędności w kieszeni, bo pracownika nie zwolnimy "bo tak". Ale taką wartość mamy dostępną do wykonywania innych zleceń.

Tak można łatwo przekonać najwyższy szczebel. By ich przekonać potrzeba twardych danych.

Mając ich przekonanie - oni będą Twoim wsparciem w przekonywaniu kolejnych patrząc w dół struktury organizacyjnej. Nie masz ich szczerego popracia - masz problem, szukaj bardziej przemawiających danych, by je uzyskać. Mówi się, że ryba psuje się od głowy...

2. Pierwsza i druga linia: Dyrektor zakładu, Dyrektor działu, Kierownictwo + kierownictwo produkcyjne tj zmianowi, liniowi, brygadziści itp.

Celowo powiązałem tutaj Dyrektorów zakładu z kierownictwem. To powyższych przemawiają $, a także i przede wszystkim wszystkie składowe OEE. One wpływają bezpośrednio na wynik ilościowy w czasie (odpowiedzialna druga linia).

Jak zmotywować powyższych? Zadaj sobie pytanie "co zyska" dana osoba.
Dyrektor zakładu - $.
Dyrektor działu - ilość, jakość, prestiż
Kierownictwo - więcej wyzwań i problemów do rozwiązywania - dzięki temu możliwość zdobycia certyfikatów, prestiż, możliwość stawiania nowych celów.
Zmianowi, liniowi itp. - można by powiedzieć, że zyskają ... odcisków na stopach, ale jeżeli to jest problemem to zapewnijmy im lepsze buty :) Prawda jest taka, że przy dobrze działającym systemie lean daje im to możliwość zaoszczędzenia nóg tj. np. mniej będą chodzić po części, materiał itd. Wyeliminujmy im MUDĘ.

Przekonajmy ich do tego, by mówili o problemach - problem daje możliwość rozwoju. Brak problemów oznacza stagnację. Jak przekonać? Czasem zmusić, czasem zrobić tzw. zdjęcie dnia. Zmusić oznacza przygotowanie karty samokontroli, by opisywali co robili przez cały dzień. Po pewnym okresie czasu możesz bazować na tych danych i poprawić pewne procesy, by mu się pracowało lepiej i wydajniej. Zauważysz powtarzalność spraw, które są Non Value Added.

Jeżeli im będzie się pracowało lepiej/ lżej to docenią to - muszą wiedzieć tylko, że to za sprawą poprzednich działań. Efekt twoich analiz musi przyjść szybko, by nie zdążyli zapomnieć, że te analizy się odbywały.

Jak masz dużo problemów to wybieraj je stosując zasadę pareto - prezentuj wyniki na bieżąco na tablicy. Omawiaj je z szefostwem, a także z pracownikami. Chwal się nimi.

3. Pracownicy bezpośredni - Tutaj potęgą jest docenienie. Chęć zmiany i motywację nie dają bezpośrednio pieniądze. Jeżeli uważasz, że ktoś zrobił coś dobrze i wydaje Ci się, że powinieneś go pochwalić to po prostu zrób to. Nie czekaj dłużej niż do jutra. Jeżeli jesteś pomysłowy, a u Ciebie działa system sugestii - podsuń jeden czy dwa pomysły w taki sposób, by poczuł, że to jego pomysł i doceń to przy innych "słuchajcie, "X" miał bardzo fajny pomysł. Od dziś stanę na głowie, by przygotować dla WAS "Y", będzie WAM wygodniej". Wygoda to cichy sprzymierzeniec OEE :)

Daj ludziom możliwość uzyskania certyfikatów za DZIAŁANIE, promuj PROAKTYWNOŚĆ i niech będzie to choćby Twój uścisk, lecz niech będzie to przy wszystkich.

Jak osiągnęli jakiś bardzo dobry wynik np. FPY 100% - Pójdź, weź wszystkich ze zmiany i daj tym co to uzyskali po długopisie firmowym.

Mała rzecz, a cieszy. Niewiele będzie Tobie potrzeba, a spadnie lawina zaangażowania. Nawet najtwardsze betony rozbijesz, jeżeli podejdziesz do każdego indywidualnie - musisz wiedzieć czego pożąda/ czego mu brakuje ( czasem wystarczy święty spokój :) ). Często są osoby tzw. " mordercy pomysłów - wiecznie na nie". Jak masz projekt, przesuń ich do innych zadań na pewien czas, a potem zaproś, żeby pomarudził - doceń to, że wypatrzył Tobie problemy w oka mgnieniu, a także zobaczył to, czego nie zobaczyli innych. Stosuj go jako osobę oceniającą całość. Zazwyczaj się wkręcają takie osoby. To bardzo indywidualne podejście. Warto, bo tacy zazwyczaj mają duże poparcie wśród reszty - Jak ich przekonasz, masz resztę.

5S. Wszyscy lubią od tego zaczynać... dlaczego? Bo widać... A jakie efekty? Jaki to miało wpływ? mizerny, niewymierny. Szef nie widzi tutaj $ i traci cierpliwość bo wydaje kupę kasy na kolejne oznaczenia oraz przyklejanie napisów.

Pierwsze 3S Powinno zostać stworzone warsztatowo, ale 4te S winno być ściśle powiązane z programem sugestii. 5S to samodyscyplina. Jej nie osiągniesz bez zaangażowania osób stosujących. Jak je uzyskać - sam ma stworzyć stanowisko - będzie o nie dbał :). Jak z dzieckiem - jak upiecze ciasteczko, to jest najsmaczniejsze na świecie :)

Bierna postawa załogi będzie się rozpływała, kiedy będziesz szczerze doceniał proaktywność. Nie mów tylko o niej, lecz ją wspieraj. Mów o tym wszędzie, twórz konkursy. Spraw by ludzie o tym mówili i stale przypominaj. Na każdym rogu postaw skrzynki na kartki z pomysłami. "Udekoruj" te miejsca. Niech nie będą szare jak reszta firmy, niech będą widoczne. Rób konkursy nawet o segregacji śmieci, rysowanki dla dzieci, o oszczędzaniu czegokolwiek, zbiórki odpadów. Wzbudź w nich chęć działania w "czymkolwiek" i dziękuj. Zaczną się odwdzięczać pomysłami lepsza atmosferą. Fakt jest jeden - w firmach, gdzie człowiek jest na granicy niewolnictwa nie zdziałasz zbyt wiele, acz też się da.

Do tego wszystkie potrzebny jest tobie prężnie działający HR i PR. Możesz nagradzać każdego dodatkowymi drobnymi wewnętrznymi szkoleniami.

Uciekaj od finansowych wynagrodzeń. Kasa jest motywacją na krótko, ba często jest tak niewielka, ze wręcz wyśmiana... To jest temat jak rzeka i nie będę go tutaj głębiej poruszał. Jest na tym forum wiele innych tematów typu "sugestie - płacić/ nie płacić". Subiektywnie stwierdzę - zależy za co.

Jak też sprowokować większą ilość wniosków? Dać jako punkt do oceny pracowniczej ilość wniosków zatwierdzonych (kolejny punkt działania HR).

Reasumując:
1. $,
2. KPI - bardzo ważna prezentacja wyników,
3. Docenienie - Publiczne szczere podziękowania, certyfikaty, drobne upominki, za dobre pomysły nagrody, ostatecznie premie - do nich się wszyscy bardzo przyzwyczajają,
4. Słuchać, Słuchać, Słuchać - o problemach mówi każdy, ale dobry manager zauważy problem i go rozwiąże, a także podziękuje za ukazanie problemu,
5. Zbuduj system jak najbardziej bezobsługowy informowania o problemach,
6. Samodyscyplina, zaangażowanie, odpowiedzialność za wspólnotę.
7. Ocena ilości i <b>jakości</b> wniosków.

ufff... przebrnąłem do końca.

Chciałbym Tobie bardzo podziękować Michale. Spowodowałeś, że odkryłem kolejną dobrą cechę w sobie i chciałbym ją rozwijać - będę bardziej aktywny, tudzież założę bloga.

P.s.
Przepraszam za brak uporządkowania w temacie.

konto usunięte

Temat: zmotywowanie pracowników

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.08.15 o godzinie 09:49
Maciej G.

Maciej G. Proaktywność w
działaniu- to moje
motto!

Temat: zmotywowanie pracowników

Krzysztof bardzo ciekawe podsumowanie- miło się czytało ;-)
Większość moich doświadczeń jest spójnych z Twoimi ;-)

Krzysztof Ż.:
Michał J.:
hej,
jakie znacie z praktyki sposoby zmotywowania pracowników wszystkich szczebli, do podjęcia współpracy podczas wdrażania leanu w ogranizacjach. Jak poradzić sobie z oporem i bierną postawą załogi, która sumowana jest stwierdzeniami typu: znów coś nowego chcą wymyśleć, a ja tu pracuje X lat, a i tak wiem swoje... albo róbcie sobie co chcecie, do czasu kiedy robicie to poza moim działem...

Witam,

W największym skrócie: Jak zmotywować? Dać im tego czego najbardziej pożądają.

Czego pożądają?

Postaram się opisać poniżej.

Zgadzam się z przedmówcami i tym samym wykorzystując ich wypowiedzi postaram się podsumować moje doświadczenia z kilku firm.

Mówisz o wszystkich szczeblach - rozbiję je na składowe i co jako argumenty będzie najlepiej przemawiało do danej grupy. Lean to cała organizacja. Wszyscy muszą być komplementarni.

1. Najwyższy szczebel: tj. zarząd, nadzorcy, prezesi, dyrektorzy fabryki. Do tej grupy najlepiej przemawiać językiem czysto biznesowym. Jak wiemy każda firma jest stworzona by przynosić zyski. Grupa ta odpowiada za wynik finansowy. Zatem najlepszym argumentem zawsze są $.

Lean, jak sama nazwa wskazuje polega na "oszczędzaniu", więc zmierzymy się tutaj z kosztami. Nie musimy znać wartości, by wiedzieć o ile % coś poprawimy.

By cokolwiek porządnie wyliczyć potrzebujesz bazy, czyli tzw. KPI. Jest to podstawa by odnosić się stanem obecnym do przeszłego, a także by planować stan przyszły. Dzięki nim bez problemu wytyczysz cele wg. reguły SMART.

Biorąc pod uwagę np. wskaźnik OEE. Jeżeli poprawisz go o 1% oznaczać by mogło (nie można tego dokładnie i wprost tak powiedzieć na każdym przykładzie), że redukujesz straty (koszty) o 1%. Nikt tego nie odczuje w zysku w pierwszym miesiącu, bądź pierwszej transakcji, ale OEE, które poprawiłeś z np. 50% do 60% oznacza, że używasz mierzonych zasobów o 10% bardziej efektywnie. Najczęściej się to przekłada na ilość sztuk wyprodukowanych w jednostce czasu przy użyciu tych samych zasobów.
Inaczej mówiąc (również przykładowo): Proces produkcyjny z normatywnym (np. wg metody MTM) czasem cyklu może produkować 100 szt/godzinę. Mając OEE=50% produkujemy tych sztuk 50 w tej samej jednostce czasu. Podnosząc o 10% np. redukując poziom mikroprzestojów, poprawę balansu pracy, zmniejszenie awaryjności, poprawę jakości podnosimy tym samym wydajność o 10 sztuk na godzinę.

W jaki sposób tutaj argumentować oszczędność? Jeden i ten sam proces w większej jednostce czasu (np. miesiąc, rok) wyprodukuje o 10% więcej sztuk. Co oznacza również, że mamy do wykorzystania te 10% zasobów do innych celów. Tutaj pojawia się nasz koszt:
10 000 sztuk do wyprodukowania, wydajność 100/ 8 h zmianę. OEE 50%. Oznacza to, że potrzebujemy 10 000/50= 200 zmian produkcyjnych.
Podnosimy OEE do 75% (dla łatwości wyliczeń).
Oznacza, że potrzebujemy 10 000/75 = 133,3 = 134 zmiany produkcyjne.

Zaoszczędziliśmy tym samym 66 zmian produkcyjnych, co już bez problemu jesteśmy w stanie policzyć na podstawie znanych przydzielonych zasobów do ilości zmian. np. Koszt pracownika 3000zł/ miesiąc, potrzebnych na zmianę 2 pracowników, Tryb jednozmianowy pracy, czyli mamy 40 zmian. 3000zł*2pracowników = 6000zł za 40 zmian. 6000zł/40zmian = 150zł koszt jednej zmiany.

Poprawiając proces o 64 zmiany produkcyjne zaoszczędziliśmy 64*150 = 9600zł.

Fakt jest jeden - nikt nie zobaczy tej oszczędności w kieszeni, bo pracownika nie zwolnimy "bo tak". Ale taką wartość mamy dostępną do wykonywania innych zleceń.

Tak można łatwo przekonać najwyższy szczebel. By ich przekonać potrzeba twardych danych.

Mając ich przekonanie - oni będą Twoim wsparciem w przekonywaniu kolejnych patrząc w dół struktury organizacyjnej. Nie masz ich szczerego popracia - masz problem, szukaj bardziej przemawiających danych, by je uzyskać. Mówi się, że ryba psuje się od głowy...

2. Pierwsza i druga linia: Dyrektor zakładu, Dyrektor działu, Kierownictwo + kierownictwo produkcyjne tj zmianowi, liniowi, brygadziści itp.

Celowo powiązałem tutaj Dyrektorów zakładu z kierownictwem. To powyższych przemawiają $, a także i przede wszystkim wszystkie składowe OEE. One wpływają bezpośrednio na wynik ilościowy w czasie (odpowiedzialna druga linia).

Jak zmotywować powyższych? Zadaj sobie pytanie "co zyska" dana osoba.
Dyrektor zakładu - $.
Dyrektor działu - ilość, jakość, prestiż
Kierownictwo - więcej wyzwań i problemów do rozwiązywania - dzięki temu możliwość zdobycia certyfikatów, prestiż, możliwość stawiania nowych celów.
Zmianowi, liniowi itp. - można by powiedzieć, że zyskają ... odcisków na stopach, ale jeżeli to jest problemem to zapewnijmy im lepsze buty :) Prawda jest taka, że przy dobrze działającym systemie lean daje im to możliwość zaoszczędzenia nóg tj. np. mniej będą chodzić po części, materiał itd. Wyeliminujmy im MUDĘ.

Przekonajmy ich do tego, by mówili o problemach - problem daje możliwość rozwoju. Brak problemów oznacza stagnację. Jak przekonać? Czasem zmusić, czasem zrobić tzw. zdjęcie dnia. Zmusić oznacza przygotowanie karty samokontroli, by opisywali co robili przez cały dzień. Po pewnym okresie czasu możesz bazować na tych danych i poprawić pewne procesy, by mu się pracowało lepiej i wydajniej. Zauważysz powtarzalność spraw, które są Non Value Added.

Jeżeli im będzie się pracowało lepiej/ lżej to docenią to - muszą wiedzieć tylko, że to za sprawą poprzednich działań. Efekt twoich analiz musi przyjść szybko, by nie zdążyli zapomnieć, że te analizy się odbywały.

Jak masz dużo problemów to wybieraj je stosując zasadę pareto - prezentuj wyniki na bieżąco na tablicy. Omawiaj je z szefostwem, a także z pracownikami. Chwal się nimi.

3. Pracownicy bezpośredni - Tutaj potęgą jest docenienie. Chęć zmiany i motywację nie dają bezpośrednio pieniądze. Jeżeli uważasz, że ktoś zrobił coś dobrze i wydaje Ci się, że powinieneś go pochwalić to po prostu zrób to. Nie czekaj dłużej niż do jutra. Jeżeli jesteś pomysłowy, a u Ciebie działa system sugestii - podsuń jeden czy dwa pomysły w taki sposób, by poczuł, że to jego pomysł i doceń to przy innych "słuchajcie, "X" miał bardzo fajny pomysł. Od dziś stanę na głowie, by przygotować dla WAS "Y", będzie WAM wygodniej". Wygoda to cichy sprzymierzeniec OEE :)

Daj ludziom możliwość uzyskania certyfikatów za DZIAŁANIE, promuj PROAKTYWNOŚĆ i niech będzie to choćby Twój uścisk, lecz niech będzie to przy wszystkich.

Jak osiągnęli jakiś bardzo dobry wynik np. FPY 100% - Pójdź, weź wszystkich ze zmiany i daj tym co to uzyskali po długopisie firmowym.

Mała rzecz, a cieszy. Niewiele będzie Tobie potrzeba, a spadnie lawina zaangażowania. Nawet najtwardsze betony rozbijesz, jeżeli podejdziesz do każdego indywidualnie - musisz wiedzieć czego pożąda/ czego mu brakuje ( czasem wystarczy święty spokój :) ). Często są osoby tzw. " mordercy pomysłów - wiecznie na nie". Jak masz projekt, przesuń ich do innych zadań na pewien czas, a potem zaproś, żeby pomarudził - doceń to, że wypatrzył Tobie problemy w oka mgnieniu, a także zobaczył to, czego nie zobaczyli innych. Stosuj go jako osobę oceniającą całość. Zazwyczaj się wkręcają takie osoby. To bardzo indywidualne podejście. Warto, bo tacy zazwyczaj mają duże poparcie wśród reszty - Jak ich przekonasz, masz resztę.

5S. Wszyscy lubią od tego zaczynać... dlaczego? Bo widać... A jakie efekty? Jaki to miało wpływ? mizerny, niewymierny. Szef nie widzi tutaj $ i traci cierpliwość bo wydaje kupę kasy na kolejne oznaczenia oraz przyklejanie napisów.

Pierwsze 3S Powinno zostać stworzone warsztatowo, ale 4te S winno być ściśle powiązane z programem sugestii. 5S to samodyscyplina. Jej nie osiągniesz bez zaangażowania osób stosujących. Jak je uzyskać - sam ma stworzyć stanowisko - będzie o nie dbał :). Jak z dzieckiem - jak upiecze ciasteczko, to jest najsmaczniejsze na świecie :)

Bierna postawa załogi będzie się rozpływała, kiedy będziesz szczerze doceniał proaktywność. Nie mów tylko o niej, lecz ją wspieraj. Mów o tym wszędzie, twórz konkursy. Spraw by ludzie o tym mówili i stale przypominaj. Na każdym rogu postaw skrzynki na kartki z pomysłami. "Udekoruj" te miejsca. Niech nie będą szare jak reszta firmy, niech będą widoczne. Rób konkursy nawet o segregacji śmieci, rysowanki dla dzieci, o oszczędzaniu czegokolwiek, zbiórki odpadów. Wzbudź w nich chęć działania w "czymkolwiek" i dziękuj. Zaczną się odwdzięczać pomysłami lepsza atmosferą. Fakt jest jeden - w firmach, gdzie człowiek jest na granicy niewolnictwa nie zdziałasz zbyt wiele, acz też się da.

Do tego wszystkie potrzebny jest tobie prężnie działający HR i PR. Możesz nagradzać każdego dodatkowymi drobnymi wewnętrznymi szkoleniami.

Uciekaj od finansowych wynagrodzeń. Kasa jest motywacją na krótko, ba często jest tak niewielka, ze wręcz wyśmiana... To jest temat jak rzeka i nie będę go tutaj głębiej poruszał. Jest na tym forum wiele innych tematów typu "sugestie - płacić/ nie płacić". Subiektywnie stwierdzę - zależy za co.

Jak też sprowokować większą ilość wniosków? Dać jako punkt do oceny pracowniczej ilość wniosków zatwierdzonych (kolejny punkt działania HR).

Reasumując:
1. $,
2. KPI - bardzo ważna prezentacja wyników,
3. Docenienie - Publiczne szczere podziękowania, certyfikaty, drobne upominki, za dobre pomysły nagrody, ostatecznie premie - do nich się wszyscy bardzo przyzwyczajają,
4. Słuchać, Słuchać, Słuchać - o problemach mówi każdy, ale dobry manager zauważy problem i go rozwiąże, a także podziękuje za ukazanie problemu,
5. Zbuduj system jak najbardziej bezobsługowy informowania o problemach,
6. Samodyscyplina, zaangażowanie, odpowiedzialność za wspólnotę.
7. Ocena ilości i <b>jakości</b> wniosków.

ufff... przebrnąłem do końca.

Chciałbym Tobie bardzo podziękować Michale. Spowodowałeś, że odkryłem kolejną dobrą cechę w sobie i chciałbym ją rozwijać - będę bardziej aktywny, tudzież założę bloga.

P.s.
Przepraszam za brak uporządkowania w temacie.

Następna dyskusja:

Skolenia pracowników




Wyślij zaproszenie do