Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

z jakimi błędami spotkaliście się sami? Do otwarcia tego wątku zainspirował mnie poniższy filmik:

youtube.com/watch?v=ZPnOlkXuHI4

wydawał się śmieszny z początku, ale potem.... tak jakbym już gdzieś to widział i słyszał...

czy przejaskrawione podejście do różnego rodzaju audytów, wizualizowanie na tablicach wszystkiego co się da oraz literalne podejście do 5S buduje rzeczywiście kulturę lean i ją utrzymuje?Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.10.16 o godzinie 17:04

konto usunięte

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Zacznijmy od tego, ze Lean to pewna filozofia pracy, a nie metodologia. Często na szkoleniach, kursach ludzie są uczeni ślepo metod i ich literalnego wdrażania co do joty - normalnie czysta SixSigma - 1 odstępstwo na milion :). Patrząc na filmik przypomniało mi się bieganie z kuwetkami pełnymi piłeczek przez cały dzień na pewnym poważnym szkoleniu, aż żeśmy się wylinowali na maxa.... A tym czasem każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że jak chce wbić gwóźdź to bierze młotek, wkręcić śrubkę wkrętak itd, ale nie musi najpierw kupować, liczyć i czyścić no i PRÓBOWAĆ wszystkich narzędzi tylko dlatego, że nazywają się "narzędzia" i w pracy muszą być wszystkie użyte, bo audyt sprawdzi czy mają ślady użytkowania, czy nie.
Dla mnie lean to spojrzenia na proces i zadawanie sobie i wszystkim dookoła jednego prostego pytania "`PO CO"? Po co robimy ten krok, po co to kopiujemy, archiwizujemy, po co uzgadniamy z 20 departamentami, po co kupujemy 20% więcej itd. itd. Zauważyłem też pewną prawidłowość - im więcej takich pytań tym "głupsze" odpowiedzi. I tu jest droga do leanu - kwestionuj sensowność każdego kroku, wydatku, straty drogi, czasu dopóty, dopóki nie dostaniesz argumentu nie do obalenia, że jest on konieczny dla finalnego produktu za który chce zapłacić klient. A 5S tylko ma nam pomóc w znalezieniu drogi dodoskonałości...
Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Jarek
poruszyłeś kilka ciekawych wątków.
Może warto najpierw usystematyzować czym jest lean. Jak przejrzałem materiały z ostatnich 10-ciu lat to pojawiają się takie określenia jak "nowy system", "metodologia", "metodyka usprawnień", zestaw metod i narzędzi".
Jak Womack i Jones pojechali do Japonii i obwieścili w "Machine that trembled the world" narodziny nowego systemu rpodukcyjnego, to wówczas mówili o tym co zobaczyli , co było widoczne a więc o narzędziach, które eliminowały straty. Dziś wiemy, że to nie wszystko i teraz część autorów również zaczyna się rozpisywać m. in. o "lean leadership".
A więc czym jest lean?
Andrzej Kaniewski

Andrzej Kaniewski Podnoszenie
efektywności
zakładów |
www.leanhill.com

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

ja najbardziej lubię definicję Lean wg Paula Akersa : "Fix what bugs You" czyli po prostu napraw to co Cię w codziennej pracy denerwuje.
Tylko tyle i ...aż tyle! ;)

konto usunięte

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Zgadzam się, dla mnie LEAN to małe zmiany, które dają z czasem wielkie efekty: zmiana pieczątki na kod kreskowy, kodu na automat w Excelu, kupienie dłuższego stołu i inne ustawienie pracowników do pakowania, sprawdzenie jak i po co chodzą po magazynie, biurze, co kopiują, drukują, archiwizują w szafach, zabranie części szaf w zamian za np. supermiękkie pufy do posiedzenia, wygospodarowanie malej kuchenki z blatem blisko workplace zamiast mega wypas katyny 500 metrów dalej korytarzem przez 3 hole po 100 m każdy, użycie lampek sygnalizujących z daleka zajętość salki konferencyjnej itp. itd.
Że to niby nie LEAN? Prawdę powie CFO patrząc na linie budżetowe , wydajniejszy pracownik oraz KPI :))))
Bez papierów, "auditów", karteczek i whiteboardów na pokaz...... Notabene udało mi się kiedyś zabić "świetny" LEAN-pomysł - jakiś Geniusz wpadł na pomysł zamiany firmy w "Firmę o stylu projektowym" - dziesiątki pokoików/ miejsc spotkań z whiteboardem, rzutnikiem, ekranem i jeszcze flipchartem do tego..... No i pełną obsługą administracyjną - przecież kable, markery uwielbiają dostawać nóg średnio raz w tygodniu - taki LEAN może kosztować dużą firmę w samej Centrali z min, 1MM PLN na samych office supplies, i nikt w życiu nie wpadłby gdzie ta kasa się podziew :)))
Adrian Motyl

Adrian Motyl Poprawiam
efektywność Twoich
maszyn

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Witam

U mojej mamy kiedyś w pracy, ktoś kiedyś wdrażał 5S. A że kobieta pracowała w księgowości to używali różnych kolorów długopisów do opisywania FV

No to zgodnie z 5s, że na stanowisku powinno być tylko to co się używa, pozabierali kobietom długopisy i dali do wspólnej szafy...

Co się kobiety nabiegały to ich :)

ot takie kopiuj wklej bez spojrzenia na człowieka...

Adi
Jerzy Brańka

Jerzy Brańka inż.mechanik

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Lean = ang. pochyl się
Lean Management = ang. chude zarządzanie
Kiedyś zanim puszczono te wszechobecne "skośnookie" teorie na produkcję, nazywano to gimnastyką rozciągającą, dającą także poniżej prezentowane chude efekty.

https://www.youtube.com/watch?v=fLoCywmo1rw&feature=you...

Przy okazji przypomniał mi się stary kawał.
Jeden z listów do Pana RUMIANA zawierał pytanie Pani Kowalskiej:
"Panie Rumian czy można zarazić się chorobą weneryczną od deski klozetowej ?
- TAK odpowiada Pan Rumian, .......ale znam lepsze i przyjemniejsze sposoby,"

https://youtu.be/AUPji7L9aSs
https://youtu.be/DfGs2Y5WJ14Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.10.16 o godzinie 22:05
Marek Klimczyk

Marek Klimczyk Senior Partner,
Wisdom Consulting

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Lean jako czasownik to rzeczywiście słowo pochylić się. Jednak Lean jako przymiotnik to szczupły, smukły czy chudy, a tak naprawdę aby dobrze określić to angielskie słowo po polsku to potrzeba paru słów.

Lean meat to chude (jędrne) mięso w znaczeniu bez tłuszczu i innych tkanek, nie poprzerastane.
Lean machine to wydajna efektywna maszyna, w znaczeniu nie ma zbędnych funkcjonalności czy działań i odpadów

W języku japońskim mówi się o Muda czyli redukcji lub eliminacji odpadów i zbędnych czynności (7 Wastes). Widać więc jak może dojść do nieporozumień w języku polskim bo chudy nie oznacza wydajny. Użycie słowa Lean w angielskim jest o wiele bliższe oryginałowi.

Moim skromnym zdaniem; wynaturzenia wzięły się z tego, że prostą filozofię działania - musiał ją przecież zrozumieć kiepsko wykształcony pracownik szeregowy zakładów Toyota - przedstawia się górnolotnym językiem do wyższej kadry zarządzającej. Gdy wreszcie zostanie podjęta decyzja o wdrożeniu LM, zamiast wrócić do źródła koncepcji i słownictwa, tłumaczy się okraszoną wersję (upraszcza się) pracownikom operacyjnym/produkcyjnym.

Podejście, które wskazał Andrzej Kaniewski jest dokładnie tym co wprowadzano w Toyocie.

Muda to jest to co Ci doskwiera, narzędzie takie jak '5 Why' pomaga zrozumieć i zdefiniować problem i jego źródło, do reszty przy odpowiednim prowadzeniu pracownicy dojdą sami, łącznie z 5S, PDCA, KPIs, etc... oczywiście doradca może przyśpieszyć proces poznawania. Toyocie wypracowanie tych narzędzi zajęło parędziesiąt lat :).

Tak na marginesie, kto pracował dłuższy czas z Japończykami wie, że oni Kaizen mają we krwi, jest to częścią ich kultury. My, Polacy za to potrafimy improwizować i coś 'skombinować'. Konia z rzędem kto przetłumaczy 'skombinować' na angielski, że już nie wspomnę na japoński.
Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Pewna zacna firma z branży nieprodukcyjnej. Duża, korporacyjna, zaawansowane systemy, procedury itd.
Kultura ciągłego doskonalenia wdrażana od kilku lat. Wszystko dostępne, lean, six sigma etc.
Przychodzi do usprawniania działu obsługi reklamacji. Użycie narzędzi lean prowadzi do uzyskania kilkudniowych czasów odpowiedzi do klienta na D3 i D5 w ramach raportu 8D. Odpowiednio ustawiony KPI.

Osiągnięcie. Z drugiej strony brak jakichkolwiek działań w kierunku uchronienia się przed reklamacjami....
Zdrowy rozsądek. Zdrowy rozsądek podpowiada, że pewnie klient ma w nosie czas załatwiania reklamacji (chociaż może to być pewnym wymaganiem na co dzień) ale chce dostać DOBRY PRODUKT a więc że tych reklamacji po prostu nie będzie...

Na czym więc polega tu szkopuł? Wymagana zmiana paradygmatu myślenia?
Jerzy Fiuk

Jerzy Fiuk interim manager,
doradca, konsultant

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

Taki cytat:
"Próba dodania praktyk i zasad Lean Management, na nasz istniejący styl myślenia oraz schematy zarządzania, różne od wymaganych, bez zmiany tego podejścia, zakończy się niepowodzeniem! "

Moim zdaniem masz rację, Sławek. " Zmiana paradygmatu myślenia." Wydaje nam się, że jesteśmy w supermarkecie. Traktujemy LM jak każdy inny towar na półce dobierając indywidualnie i starając się wykorzystać na swoje potrzeby. Teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce nie. Dlaczego? Ponieważ żeby skutecznie wykorzystywać coś jedynie do swoich celów, a nie do tego, do czego jest przeznaczone, to trzeba to doskonale znać. Tymczasem LM nie można się nauczyć. Można się tego jedynie uczyć. Nie oszukamy więc metody wykorzystując ją instrumentalnie, bo nie jesteśmy w tym dostatecznie dobrzy. Nikt nie oszuka. Toyota też - gdyby próbowała oczywiście.

Firmy wdrażają elementy Lean, ale w rzeczywistości tak na prawdę nie są Lean. Dotyczy to przysłowiowych 95% firm starających się realizować LM. I chodzi tu nie o 95% polskich firm, ale w ogóle, wszystkich firm (sic!). Zwracają na to uwagę światowi eksperci Rother, Solomon - to tak z pamięci i bez szukania.

Wielu, ja ich nazywam "cymbałami", winą za niepowodzenia obarcza metodę i ani myśli przyjąć do wiadomości, że winna jest nie sama metoda, a wykonanie. Wypalam ich gorącym żelazem gdzie mogę i jak tylko mogę.

Podam przykład: wygooglujcie sobie "wady Lean Management". Wyskoczą Wam rożne teksty, a tam nieomal zawsze ta sama lista wad:
1. Przekształcenie się koncepcji w prostą racjonalizację;
2. Obniżenie płynności produkcyjnej firmy;
3. Spadek jakości produkcji;
4. Zaniedbywanie usług;
5. Stres pracowników i spadek motywacji;
6. Powierzchowna redukcja personelu;
7. Wzrost zapotrzebowania na siły fachowe, zaniedbywanie problemów pracowników o niższych kwalifikacjach.

Zastanawiałem się "co za cholera"? Przecież to nie są wady LM!!! Skąd to przyszło? Otóż przyszło do Sussmanna i Krausa, a przyniósł to (najprawdopodobniej) prof. Zimniewicz. Reszta bezmyślnie przepisuje.

Jeśli to nie są wady metody, to co to jest, ktoś zapyta? Otóż jest to bardzo zgrabna lista skutków niewłaściwego wdrożenia. A to już coś zupełnie innego. Nie robiłem śledztwa czy Niemcy się mylą, czy pomylił się tłumacz, ale skala bezrefleksyjnego przepisywania, mnie przeraża.

PS
Filmik jest parodią, ale odtąd będę go pokazywać klientom, bo chyba warto. Dzięki.Ten post został edytowany przez Autora dnia 22.11.16 o godzinie 09:24
Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: wynaturzenia (?) we wdrażaniu lean

wiesz Jurku, w końcu każda metoda doczeka się krytyki...
to co w jednych warunkach udaje się, w innych już nie.
pytanie co musi być spełnione.
bo jeśli nie to będą tacy którzy nie postawią znaku równości pomiędzy TPS-em a lean-em a inni bardziej dosadnie będą mówić o "fake lean".



Wyślij zaproszenie do