Temat: VSm - dobry na początek?

Witajcie.

Przeszukuje wasze forum i z zainteresowaniem czytam niektóre dyskusje, jednak muszę was również poprosić o radę. Od września zostałem przydzielony do "wdrażania" lean w naszej firmie. Mamy już za sobą przyogdy z firmami szkoleniowymi, jednak teraz pora na samodzielne wdrażanie. W związku z tym dwa pytania";
1. Czy zmapowanie procesu metodą VSM jest dobrym krokiem na początek? Potem będziemy mogli znaleźć miejsca do poprawy.
2. Pytanie odnośnie samego VSM. Jak liczyć ilość zapasów? Tzn. czy mapę możemy zrobić tylko na produkcie który jest aktualnie produkowany? W pzreciwnym razie mamy na tą chwilę zerowy zapas, więc wynik wyjdzie całkiem całkiem:)
Przykładowo mam 1000 szt. półwyrobu w zapasie. Maszyna która go przerobi ma wydajność 1000szt/zmianę. To znaczy że na mapie należy oznaczyć zapasy na 8h?
Kamil Nowak

Kamil Nowak Project Manager

Temat: VSm - dobry na początek?

Witam,

1. Tak, jest to dobry krok na początek - najwięcej do usprawnienia przeważnie kryje się między procesami (produkcja w toku). Również jak zredukujesz wielkość WIP często twoje usprawnienia będą "widoczne". Dzięki VSM również możesz określić plan działania na dłuższy okres czasu.

2. Zapasy liczysz pod wymagania klienta - jeżeli wymóg klienta to 10 000/miesiąc, a ilość WIP (work in progress) to 1000 - wielkość zapasów możesz przedstawić jako: (1000/10 000) *20 dni = 2 dni

Pzdr
Kamil

Temat: VSm - dobry na początek?

Dziękuję za odpowiedź.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia dostępności. Na jakiej zasadzie ją obliczamy? Chodzi o odjęcie planowanych przestojów? (maszyna stoi 30 minut na zmianę, 15 minut przerwy, więc jej dostępność wynosi 480-30-15, czyli ok.90%?)
Czy też mowa tu o tym czy dana maszyna dedykowana jest pod daną rodzinę wyrobów i jeśli produkujemy tylko mapowane aktualnie wyroby to wynosi ona 100%?
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: VSm - dobry na początek?

Leon N.:
Dziękuję za odpowiedź.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia dostępności. Na jakiej zasadzie ją obliczamy? Chodzi o odjęcie planowanych przestojów? (maszyna stoi 30 minut na zmianę, 15 minut przerwy, więc jej dostępność wynosi 480-30-15, czyli ok.90%?)

Opisów i interpretacji wskaźnika OEE i jego składników którym jest między innymi dostępność
jest cała masa. Tu http://www.neuron.com.pl/pliki/oee.pdf jest mój opis z moją interpretacją ;)
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: VSm - dobry na początek?

VSM to narzędzie do obrazowania obecnego stanu procesu, jak i planowania stanu oczekiwanego.
Jeżeli chcesz tylko "zobaczyć całość" (na początek), to oczywiście warto go użyć.
Jeżeli jednak - poza utworzeniem "big picture" - chciałbyś wprowadzić zmiany wynikające z mapowania i związanego z nim planowania działań, to należałoby zacząć od "pracy u podstaw", czyli zaangażowania załogi w proces zmian lub inaczej - ciągłego doskonalenia. Bez tego - moim zdaniem kluczowego - kroku "Twoje usprawnienia" pozostaną Twoimi, ale tylko na papierze.
Ja, rozpoczynając wdrażanie ciągłego doskonalenia w jakiejś firmie, nie zaczynam nawet od akcji "5S", ponieważ takie akcje mogą wystraszyć i zrazić pracowników. Dopóki się nie przekonam, że przynajmniej większość pracowników nie zaangażuje się w proces doskonalenia, nie zaczynam wprowadzać takich, czy innych metod i narzędzi.
Czyli: zastanów się nie tylko nad tym, czy VSM jest dobry na początek, ale i nad tym, co potem, a przede wszystkim - z kim i w jaki sposób. Bez tego VSM pozostanie kolorową mapą na ścianie gabinetu.

Pozdrawiam
Kamil Nowak

Kamil Nowak Project Manager

Temat: VSm - dobry na początek?

Zgodzę się, że zaanagażowanie i świadomość załogi są bardzo istotne podczas wdrażania działań usprawniających. Jednak w sytuacji w której ktoś "został przydzielony" do wdrażania Lean wyobraziłem sobie (bardzo możliwie, że błędnie), że Prezes firmy usłyszał gdzieś, że Lean jest "niskokosztowy, dobry marketingowo i daje szybkie rezultaty" i tym samym postanowił wdrożyć go u siebie w firmie oczekując znaczących rezultatów. Tutaj moim zdaniem VSM jest bardzo pomocny, właśnie ze względu na plan działania (harmonogram, projektowe podejście do działań usprawniających) oraz na to, że usprawnienia, które mogą wynikać z zastosowania VSM (np. redukcja leadtime, wip) można w sposób bardziej dobitny przeliczyć na dane lepiej zrozumiałe przez management ($$) niż drobne usprawnienia wynikające np. z systemu sugestii (które są również ogromnie istotne). W początkowym etapie może się okazać, że właśnie poprzez pokazanie kierownictwu, że "Lean w sposób znaczący" może wpływać na wynik finansowy bądź klienta osoba odpowiedzialna za wdrażanie procesu doskonalenia będzie miała w aspekcie długoterminowym większe wsparcie (i spokój :) ) ze strony managementu.

Pozdrawiam
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: VSm - dobry na początek?

Owszem, nadal pozostaje jednak problem "kto to praktycznie zrobi?" Mapowanie (VSM) oraz plany/harmonogramy to domena kierownictwa, ale ich wykonanie, to już kwestia zaangażowania całej załogi. Bez jasnej odpowiedzi na "jak to zrobić?" mapa i plany nie mają praktycznej wartości. O to mi chodziło.

Oczywiście możliwe jest, że w danej firmie kierownictwo potrafi wymusić każde działanie. Tyle, że taki sposób ma - moim zdaniem - niewiele wspólnego z wdrażaniem ciągłego doskonalenia oraz jego narzędzi i metod.

Pozdrawiam

Temat: VSm - dobry na początek?

Kwestie zaangażowania kierownictwa pomijam, gdyż to już jest nasz wewnętrzny problem, którego na forum nie zamierzam poruszać. Celem oczywiście jest wdrożenie zaproponowanych usprawnień, ale póki co przeszkodą nr 1 jest proces tworzenia mapy.
Kolejne pytanie, które powstało podczas tworzenia. Kwestia zapasów - idziemy i sprawdzamy ile mam w magazynach/na hali. Czy jest jakaś zasada jaki okres brać uwagę? Średni z miesiąca czy w aktualnym dniu? Przykładowo zamawiamy komponenty raz na miesiąc, jak pójdziemy liczyć zapasy tuz po dostawie to starczy ich na miesiąc, a jak tuż przed dostawą to będzie stan na jeden dzień...
Maciej Wiertel

Maciej Wiertel Doświadczony
niezależny
konsultant, coach,
trener

Temat: VSm - dobry na początek?

Leon,
pozwól, że zacznę od Twojego pierwszego postu.
Najpierw wybierasz produkt/rodzinę produktów a potem, w dniu kiedy ten produkt jest produkowany, zbierasz dane.
Co do produkcji w toku, pamiętaj aby wziąć pod uwagę całą produkcję w toku, która będzie przechodziła przez kroki procesu (stanowiska, maszyny), dla którego zbierasz dane.

Pytanie dzisiejsze. Mapowanie robisz "tu i teraz". Nawet jeśli zapasy okażą się zastanawiająco niskie, powinieneś to wychwycić przy przepływie informacji (minimalna wielkość zamówienia/dostawy oraz częstotliwość dostaw).

Na koniec uwaga ogólna, ale ważna. Jak już napomknął Henryk, samo VSM zda się jedynie do zobrazowania stanu aktualnego, a to jedynie początek pracy. VSM to narzędzie dla Najwyższego Kierownictwa służące określeniu VSD (często zwane Mapą Stanu Przyszłego). Z tzw. gap analysis powstają projekty, które mają nas zaprowadzić od VSM do VSD właśnie.

Pozdrawiam i powodzenia w mapowaniu,
Maciek
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: VSm - dobry na początek?

Leon N.:
Przykładowo mam 1000 szt. półwyrobu w zapasie. Maszyna która go przerobi ma wydajność 1000szt/zmianę. To znaczy że na mapie należy oznaczyć zapasy na 8h?

A skąd się tam wzięły? Narosły bo następny proces jest wąskim gardłem? Wyprodukowano nadwyżkę ze względu na błąd w planowaniu? Zapas na ew. braki? Brak koordynacji pomiędzy poszczególnymi operacjami?
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: VSm - dobry na początek?

Leon N.:
Witajcie.

1. Czy zmapowanie procesu metodą VSM jest dobrym krokiem na początek? Potem będziemy mogli znaleźć miejsca do poprawy.

Jeżeli proces jest prosty i stabilny, "one product at the time", nie ma częstych przezbrojeń, to można spróbować. W przeciwnym razie to raczej kiepski pomysł.
2. Pytanie odnośnie samego VSM. Jak liczyć ilość zapasów? Tzn. czy mapę możemy zrobić tylko na produkcie który jest aktualnie produkowany? W pzreciwnym razie mamy na tą chwilę zerowy zapas, więc wynik wyjdzie całkiem całkiem:)

A jaki jest lead time?

Natomiast jeśli chodzi o zapasy wyrobu gotowego, to trzeba ustalić ilość przy której przerywa się produkcję i ilość przy której się ją wznawia. Wartość średnia z ww jest średnią ilością zapasów.
Adam Łagoda

Adam Łagoda Owner, ALMES Adam
Łagoda

Temat: VSm - dobry na początek?

Witajcie,
Czytając dyskusję na temat od czego zacząć wdrażanie Lean w firmie chciałbym się podzielić z Wami moimi przemyśleniami.

Uważam, że zrobienie VSM jest dobrym pomysłem na początek. W końcu zależy nam na tym, aby zobaczyć co mamy w naszym strumieniu wartości.
Jednak często bywa, że stan który powinien być w oparciu o dane teoretyczne (czy też zebrane jednorazowo) mija się ze stanem rzeczywistym procesu. Przyczyn tego stanu może być bardzo wiele, dlatego też uważam, że o tym, co stanowi naszą mudę może nam powiedzieć obserwacja procesu w jakimś czasie.

VSM - jak napisał Maciej - jest narzędziem dla wyższego kierownictwa. Wg mnie monitoring problemów procesowych warto zacząć jak najszybciej. Jednak to nie wszystko. Pozostaje jeszcze jedno - nazwałbym to "pracą u podstaw" :)

W tym samym czasie proponuję skupić najwięcej uwagi na budowaniu świadomości "Leanowej" u pracowników całego przedsiębiorstwa, pozwolić im oswoić się z nowością i ją zrozumieć. Od tego zależy w głównej mierze sukces skutecznego wdrażania systemu.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: VSm - dobry na początek?

Adam Ł.:
Jednak często bywa, że stan który powinien być w oparciu o dane teoretyczne (czy też zebrane jednorazowo) mija się ze stanem rzeczywistym procesu. Przyczyn tego stanu może być bardzo wiele, dlatego też uważam, że o tym, co stanowi naszą mudę może nam powiedzieć obserwacja procesu w jakimś czasie.

No to może właśnie od tego lepiej zacząć?
Dwayne David

Dwayne David Lean and Operational
Director, Boryszew
Automotive Plastics

Temat: VSm - dobry na początek?

Witam wszystkich,
Jak zawsze podchwyciłem temat za późno. Jednak dorzucę swoją opinię. Do tej pory zrobiłem dwa pełne VSM (wszystkie procesy produkcyjne i wszystkie ścieżki informacyjne) w swojej karierze i co z tego wyszło? Nic. Kompletny VSM zrobiłem dla Toyoty (pod okiem trenera japońskiego) ale stan fabryki, jak to Toyota był tak zaawansowany, że ograniczyłem się do spisywania stanu obecnego. Prawie nic nie zmieniłem ale nauka była najważniejsza.
Drugi kompletny VSM zrobiłem dla Valeo w Czechowicach, przedstawiłem wszystkim ważnym, szkoliłem Dyrektorów innych fabryk Valeo na tej podstawie, pokazałem co to jest, do czego ma służyć i ze ma to być podstawą redukcji kosztów w zakładzie. I co z tego? Dalej nic ... za okres mojego zatrudnienia.
Teraz w Brembo (od 8 lat prawie) nie zrobiłem żadnego VSM bo czasu an to nie było. Niemniej redukuje się kosztów i to niemało, skupując się na kluczowych wskaźnikach i zasobach.
Ja z tego doświadczenia wyniosłem dwie rzeczy:
1) Top Management nie jest przygotowany na taką kulturę Lean Manufacturing
2) Całkiem dobre wyniki można uzyskać ... i to od razu, pilnując wskaźniki i atakując konkretne problemy.

Oczywiście moim marzeniem jest VSM jako podstawę do rozwoju, ale jeśli ktoś nie ma wsparcia ani czasu na solidną pracę ... nie powinien tego robić. Szkoda jego czasu.
Pozdr.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: VSm - dobry na początek?

Tak, jak napisałem wyżej: VSM powstaje często tylko po to, by "ładnie wyglądać na ścianie gabinetu szefa" oraz pokazywać (szefom wyższego szczebla lub z centrali), ze "lokalni menedżerowie są zaangażowani w zmiany i doskonale znają proces".

Przykład trochę z innej beczki, ale doskonale obrazujący powyższy schemat. Rozmawiając onegdaj z wójtem pewnej gminy (nazwy nie wymienię :o) zachwyciłem się ogromną mapą - planem rozwoju, który wisiał u niego na ścianie, w gabinecie. Zapytałem (naiwnie) o postępy prac. Odpowiedział, lekko zaskoczony, że ta wersja była przygotowana na potrzeby lokalnych wyborów, teraz myślą o wariancie o połowę skromniejszym, a tak naprawdę to nie ma się kto tym zająć. Taki "gminny VSM stanu idealnego", wyłącznie na pokaz.

Dygresja ku przestrodze: jeżeli nie ma pomysłu, co dalej i kto się tym dalej zajmie, szkoda pracy.

Pozdrawiam
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: VSm - dobry na początek?

Henryk M.:
Tak, jak napisałem wyżej: VSM powstaje często tylko po to, by "ładnie wyglądać na ścianie gabinetu szefa" oraz pokazywać (szefom wyższego szczebla lub z centrali), ze "lokalni menedżerowie są zaangażowani w zmiany i doskonale znają proces".

Przykład trochę z innej beczki, ale doskonale obrazujący powyższy schemat. Rozmawiając onegdaj z wójtem pewnej gminy (nazwy nie wymienię :o) zachwyciłem się ogromną mapą - planem rozwoju, który wisiał u niego na ścianie, w gabinecie. Zapytałem (naiwnie) o postępy prac. Odpowiedział, lekko zaskoczony, że ta wersja była przygotowana na potrzeby lokalnych wyborów, teraz myślą o wariancie o połowę skromniejszym, a tak naprawdę to nie ma się kto tym zająć. Taki "gminny VSM stanu idealnego", wyłącznie na pokaz.

Dygresja ku przestrodze: jeżeli nie ma pomysłu, co dalej i kto się tym dalej zajmie, szkoda pracy.

Pozdrawiam

Zgadzam się z Henrykiem w 100 procentach - nie działa mi znak dlatego piszę słownie:-)
Dlaczego wszyscy, którzy zaczynają drogę z tępieniem marnotrawstwa, rozpoczynają od VSM???
Jest to tak wyświechtane, że czasami się zastanawiam co to komu da?
Jest sporo innych narzędzi, które warto zastosować aby móc osiągnąć sukces.
Sam nie raz i nie dwa wykonywałem VSM. Jednak od jakiegoś czasu zaprzestałem tego używać.
Bardziej wolę narzędzia polegające na bezpośredniej diagnozie na kilku poziomach - operatorzy, średni szczebel kierownictwa oraz zarząd. Jeżeli to zostanie dobrze przeprowadzone to można wiele więcej się dowiedzieć aniżeli z VSM. Po takim warsztacie zostanie mapa stanu przyszłego, która notabene jest zrozumiana przez garstkę ludzi, powieszona na ścianie i to wszystko.
Wiem, że są orędownicy tegoż narzędzia. Tyle tylko, że nie sztuką jest zrobić rewolucję, sztuką jest utrzymać wyniki takiej rewolucji i następnie je nieustannie doskonalić.
Patrz wdrażanie 5S w wielu przedsiębiorstwach - ale to odrębna historia.
pzd
wm
Jacek Zawada

Jacek Zawada Group Lean
Manufacturing
Manager at Valeo

Temat: VSm - dobry na początek?

Witam,
Vsm jest dobre, bardzo dobre.
Raz - jest to niepowtarzalna szansa na poznanie procesu w większej perspektywie,
Dwa - szansa na zobaczenie tych samych "złych" rzeczy , w tym samym momencie i skomentowanie tego na bieżąco z decydentami, wiec unikasz późniejszego tłumaczenia o co chodzi i jak to możliwe, że tyle pieniędzy wyrzuca firma w błoto, że muszą to zobaczyć ....
Trzy - zgadza się, wiele razy z VSm wychodzi "kupa" ,ale to oznacza że tzw TOP management nie jest świadomy że lean to ból. Apropos Valeo Czechowice - w zeszlym i w tym roku kilka VSm się odbyło, muszę przyznać że z dobrym skutkiem - "chłopaki" sobie dobrze radzą.
Cztery - to już było powiedziane - to jest metoda dla decydentów, oni mają władzę , pieniądze i mogą zdecydować :trzeba przenieść magazyn z krakowa do katowic, przenieść maszyny, kupic wtryskarkę.... Więc muszą być decydenci
Pięć - miej czas. zacznij od "propagandy sukcesu" małe łatwe usprawnienie, jedno , dwa.. A później jak będziesz miał naprawdę TOP Management po swojej stronie stwórzcie strategię na następny rok-dwa (VSm)
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: VSm - dobry na początek?

[...]
Sześć - o ile jest dostępna poprzednio zrobiona mapa stanu aktualnego, wykonanie nowej, np. po sześciu miesiącach, może pokazać, że nic nie zostało zrobione.

To tak pół-żartem, pół-serio. Zrobiłem tak jeden raz. Możecie sobie wyobrazić, co się działo.
Żeby wszystko było jasne: jestem jak najbardziej za używaniem tego narzędzia. Mając jednak na względzie nakład pracy konieczny do wykonania mapowania, które samo w sobie wartości procesowi nie dodaje, ani marnotrawstwa nie ujmuje, proponuję je wtedy, gdy jestem przekonany, że za mapowaniem i wynikającym z niego planowaniem pójdą konkretne działania.

Pozdrawiam
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: VSm - dobry na początek?

Oglądałem kilka programów do mapowania z tym że są to w zasadzie edytory graficzne.
A są narzędzia do mapowania w czasie rzeczywistym? Takie które na podstawie danych z systemów IT aktualizowały by mapy ? Może nie sam schemat ale np aktualne wartości?
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: VSm - dobry na początek?

Wojciech M.:
Oglądałem kilka programów do mapowania z tym że są to w zasadzie edytory graficzne.
A są narzędzia do mapowania w czasie rzeczywistym? Takie które na podstawie danych z systemów IT aktualizowały by mapy ? Może nie sam schemat ale np aktualne wartości?

Ciekawa uwaga. Ja, pomimo, że jestem z wykształcenia informatykiem, gorąco polecam "papier i ołówek".
Mapowanie powinno być tak proste, jak to tylko możliwe. Wszelkie dodatkowe "pomoce", jak na przykład programy, za bardzo skupiają uwagę na samym ich używaniu.
Zbyt duża ilość szczegółów (danych) na etapie mapowania procesu również nie jest wskazana. Ważne jest przygotowanie "big picture", czyli obrazu jakby z "lotu ptaka" pozwalającego zorientować się w tym, co należy poprawić. Szczegółowa analiza sytuacji, w tym - danych operacyjnych, jest częścią fazy planowania.
Tu wychodzi kolejna sprawa - określenie celu mapowania. To jednak rozważania nie na ten watek.

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Dodatek do Microsoft Visio ...




Wyślij zaproszenie do