Temat: Kultura usprawnień / Kaizen w firmie
Panie Zbigniewie, choć bardzo Pana szanuję i podziwiam za aktywność na forum, muszę się jednak krytycznie odnieść do Pana uwag, bo pisze Pan same NIEPRAWDZIWE rzeczy:
1. Pisze Pan - Zestawy definicji z którymi się spotykałem, stawiały Kaizen i Kaikaku obok siebie a nie jedno w drugim. Co wygląda dość logicznie.
Przykro mi, ale najwidoczniej nie czytał Pan definicji Kaizen i Kaikaku we WŁAŚCIWYCH książkach. Zatem wspomogę tu Pana. Pełny cytat z Lean Lexicon, Lean Enterprise Institute, Inc. 2008, polskie tłumaczenie z roku 2010, str. 28.
KAIKAKU
"Radykalne, rewolucyjne udoskonalenie strumienia wartości umożliwiające szybkie uzyskanie większej wartości dodanej kosztem zmniejszenia marnotrawstwa, czasami zwane też kakushin. Przykładem kaikaku może być przemieszczenie wyposażenia w trakcie jednego weekendu w taki sposób, aby wyroby produkowane i montowane uprzednio w partiach w 'odizolowanych wioskach procesów', były produkowane w ciągłym przepływie, w jednym zwartym gnieździe produkcyjnym. Innym przykładem kaikaku może być przejście od montażu o charakterze stacjonarnym do montażu na ruchomych liniach montażowych, co może mieć miejsce w przypadku dużych wyrobów, takich jak samoloty pasażerskie. Kaikaku określane jest również czasami mianem przełomowego kaizen (na to zdanie zwracam Pana uwagę - sic!), w odróżnieniu od bardziej stopniowanego "kaizen krok po kroku".
2. Pisze Pan - BPR to już w ogóle co innego, okazał się głównie sexy name żeby wypromować jedną książkę, potem jeszcze jakiś czas był w praktyce używany jako ładniejsza nazwa dla downsizingu, aż całkiem wyszedł z mody.
Mam prośbę - może Pan podać jakieś sprawdzone i wiarygodne źródła, które potwierdzają Pana wypowiedź, że BPR to 'sexy name' i 'ładniejsza nazwa dla downsizingu'. Źródła, które ja przeglądnąłem, m.in. ocena skuteczności BPR przeprowadzona przez Michaela Hammera i Jamesa Champy'ego, nie potwierdzają Pana oceny (co nie znaczy, że gloryfikują w KAŻDEJ sytuacji reinżynierię procesów). Rozumiem, że Pana ocena BPR w tej wypowiedzi nie wzięła się z przysłowiowej czapki czy też natchnienia bożego, tylko ma Pan na potwierdzenie tej tezy jakieś wiarygodne źródła? Czy byłby Pan uprzejmy przekazać nam na tym forum te źródła w miarę dokładnie?
3. Pisze Pan - Obawiam się że wytyczenie precyzyjnej granicy pomiędzy 2 i 3 może być trudne. Takoż, Kaizen Blitz ma przecież formę warsztatu, dlaczego więc nie jest Workshopem?
- różnica pomiędzy 2 (czyli Kaizen Systemu) i i 3 (czyli Kaizen Procesu) wcale nie jest trudna do wyznaczenia!!! Panie Zbigniewie, z całym szacunkiem, ale może tylko dla Pana. Znowu polecam dobre, sprawdzone źródła wiedzy o Lean Management. Np. Lean Lexicon, cytowany wcześniej. I na str. 28 i 29:
"1. Kaizen systemowy czyli przepływu, skupiający się na całym strumieniu wartości. Jest to kaizen leżący w gestii kierownictwa.
2. Kaizen procesu, skupiający się na poszczególnych procesach. Jest to kaizen przeznaczony dla zespołów roboczych oraz liderów zespołów.
I tu wręcz miażdżąco dokładna (dla Pana podpowiedź - sic!), jak znaleźć granicę między kaizenem systemowym a kaizenem procesowym. Kontynuując cytat z Lean Lexicon na str. 29:
"Mapowanie strumienia wartości jest doskonałym narzędziem służącym identyfikacji całego strumienia wartości oraz określeniu miejsc, w których właściwe jest zastosowanie kaizen przepływu oraz kaizen procesu.
Panie Zbigniewie, na dobrze zrobionej VSM aż kłuje w oczy, gdzie potrzebny jest kaizen systemu (np. porównanie SLA z L/T), a gdzie kaizen procesu (np. porównanie C/T do TT w produkcji a P/T do TT w usługach). Nie mówiąc już o tym, że narzędzia do poprawy przepływu są opisane i znane (przepływ, FIFO, supermarket, sygnalizacja kanban), tak jak narzędzia do procesu (jakość u źródła, praca standaryzowana, balansowanie pracy operatorów, etc.).
- dlaczego Blitz nie jest Workshopem? Proszę doczytać. To banalnie proste.
4. Pisze Pan - Można też znaleźć wyjaśnienia, że Kaikaku to taki Kaizen Systemu. Albo że Kaikaku Event = Kaizen Blitz.
Panie Zbigniewie - Pana równanie Kaikaku Event = Kaizen Blitz - z całym szacunkiem - bzdura. Proszę doczytać. Tylko w dobrych książkach. Można też napisać do Acuity Institute, US - oni certyfikują audytorów kaizen. Albo do Kaizen Institute. Ale takiego błędu nie wolno popełniać.
Natomiast w ostatniej kwestii z Panem się zgodzę: "To wszystko pewnie dlatego, że podręczników o zarządzaniu jest daleko więcej niż opisywanych przez nie metod dających się w praktyce zastosować ;-)".
Dlatego proponuję czytać WŁAŚCIWE i SPRAWDZONE podręczniki o Lean Management. Najlepiej tych autorów, którzy te metody opracowali i w praktyce wdrożyli i nadal wdrażają (John Shook, Ian Glenday, Daniel T. Jones, James P. Womack, Mike Rother, Drew Locher). Może Pan też niektórych zapytać osobiście. Np. w przyszłym tygodniu, na konferencji we Wrocławiu:)
Miłego wieczoru:)
Krzysztof Drozd