Tomasz T.

Tomasz T. Optymalizacja
Produkcji

Temat: ANDON

Wojciech Mazurek:
Konrad G.:
Krzysztof Orlicz:
Witam.
Ja powiem szczerze że też myślałem o systemach monitorujących stan linii jak o zintegrowanych rozwiązaniach sprzęgniętych z wszystkim co się da aż nie przeczytałem Drogi Toyoty i historii z chorągiewkami - Polecam tą lekturę.

Także polecam :-)

W jednej z firm zainstalowane były "chorągiewki" - operator manualnie "wywieszał" odpowiednią. Działało od momentu, kiedy szef produkcji zaczął ścigać ustawiaczy i brygadzistów za brak reakcji.

W innej firmie były lampki (całe wieże podłączone do maszyn, a najwyżej była lampka czerwona, stroboskopowa - ANDON) i dodatkowo upierdliwy sygnał dźwiękowy. Operatorzy byli wyposażeni w włącznik (coś w rodzaju "grzyba" - walnij i uciekaj), który wyłączał brygadzista lub ustawiacz po przyjściu na miejsce. Kilka razy (na samym początku wdrażania ANDON'u) czas reakcji był długi. Redukcja czasu reakcji nastąpiła jak Prezes firmy kilkakrotnie obstawił szefa produkcji, brygadzistów i ustawiaczy za brak działania. Później na sygnał "na zakrętach się nie wyrabiali" :-)

W innej firmie widziałem piękną tablicę z oznaczeniami wszystkich maszyn i lokalizacją na hali... Co z tego - nie działała.

Podsumowując: rozwiązanie jak najprostsze, najtańsze, a kluczem do sprawnego funkcjonowania - dyscyplina.


Panowie
Troche ciezko mi sie wypowiadac bo primo - wiadomo - mam cos do sprzedania, secundo nigdy nie zarzadzalem w jakimkolwiek sposob produkcja - jak pisalem jestem autoamtykiem ktory kiedys byl przez pare lat pracownikiem a pozniej pracowal na swoim obserwujac cudze zaklady z boku.

Odwolujecie sie do "drogi toyoty" i choragiewek - nie wiem jednak czy pamietacie akapit o nadzorze w hamerykanskich zakladach ktory to nadzor zamiast stac przy linii ... grywal sobie w karty na zapleczu.
Hameryka to nie japonia. Polska tymbardziej ....

Andon jest po to abym ja (ja - pracownik UR) wiedzial ze maszyna sie zepsula. Tylko skad mam to wiedziec? Przeciez ja nie widze tych lampek.
Nie ma mnie na hali. Jestem na warsztacie, jestem na innej hali.
Ba.. nawet jak widze to to mam to serdecznie w powazaniu - powiem ze nie widzialem. Ze jest sygnal dzwiekowy? Na hali jest halas. Nie slyszalem.
Udowodnijcie mi ze jest inaczej. Zreszta mam inna robote - aby ja pozucic na rzecz tej nowej musze dostac formalne wezwanie. Pojde sobie z hali A na hale B bo zauwazylem przez okno ze cos mruga a szef hali A jutro podkabluje mnie do mojego szefa ze sobie gdzies poszedlem w diably.

To po co jest ten andon? Czy jest calkiem bez sensu? Nie.
W/g toyoty ja go widze bo jestem specem odowiedzilny za te czesc linii - zawsze jestem w poblizu - nie mam 50 maszyn rozzuconych na kilku hektarach pod opieka. Sprawdzam sobie filtry powietrza w jednej czesci linii i nagle widze sygnal w jej srodku - bede tam za 30 sekund. A nawet jak bede w toalecie to jest jeszcze kolega. Bo na nas sie NIE OSZCZEDZA.

Czy w naszych warunkach ma sens?
Ma. Pracownik aktywowal sygnalizacje i mnie szuka. Jak mnie znajdzie to ja wiem ze wszyscy wiedza ze jest problem. Nie tylko ja i tenze pracownik.
Bez sygnalizacji tylko my dwaj bysmy wiedzieli wiec moglbym go splawic a tak to nie takie proste. Nie powiem - idz czlowieku zapal sobie, zjem kolacje to przyjdzie bo jak go jego szef namierzy to mnie przeciez podkabluje.
Jak dodatkowo jest rejestracja zdarzen to nie tylko wiadomo ze teraz jest problem ale tez wiadomo ze wczoraj w nocy byl problem. Mozna przenaliozwac moja prace. Operatora zreszta tez. Moj szef rano bedzie wiedzial ze sie troche zdrzemnolem. Nawet jak sam nie zajrzy to mi inni doniosa.
A jak jeszcze syganlizacja dziala w sieci to wiem ze caly zaklad wie. Ba, moze nawet bede w tym momencie na warsztacie, zobacze wezwanie na swoim monitorze i sam rusze swoje 4 litery zanim sie do mnie dodzwonia....

Oczywiscie moge sobie wyobrazic ze jestem bardzo dobrze zmotywowanym pracownikiem. Dobrze zarabiam, doceniaja mnie i moja prace, mam scisle okreslone zadania i narzedzia do ich realizacji. Sam szukam zajecia, poluje w nocy na ewentualne problemy. O wtedy niech bedzie nawet chorogiewka - mam sokoli wzrok - wypatrze ja z daleka.
Potrafie sobie wyobrazic taki zaklad gdzie mechanik z elektrykiem sa tak dobrze zmotywowani ze beda wypatrywac noca sygnalow. Tyle ze ja mam baaardzo wybujala wyobraznie ;)

A dyscyplina ? A pomidor ? Jaki pomidor ? Jaka dyscyplina ?

wojtek

Cześć Wojtek,
- system klasy MES, który niemalże z definicji zawiera system monitorowania produkcji ma potężną zaletę nad andonami - pokazuje historię, zapis.
- z doświadczenia w produkcji - ludzie za zwyczaj próbują kłamać. Nie wpisują w karty mikroprzestojów. Sam wiesz jaki procent OEE to może zjadać.
- jeśli w latach 50-tych możliwe byłoby uruchomienie monitoringu maszyn jak to dzisiaj jest możliwe nikt nie wymyśliłby andonów,
- wniosek: andony - dobre w latach 50-tych, teraz zamiast andonów monitoring, który robi większą robotę niż andony bo wykluczamy czynnik ludzki poza tym możemy sobie obejrzeć nocną zmianę i zobaczyć jaki był czas reakcji na zatrzymanie i kiedy maszyna ruszyła. Do tego żeby wprowadzić dyscyplinę może nie jest to konieczne ale bardzo BARDZO przydatne.
- mam liczby które to pokazują (ty też pewnie masz).
Pozdrawiam
Tomasz
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: ANDON

Tomasz T.:

Cześć Wojtek,
witam witam ;)
- jeśli w latach 50-tych możliwe byłoby uruchomienie monitoringu maszyn jak to dzisiaj jest możliwe nikt nie wymyśliłby andonów,
- wniosek: andony - dobre w latach 50-tych, teraz zamiast andonów monitoring, który robi większą robotę niż andony bo wykluczamy czynnik ludzki poza tym możemy sobie obejrzeć nocną zmianę i zobaczyć jaki był czas reakcji na zatrzymanie i kiedy maszyna ruszyła. Do tego żeby wprowadzić dyscyplinę może nie jest to konieczne ale bardzo BARDZO przydatne.

Tu i masz racje i nie masz. Masz racje w tym sensie ze potwierdzasz to co pisalem wczesniej - ze andon bez rejestracji jest "letko uposledzony".
Nie masz bo nie doceniasz roli systemu andon ( a w zasadzie nie tyle systemu andon co ogolnie systemu wizualizujacego awarie i potrzebe reakcji)
jako narzedzia dzialajacego TERAZ i dyscyplinujacego i nadawce i odbiorce tej informacji. Powtazam z uporem maniaka: "Ja wiem ze wszyscy widza" !!!
Wlasnie koncze modul do wyswietlania stanu maszyn i przywolan na duzych monitorach i prawie wszyscy moi klienci ktorym sie pochwalilem naciskaja mnie ze chca miec ten element jak najszybcej pomimo potrzeby zakupu kilku telewizorow.
Nawiasem mowiac dwa plaskate telewizory z malymi komputerkami (po jednym na kazda strone hali) to koszt kolumn sygnalizacyjnych dla 8-10 maszyn - oczywiscie jak sie ma skad ssac dane ;)

A co do tych lat 50tych - pol wieku pozniej i tak wiekszosc producentow uwaza ze nie potrzebuje ani choragiewek, ani kolumn sygnalizacyjnych ani bilbordow bo i po co .... i to jest (dla nas) problem ;)
Tomasz T.

Tomasz T. Optymalizacja
Produkcji

Temat: ANDON

Wojciech Mazurek:
Tomasz T.:

Cześć Wojtek,
witam witam ;)
- jeśli w latach 50-tych możliwe byłoby uruchomienie monitoringu maszyn jak to dzisiaj jest możliwe nikt nie wymyśliłby andonów,
- wniosek: andony - dobre w latach 50-tych, teraz zamiast andonów monitoring, który robi większą robotę niż andony bo wykluczamy czynnik ludzki poza tym możemy sobie obejrzeć nocną zmianę i zobaczyć jaki był czas reakcji na zatrzymanie i kiedy maszyna ruszyła. Do tego żeby wprowadzić dyscyplinę może nie jest to konieczne ale bardzo BARDZO przydatne.

Tu i masz racje i nie masz. Masz racje w tym sensie ze potwierdzasz to co pisalem wczesniej - ze andon bez rejestracji jest "letko uposledzony".
Nie masz bo nie doceniasz roli systemu andon ( a w zasadzie nie tyle systemu andon co ogolnie systemu wizualizujacego awarie i potrzebe reakcji)
jako narzedzia dzialajacego TERAZ i dyscyplinujacego i nadawce i odbiorce tej informacji. Powtazam z uporem maniaka: "Ja wiem ze wszyscy widza" !!!
Wlasnie koncze modul do wyswietlania stanu maszyn i przywolan na duzych monitorach i prawie wszyscy moi klienci ktorym sie pochwalilem naciskaja mnie ze chca miec ten element jak najszybcej pomimo potrzeby zakupu kilku telewizorow.
Nawiasem mowiac dwa plaskate telewizory z malymi komputerkami (po jednym na kazda strone hali) to koszt kolumn sygnalizacyjnych dla 8-10 maszyn - oczywiscie jak sie ma skad ssac dane ;)

A co do tych lat 50tych - pol wieku pozniej i tak wiekszosc producentow uwaza ze nie potrzebuje ani choragiewek, ani kolumn sygnalizacyjnych ani bilbordow bo i po co .... i to jest (dla nas) problem ;)

A nie no spoko telewizory to stały punkt programu. MUSZĄ BYĆ. Masz rację zagalopowałem się. Ale przyznasz, że siłą również Twojego systemu jest to, że tak na prawdę widzisz oprócz stanu na teraz również "nocną" zmianę
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: ANDON

Tomasz T.:
Wojciech Mazurek:
Tomasz T.:
Tnij cytaty bo nas nikt nie bedzie czytal a przeciez nie chodzi o to abysmy to my sobie pogadali (pomimo kilkuset kilometrow kotre nas dzieli da sie to zorganizowac inaczej) a o to aby do naszych dyskusji dolaczyli inni ;)

Pochwal sie kolegom od leanu (a moga byc oni i naszymi wielkimi sprzymiezencami i wielkimi wrogami jak sie przekonalem) o zalozonej przez Ciebie grupie o MESie - moze uda nam sie tam podyskutowac w szerszym gronie i o faktach i o mitach zwiazanych z monitorowaniem produkcji ;)

Dobra - sam sprobuje : http://www.goldenline.pl/forum/mes-monitoring-produkcji
oo - wyglada na prawidlowy link.

Zapraszamy wszytkich zainteresowanych monitorowaniem produkcji na te grupe - sproboje tam wejsc z moim szanownym kolega ( o ile mu sil starczy ) w szereg polemik w tym niezmiernie modnym ostatnio temacie.....
Adrian Olszewski

Adrian Olszewski "aż przyszedł ktoś
kto nie wiedział że
tego problemu nie
...

Temat: ANDON

Witam,

Ostatnimi czasy zajmowałem się wdrożeniem systemu Andon w jednej z firm z branży automotive. Tak jak pisali koledzy same sygnały bez ich monitorowania nie mają większego sensu. Dosyć szybko ludzie się do nich przyzwyczają i przestaną reagować. Zresztą wszystkie rzeczy które nie są stale monitorowane po pewnym czasie umierają śmiercią naturalną.

Program jaki zastosowałem oprócz wizualizacji, zliczania przestojów spowodowanych oczekiwaniem na służby oraz samego momentu usuwania problemu zlicza również OEE całej linii oraz poszczególnych stanowisk.

Sama wizualizacja wygląda nastepująco:
Po wciśnięciu odpowiedniego przycisku ( u nas magazyn, utr, jakość, brygadzista ) następuje wyświetlenie komunikatu ( Kto? gdzie?) na tablicy LED znajdującej się w centralnej części hali produkcyjnej, zostaje wyzwolony komunikat werbalny z głośników ( ktoś tam wzywany jest na stanowisko jakieś i tak co minutę) oraz na monitorach w biurach są tzw. kropy ( lay out na którym w momencie wezwania pojawiają się mogające kropy na odpowiednich stanowikach i kolorach dopasowanych do służb).

Po przybyciu osoby odpowiedzialnej za usunięcie problemu musi nastąpić potwierdzenia przyjęcia wezwania poprzez ponowne naciśniecie przycisku ( na tablicy LED komunikat przestaje migać, komunikaty werbalne ustają, a kropy na lcd w biurach przestają migać).

Po usunięciu usterki potwierdzamy i wszystkie kumunikaty giną.

Wszystkie czasy są zliczane i zapisywane w specjalnym programie do którego każdy może mieć dostęp i stale monitorować problemy. Są w nim opisane wezwania tj. godziny wewań, potwierdzeń, usunięcia usterek, nr. stanowiska , opis problemu itp.

W programie również wpisujemy wszelkie planowane przestoje które w naszym przypadku są wyświetlane na tablicach LED które rownież obrazują OEE ( aktualizowane co 15s), cel, ilość wyprodukowaną itp.

Wykonując pracę związaną z Andonem zawsze warto dołożyć trochę energii i wdrożyć automatyczne zliczanie OEE ( planowane i nieplanowane przestoje mamy z andona, a reszta to już nie problem ).

A teraz wracając do tematu.

Ludzie na początku byli strasznie sceptycznie do pomysłu nastawieni i tutaj bardzo ważna jest komunikacja. Trzeba jak najwięcej z ludźmi rozmawiać tzn. spotkać się z nimi na psotkaniu i zrobić krótką prezentację że pracuje się nad takim czymś, powiedzieć po co to jest itd. Z własnego doświadczenia wiem że jeśli chodzi o produkcję to należy zacząć od problemu latania za utrzymaniem ruchu i pielgrzymek do magazynu za komponentami. Dla operatora to ma być wygoda a dla nas mniej kontrola a bardziej narzędzie do wizualizacji problemów na produkcji. Sprzedaż Andona produkcji jest bardzo ważna i trzeba dokładnie wysluchać wszelkich wątpliwości oraz pomysłów. W moim przypadku padło wiele ciekawych sugestii których my w trakcie wdrażania jestem pewny byśmy nie zauważyli.

Na dzień dzisiejszy Andon działa i jest używany. Co więcej kiedy podczas wdrażania mieliśmy jego sporo awarii produkcja denerwowała się jego brakiem i czuliśmy nacisk z ich strony aby usterki zostały jak najszybciej usuniete.

Nawet osoby ktore sceptycznie podchodziły do projektu po pewnym czasie stwierdzały że jest to naprawde przydatne narzędzie, tym bardziej że kontrolowało/nadzorowało/wizualizowalo problemy aż 4 różnych działów.

Podsumowując... Przy wdrożeniu nalezy pamiętać aby jak najlepiej wizualizować wszystkie problemy ( z mojej strony polecam głośniki i częste komunikaty ). Jako ciekawostkę mogę napisać że kiedy zmniejszylem częstotliwość komunikatów werbalnych bo wydawało mi się że mogą one przeszkadzać produkcji już następnego dnia miałem u siebie brygadzistę z pretensjami że coś nie działa i znów muszą dłużej czekać na naprawienie problemu.
Ważnym elementem jest rownież zapisywanie danych tak aby można było robić wszelkie statystyki itd.
Jednak najważniejszą rzeczą podczas wdrażania jest KOMUNIKACJA. Bez tego wszyscy sceptycznie nastawią się do projektu i co gorsza odbiorą go jako coś co służyć będzie ich kontroli, a jak wiadomo cięzko później zmienić takie nastawienie.

W razie pytań chętnie odpowiem.

Pozdrawiam

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Andon - opinie




Wyślij zaproszenie do