Temat: "A po co Ci audyt wewnętrzny 5s ? ..."
"A po co Ci audyt wewnętrzny 5s ? ..."
Wracając do CELU, pytania tytułowego dochodzę do wniosku, że dyskusja trochę zmienia kierunek. Pojawia się sporo pytań (jak najbardziej słusznych jak w przypadku wyjaśnienia definicji „audytu zakazowo-nakazowgo”) o których nie zapominam i do których wrócimy, jednak uważam, że warto najpierw coś sobie wyjaśnić.
Maciej Wiertel:
Karol,
nie lubię utożsamiania słowa audyt ze słowem kontrola. Może to dyskusja akademicka, ale dla mnie celem audytu jest sprawdzenie czy stan obecny/zastany odpowiada stanowi pożądanemu. No niby kontrola, ale trochę inna :).
W dalszej części specjalnie będę używał terminu „audyt” w cudzysłowie ponieważ z tego co zaobserwowałem „audyt” nie dla każdego może oznaczać audyt z definicji akademickej.
Jeżeli jesteście na bieżąca z poprzednimi postami „ogółem” na temat działania „systemu” 5S na forum GL to można na ich podstawie następująco opisać działanie 5S:
1. Wprowadzenie „zweryfikowanie” standardu 5S na stanowiskach roboczych. (są oczywiście firmy, które posiadają zorganizowane stanowiska nie gorzej niż w odniesieniu do 5S)
2. Po wprowadzeniu standardu, zasady która musi być przestrzegana, trzeba ją „jakoś” utrzymać. I tu powoli dochodzimy do ważnego pytania JAK spowodować (kto ma za to być odpowiedzialny?) aby uzyskany standard funkcjonował?
3. Z tego co wyczytałem w poprzednich dyskusjach (oraz czego miałem okazję dowiedzieć się od firm szkoleniowych) aby utrzymać 5S wprowadza się formularz „audytowy”, który zawiera pytania weryfikujące czy stan zastany w momencie sprawdzania jest zgodny z tym jaki oczekujemy w odniesieniu do ustalonych standardów. Odpowiedziom na pytania przyznawane są punkty np.
Maciej Wiertel:
Kryterium oceny - jawne, proste, ustandaryzowane (na ile możliwe),
ogólnodostępne formularze audytowe. Pytania zamknięte i ocena 0,
0,5, 1.
U nas „audyt” był 0 i 1. Tylko pytania zamknięte
4. „Audytujące” osoby to kierownicy, właściciele standardów 5S, majstrowie np. z innych obszarów, dyrektor itd… Stworzona jest dodatkowa odpowiedzialność w związku z zarządzaniem procesu „audytowania” 5S (tworzenie harmonogramów, analiza danych itd…). Najlepiej jak by ta odpowiedzialność nie należała do osoby powiązanej z żadnym „audytowanym” obszarem w celu zachowania obiektywizmu.
5. Wynikiem jest ilość punktów jaką otrzymał „audytowany” obszar, co daje nam informacje co powinniśmy poprawić itd… Często proponowany jest wykres radarowy, który nam wizualizuje poziom poszczególnych „S”`ów.
6. Na podstawie wyników „audytu” pracownicy w „audytowanych” obszarów mogą otrzymać nagrodę w postaci flagi, biletów do kina, pióro prezesa, gratyfikacje pieniężną lub inne? W przypadku kiedy wyniki są słabe to nie mają okazji na „uzyskanie wspomnianych nagród”.
Jeżeli pominąłem coś KLUCZOWEGO to proszę o dopisanie w odpowiedziach.
Piotr Klimko:
Moim zdaniem audyt 5S jak najbardziej może być obiektywny i
przejżysty, jeżeli nie jest jest to wina strony audytującej lub
niedopracowanej koncepcji audytu.
Czy to co opisałem powyżej to audyt 5S czy może coś innego ?
Zanim rozpocznę bardziej szczegółową analizę (nawiązując również do wyjasnienia pojęcia "audyt zakazowo-nakazowy" najpierw chciałbym wiedzieć czy już na tym etapie jest jakaś niezgodność. Bo jeżeli TAK to formułowanie kolejnych stwierdzeń może zniekształcić kanał komunikacji i spowodować zadawanie wielu (logicznych) ale nie powiązanych z CELEM dyskusji.
Pozdrawiam
Karol Bąk
Ps. Moja pewna refleksja:
Maciej Wiertel:
Decyzje po audycie. Pamiętaj, audytujesz obszar/proces a nie
człowieka (częsty błąd). Jak wyżej, w przypadku odchyleń, akcje
które spowodują dostosowanie standardu do rzeczywistości lub
odwrotnie (jeśli standard jest do bani).
Przykładowo jeżeli na stanowisku roboczym negatywną ocenę dostały obszary spowodowane świadomym działaniem człowieka (np. nie wyrzucenie śmieci, nie odłożone narzędzia na swoje miejsce itd…) W jakie akcje podejmiesz w celu dostosowania niezgodności do ustalonego standardu (standard w tym przypadku jest OK) ?
O ile się nie mylę, to każdy obszar/proces ma swojego właściciela (OSOBĘ) i z automatu „audytując” go (obszar/proces) oceniasz właściciela. Bo jeżeli proces nie ma właściciela to jest do bani.