Mateusz K.

Mateusz K. Project manager and
python programmer

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

„Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana przez Lasy Państwowe
Nie od dziś nie rozumiem polityki LP

konto usunięte

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Mateusz K.:
„Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana przez Lasy Państwowe
Nie od dziś nie rozumiem polityki LP

No czekaj...Trochę przyhamujmy.
Po pierwsze to chodzi tu o Puszczę Białowieską. Moim zdaniem jest za blisko Warszawy i jest obarczona starymi koligacjami. Jest wiele cenniejszych przyrodniczo terenów w Polsce nisz PB i park. Nikt o nich nie trąbi. Myślę że z dużym zyskiem dla tych terenów...

Druga sprawa. Jak rozwiązać właśnie ten problem? Turysta na terenie polowania.

Spójrzmy na to z drugiej strony. Ja chcę zbierać grzyby myśliwy chce polować w tym samym lesie w tym samym czasie. Nie mam ochoty dostać przygodnym śrutem.
Jak rozwiązać ten problem?
Mateusz K.

Mateusz K. Project manager and
python programmer

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Marek Bronisław Hubert:
Mateusz K.:
No czekaj...Trochę przyhamujmy.
Po pierwsze to chodzi tu o Puszczę Białowieską. Moim zdaniem jest za blisko Warszawy i jest obarczona starymi koligacjami. Jest wiele cenniejszych przyrodniczo terenów w Polsce nisz PB i park. Nikt o nich nie trąbi. Myślę że z dużym zyskiem dla tych terenów...
A jaki to ma związek ze sprwą?
Druga sprawa. Jak rozwiązać właśnie ten problem? Turysta na terenie polowania.

Spójrzmy na to z drugiej strony. Ja chcę zbierać grzyby myśliwy chce polować w tym samym lesie w tym samym czasie. Nie mam ochoty dostać przygodnym śrutem.
Jak rozwiązać ten problem?
Jak najbardziej się z tym zgadzam, ale LP oskarżające młodego pasjonata przyrody? Znają prawo i wiedzieli, że nie mogą nic ugrać. Luka jest, ale to leży w interesie PZŁ i LP.

konto usunięte

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Mateusz K.:
Jak najbardziej się z tym zgadzam, ale LP oskarżające młodego pasjonata przyrody? Znają prawo i wiedzieli, że nie mogą nic ugrać. Luka jest, ale to leży w interesie PZŁ i LP.

Znając dość dobrze lasy państwowe wiem że to nie była sprawa pomiędzy PGL LP a jakimś pasjonatem przyrody.

Jakiś nadgorliwy myśliwy co ma znajomości po raz kolejny powiedział zaic ja ci pokażę...Niekorzystnie sprawa odbija się na firmie...Już wielokrotnie pisałem że od kilku lat lasy państwowe mają problem z PR.

Dla mnie roztrząsanie tej sprawy nic nie przyniesie. Bo gdybym to ja polował to nie chciałbym by ktoś mi się pałętał po łowisku...Również nie chciał bym kiedyś dostać śrutem. To jest prawdopodobne bo nie ma oznaczeń mówiących że tu jest polowanie...
Koła łowieckie powinny dopilnować tego bym nie oberwał...

Mamy sądy. W czasach prlu nigdy nie doszło by do takiej rozprawy. Chłopczyka uwalono by na samym początku.

Ta sprawa jest typowa-prawo silniejszego...

konto usunięte

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Mateusz K.:
Znają prawo i wiedzieli,
(wątpię)
że nie mogą nic
ugrać. Luka jest,
jaka luka??
Mateusz K.

Mateusz K. Project manager and
python programmer

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Marek Bronisław Hubert:

Znając dość dobrze lasy państwowe wiem że to nie była sprawa pomiędzy PGL LP a jakimś pasjonatem przyrody.
"Nadleśnictwo składające zawiadomienie na policję zarzuciło Romkowi, że złośliwie i umyślnie płoszył zwierzęta oraz że naruszył ostoję żubrów. Nadleśnictwo skarżyło się też, że Romek uniemożliwiając polowanie naraził na straty Skarb Państwa."
edit: art. z wyborczejMateusz K. edytował(a) ten post dnia 09.08.11 o godzinie 16:00

konto usunięte

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Mateusz K.:
Marek Bronisław Hubert:

Znając dość dobrze lasy państwowe wiem że to nie była sprawa pomiędzy PGL LP a jakimś pasjonatem przyrody.
"Nadleśnictwo składające zawiadomienie na policję zarzuciło Romkowi, że złośliwie i umyślnie płoszył zwierzęta oraz że naruszył ostoję żubrów. Nadleśnictwo skarżyło się też, że Romek uniemożliwiając polowanie naraził na straty Skarb Państwa."
edit: art. z wyborczej

Chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi....

Ale już wyjaśniam. Jeśli będziesz miał zatarg z jakimś profesorem na swojej uczelni. To stroną będzie Uniwersytet Rolniczy a nie ten profesor...Dziekan będzie bronił profesora a nie Ciebie...Dlaczego? Bo tak już jest...

Nie zmieni to faktu że uczelnia jest OK a poszczególne jednostki są tam "inne". Nie ma to nic wspólnego z polityką uczelni...

Żubr jest gatunkiem chronionym i obowiązkiem leśniczego jest pilnowanie by nikt ich nie płoszył umyślnie lub też nie....
Jeśli wszedł do strefy ochrony żubra. Niezależnie czy żubr tam był czy nie...To jest winny.
Mateusz K.

Mateusz K. Project manager and
python programmer

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Ale przecież nie chodziło o żubra, bobra czy ryjówkę ale o pieniądze, do tego stopnia że poszli do sądu z 17latkiem.
Więc lasy bronią swoich zamiast ruszyć głową i coś z tym zrobić. Rozumiem, że jest problem natury: Kto ma większe prawo do lasu. Ja zwyczajnie widząc polowanie, dla własnego bezpieczeństwa, choć nie tylko, idę w drugą stroną/wracam do domu.
Gdyby chodziło o żubra, a nie pieniądze, byłoby to jak najbardziej uzasadnione.
A tak na marginesie, to On - zwykły obywatel, był pierwszy w lesie.

konto usunięte

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Mateusz K.:
A tak na marginesie, to On - zwykły obywatel, był pierwszy w lesie.

Dla mnie zasadnicze pytanie brzmi czy naruszył ostoję żubrów?

ustawa o ochronie przyrody mówi..
1. W stosunku do dziko występujących zwierząt objętych ochroną gatunkową mogą
być wprowadzone następujące zakazy:
(...)
11) umyślnego płoszenia i niepokojenia;
12) fotografowania, filmowania i obserwacji, mogących powodować ich płoszenie
lub niepokojenie(...)
cytat z artykułu
"innym razem Romek przebywał na terenie ostoi zwierzyny – konkretnie żubrów"
Skoro nasz przyrodnik wszedł do ostoi żubra mógł powodować jego płoszenie...
Czyż nie?
Jestem za ściganiem wszystkich płoszących. Prawda jest taka że mało któremu strażnikowi się chce...
Wielokrotnie widziałem grzybiarza w strefie ochrony ptaków drapieżnych. I co ? Martwe prawo.

Bo tu jest oskarżenie z ustawy o ochronie przyrody a nie o lasach....

W ogóle ten artykuł to typowa nagonka na PGLLP. Manipulacja typowa gazetowa!!!

Napomknięcie że strażnik jechał samochodem na polowanie? Mógł jechać na

Że niby czym miał jechać ? Konno?Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 10.08.11 o godzinie 12:44
Mateusz K.

Mateusz K. Project manager and
python programmer

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Oczywiście, osobiście uważam, że (nawet) "głupie prawo, ale prawo".
Mnie chodzi tylko o to, że nie żubr był w tej spawie najważniejszy a pieniądze, odwołane polowanie.
Prawnikiem nie jestem ale:
"mogą być wprowadzone następujące zakazy:" to nie to samo co : wprowadzone są następujące zakazy" - tak mi logika podpowiada.

Czym jest umyśle płoszenie, obserwacje mogące powodować płoszenie?

konto usunięte

Temat: „Oglądał ptaszki” czyli kuriozalna rozprawa sprowokowana...

Mateusz K.:
Oczywiście, osobiście uważam, że (nawet) "głupie prawo, ale prawo".
Mnie chodzi tylko o to, że nie żubr był w tej spawie najważniejszy a pieniądze, odwołane polowanie.
Prawnikiem nie jestem ale:
"mogą być wprowadzone następujące zakazy:" to nie to samo co : wprowadzone są następujące zakazy" - tak mi logika podpowiada.
Skoro ten teren to była ostoja żubra to były one wprowadzone...
"innym razem Romek przebywał na terenie ostoi zwierzyny – konkretnie żubrów"
pomijając już fakt że autor nie zauważył tego iż żubr nie jest zwierzyną lecz gatunkiem chronionym.

>Moim zdaniem powstaje pytanie
Czym jest umyśle płoszenie, obserwacje mogące powodować płoszenie?

Moim zdaniem tak...Strefy ochrony ptaków drapieżnych często naruszają "ornitolodzy" lub ciekawscy obserwatorzy. dlatego nie zawsze wskazane jest ich podawanie do publicznej wiadomości.

Z tym polowaniem to wersja Gazety Wyborczej...Jak było w rzeczywistości wie tylko "Wielki Las"



Wyślij zaproszenie do