Hanna B.

Hanna B. Właśnie dlatego, że
nie możesz tego
zrobić pomyśl jak to
...

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

Witajcie,

Zakładam, że każda firma która zarządza zakupami posiada swoją politykę lub strategię.
Czy w firmach, w których zakupy kosztowe realizowane są przez różne np. działy (przez logistykę, administrację) lub jeden DZ (bo w sumie to nie ma chyba większego znaczenia) prowadzony jest nadzór nad realizacją polityki (właściwe postępowanie, etc.)?
Ciekawa jestem jak to jest u Was rozwiązane? Czy działa jakiś "system" czy wszystko opiera się na zaufaniu?
Tomasz Dębiński

Tomasz Dębiński EMEA Category
Manager Electronics

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

Pracowałem w zakupach w różnych firmach i powiem tak ... wiele firm mówi, że realizuje swoją politykę/strategię zakupową tak naprawdę jej w ogóle nie mając. To że firma (każda, bo musi) realizuje procesy zakupowe poprzez jakąś swoją komórkę organizacyjną wcale nie oznacza, że ma politykę lub strategię w tym zakresie.

Realizację celów zakupowych należy monitorować poprzez odgórnie ustalone wskaźniki (np. MCS, PPV, OTD itp.), które będą adekwatne w zależności od specyfiki branży jaki i sposobu działania firmy.

Zaufanie jest OK ale chyba średnio się sprawdza jeśli chodzi o kontrolę działania polityki/strategii zakupowej?
Jeśli jednak opieramy się na zaufaniu to patrz pierwsza część mojego postu.Tomasz Dębiński edytował(a) ten post dnia 14.06.12 o godzinie 12:18
Hanna B.

Hanna B. Właśnie dlatego, że
nie możesz tego
zrobić pomyśl jak to
...

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

Zgadzam się z tym co piszesz, ale nie chodziło mi o monitorowanie.
Monitorowanie wskaźników to rzecz oczywista. Chodziło mi o weryfikację tego czy ludzie postępują zgodnie z wytycznymi, ale też nie chodzi o audyt. Chodzi raczej o pewność, że cena którą firma płaci jest ceną najlepszą z możliwych. Czy jesteśmy w ogóle w stanie taką pewność pozyskać w jakikolwiek sposób?
Weryfikacja tego np. czy przy danych zakupach odbyły się przetargi lub aukcje i to jeszcze zgodnie z wytycznymi to tzw. musztarda po obiedzie. Weryfikacja podczas trwania procesu (tzw. 2-gie oczy na to co robi kupiec) to chyba też nie to - niepotrzebne (?) wydłużanie procesu.
Mam nadzieję, że teraz jestem bardziej czytelna :-)
Tomasz Wudarzewski

Tomasz Wudarzewski Logintrade Sp. z
o.o.

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

weryfikację tego czy ludzie postępują zgodnie z wytycznymi, ale też nie chodzi o audyt. Chodzi raczej o pewność, że cena którą firma płaci jest ceną najlepszą z możliwych. Czy jesteśmy w ogóle w stanie taką pewność pozyskać w jakikolwiek sposób?

Tak. Jesteśmy.

Znamy cenę zakupu innych i mamy najlepszą z nich.

W każdej innej sytuacji nie mamy pewności.

Tylko te założenia są trudno osiągalne.Tomasz Wudarzewski edytował(a) ten post dnia 15.06.12 o godzinie 21:15

konto usunięte

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

Hanna B.:
Chodzi raczej o pewność, że cena którą firma płaci jest ceną najlepszą z możliwych. Czy jesteśmy w ogóle w stanie taką pewność pozyskać w jakikolwiek sposób?

tak, jesteśmy.
zawsze powinniśmy być przekonani, że uzyskiwana przez nas cena NIE jest najlepszą z możliwych. to warunek sine qua non postępu.

teoretycznie, akademicko, możemy zbudować przypadek spełniający warunki: 'mamy najlepszą cenę'. taka sytuacja zakłada (1) wiedzę o najkorzystniejszych warunkach możliwych do zaproponowania przez (2) wszystkich potencjalnych oferentów, czyli warunki nieistniejące w przyrodzie.

odpowiadając na Twoje pytanie. mówisz o controllingu zakupów. wiele firm twierdzi, że takowy realizuje. moje skromne doświadczenia (w tym retail z światowej top 10) wskazują, że jest z tym - eufemizując - słabo.Robert Lara edytował(a) ten post dnia 15.06.12 o godzinie 22:16
Lukasz O.

Lukasz O. Head of Global
Indirect Purchasing
Categories Fleet,
Trav...

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

Myślę, że mówimy tutaj o 2 rzeczach:
1) polityka/ ogólna strategia zakupowa
2) osiąganie poprzez prowadzenie postępowań zakupowych najlepszej (nie najniższej) ceny.

Są to obszary powiązane ale w swojej charakterystyce nieco inne. Strategia/ polityka obszaru zakupów powinna być pochodną ogólnofirmowej strategii. Może ona oczywiście się zmieniać co jakiś czas. A obszar zakupowy musi być na tyle elastyczny i szybki aby w krótkim czasie mógł dopasować dię zmian. Raz może być fokus na najniższych cenach, a drugi raz na jakości gdzie cena nie gra roli..

Poziom niżej mogą znajdować się regulacje samego procesu zakupowego, które w różnych firmach istnieją w różnych formach (regulamin, uchwała, procedura...)

No i pozostaje poziom operacyjny, który zgodnie ze strategiami wykonuje zakupy poszukując najlepszej ceny :) Przy czym to z tą "najlepszą" to niestety nie takie łatwe. Zgadzam się z Robertem, że z założenia nie powinniśmy mówić naszej cenie jako najlepszej. Często nawet to dokładnie wiemy, że nie jest najlepsza.. Jednak inne czynniki spowodowały, że musimy ją zaakceptować. W takiej sytuacji możnaby się pokusić o nazwanie ją najlepszą w danych warunkach...
Lukasz O.

Lukasz O. Head of Global
Indirect Purchasing
Categories Fleet,
Trav...

Temat: Weryfikacja realizacji polityki zakupowej

Myślę, że mówimy tutaj o 2 rzeczach:
1) polityka/ ogólna strategia zakupowa
2) osiąganie poprzez prowadzenie postępowań zakupowych najlepszej (nie najniższej) ceny.

Są to obszary powiązane ale w swojej charakterystyce nieco inne. Strategia/ polityka obszaru zakupów powinna być pochodną ogólnofirmowej strategii. Może ona oczywiście się zmieniać co jakiś czas. A obszar zakupowy musi być na tyle elastyczny i szybki aby w krótkim czasie mógł dopasować dię zmian. Raz może być fokus na najniższych cenach, a drugi raz na jakości gdzie cena nie gra roli..

Poziom niżej mogą znajdować się regulacje samego procesu zakupowego, które w różnych firmach istnieją w różnych formach (regulamin, uchwała, procedura...)

No i pozostaje poziom operacyjny, który zgodnie ze strategiami wykonuje zakupy poszukując najlepszej ceny :) Przy czym to z tą "najlepszą" to niestety nie takie łatwe. Zgadzam się z Robertem, że z założenia nie powinniśmy mówić naszej cenie jako najlepszej. Często nawet to dokładnie wiemy, że nie jest najlepsza.. Jednak inne czynniki spowodowały, że musimy ją zaakceptować. W takiej sytuacji możnaby się pokusić o nazwanie ją najlepszą w danych warunkach...

Następna dyskusja:

<< ROZBUDOWA GRUPY ZA...




Wyślij zaproszenie do