konto usunięte

Temat: Negocjacje - ki czort?

męczy mnie to od paru miesięcy, czas popełnić jakiś artykuł w temacie. przygotowując się do zagadnienia postanowiłem zasięgnąć opinii, co niniejszym...

z rozmów, jak i lektury wypowiedzi osób parających się (także) negocjacjami wywnioskowałem, że:
a) definicja negocjacji jest tak luźna i szeroka, że w zasadzie jej nie ma;
b) w części przypadków negocjacjami nazywa się coś, co nimi według mojej skromnej oceny nie jest.

skrócona definicja negocjacji handlowych (wyróżniam osobno, by nie mieszać kwestii konfliktu, focha w relacjach partnerskich, czy negocjacji psychologicznych/policyjnych) po mojemu brzmiałaby tak:

1) próba
2) uzyskania [dodatkowych] korzyści
3) od drugiej strony
4) poprzez argumentację

i fszystkie miasta siem fpisoojom!!
Norbert S.

Norbert S. Kierownik Działu
Zakupów i
Administracji

Temat: Negocjacje - ki czort?

To jedna z lepszych definicja, jakie czytałem. W ogóle.
Jacek Jarmuszczak

Jacek Jarmuszczak Global Category
Expert, Prof
Services & IT

Temat: Negocjacje - ki czort?

się zgadzam, i tylko dodam jeszcze:

4) poprzez argumentację i/lub perswazję

i teraz już się całkowicie zgadzam.

a na marginesie,
zgodzicie się ze mną, że perswazja ma magiczną większą siłę przekonywania niż argumentacja bo "jak" powiem lepiej trafia do rozmówcy niż "co" powiem?Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.10.13 o godzinie 04:21

konto usunięte

Temat: Negocjacje - ki czort?

mnie np. faktycznie częściej przekonuje ale koniecznie musi być pisana przez "w" ;)
Poza tym, czy argumentacja nie jest składową perswazji?
Jacek Jarmuszczak

Jacek Jarmuszczak Global Category
Expert, Prof
Services & IT

Temat: Negocjacje - ki czort?

dzięki Paweł :)
bo mnie Robert zmylił tym jego ostatnim zdaniem ;)

myślę, że ze względu na wyjątkową w stosunku do argumentacji siłę przekonywania, warto ją jednak oddzielićTen post został edytowany przez Autora dnia 13.10.13 o godzinie 04:57
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Negocjacje - ki czort?

Jak dla mnie perswazja w tym sugestia itp. to tylko narzędzia, których używasz na potrzebę argumentacji.

konto usunięte

Temat: Negocjacje - ki czort?

Jacku,

Słownik Języka Polskiego:
namawianie do czegoś lub odradzanie czegoś z przytoczeniem odpowiednich argumentów

jeśli uznamy, że cytowany powyżej zawodnik ma trochę racji, używanie perswazji = argumentowanie

natomiast widzę do czego pijesz. w zarysie artykułu, który mam w głowie główną tezą jest oddzielenie, co jest negocjacjami, co nimi nie jest.

próba czesania leszczy, czyli założenie, że my som cwańsze niż łone - tak. kupiec powinien mieć świadomość, że czasem tymochowiczowanie (elokwentna retoryka w sytuacji, gdy nie ma się nic do powiedzenia) przyniesie najlepsze rezultaty. o ile mamy łonych po drugiej stronie, powinniśmy umieć czesać.

ale to nie są negocjacje imhoTen post został edytowany przez Autora dnia 23.10.13 o godzinie 17:34

Następna dyskusja:

Azja - kultura a negocjacje




Wyślij zaproszenie do