Temat: Kryzys kontra rola kupca
Rola kupców w czasach kryzysu ... hmm ...
No to kij w mrowisko: czy nie jest tak, że swoje obowiązki powinniśmy ZAWSZE wykonywać jak najlepiej? Negocjować najlepszą możliwą cenę, najkorzystniejsze terminy płatności etc.? Czy to nie jest tak, że zawsze powinniśmy rezygnować z wydatków, z których zrezygnować można bez szkody?
Czy jeśli teraz powiemy: "staramy się bardziej" to nie oznacza to, że do tej pory staraliśmy się nie bardzo?
Wydaje mi się, że w czasach kryzysu - czy dotyczącego kryzysu w gospodarce czy kryzysu w firmie - nie tyle rośnie rola kupca co zaczyna być na kupców kierowana uwaga i stawiane coraz ambitniejsze cele (dla sourcingu wyzwania w zakresie redukcji cen, dla procurementu w zakresie wielkości zapasu etc.), przy godzeniu się na większe ryzyko (braku dostaw, pogorszenie jakości etc).