Adam L. dyrektor finansowy
Temat: Wynagrodzenia księgowych
Patrycja Szypulska:
Ja mam ciekawe doświadczenie. Pracowałam kiedyś w biurze rachunkowym - moja pierwsza praca na umowę o pracę. Zbyt wiele nie zarabiałam, więc mimo wszystko dalej szukałam pracy. Zadzwoniłam do innego biura, w trakcie rozmowy powiedziałam, że pracuję już 5 miesięcy w księgowości, po czym mój rozmówca parsknął śmiechem: nie, nie, pani pracuje DOPIERO 5 miesięcy. Kilka dni później dostałam pracę GŁÓWNEJ KSIĘGOWEJ w firmie, w której obecnie pracuję. Znalazł się jednak szef, który mi zaufał, którego przekonały dyplomy ze studiów z wyróżnieniem, a praktyka i historia mego zatrudnienia okazała się wystarczająca i dał mi szansę wykazania się. Minęły może 2-3 miesiące. Pan z biura rachunkowego zadzwonił z propozycją pracy. Jak usłyszał, z jakiego powodu odmówiłam, to nie było mu już do śmiechu.
Pewnie powiecie, że mój szef dużo ryzykował zatrudniając kogoś z tak krótką praktyką. I przyznam wam rację, aczkolwiek: to zależy!
Czas pracy nie jest i nie powinien być jedynym kryterium oceny, czy ktoś się nadaje na dane stanowisko, czy nie. Jestem dobrym pracownikiem i cieszę się, że widzą to też inni poza mną i potrafią to docenić, co sprawia, że chcę być jeszcze lepszym pracownikiem!
ja miałem podobne doświadczenia... ale w końcu ktoś mi zaufał i również dostałem szansę wykazania się! Ważna była wiedza, a nie okres pracy...