Temat: Wynagrodzenia księgowych
Małgorzata D.:
"widełki" w budżecie są bardzo niskie i nie wiem czy ktoś wyciąga więcej niż 3500-4000 brutto (?), o "szeregowych" pracownikach nie wspomnę, pracują za śmieszne wręcz pieniądze, ale co zrobić... chyba rzucić to wszystko i szukać innej posadki;)
Widełki są w ogóle nie przystajace do rzeczywistości (a szczególnie w PAN, bo władza obraziła się na naukowców i w tym roku nie wydała nowego rozporządzenia) - szczególnie na stanowiskach administracyjnych. Wiadomo, naukowcy sobie poradzą - tu etacik, tam etacik, jakiś grant (przecież nikt nie będzie żądał od pana profesora podpisywania listy obecności) i ZUS przekracza się w kwietniu albo maju. A administracja - kiszka. Ale każdy kij ma dwa końce - co sensowniejsi ludzie wcześniej czy później dziękują za współpracę. Ja siedziałam tak długo, bo liczyłam po awansie sensowniejsze pieniądze niż mi zaproponowano, no i mam małe dziecko, ale już mi się znudziło tyranie za wszystkich za taki psi grosz.
A wracając do widełek, to zawsze dana instytucja (w ramach posiadanych środków) ma możliwosć "pokombinowania" - poza stażowym jest jeszcze premia, zlecenia, nagrody z ZFN itp., itd., więc jak się chce to można pracownika sensownie wynagrodzić. Ale się nie chce, tylko szuka jeleni.... No cóż, powodzenia :DDD
Rany, ale się wyżaliłam :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Monika Z. edytował(a) ten post dnia 26.07.07 o godzinie 09:35