Temat: Takie pytania dwa
Mariusz F.:
Jak już pisałem nie wydaje mi się żeby ktoś wszczynał postępowanie o biurko tu rzeczywiście trudno czegokolwiek dowodzić ale należy pamiętać o generalnej zasadzie, że dowód w przypadku kosztów ciąży na podatniku.
dla bezpieczeństwa sugerował bym więc zbieranie do każdej faktury kosztowej solidnego dossier, co najmniej z materiałem fotograficznym lub wideo i zeznaniami świadków :)))
owszem zdarzyło mi sie raz, że uks zakwestionował podatnikowi zakup towaru, wywodząt tezę że towar nie istniał z faktu, że na którymś sczeblu dostawy nie udało się ustalić czym był transportowany. Dodam że u odbiorcy mojego klienta towar już sie zmaterializował, bo odbiorcą był megakoncern państwowy :)
jedyne co mogłem klientowi na takie dictum poradzić to żeby jego kierowcy przekraczali dozwoloną prędkośc i dawali się łapać na radar... będzie dowód :))
tylko że jeśli mamy się dawac w ten sposób szantażować to lepiej zwińmy biznesy i jeźmy np. zbierać truskawki w skandynawii..
p.s.
1. to był jedyny przypadek zakwestionowania kosztu z powodu widzimisię urzednika jaki mi sie trafił od ponad 20 lat
2. oczywiście przed nsa klient wygrał w cuglach.
3. juz po chyba 4-5 latach...