Kornelia N.

Kornelia N. brak danych

Temat: Rzucilam studia, chce być księgową i iść na kurs do SKWP....

Anna Kosicka:
To może najpierw podyplomówka z rachunkowości, a potem magisterka? Na dobrych studiach podyplomowych i przy pewnym nakładzie pracy można zdobyć podstawy, które potem pozwolą przebrnąć przez studia II stopni

Wydaje mi sie ze podypomowka z rachunkowosci moze byc ciezka dla osoby ktora nie pracuje w tym i nigdy nie miala z tym nic wspolnego.. Nie sadzicie..?
Katarzyna Staniek

Katarzyna Staniek Supervisor, KPMG
Audyt Sp. z
ograniczoną
odpowiedzialnośc...

Temat: Rzucilam studia, chce być księgową i iść na kurs do SKWP....

Jesteś z krakowa? W Krakowie na uniwersytecie ekonomicznym są studia podyplomowe "Rachunkowość i finanse dla początkujących". Może warto zdobyć jakieś dodatkowe informacje o tych studiach.

konto usunięte

Temat: Rzucilam studia, chce być księgową i iść na kurs do SKWP....

Kornelia Nowak:
Anna Kosicka:
To może najpierw podyplomówka z rachunkowości, a potem magisterka? Na dobrych studiach podyplomowych i przy pewnym nakładzie pracy można zdobyć podstawy, które potem pozwolą przebrnąć przez studia II stopni

Wydaje mi sie ze podypomowka z rachunkowosci moze byc ciezka dla osoby ktora nie pracuje w tym i nigdy nie miala z tym nic wspolnego.. Nie sadzicie..?
W życiu nie ma lekko, a praca w księgowości nie byłaby taka atrakcyjna, gdyby można było przyjść z ulicy i po dwutygodniowym przeszkoleniu można było zostać pełnowartościowym pracownikiem.

Proszę się dobrze zastanowić, czego Pani w życiu zawodowym oczekuje? Bo jeśli chce mieć Pani dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę, to musi Pani ze swojej strony też w to przedsięwzięcie sporo czasu i energii zainwestować.
Kornelia N.

Kornelia N. brak danych

Temat: Rzucilam studia, chce być księgową i iść na kurs do SKWP....

Owszem, przyznaje Pani racje. Ale jednak wolalabym zacząć studia dopiero jak rozpocznę pracę w księgowości. Bo tak na sucho nie znajac sie na tym zupelnie.. pisac prace, itd to nie jest latwo i w ogole wydaje mi sie ze nie ma sensu.

Dlatego poki co chcialabym zdobyc podstawową wiedzę z rachunkowości i myslę ze taka wlasnie wiedze zdobede w skwp na kursie I stopnia.

Bo.. Co z tego ze skoncze studia mgr ktore rozpoczelam jak i tak wyjde po nich zielona? Na tych studiach prawie w ogole nie mam nic z rachunkowosci.. a lata lecą, mloda juz nie jestem. Mam 27 lat..Jakbym skonczyla te studia ktore zaczelam to mialabym 29 lat.. A gdzie doświadczenie? Wiem ze zostajac na tych studiach obecnych musialabym stale chodzic na korepetycje bo przedmioty coraz ciezsze. Mysle ze kiedys jeszcze( jak juz zdobede doswiadczenie) to wroce na studia magisterskie.. Moze za 3-4 lata zrobie tego magistra z finansow.

A mam jeszcze pytanie..Co lepiej kiedys zrobic- magistra z rachunkowosci czy studia podyplomowe z rachunkowosci w skwp?
Anna Kosicka:
Kornelia Nowak:
Anna Kosicka:
To może najpierw podyplomówka z rachunkowości, a potem magisterka? Na dobrych studiach podyplomowych i przy pewnym nakładzie pracy można zdobyć podstawy, które potem pozwolą przebrnąć przez studia II stopni

Wydaje mi sie ze podypomowka z rachunkowosci moze byc ciezka dla osoby ktora nie pracuje w tym i nigdy nie miala z tym nic wspolnego.. Nie sadzicie..?
W życiu nie ma lekko, a praca w księgowości nie byłaby taka atrakcyjna, gdyby można było przyjść z ulicy i po dwutygodniowym przeszkoleniu można było zostać pełnowartościowym pracownikiem.

Proszę się dobrze zastanowić, czego Pani w życiu zawodowym oczekuje? Bo jeśli chce mieć Pani dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę, to musi Pani ze swojej strony też w to przedsięwzięcie sporo czasu i energii zainwestować.
Alicja T.

Alicja T. księgowa, analityk
finansowy

Temat: Rzucilam studia, chce być księgową i iść na kurs do SKWP....

Kornelia Nowak:
Owszem, przyznaje Pani racje. Ale jednak wolalabym zacząć studia dopiero jak rozpocznę pracę w księgowości. Bo tak na sucho nie znajac sie na tym zupelnie.. pisac prace, itd to nie jest latwo i w ogole wydaje mi sie ze nie ma sensu.

Dlatego poki co chcialabym zdobyc podstawową wiedzę z rachunkowości i myslę ze taka wlasnie wiedze zdobede w skwp na kursie I stopnia.


[prześledź wątek obok: http://www.goldenline.pl/forum/2139210/dzien-z-pracy-k...
i przeczytaj wypowiedź pana Błażeja..]

radziłam Ci w poprzednim wątku - spróbuj gdzieś się zahaczyć - w biurze rachunkowym, w jakiejś dużej, korporacyjnej, firmie doradczej, konsultingowej.
z Twoją znajomością angielskiego (bo jak wynika z Twoich wypowiedzi - jesteś po flologii angielskiej, więc angielski pewnie masz biegle opanowany) nie powinnaś mieć problemów, żeby zostać 'wklepywaczem'.
jeżeli jesteś sprytna, łatwo się uczysz, przyswajasz wiedzę - to zasady i reguły rachunkowości, te praktyczne, powinnaś opanować.

oczywiście - nie ma nic za darmo.
więc polecam - czytanie ustaw,czasopism, artykułów, orzecznictw, forów tematycznych, podręczników do nauki księgowania itp. tam naprawdę jest sporo wiedzy przekazanej, a i nawiązanie do praktyki spore.

kurs - swoją drogą. ew. studia I stopnia - czyli od podstaw.
na studiach jest wiele osób, które ukończyły liceum ogólnokształcące, i swoją przygodę z rachunkowością dopiero zaczynają.. ale studiowanie - jak sama nazwa wskazuje - polega na samodyscyplinie w zgłębianiu wiedzy i poszerzaniu horyzontów; czyli nie to, co ktoś powiedział w ramach wykładu - ale czytanie literatury fachowej, zgłębianie tematu, dociekanie..
owszem, w każdej dziedzinie pierwszy semestr jest ciężki - jest tam głównie teoria, która raczej w codziennym praktycznym życiu nie jest stosowana; ale jednak zawiera główne reguły, zasady i przesłanki prawidłowego funkcjonowania rachunkowości.

życzę dobrych wyborów.
i sukcesu w znalezieniu pierwszego 'dojścia' do księgowości.
[btw - czemu upierasz się przy księgowości sensu stricte, a nie np. analizie finansowej, controllingu - niby dziedziny pokrewne, ale jakże rozwojowe?]

konto usunięte

Temat: Rzucilam studia, chce być księgową i iść na kurs do SKWP....

Kornelia Nowak:
Owszem, przyznaje Pani racje. Ale jednak wolalabym zacząć studia dopiero jak rozpocznę pracę w księgowości. Bo tak na sucho nie znajac sie na tym zupelnie.. pisac prace, itd to nie jest latwo i w ogole wydaje mi sie ze nie ma sensu.

Dlatego poki co chcialabym zdobyc podstawową wiedzę z rachunkowości i myslę ze taka wlasnie wiedze zdobede w skwp na kursie I stopnia.

Bo.. Co z tego ze skoncze studia mgr ktore rozpoczelam jak i tak wyjde po nich zielona? Na tych studiach prawie w ogole nie mam nic z rachunkowosci.. a lata lecą, mloda juz nie jestem. Mam 27 lat..Jakbym skonczyla te studia ktore zaczelam to mialabym 29 lat.. A gdzie doświadczenie? Wiem ze zostajac na tych studiach obecnych musialabym stale chodzic na korepetycje bo przedmioty coraz ciezsze. Mysle ze kiedys jeszcze( jak juz zdobede doswiadczenie) to wroce na studia magisterskie.. Moze za 3-4 lata zrobie tego magistra z finansow.

A mam jeszcze pytanie..Co lepiej kiedys zrobic- magistra z rachunkowosci czy studia podyplomowe z rachunkowosci w skwp?
Wiedzę, jaką Pani uzyska na kursie I stopnia w zakresie, w jakim może się Pani przydać na stanowisku początkującej księgowej, zdobędzie Pani w dobrej firmie przy umiarkowanym zaangażowaniu w ciągu najwyżej trzech miesięcy. Mało tego, będzie to zaledwie 10-20% tego, czego nauczy się Pani w praktyce. Poza tym na kursie uczą "szkolnej" rachunkowości, potem człowiek przychodzi do pracy, a tam nikt nie przepuszcza kosztów przez konto 301 (rozliczenie zakupów), a firmy zagraniczne rzadko stosują konta grupy 5 (jeśli pracują na systemach fi narzuconych przez grupę, na piątki nawet nie ma tam miejsca), korzystając zamiennie z pozabilansowej ewidencji miejsc powstawania kosztów, o których zdaje się na kursie się nawet nie wspomina. W tej sytuacji jeśli już, to kurs warto zacząć już mając pewne praktyczne pojęcie o pracy księgowej, i to od II stopnia przynajmniej. Dla kogo zatem jest I stopień? Zapewne dla osób po liceum, które nie wybierają się na studia, potrzebują zdobyć jakiś zawód, a szkoły policealnej nie chce im się kończyć. Zapewne zaraz na moją głowę spadną gromy obrońców z SKwP, ale cóż, takie jest moje zdanie, mam do niego prawo.

Studia nie uczą samej technicznej rachunkowości, dają natomiast podstawę do pracy na stanowiskach, które wymagają dobrego zrozumienia, o co w tych finansach biega. Jeśli doskwiera Pani brak wiedzy praktycznej, może rozpoczęcie najpierw pracy w księgowości, a potem rozpoczęcie zaocznych studiów uzupełniających nie jest takim złym pomysłem? Czy jednak nie będzie Pani szkoda czasu już poświęconego do tej pory? Proszę może spróbować poczytać, dokształcić się na własną rękę. Jest taka dobra pozycja, "Podręcznik do samodzielnej nauki księgowania" Gieruszowej. Książka zawiera materiał, jaki obejmuje kurs przynajmniej do II stopnia kursu w SKwP, jest napisana przystępnie, ma też zbiór zadań z rozwiązaniami.
Oczywiście, może Pani spróbować rozpocząć kurs, ale proponowałabym II stopień (w końcu po tych trzech miesiącach studiów nie jest Pani taka zupełnie zielona i na I stopniu będzie się Pani po prostu nudzić). Lepiej robić kurs, niż nie robić nic, szczególnie dopóki nie znajdzie Pani pracy.

Pozostaje jeszcze możliwość zrobienia studiów podyplomowych. Ma to sens pod warunkiem, że zrobi je Pani na dobrej uczelni. Wszelkie kursy studiopodobne nie zdają egzaminu, często są też stratą pieniędzy (znajoma właśnie zrezygnowała z takich pseudostudiów po tym, jak pierwsze trzy razy przyszła na zajęcia, które miały trwać 8 godzin lekcyjnych, a kończyły się po... 4-5 zegarowych). Po skończeniu podyplomówki i nabyciu praktycznego doświadczenia może Pani pomyśleć nad studiami II stopnia, wtedy dopiero dobierając sobie kierunek, jaki będzie Pani czuła potrzebę skończyć.

Co do Pani wieku, hmm. Swoją pierwszą pracę rozpoczęłam mając skończone 29 lat i to bynajmniej nie w zawodzie księgowej. Po raz pierwszy o tym zawodzie pomyślałam dwa lata później, wtedy też poszłam na kurs do SKwP (na II stopień, wtedy zdaje się były tylko dwa). Zrezygnowałam po dwóch miesiącach uznając, że stratą czasu jest poświęcać weekendy dla papierka, bo przecież nie dla wiedzy - okazało się, że w ciągu dwóch dni wykładano wiedzę, którą byłam w stanie posiąść w ciągu dwóch godzin samodzielnej pracy z literaturą. Zahaczyłam się w płacach, stanowisko księgowej objęłam po raz pierwszy w wieku 33 lat. Dopiero później zrobiłam podyplomówkę z rachunkowości. Jak widać, można coś w tym zawodzie osiągnąć niekoniecznie zaczynając wcześnie i niekoniecznie zgodnie ze wzorcowym schematem:) Jest tylko jeden warunek - kosztowało mnie to bardzo dużo samodzielnej pracy, zanim przestałam mieć kompleksy z powodu braków w formalnym wykształceniu (znaczy się - braku magistra z finansów). Ale nie oszukujmy się, w tym zawodzie, aby cokolwiek osiągnąć, trzeba dużo pracować nawet mając stosowne wykształcenie na starcie.

Też mnie ciekawi, czemu Pani chce być księgową? Wygląda na to, że niewiele miała Pani do czynienia z tym zawodem.



Wyślij zaproszenie do