Mateusz Bartkowiak

Mateusz Bartkowiak Analityk SAP,
Accenture Sp. z o.o.

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Witam, mam pytanie związane z księgowością - planuję działalność, gdzie opłata za usługę będzie ponoszona przed jej faktycznym wykonaniem, podobnie jak w telefonii na kartę będzie się dokonywało doładowania konta, a następnie z tego konta przy każdej wykonanej usłudze będzie odejmowana odpowiednia kwota (raczej będą to grosze do max kilku złotych). Jak księgować coś takiego? Wiem, że jest coś takiego jak faktura zaliczkowa, czy jednak w podobny sposób sprawa ma się, gdy przedsiębiorca nie jest VATowcem?

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mateusz Bartkowiak:
Wiem, że jest coś takiego jak faktura zaliczkowa, czy jednak w podobny sposób sprawa ma się, gdy przedsiębiorca nie jest VATowcem?


Nie, nie ma czegoś takiego jak rachunek zaliczka. Faktura VAT zaliczka służy tylko do rozliczenia VATu (nie jest ani przychodem, ani kosztem).

Z telefonem pre-paid chyba nie trafiona analogia, bo to wyjątek z ustawy, gdzie dla daty poniesienia kosztu/przychodu nie ważny moment wykonania usługi, a sprzedaży karty. Wiele zależy od rodzaju usługi. Zależy też, czy pełna księgowość, czy KPiR, czy PDOF czy PDOP.

Były już dyskusje na temat biletów (czy to na imprezę czy komunikacyjnych) i nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, kiedy jest koszt/przychód (ja bardziej skłaniam się do momentu wykonania usługi, niż do daty sprzedaży biletu).
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
Mateusz Bartkowiak:
Wiem, że jest coś takiego jak faktura zaliczkowa, czy jednak w podobny sposób sprawa ma się, gdy przedsiębiorca nie jest VATowcem?


Nie, nie ma czegoś takiego jak rachunek zaliczka. Faktura VAT zaliczka służy tylko do rozliczenia VATu (nie jest ani przychodem, ani kosztem).

Z telefonem pre-paid chyba nie trafiona analogia, bo to wyjątek z ustawy, gdzie dla daty poniesienia kosztu/przychodu nie ważny moment wykonania usługi, a sprzedaży karty. Wiele zależy od rodzaju usługi. Zależy też, czy pełna księgowość, czy KPiR, czy PDOF czy PDOP.

Były już dyskusje na temat biletów (czy to na imprezę czy komunikacyjnych) i nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, kiedy jest koszt/przychód (ja bardziej skłaniam się do momentu wykonania usługi, niż do daty sprzedaży biletu).
CO do samego momentu powstania przychodu to bym jednak polemizował.
Jeżeli będzie dokonana 100% przedpłata, niepodlegająca zwrotowi, ostateczna i zafakturowana to trudno tu mówić o przychodach przyszłych. Jeśli bilet sprzedałbym dzisiaj a dotyczyłby on usługi na najbliższe np 72 godziny czy np na miesiąc to trudno mówić, że przychód u mnie wystąpi na zakończenie tego okresu. Mamy do czynienia zasadniczo ze sprzedażą znaku legitymacyjnego uprawniającego do skorzystania z usługi; Ponadto oferując pracownikowi bilet 3 miesięczny imienny trudno nie powiedzieć, że on z chwilą gdy bilet mu zostanie przekazany i datą rozpoczęcia jego ważności nie powstanie po stronie pracownika przychód, że powstanie on dopiero po zakończeniu ważności biletu.
Ważne jest w tej sprawie Pana Mateusza - moim zdaniem - co to za rodzaj świadczenia i zasady regulowania płatności jak i samego rozliczenia

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

sławomir janiak:
Jeżeli będzie dokonana 100% przedpłata, niepodlegająca zwrotowi, ostateczna i zafakturowana to trudno tu mówić o przychodach przyszłych.

PIT:
. Do przychodów, o których mowa w ust. 1 i 2, nie zalicza się:
1) pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych,


CIT:
Do przychodów nie zalicza się:
1) pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych,


A że zaliczka musi być zafakturowana - to oczywista oczywistość. Tak wymagają przepisy VATowskie.

Że zaliczka nie jest ostateczna i podlega zwrotowi w przypadku nie wykonania usługi/nie dostarczenia towaru, to część definicji zaliczki.

Na jakiej podstawie chcesz zaliczać otrzymane zaliczki w przychody? To przecież kreatywna księgowość - poprawienie wizerunku firmy (np. żeby oszukać akcjonariuszy czy uzyskać kredyt).
Mamy do czynienia zasadniczo ze sprzedażą znaku legitymacyjnego uprawniającego do skorzystania z usługi;

Zatem uzyskanie biletu NBP jest przychodem? Patrz wyżej.

A jak za rok samolot nie poleci, to będzie to przychód? Czy korygujemy koszty rok wcześniej? Na jakiej podstawie? Przecież "znak legitymacyjny" został zakupiony? I skoro go traktujemy jak papier wielkiej wartości (towar) to nie ma znaczenia, czy usługa została wykonana, czy też nie?

A co ze współmiernością kosztów i przychodów - przecież to miał być wylot pół firmy na miesięczny projekt który miał przynieść spory zysk (np. obsługa reprezentacji piłkarskiej - masaże, wyżywienie, obsługa lekarska, fizjoterapeuci itd.)?

Oczywiście traktowanie biletu jako towar jest mi znane - jednak bliżej mi do traktowania go jako przychodu/kosztu przyszłych okresów (jak zaliczka i umowa w jednym - ale jeszcze nie wykonano usługi, więc kosztem być nie może).Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 23.11.11 o godzinie 20:00
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
Oczywiście traktowanie biletu jako towar jest mi znane - jednak bliżej mi do traktowania go jako przychodu/kosztu przyszłych okresów (jak zaliczka i umowa w jednym - ale jeszcze nie wykonano usługi, więc kosztem być nie może).

Czy tezy o umowie/zaliczce będziesz również bronił w odniesieniu do przedsiębiorcy kupującego i sprzedającego bilety w imieniu własnym?
Kiedy - w Twojej opinii - należy rozpoznać sprzedaż u takiego przedsiębiorcy przy założeniu, że nabywca biletu (np. na warszawskie metro):
- "kiedyśtam" bilet wykorzystał,
- bilet zgubił,
ale o jednym i drugim sprzedawca nie ma wiedzy?

Przywołujesz wybrane przepisy updof i updop. OK.
Jak jednak rozumiesz art.14.1c.2 updof (i jego odpowiednik w updop)?
Czy zastosowanie tego przepisu widzisz wyłącznie do przychodów z tytułu czynności niepodlegających daninie vat?
Nie uważasz, że art.14.1c.2 + 14.3.1 upof (i ich odpowiedniki w updop) należałoby czytać łącznie? :-)

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Marek G.:
Kiedy - w Twojej opinii - należy rozpoznać sprzedaż u takiego przedsiębiorcy przy założeniu, że nabywca biletu (np. na warszawskie metro):
- "kiedyśtam" bilet wykorzystał,

I to system odnotowuje - bilet jest kasowany. I wtedy usługa jest wykonana.
- bilet zgubił,

Usługa nie została więc wykonana. Ktoś może znaleźć ten bilet i wykorzystać albo zwrócić.
Czy chciałbyś inaczej traktować bilet na metro a inaczej na samolot? Albo na imprezę (np. koncert) który się nie odbył? Np. dziennikarz kupił bilet na koncert by napisać recenzję. Dlaczego bilet miałby być kosztem, skoro koncert się nie odbył i otrzymał zwrot pieniędzy?
ale o jednym i drugim sprzedawca nie ma wiedzy?

O pierwszym powinien mieć. O drugim nie potrzebuje - nie wykonał usługi, nie ma przychodu.
Jak jednak rozumiesz art.14.1c.2 updof (i jego odpowiednik w updop)?

Jako regułę od których wyjątki to zaliczki na dostawę towarów i usług (czyli cytowałem wyjątki od tej reguły).
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

zalecam rozwagę i dokłądniejszą analizę - ważne co sprzedaję i co ktoś nabywa, co i kiedy.
Od tego zacznijmy. Ponadto polecam analizę głębszą tematu a nie tylko czytanie wprost przepisu trochę w oderwaniu od tematu. NSA z października 2010? DISK z lutego 2010?
Zalecam ostrożność w podejściu: sprzedaję bilet dzisiaj na usługę za okres najbliższych 3 mcy i rpzoznanie przychhodu po trzech miesiącach w sytuacji gdy "sprzedawca" otrzymuje 100% płątność ostateczną.
ZALICZKA czym jest, kiedy występuje? warto głębiej się zastanowić a nie pochopnie dawać komentarz jak niżej
Mariusz G.:
sławomir janiak:
Jeżeli będzie dokonana 100% przedpłata, niepodlegająca zwrotowi, ostateczna i zafakturowana to trudno tu mówić o przychodach przyszłych.

PIT:
. Do przychodów, o których mowa w ust. 1 i 2, nie zalicza się:
1) pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych,


CIT:
Do przychodów nie zalicza się:
1) pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych,


A że zaliczka musi być zafakturowana - to oczywista oczywistość. Tak wymagają przepisy VATowskie.

Że zaliczka nie jest ostateczna i podlega zwrotowi w przypadku nie wykonania usługi/nie dostarczenia towaru, to część definicji zaliczki.

Na jakiej podstawie chcesz zaliczać otrzymane zaliczki w przychody? To przecież kreatywna księgowość - poprawienie wizerunku firmy (np. żeby oszukać akcjonariuszy czy uzyskać kredyt).
Mamy do czynienia zasadniczo ze sprzedażą znaku legitymacyjnego uprawniającego do skorzystania z usługi;

Zatem uzyskanie biletu NBP jest przychodem? Patrz wyżej.

A jak za rok samolot nie poleci, to będzie to przychód? Czy korygujemy koszty rok wcześniej? Na jakiej podstawie? Przecież "znak legitymacyjny" został zakupiony? I skoro go traktujemy jak papier wielkiej wartości (towar) to nie ma znaczenia, czy usługa została wykonana, czy też nie?

A co ze współmiernością kosztów i przychodów - przecież to miał być wylot pół firmy na miesięczny projekt który miał przynieść spory zysk (np. obsługa reprezentacji piłkarskiej - masaże, wyżywienie, obsługa lekarska, fizjoterapeuci itd.)?

Oczywiście traktowanie biletu jako towar jest mi znane - jednak bliżej mi do traktowania go jako przychodu/kosztu przyszłych okresów (jak zaliczka i umowa w jednym - ale jeszcze nie wykonano usługi, więc kosztem być nie może).

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

sławomir janiak:
zalecam rozwagę i dokłądniejszą analizę - ważne co sprzedaję i co ktoś nabywa, co i kiedy.

Przecież właśnie to napisałem w pierwszym poście w tym temacie.
Zalecam ostrożność w podejściu: sprzedaję bilet dzisiaj na usługę za okres najbliższych 3 mcy i rpzoznanie przychhodu po trzech miesiącach w sytuacji gdy "sprzedawca" otrzymuje 100% płątność ostateczną.

Zdarzało mi się księgować sprzedaż biletów na sporą imprezę. W końcu się nie odbyła. I trzeba było pieniążki oddać a bilety przyjąć z powrotem.

Niby była to wartość ostateczna i za całość. A jak się okazało nie była ostateczna.

Czy ten zwrot powinien być przychodem? Czy powinienem wcześniej sprzedane bilety zaksięgować do przychodów? Uważam, że dobrze, że tego nie zrobiłem. I teraz zrobiłbym tak samo.

ZALICZKA czym jest, kiedy występuje? warto głębiej się zastanowić a nie pochopnie dawać komentarz jak niżej

Masz na myśli art. 394 KC? Zaliczeniu na poczet ceny podlega dopiero po wywiązaniu się z umowy - a nie w momencie wręczenia.
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

ups, no już na koniec: ostateczna - nie podlegająca zwrotowi. O tym piszę.
Jak widać się nie rozumiemy.
Zakup biletu gdzie nie ma możliwości zwrotu. Ja nie piszę o przypadkach gdzie są zwroty a o ostetecznym prawie do skorzystania z usługi nabytym i niepodlegającym zwrotowi. To dwie różne sytuacje o czym piszemy - rozróżnić to trzeba
Mariusz G.:
sławomir janiak:
zalecam rozwagę i dokłądniejszą analizę - ważne co sprzedaję i co ktoś nabywa, co i kiedy.

Przecież właśnie to napisałem w pierwszym poście w tym temacie.
Zalecam ostrożność w podejściu: sprzedaję bilet dzisiaj na usługę za okres najbliższych 3 mcy i rpzoznanie przychhodu po trzech miesiącach w sytuacji gdy "sprzedawca" otrzymuje 100% płątność ostateczną.

Zdarzało mi się księgować sprzedaż biletów na sporą imprezę. W końcu się nie odbyła. I trzeba było pieniążki oddać a bilety przyjąć z powrotem.

Niby była to wartość ostateczna i za całość. A jak się okazało nie była ostateczna.

Czy ten zwrot powinien być przychodem? Czy powinienem wcześniej sprzedane bilety zaksięgować do przychodów? Uważam, że dobrze, że tego nie zrobiłem. I teraz zrobiłbym tak samo.

ZALICZKA czym jest, kiedy występuje? warto głębiej się zastanowić a nie pochopnie dawać komentarz jak niżej

Masz na myśli art. 394 KC? Zaliczeniu na poczet ceny podlega dopiero po wywiązaniu się z umowy - a nie w momencie wręczenia.

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

sławomir janiak:
Zakup biletu gdzie nie ma możliwości zwrotu.

Przyznam, że nie rozumiem, jak można pozbawić kogoś możliwości zwrotu biletu. To dla mnie niepojęte, żeby można było domagać się zapłaty za niewykonaną usługę. Powiedziałbym, że to kradzież i rozbój.

Bilety kolejowe, samolotowe, na koncerty, imprezy - wszystkie bilety, jakie znam można zwrócić. Czasami pod specjalnymi warunkami (np. odwołanie koncertu) - ale zazwyczaj ot tak, bo rezygnuję i zgodnie z prawem cywilnym domagam się zwrotu pieniędzy. W końcu usługa nie została wykonana. Co najwyżej wtedy niedoszły usługodawca potrąca opłatę manipulacyjną.
Sławomir Janiak

Sławomir Janiak specjalista ds
podatków KR Group

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

ha a życie pokazuje jednak nie raz takie sytuacje: dziś płacę 100% za coś z czego faktycznie mam mozliwość skorzystania dopiero juteo. Ale kasy mi nie zwrócą jak sie wycofam.
Niesprawiedliwe? Może ale zawsze jest opcja - ja tego nie kupię przy takich warunkach.
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
Marek G.:
Kiedy - w Twojej opinii - należy rozpoznać sprzedaż u takiego przedsiębiorcy przy założeniu, że nabywca biletu (np. na warszawskie metro):
- "kiedyśtam" bilet wykorzystał,

I to system odnotowuje - bilet jest kasowany. I wtedy usługa jest wykonana.

System odnotowuje numery seryjne biletów jednorazowych?!
Załóżmy, że tak jest.
Rozumiem więc, że emitent biletów ma obowiązek odnotowywania numerów biletów, które sprzedaje do hurtowni.
Rozumiem dalej, że hurtownia ma obowiązek odnotowywania numerów biletów, które sprzedaje kioskarzowi (jutro zapytam).
Rozumiem dalej konsekwentnie, że emitent (np. Metro Warszawskie) ma obowiązek
udostępniania kioskarzowi numerów biletów odnotowanych przez system, tak, aby kioskarz mógł rozpoznać przychód z tytułu sprzedaży skasowanych biletów.
Zapewniam Cię, że po kilku dniach pracy, kioskarz nie miałby już czasu sprzedawać (sprawdzałby tylko)... ;-)
- bilet zgubił,

Usługa nie została więc wykonana. Ktoś może znaleźć ten bilet i wykorzystać albo zwrócić.

A jeżeli bilet się nie znalazł - jaka procedura?
Emitent - zgodnie z przepisami świadczenia usług (np. po kilku latach) - ogłasza, że bilet o danym numerze seryjnym jest nieważny i wystawia fakturę korygującą hurtownikowi. Hurtownik wystawia fakturę korygującą kioskarzowi. Kioskarz koryguje odliczony vat (mam nadzieję, że na bieżąco?). A co z marżą, którą zrealizował ze sprzedaży biletu. Przychód, prawda? :-)
Czy chciałbyś inaczej traktować bilet na metro a inaczej na samolot?

Jeśli samolot odleciał z pustym miejscem z winy pasażera - usługa została (prawdopodobnie, zgodnie z umową) wykonana.
Albo na imprezę (np. koncert) który się nie odbył? Np. dziennikarz kupił bilet na koncert by napisać recenzję. Dlaczego bilet miałby być kosztem, skoro koncert się nie odbył i otrzymał zwrot pieniędzy?

Częściej koncerty się odbywają czy są odwoływane?
Bo - czytając Cię - odnoszę wrażenie, że to drugie... ;-)
Z wyjątku czynisz regułę, w wyjątku odkrywasz przesłanki do reguły.
Poza tym ja piszę o sprzedawcy, który kupuje i sprzedaje bilety w imieniu własnym. Sprzedawca biletów komunikacji miejskiej, pomimo, że sprzedaje bilety w imieniu własnym - nie przyjmuje zwrotów biletów (mogą być już skasowane), wszelkie reklamacje rozpatruje emitent.
ale o jednym i drugim sprzedawca nie ma wiedzy?

O pierwszym powinien mieć. O drugim nie potrzebuje - nie wykonał usługi, nie ma przychodu.

Nie będę się spierał czy powinni mieć wiedzę.
Można za to łatwo sprawdzić czy są takie fizyczne możliwości.
Już teraz jednak myślę, że jesteś... optymistą... :-)
Jak jednak rozumiesz art.14.1c.2 updof (i jego odpowiednik w updop)?

Jako regułę od których wyjątki to zaliczki na dostawę towarów i usług (czyli cytowałem wyjątki od tej reguły).

IMO - o wynagrodzeniu zapłaconym "z góry" możemy mówić także wówczas, gdy w pewnych okolicznościach, w pewnym okresie, za częściowym lub pełnym zwrotem wynagrodzenia, możliwe jest odstąpienie od umowy. Należałoby rozpatrzyć jakich cech: zapłaty wynagrodzenia "z góry" czy zaliczki na poczet przyszłych dostaw - jest w umowie więcej.

Poza tym - jak pisałem - sprzedawca biletów komunikacji miejskiej nie przyjmuje (co do zasady) zwrotów.
Sylwia Krajewska

Sylwia Krajewska Podatki, Księgowość,
Audyt - SENTE

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
Marek G.:
Kiedy - w Twojej opinii - należy rozpoznać sprzedaż u takiego przedsiębiorcy przy założeniu, że nabywca biletu (np. na warszawskie metro):
- "kiedyśtam" bilet wykorzystał,

I to system odnotowuje - bilet jest kasowany. I wtedy usługa jest wykonana.

Może odnotowuje (choć nie jestem przekonana), gdy jest wprowadzony system elektroniczny. Jednak przy zwykłych papierowych biletach, kasowanych tylko poprzez nadruk daty czy innego symbolu (albo dziurkowanych - jeśli jeszcze gdzieś są) - nie stwierdzisz tego.
Podobnie przy biletach do teatru czy kina. Czy bileterka zlicza, ile przedarła biletów normalnych, a ile ulgowych? Co z biletami kupionymi, lecz niewykorzystanymi (ot, przed chwilą wróciłam z teatru - wszystkie bilety wyprzedane, a koło mnie trzy miejsca wolne - nie wiem, rozchorował się ktoś, zapomniał, niania do dziecka nie przyszła) - są te sprzedane bilety przychodem wg Ciebie czy nie?

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

sławomir janiak:
ha a życie pokazuje jednak nie raz takie sytuacje: dziś płacę 100% za coś z czego faktycznie mam mozliwość skorzystania dopiero juteo. Ale kasy mi nie zwrócą jak sie wycofam.

Jednak wtedy nie jest to sprzedaż usług ani towarów.

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Marek G.:
System odnotowuje numery seryjne biletów jednorazowych?!

To nie ma znaczenia - ważna ilość usług. Z podatkowego punktu widzenia istotna jest ilość zrealizowanej usługi - a nie ilość i numery seryjne umów.
Usługa nie została więc wykonana. Ktoś może znaleźć ten bilet i wykorzystać albo zwrócić.

A jeżeli bilet się nie znalazł - jaka procedura?

Procedura czego? Usługa nie wykonana - więc nie ma co opodatkować ani co procedować.
nieważny i wystawia fakturę korygującą hurtownikowi. Hurtownik wystawia fakturę korygującą kioskarzowi. Kioskarz koryguje odliczony vat (mam nadzieję, że na bieżąco?).

Tak powinno być, jeżeli zaksięgowali dochód. Ja uważam, że nie powinni tego zrobić, bo dochodu ani kosztu nie ma do czasu zrealizowania usługi.
A co z marżą, którą zrealizował ze sprzedaży biletu. Przychód, prawda? :-)

A na marżę jest osobna faktura. Za usługę pośrednictwa. Przynajmniej tak jest w sytuacjach, które spotkałem.
Jeśli samolot odleciał z pustym miejscem z winy pasażera - usługa została (prawdopodobnie, zgodnie z umową) wykonana.

Nie została. Nie zostałem przewieziony.
Częściej koncerty się odbywają czy są odwoływane?

Jakie znaczenie to ma? Ważne kiedy i co jest podstawą opodatkowania. Czy obietnica zrobienia czegoś, czy faktyczne wyświadczenie usługi.
Już teraz jednak myślę, że jesteś... optymistą... :-)

To Ty jesteś optymistą, skoro uważasz, że obietnice zawsze zostają dotrzymane i to, co obiecuje bilet jest święte.
Poza tym - jak pisałem - sprzedawca biletów komunikacji miejskiej nie przyjmuje (co do zasady) zwrotów.

Zwracałem bilety - np. wyjeżdżając na wakacje i MPK w Krakowie zwrócił niewykorzystaną część biletu okresowego.

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Sylwia Krajewska:
ile przedarła biletów normalnych, a ile ulgowych? Co z biletami kupionymi, lecz niewykorzystanymi

A czy zmieni coś, z podatkowego punktu widzenia, czy to widz się rozchorował i nie przyszedł do teatru, czy też aktor się rozchorował i przedstawienie się nie odbyło?
Tak czy inaczej - ta jednostkowa usługa (konkretny widz konkretnego spektaklu one man show nie zobaczył) nie została wyświadczona.

Czy zmieniłoby coś, czy to były normalne bilety na spektakl, czy umowa podpisana np. między firmą X a teatrem Y na kwotę Z na występ na wyjeździe integracyjnym? Zapłacone z góry (jak bilet)? A występ się nie odbył.Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 23.11.11 o godzinie 23:56
Sylwia Krajewska

Sylwia Krajewska Podatki, Księgowość,
Audyt - SENTE

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
Sylwia Krajewska:
ile przedarła biletów normalnych, a ile ulgowych? Co z biletami kupionymi, lecz niewykorzystanymi

A czy zmieni coś, z podatkowego punktu widzenia, czy to widz się rozchorował i nie przyszedł do teatru, czy też aktor się rozchorował i przedstawienie się nie odbyło?
Tak czy inaczej - ta jednostkowa usługa (konkretny widz konkretnego spektaklu one man show nie zobaczył) nie została wyświadczona.

Zmieni, bo w przypadku choroby widza nie ma on możliwości zwrotu biletu (zakładając, że rozchorował się tuż przed spektaklem, a nie tydzień wcześniej), podczas gdy choroba aktora skutkuje zwrotem pieniędzy za bilety bądź przesunięciem spektaklu na inny termin. Chyba nie sądzisz, że teatr nie powinien opodatkowywać otrzymanych pieniędzy, gdy widz nie przyszedł (i skąd teatr to wie - powtórzę pytanie - czy bileterka zlicza przedarte bilety w podziale na normalne, ulgowe i może jeszcze darmowe dla sponsorów)?

konto usunięte

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Sylwia Krajewska:
Zmieni, bo w przypadku choroby widza nie ma on możliwości zwrotu biletu

Różnie to bywa. Tylko jakie to znaczenie ma dla podatku? Usługa została wykonana? Nie. Więc co jest podstawą opodatkowania?

Nie raz i nie dwa widziałem, jak w ostatniej chwili na pokład samolotu czy też na spektakl wchodzili "czekający w kolejce rezerwowej". Czy wtedy usługa jest wykonana dwa razy?

Moim zdaniem, skoro usługa nie została wykonana, to nie ma dochodu ze sprzedaży usług. Czy ktoś zlicza ilość wykonanych usług - moim zdaniem powinien. Bo na jakiej podstawie opodatkować sprzedaż biletów? To byłoby wygodne - trzeba poprawić wynik, sprzedajemy bileciki za milion na cokolwiek.

Chętnych na koszty pewnie nie zabraknie - a skoro ktoś ma przychód, to ktoś inny ma koszty.

Składamy sprawozdanie i zwracamy pieniążki za bilety. Tylko, to ciągle fikcja - nie były wyświadczone usługi a sam bilet jest tyle wart, ile w skupie makulatury papier, na którym został wydrukowany. Wartość nadaje mu to, że można go (teoretycznie) zamienić na jakąś usługę. Podobnie jak banknot NBP. Otrzymanie banknotu nie jest przychodem (a przynajmniej nie ze świadczenia usług bądź dostawy towaru).

Gdyby zakup biletu był kosztem w momencie otrzymania biletu - to wystarczyłoby na wszystko wystawiać bilety, żeby manipulować momentem powstania przychodu, koszty i obowiązku podatkowego VAT. Tylko na jakiej podstawie?

Że fiskus chciałby opodatkować pieniążki jak najszybciej (uznać za przychód) to oczywista oczywistość. I nie dziwi mnie interpretacja MF. Ale na jakiej podstawie? Czy tak samo będą bronić momentu powstania kosztu? Czy też zakwestionują to w razie kontroli:
- Poprosimy potwierdzenie wykonania usługi, skoro zaliczyliście to w koszty.
- Ale usługa nie została (jeszcze) wykonana.
- To na jakiej podstawie zaliczyliście to w KUP?


I co byś odpowiedziała?
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
Marek G.:
System odnotowuje numery seryjne biletów jednorazowych?!

To nie ma znaczenia - ważna ilość usług. Z podatkowego punktu widzenia istotna jest ilość zrealizowanej usługi - a nie ilość i numery seryjne umów.


:-))
Skąd kioskarz ma czerpać wiedzę, które z tysięcy sprzedanych przez niego w danym miesiącu biletów komunikacji miejskiej, zostały wykorzystane i w jakim okresie zostały wykorzystane?!
Korzystając z Twoich porad:
- nie zaksięgował w koszty faktury zakupu biletów (potraktował ją jako zaliczkową, a ponieważ "zaliczka" jest na 100% wartości sprzedaży - faktury rozliczeniowej już nie będzie),
- nie wie, kiedy rozpoznać przychód. Nigdy nie dowie się czy (i kiedy) sprzedany przez niego bilet zostanie wykorzystany. Problem jest też o tyle istotny, że (jak rozumiem Twoją teorię) dopiero w momencie wykonania usługi (sprzedaży) będzie mógł rozpoznać koszty. Powtarzam więc pytanie: kiedy kioskarz (i na jakiej podstawie) ma rozpoznać przychód ze sprzedaży biletów?

Usługa nie została więc wykonana. Ktoś może znaleźć ten bilet i wykorzystać albo zwrócić.

A jeżeli bilet się nie znalazł - jaka procedura?

Procedura czego? Usługa nie wykonana - więc nie ma co opodatkować ani co procedować.


Skoro do wykonania umowy nie doszło, zaliczki powinny być zwrócone. Emitent powinien zwrócić zaliczki hurtownikowi, hurtownik powinien zwrócić zaliczki kioskarzowi. Kioskarz też powinien zwrócić zaliczki, ale komu i na jakiej podstawie? To już pytanie do Ciebie (właściciela teorii umów/zaliczek w odniesieniu do biletów).

nieważny i wystawia fakturę korygującą hurtownikowi. Hurtownik wystawia fakturę korygującą kioskarzowi. Kioskarz koryguje odliczony vat (mam nadzieję, że na bieżąco?).

Tak powinno być, jeżeli zaksięgowali dochód. Ja uważam, że nie powinni tego zrobić, bo dochodu ani kosztu nie ma do czasu zrealizowania usługi.


A więc nie widzisz konieczności korygowania zaliczek, które przestały pełnić funkcję zaliczek (gdy do wykonania umowy nie doszło)?! :-)

A co z marżą, którą zrealizował ze sprzedaży biletu. Przychód, prawda? :-)

A na marżę jest osobna faktura. Za usługę pośrednictwa. Przynajmniej tak jest w sytuacjach, które spotkałem.


Obawiam się, że nie rozumiesz zagadnienia.
Kioskarz sprzedaje bilety po nominale, kupuje zaś u hurtownika z upustem (np.4%).
Te 4%, to marża którą realizuje na sprzedaży biletu.
Nie wystawi faktury za pośrednictwo, bo kupuje i sprzedaje bilety w imieniu własnym, o czym pisałem już wielokrotnie.

Jeśli samolot odleciał z pustym miejscem z winy pasażera - usługa została (prawdopodobnie, zgodnie z umową) wykonana.

Nie została. Nie zostałem przewieziony.

Zajrzyj więc do regulaminu przewozów.
Kupując bilet zawarłeś umowę.
Zapoznaj się ze szczegółami tej umowy.

Częściej koncerty się odbywają czy są odwoływane?

Jakie znaczenie to ma? Ważne kiedy i co jest podstawą opodatkowania. Czy obietnica zrobienia czegoś, czy faktyczne wyświadczenie usługi.
Już teraz jednak myślę, że jesteś... optymistą... :-)

To Ty jesteś optymistą, skoro uważasz, że obietnice zawsze zostają dotrzymane i to, co obiecuje bilet jest święte.


Skoro obietnice nie zawsze są dotrzymywane (z czym się zgadzam) - art.14.1c.2 updof (i odpowiednik w updop) jest przepisem martwym. Nie istnieją bowiem stany faktyczne, do których przepis się odnosi. Życie jest zbyt niepewne i kruche, aby w jakimkolwiek przypadku uznać, że mamy do czynienia z świadczeniem, o którym mowa w przepisie. Do takiej konkluzji zmierzasz...

Poza tym - jak pisałem - sprzedawca biletów komunikacji miejskiej nie przyjmuje (co do zasady) zwrotów.

Zwracałem bilety - np. wyjeżdżając na wakacje i MPK w Krakowie zwrócił niewykorzystaną część biletu okresowego.

A MKP w Krakowie bliżej jest do kioskarza (kupującego i sprzedającego w imieniu własnym) czy jednak emitenta?!
O co pytam, mając nadzieję, że zaczniesz wreszcie traktować swojego rozmówcę poważnie i pisać na temat...
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: Rachunek zaliczkowy - czy istnieje coś takiego?

Mariusz G.:
- Poprosimy potwierdzenie wykonania usługi, skoro zaliczyliście to w koszty.
- Ale usługa nie została (jeszcze) wykonana.
- To na jakiej podstawie zaliczyliście to w KUP?


I co byś odpowiedziała?


Co byś proponował w związku z zapasem biletów komunikacji miejskiej i spisem z natury u kioskarza:
- nie wykazywałbyś biletów w spisie,
- wykazałbyś produkcję w toku?

Następna dyskusja:

Rachunek dla obcokrajowca, ...




Wyślij zaproszenie do