Temat: Praca w biurze tylko z PKPiR

Witam,

Zakładam temat, żebyście Państwo podzielili się ze mną swoimi spostrzeżeniami i uwagami odnośnie mojej sytuacji.

Od 3 lat pracuję w biurze rachunkowym, które nie ma pełnych ksiąg. Szef co jakiś czas o tym myśli (nawet wysłał mnie na kurs do SKWP), ale ostatecznie się zdecydować nie może, bo inwestycja duża, brak czasu itd. Zatem robię firmy tylko na uproszczonej księgowości.

Od jakiegoś czasu mam zagwozdkę czy pracować tutaj gdzie pracuję i próbować iść w podatki, zrobić jakiś kurs na specjalistę podatkowego, z czasem pomyśleć o tytule doradcy podatkowego. Dodam ze pracuję kancelarii doradców podatkowych. Czy może szukać pracy w pełnej księgowości.

Problem jest taki, że jakbym znalazł pracę przykładowo w innym biurze u mnie w mieście, to by mi wynagrodzenie zjechało o w dół o jakieś 500 - 700 zł, co jak ma się żonę, dziecko w drodze i kredyt zachęcające nie jest:) Bo jednak jak na 30 tys. miasto szefostwo w miarę dobrze płaci i co ważne na czas albo i przed czasem, a wiem też jakie są realia w innych biurach w okolicy, bo o jedno się otarłem, a w kilku byłem na rozmowach. Mam jeszcze możliwość znalezienia pracy w Warszawie, która mnie kusi, ale wtedy bym był poza domem od 6 do 18 albo i 20.

I teraz mam pytanie, jak się na to zapatrujecie, którą opcję byście wybrali - pozostanie w obecnej pracy i pogłębianie wiedzy podatkowej, znalezienie pracy w okolicy za (przynajmniej czasowo) mniejsze pieniądze czy znalezienie pracy w Warszawie?

Może się też trafić praca w księgowości w jakimś okolicznym zakładzie, ale ogłoszenia pojawiają się raz na kilka lat, więc...:)

konto usunięte

Temat: Praca w biurze tylko z PKPiR

Rozumiem, że pracuje Pan w bardzo przyzwoitym biurze, gdzie szanuje się pracę osób zatrudnionych (wynagrodzenie), dba o standardy (szef nie podejmuje pochopnych decyzji - bierzemy klienta z księgami, a potem jakoś to będzie), a nawet inwestuje w pracowników (Pana kurs w SKWP). Może Pan to biuro zamienić na inne kosztem albo wynagrodzenia, albo dojazdów do Warszawy, zyskując możliwość pracy na KH. I nie mając żadnej gwarancji, czy czegokolwiek Pan się nauczy. Tak, dokładnie to mam na myśli. Nie wie Pan, gdzie Pan trafi, ile dokumentów dostanie Pan do przerobienia i czy nie będzie musiał Pan klepać ich na akord, bez możliwości zastanowienia, jak, po co i dlaczego. Dla mnie odpowiedział Pan sam sobie - o ile pełna księgowość nie jest Pana największym marzeniem i nie śni się Panu po nocach, proszę iść w kierunku doradztwa podatkowego. Mentora ma Pan zapewne pod ręką, wskaże Panu optymalną ścieżkę kształcenia, doradzi, a i może pozwoli rozwinąć skrzydła. Proszę nie lekceważyć szans, jakie ma Pan w zasięgu ręki.

Temat: Praca w biurze tylko z PKPiR

Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Atut obecnej pracy jest jeszcze taki, że mam do niej 10 minut na piechotę i w razie potrzeby mogę z niej wyjść kiedy chcę.

Wiem też, że jakbym poszedł z pomysłem jakiegoś kursu związanego z podatkami, to pewnie by to się spotkało z aprobatą. W tym roku szefostwo za sponsorowało podyplomówkę dziewczynie z działu kadr, więc na mnie też by się raczej kasa znowu znalazła.

No i właśnie te standardy, które są wysokie, wszystko musi być po 3 razy sprawdzone, z każdą pierdołą mogę iść do szefa lub szefowej, żeby się poradzić. Dodatkowo wszystko jest skomputeryzowane, platforma biurowa itd., więc nie chciałbym trafić gdzieś gdzie wszystko zapisuje się w zeszycie i na żółtych karteczkach :)

Jeżeli się nie trafi jakaś super opcja to chyba zostaję i będę brną w podatki. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź:)
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: Praca w biurze tylko z PKPiR

Sebastian B.:
Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Atut obecnej pracy jest jeszcze taki, że mam do niej 10 minut na piechotę i w razie potrzeby mogę z niej wyjść kiedy chcę.

Wiem też, że jakbym poszedł z pomysłem jakiegoś kursu związanego z podatkami, to pewnie by to się spotkało z aprobatą. W tym roku szefostwo za sponsorowało podyplomówkę dziewczynie z działu kadr, więc na mnie też by się raczej kasa znowu znalazła.

No i właśnie te standardy, które są wysokie, wszystko musi być po 3 razy sprawdzone, z każdą pierdołą mogę iść do szefa lub szefowej, żeby się poradzić. Dodatkowo wszystko jest skomputeryzowane, platforma biurowa itd., więc nie chciałbym trafić gdzieś gdzie wszystko zapisuje się w zeszycie i na żółtych karteczkach :)

Jeżeli się nie trafi jakaś super opcja to chyba zostaję i będę brną w podatki. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź:)
Rozsądna firma sama będzie zainteresowana wykształceniem coraz lepszego specjalisty, mając duże gwarancje, że pozostanie on w tej firmie i będzie ją wspierał swoimi działaniami. To gwarantuje firmie rozwój i zachowanie ciągłości.

Kwestią umowy z właścicielem jest w jakim kierunku ten rozwój pójdzie, czy doradztwa podatkowego i uproszczonej księgowości, zdejmując część obowiązków z właściciela, czy też właściciel (zakładając, że widzi potencjał w pracowniku) zdecyduje się w pewnych rozsądnych dla obu stron (nie za szybko nie za wolno) ramach czasowych na stworzenie pod danego pracownika nowego działu.

Osobiście w tym drugim przypadku wolał bym jako osnowę działu kogoś doświadczonego, niż osobę bez doświadczenia i z potencjałem. Ale... może znajdzie się ktoś doświadczony na kilka lat przed emeryturą, który założy i zorganizuje taki dział, a "młody wilk" przejmie z czasem pracę i doświadczenie, uzupełniając w tym czasie odpowiednio wiedzę i umiejętności ?

p.s.

3 lata dotychczasowej współpracy to naprawdę bardzo mało ;-)Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.16 o godzinie 11:11

Temat: Praca w biurze tylko z PKPiR

Wiem, że mało, bo jest 5 osób biurze, które pracują powyżej 20 lat i kilka pracujących powyżej 10 lat, więc ja jestem jeszcze świeżak :)

Był taki pomysł, żeby szefowa (firma jest spółką męża i żony, oboje są doradcami) stworzyła dział pełnej księgowości od podstaw, bo się w tym orientuje (ja miałbym jej pomagać), ale w końcu zapadła decyzja, że dopóki małego dziecka nie odchowa to się tego nie podejmuje, bo ma za mało czasu, a potem nie wiadomo.

Więc tak myślę, że jeżeli zostanę to będę pogłębiał wiedzę z podatków, a jak zapadnie decyzja, że tworzą dział KH to wezmę się za to, chociaż podstawą będzie tutaj i tak praktyka. Z kolei jeśli to nie wypali, to podatki będę miał ogarnięte i spróbuję podejść do egzaminu na doradcę i kontynuować współpracę z szefostwem i właśnie, tak jak Pan pisze Panie Robercie, odciążać ich, bo pracy takiej czysto doradczej mają naprawdę dużo.
Robert Adam Okulski

Robert Adam Okulski Doradca Podatkowy
lic. 1030

Temat: Praca w biurze tylko z PKPiR

Sebastian B.:
Wiem, że mało, bo jest 5 osób biurze, które pracują powyżej 20 lat i kilka pracujących powyżej 10 lat, więc ja jestem jeszcze świeżak :)

Był taki pomysł, żeby szefowa (firma jest spółką męża i żony, oboje są doradcami) stworzyła dział pełnej księgowości od podstaw, bo się w tym orientuje (ja miałbym jej pomagać), ale w końcu zapadła decyzja, że dopóki małego dziecka nie odchowa to się tego nie podejmuje, bo ma za mało czasu, a potem nie wiadomo.

Więc tak myślę, że jeżeli zostanę to będę pogłębiał wiedzę z podatków, a jak zapadnie decyzja, że tworzą dział KH to wezmę się za to, chociaż podstawą będzie tutaj i tak praktyka. Z kolei jeśli to nie wypali, to podatki będę miał ogarnięte i spróbuję podejść do egzaminu na doradcę i kontynuować współpracę z szefostwem i właśnie, tak jak Pan pisze Panie Robercie, odciążać ich, bo pracy takiej czysto doradczej mają naprawdę dużo.
Miło czytać, że w tym chłamie rynkowym są jeszcze takie firmy i pracownicy z takim podejściem do swojej kariery zawodowej. Gratuluję.

Następna dyskusja:

praca dodatkowa w biurze ra...




Wyślij zaproszenie do