Temat: Opodatkowanie zarządu wspólnoty mieszkaniowej
Błażej K.:
ps. czy bedac prezesem ma sam sobie wyplacac wynagrodzenie i sam sobie 'rzadzic' kasa??
Formalnie nie ma we wspólnotach prezesów, zastępców itp. Jest zarząd. Jeżeli zarząd jest jednoosobowy - to wszystko zatwierdza ta jedna osoba. Jeżeli jest kilkuosobowy, to dwie osoby.
pisemnie potwierdza, ze wykonal w danym m-cu obowiazki wynikajace z ustawy o wspolwlasnoci lokali lub uchwaly wspolwlasiccieli i zatwierdza mu do wyplaty wynagrodzenie za dany m-c)??
Zarząd jest zobowiązany do realizacji uchwał. Jeżeli nie zrobi (jako zarząd) sobie przelewu, to może pozwać wspólnotę o to wynagrodzenie wraz z odsetkami. Czyli nie tylko może, ale ma obowiązek robić terminowo płatności. Dla porządku warto co miesiąc robić listę płac, zatwierdzać i podpisywać jako podkładkę pod ten przelew. I jeżeli zarząd jest kilkuosobowy, to właśnie lista powinna być zatwierdzana. Sam przelew to już tylko techniczna realizacja i niektórzy zostawiają to wynajętemu administratorowi (czego oczywiście nie polecam).
Można doprecyzować zasady w uchwale - że np. każdy dokument musi zostać zatwierdzony do zapłaty przez jednego/dwóch/trzech/iluśtam członków zarządu a sam przelew może/nie może zostać na tej podstawie wykonany przez jedną osobę.
Zeby pozniej nikt nie zarzucil mu, ze przez rok bral kase a np maja zastrzezenia co do wywiazywania sie z jego obowiazkow??
Kasa jest za pełnienie funkcji - nie za pracę. Nawet jak palcem nie kiwnie, to wynagrodzenie należy mu się. Za pracę może żądać wynagrodzenia na podstawie art. 28 UoWL.
To jest mala liczba lokali (chyba 8), wiec nie ma potrzeby nikogo zatrudniac.
Jak się na tym zna. Wie jak prowadzić Księgę Obiektu Budowlanego, kiedy i jakie przeglądy musi wykonać, zna się na księgowości, UoWL, Ustawie Prawo budowlane, Ustawa o gospodarce nieruchomościami itd. itp. - to nie musi. Bo za to wszystko odpowiada. Ilość lokali nie przekłada się na wiedzę, jaką trzeba posiadać. A to podstawowy problem - bo za brak przeglądu czy inne niedociągnięcia można ponieść spore konsekwencje. A jakby się okazało, że coś się zawali komuś na głowę (czy to sopel, czy kawałek tynku, czy coś więcej), a coś nie tak będzie z przeglądami czy utrzymaniem nieruchomości, to nawet we więźniu można wylądować.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.07.13 o godzinie 23:39