Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Witam ,
firma pokrywa koszty poniesione na kolacje podczas delegacji.
Znaczy to, że nie wypłaca pełnej sumy diety tylko potrąca 30% za kolacje.
Czy jest jakiś przepis mówiący, że do kolacji nie można wypić lampki wina lub piwa??? Czy księgowa może za to potrącić? Nie mówię o skrzynkach wódki ale o jednym małym piwie. Czy jest rozporządzenie co mogę zamawiać a co nie?


Wszystkie przypadki w google odnoszą się do kolacji-reprezentacji.

ps.: forum prawne nie dało rady więc może Księgowość da!

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Jeżeli to delegacja krajowa, to nie ma możliwości potrącania - dieta się wtedy nie należy, jeżeli pracownik miał zapewnione całodzienne wyżywienie. A jak nie miał chociaż jednego posiłku - to należy się cała dieta.

Przy zagranicznej - jeżeli pracodawca zapewnił kolację, to potrąca za nią 30% diety.
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Wiem i to napisałem w drugim zdaniu.
Chodzi oczywiście o delegacje zagraniczną. Śniadanie i obiad sam opłacam więc za to nie mam potrącenia.
Opisuję przypadek, że księgowa potrąca 30% z diety za kolacje i jeszcze dodatkowo za alkohol- jedno piwo. Firma nie zapewnia mi kolacji , po prostu idę do restauracji zamawiam co chce i płacę kartą firmową.

Czy słuszne jest potrącenie za alkohol?? Krzysztof Falkowski edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 19:32

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Krzysztof Falkowski:
Czy słuszne jest potrącenie za alkohol??

A to już kwestia zasad w firmie. Alkohol posiłkiem nie jest, więc nie musi sponsorować.
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Woda ewentualnie cola posiłkiem nie jest a zapewnić do posiłku chyba musi.
Nie chodzi o zasady w firmie bo każdy ( koledzy z innych krajów) zamawia co chce. Księgowa twierdzi, że w Polsce są przepisy i rozliczać tego nie można.
Ja chcę poznać co to za przepisy i się do nich stosować jeśli takie w ogóle istnieją. Zanim zacznę jakąkolwiek dyskusję to chcę wiedzieć "na czym stoję".

Woda kosztuje tyle samo co piwo więc nie chodzi też o koszty.

Pozdrawiam.Krzysztof Falkowski edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 19:50
Tomasz Cudzich

Tomasz Cudzich Prowadzenie
projektów, Analiza
Biznesowa,
Zarządzanie Tes...

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

A ja uważam, że to po prostu zwykła obyczajowość, że księgowa się boi przysłowiowego "piwka" i tyle... jak znajdziesz jakiś o tym przepis to sam chętnie posłucham i proszę o info...
Pozdrawiam,
Tomek
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Ustawa o podatku dochodowym art. 23 mówi , że nie rozliczamy kosztów alkoholu poniesionych na cele reprezentacyjne.
Nie ma ani słowa o kolacji podczas podróży służbowej.
Istnieje tylko zależność pomiędzy kosztami a co można odliczyć.
Trzeba udowodnić , że nie można było się obejść bez alkoholu bo wystarczyła by herbata.
Idąc tą drogą można udowodnić iż kromka chleba też wystarczy.

Ale nie jestem księgowym, to tylko interpretacja krajowej informacji podatkowej.

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

To, czy firma ma prawo zaliczyć w KUP czy odliczyć VAT od danej faktury ma się nijak do tego, czy zwróci dane koszty pracownikowi.
To wewnętrzne zasady firmy - i jak one mówią, że prezes ma prawo wypić wino o wartości do 100 zł na spotkaniu z klientem, i firma za to płaci, kierownik może piwo, a szeregowy pracownik wodę, jak zwierzę - to tak firma zwraca. A czy księgowa to później zaliczy do KUP czy NKUP, czy ewentualnie doliczy do dochodu, oZUSuje i opodatkuje - jej zmartwienie.

To nie księgowa ani przepisy decydują, co firma finansuje pracownikom. Powtarzam - to wewnętrzne zasady firmy i jak to księgowa ustala, co można zapłacić pracownikowi, to w tej firmie jest coś nie tak. Owszem, księgowa może pilnować przestrzegania zasad - ale nie ona je ustala i nie ona podejmuje decyzje o wydawaniu pieniędzy (a przynajmniej nie powinna - chyba, że jest również prezesem czy prokurentem).Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 11:25
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

A to wredna ........ :-) Nie ma żadnych zasad w firmie.
Czy kolacja będzie za 20e czy za 50e to nikt nie wnika ale już piwko musiało zaboleć, że to dodatkowy "luksus".
Powołałem się na ustawę o podatku dochodowym i otrzymałem odpowiedz , że się nie rozlicza alkoholu i tyle. Ale jak zapytałem o uzasadnienie bo nie rozumiem słów "bo tak" to sprawa ucichła.

Ok, dziękuję za poświęcony czas i wiedzę.
Beata S.

Beata S. księgowa

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

................Beata S. edytował(a) ten post dnia 27.10.11 o godzinie 00:37
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Przede wszystkim to w delegacji nie cały czas jest się w pracy bo nikt nie płaci za 24h tylko za 8h. Po tym czasie mogę robić co chcę i nawet wypić skrzynkę piwa. Nikt też mi nie zabroni podczas lunchu wypić piwka bo lunch nie zalicza się do godzin pracy (chyba , że 15 minut). Inna kwestia to czy po lunchu będę trzeźwy czy nie.
Już wiem , że można pić do bólu tylko na rachunku musi być coś innego niż alkohol, np.: woda w cenie butelki wina już nie stanowi problemu.

Podsumowując: po pracy mogę pić, pracodawca zapewnia posiłek i oczywiste jest, że z napojem, cena napoju nie ma znaczenia, firma nie zabrania pić piwa. Ale rozliczyć to już problem.
Alicja T.

Alicja T. księgowa, analityk
finansowy

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

[abstrahując totalnie od kosztów reprezentacji, i zwrotu wydatków, bądź nie za alkohole]

ja równiez uznaję zasadę, że pracownik na delegacji jest tak jakby w pracy. przez cały czas od wyjazdu z firmy do powrotu do firmy /ew.miejsca zamieszkania/. pracownik swoim zachowaniem reprezentuje firmę..

przyklad ekstremalny- wyjeżdżasz i masz wypadek. i jest problem. bo jednak jesteś w podróży służbowej czyli w pracy. a jeżeli jesteś pod wpływem alkoholu - to problem rośnie.
no i za spożywanie alkoholu w miejscu pracy grozi zwolnienie dyscyplinarne.

i, dajmy na to, jesz kolację z kontrahentem, pijesz piwo/wino/inny alkohol, a na kolację były grzyby - jest ryzyko poważnych perturbacji żołądkowych; możesz zrobić (zupełnie niechcący) krzywdę kontrahentowi; i to będzie bardzo źle świadczyło nie tylko o tobie (bo pijesz na kolacji służbowej), ale i o pracodawcy, że na takie coś zezwala..

oczywiście - są to sytuacje raczej niezwyczajne..

ale, jest jeszcze pojęcie etyki zawodowej..
i tutaj zostawiam miejsce na zastanowienie się..

a, i jeszcze mogę sie podzielić doświadczeniem - US na kontroli zakwestionował wydatki na alkohol w czasie posiłku [zarówno w rozliczaniu krajowych jak i zagranicznych delegacji naszych pracowników] - nie podając paragrafu, ale mowiąc, że alkohol nie jest składową częścią posiłku. więc firma może sponsorować posiłki, a pracownik musi z własnej kieszeni kupić sobie alkohol - o ile ma w zakresie obowiązków np. kolację z alkoholem z klientem/kontrahentem.
więc w firmie panuje taka zasada: firma zwraca za posiłek, ale alkohol na własny rachunek. przy czym nasi handlowcy mają w swoich umowach wzmiankę, że kontakty z klientami odbywają się bez alkoholu.
na zimne lepiej dmuchać.
a, i przy okazji tej kontroli wyszło, że firma w ciągu kwartału zasponsorowała pracownikom i zarządowi w różnych posiłkach alkohole na kwotę ok. 15 tys. zł..;)
Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

a, i jeszcze mogę sie podzielić doświadczeniem - US na kontroli zakwestionował wydatki na alkohol w czasie posiłku [zarówno w rozliczaniu krajowych jak i zagranicznych delegacji naszych pracowników] - nie podając paragrafu, ale mowiąc, że alkohol nie jest składową częścią posiłku.

a czy "napój" jest częścią składową posiłku?
przecież zdecydowana większość lokali gastronomicznych na fakturach nie wyszczególnia co konkretnie zjadł lub wypił klient, są na niej max dwie pozycje, jedna i druga nazywa się konsumpcja tylko stawką VAT się różnią...

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Alicja T.:
no i za spożywanie alkoholu w miejscu pracy grozi zwolnienie dyscyplinarne.

Przecież to nie było w miejscu pracy, tylko w restauracji.
ale, jest jeszcze pojęcie etyki zawodowej..
i tutaj zostawiam miejsce na zastanowienie się..

Jakiego zawodu? W etykę niejednego zawodu, np. dyplomacji czy budowlańca, wpisane jest picie alkoholu.
a, i jeszcze mogę sie podzielić doświadczeniem - US na kontroli zakwestionował wydatki na alkohol w czasie posiłku

Urząd skarbowy może kwestionować zaliczenie czegoś w koszty, bądź nie. Nie ma nic do powiedzenia, co pracodawca płaci pracownikowi. Jeżeli pracodawca kupuje pracownikowi kawę na śniadanie, damę do towarzystwa do obiadu i pół litra do kolacji - jego wola. A co z robi z tym księgowa (powinna wiedzieć, czy może to zaksięgować w KUP czy nie) - jej sprawa.
a, i przy okazji tej kontroli wyszło, że firma w ciągu kwartału zasponsorowała pracownikom i zarządowi w różnych posiłkach alkohole na kwotę ok. 15 tys. zł..;)

I co w tym złego? Ma wolę - to sponsoruje. I to nie księgowa decyduje, co dostaje od pracodawcy pracownik. Jest sobie pracownik, powiedzmy Iksiński, co chce zawsze na delegacji w Warszawie mieszkać w hotelu X i wszystkie wydatki ma pokryć pracodawca. Tak sobie życzy. I pracodawca ma do wyboru - zgodzić się, albo posłać kogoś innego wylewając Iksińskiego na zbity pysk. Tylko, że Iksiński zawsze załatwia w Ministerstwie wszystko, co trzeba - nikt inny sobie z tym nie radzi. Więc pracodawca się zgadza i nawet się cieszy. A na fakturze jest i telewizja płatna, i alkohol, i sporo minibar. I kto zabroni tego pracodawcy? A księgowa ma to zaksięgować tak, jak przepisy wymagają. Sytuacja autentyczna.
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Wg US nadrzędne będą jednak przepisy wychowaniu w trzeźwości nad związkiem z prowadzoną działalnością wynikającym z ustawy VAT, więc lepiej jednak darować i nie odliczać VAT.
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Do Pani Alicji,
nie chcę nikogo obrażać i nie wiem ilu jest pracowników w firmie ale za 15tys. to raczej "dają w szyje" niż piją coś do kolacji :-) Ale w "pracy wyjazdowej" to zazwyczaj standard.

.."Jest sobie pracownik, powiedzmy Iksiński, co chce zawsze na delegacji w Warszawie mieszkać w hotelu X i wszystkie wydatki ma pokryć pracodawca"...

A co z limitami na nocleg?

Ja sobie bez jednego piwka radę dam tylko chodziło, że jak to będą te same koszty to żeby nie być "jak pies ogrodnika".

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Krzysztof Falkowski:
Przede wszystkim to w delegacji nie cały czas jest się w pracy bo nikt nie płaci za 24h tylko za 8h.
dziwne, a do diet wlicza się cały czas przebywania w podróży służbowej, a nie tylko 8h/24h...
Po tym czasie mogę robić co chcę i nawet wypić skrzynkę piwa. Nikt też mi nie zabroni podczas lunchu wypić piwka bo lunch nie zalicza się do godzin pracy (chyba , że 15 minut).
Ale płacisz za ten alkohol kartą firmową, a nie zapłaciłeś prywatnymi pieniędzmi. Księgowa Ci nie zabrania robić tego czy tamtego, pić tego, jeść tamtego. Chodzi o pieniądze firmy wydane przez Ciebie.
Inna kwestia to czy po lunchu będę trzeźwy czy nie.
Już wiem , że można pić do bólu tylko na rachunku musi być coś innego niż alkohol, np.: woda w cenie butelki wina już nie stanowi problemu.
To takie trochę nie legalne, więc lepiej głośno tego nie mówić

Podsumowując: po pracy mogę pić, pracodawca zapewnia posiłek i oczywiste jest, że z napojem, cena napoju nie ma znaczenia, firma nie zabrania pić piwa. Ale rozliczyć to już problem.
Jeśli pracownik mi przedstawiłby coś takiego, to żądałabym od przełożonych potwierdzenia zgody na spożywanie alkoholu. Inaczej trąci cwaniactwem.
Krzysztof Falkowski

Krzysztof Falkowski Senior Service
Engineer

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Angelika K.:
Krzysztof Falkowski:
Przede wszystkim to w delegacji nie cały czas jest się w pracy bo nikt nie płaci za 24h tylko za 8h.
dziwne, a do diet wlicza się cały czas przebywania w podróży służbowej, a nie tylko 8h/24h...

Dieta to nie dodatek za pracę tylko dodatek na zwiększone koszty utrzymania/wyżywienia. Więc ni jak ma się do godzin pracy. Poza tym jak będę miał 4 nadgodziny to i tak dostanę diety za 8h pracy.
Czemu każdy myli to z jakąś premią za wyjazd? Za granicą jest drożej więc to jest wyrównanie żeby nie było trzeba z własnej kieszeni na jedzenie łożyć. Z polskimi zarobkami to by na prowiant nie starczyło .
Po tym czasie mogę robić co chcę i nawet wypić skrzynkę piwa. Nikt też mi nie zabroni podczas lunchu wypić piwka bo lunch nie zalicza się do godzin pracy (chyba , że 15 minut).
Ale płacisz za ten alkohol kartą firmową, a nie zapłaciłeś prywatnymi pieniędzmi. Księgowa Ci nie zabrania robić tego czy tamtego, pić tego, jeść tamtego. Chodzi o pieniądze firmy wydane przez Ciebie.

Chyba się nie czytało od początku. Cała dyskusja toczy się o jedno piwo. Przykład ze skrzynką dotyczył czasu poza godzinami pracy (chodziło, że w delegacji nie jest się 24h w pracy) i robienia co dusza zapragnie jak to by było w domu. Nikt nie pisał o skrzynce piwa na koszt pracodawcy.
Inna kwestia to czy po lunchu będę trzeźwy czy nie.
Już wiem , że można pić do bólu tylko na rachunku musi być coś innego niż alkohol, np.: woda w cenie butelki wina już nie stanowi problemu.
To takie trochę nie legalne, więc lepiej głośno tego nie mówić

Jak może być legalny rachunek nielegalny ?? Dostaję rachunek i wszystko jest legalne. Ten kto wystawił rachunek niech się martwi.

Podsumowując: po pracy mogę pić, pracodawca zapewnia posiłek i oczywiste jest, że z napojem, cena napoju nie ma znaczenia, firma nie zabrania pić piwa. Ale rozliczyć to już problem.
Jeśli pracownik mi przedstawiłby coś takiego, to żądałabym od przełożonych potwierdzenia zgody na spożywanie alkoholu. Inaczej trąci cwaniactwem.

Widać , że Polska firma. W zagranicznej nikomu do głowy by nie przyszło, że kieliszek wina do kolacji jest zabroniony. Wręcz przeciwnie - on musi być.
Nie trzeba pytać o pozwolenie bo nikt nie cwaniakuje tylko to jest normalne traktowanie pracownika.
Inna bajka jest z Polską i dziwnymi zasadami. Szefostwo pozwala ale my nie możemy bo nie można rozliczyć.

Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

Krzysztof Falkowski:
Angelika K.:
Krzysztof Falkowski:
Przede wszystkim to w delegacji nie cały czas jest się w pracy bo nikt nie płaci za 24h tylko za 8h.
dziwne, a do diet wlicza się cały czas przebywania w podróży służbowej, a nie tylko 8h/24h...

Dieta to nie dodatek za pracę tylko dodatek na zwiększone koszty utrzymania/wyżywienia. Więc ni jak ma się do godzin pracy. Poza tym jak będę miał 4 nadgodziny to i tak dostanę diety za 8h pracy.
Czemu każdy myli to z jakąś premią za wyjazd? Za granicą jest drożej więc to jest wyrównanie żeby nie było trzeba z własnej kieszeni na jedzenie łożyć. Z polskimi zarobkami to by na prowiant nie starczyło .
Ale żeś Amerykę odkrył :D dobre to było. Dieta nie ma się w żaden sposób do tego ile pracujesz i czy w ogóle pracujesz, bo możesz być na szkoleniu :)
Po tym czasie mogę robić co chcę i nawet wypić skrzynkę piwa. Nikt też mi nie zabroni podczas lunchu wypić piwka bo lunch nie zalicza się do godzin pracy (chyba , że 15 minut).
Ale płacisz za ten alkohol kartą firmową, a nie zapłaciłeś prywatnymi pieniędzmi. Księgowa Ci nie zabrania robić tego czy tamtego, pić tego, jeść tamtego. Chodzi o pieniądze firmy wydane przez Ciebie.

Chyba się nie czytało od początku. Cała dyskusja toczy się o jedno piwo. Przykład ze skrzynką dotyczył czasu poza godzinami pracy (chodziło, że w delegacji nie jest się 24h w pracy) i robienia co dusza zapragnie jak to by było w domu. Nikt nie pisał o skrzynce piwa na koszt pracodawcy.

czytało się od początku, nie chodzi o ilość, ale o fakt że zapłaciłeś pieniędzmi firmy. Skoro to tylko jedno piwo trzeba było nie skąpić z własnego portfelika :)
Inna kwestia to czy po lunchu będę trzeźwy czy nie.
Już wiem , że można pić do bólu tylko na rachunku musi być coś innego niż alkohol, np.: woda w cenie butelki wina już nie stanowi problemu.
To takie trochę nie legalne, więc lepiej głośno tego nie mówić

Jak może być legalny rachunek nielegalny ?? Dostaję rachunek i wszystko jest legalne. Ten kto wystawił rachunek niech się martwi.

Ale opisujesz i przedkładasz do rozliczenia ze świadomością, że FV/rachunek poświadcza nie prawdę. Idiotę z siebie robić jest łatwo to fakt :) Już nie jednego wyłapałam na oszukiwaniu przy delegacjach.

Podsumowując: po pracy mogę pić, pracodawca zapewnia posiłek i oczywiste jest, że z napojem, cena napoju nie ma znaczenia, firma nie zabrania pić piwa. Ale rozliczyć to już problem.
Jeśli pracownik mi przedstawiłby coś takiego, to żądałabym od przełożonych potwierdzenia zgody na spożywanie alkoholu. Inaczej trąci cwaniactwem.

Widać , że Polska firma. W zagranicznej nikomu do głowy by nie przyszło, że kieliszek wina do kolacji jest zabroniony. Wręcz przeciwnie - on musi być.
Nie trzeba pytać o pozwolenie bo nikt nie cwaniakuje tylko to jest normalne traktowanie pracownika.
Inna bajka jest z Polską i dziwnymi zasadami. Szefostwo pozwala ale my nie możemy bo nie można rozliczyć.

Pozdrawiam.
No proszę. Kolejny błąd. Pracuję w firmie z kapitałem zagranicznym. Szkoda więcej się wypowiadać.

konto usunięte

Temat: Alkohol na kolacji w delegacji.

O tym, które wydatki w podróży służbowej mają być pracownikowi zwrócone, decyduje pracodawca. Osobną kwestią jest odliczenie VATu, zaliczenie do KUP oraz zwolnienie z opodatkowania (i ozusowania) pracownika. Ale o tym już tu było i chyba nie z tym związana jest irytacja Pana Krzysztofa, nota bene czyniącego winnym sytuacji księgową. Czy jednak na pewno słusznie?

Firmy w Polsce rzadko regulują takie kwestie. Prędzej zagraniczni właściciele (jeśli tacy są) są skłonni wdrożyć jakieś procedury, o ile w ogóle takie mają. A często nie mają sformalizowanych, funkcjonują jakieś nieformalne zasady zgodne z ustnymi wytycznymi i wolą szefostwa i ludzie wiedzą, jaki na jaki hotel mogą sobie pozwolić i że na jedno czy dwa piwa (w roli napoju na równych prawach z wodą, kawą czy sokiem) na kolację też, ale nie na więcej. A gdy dyrektoruje Polak, tkwi często w przekonaniu, że te kwestie reguluje prawo (albo chce w to wierzyć, aby nie podejmować decyzji, które muszą uwzględniać wiele różnych możliwości, nie wydają mu się być aż takie istotne i mogą wzbudzić niechęć przełożonych lub podwładnych) i oczekuje od pani Krysi czy Zosi z księgowości, że "zrobi aby było dobrze". A księgowość jest ostatnim miejscem, gdzie powinno się podejmować tego typu decyzje. Dlatego biedna pani Krysia, już wyszkolona przez tego (lub jakiegoś innego) dyrektora, że koszt NKUP jest kosztem straconym (równie powszechne co idiotyczne przekonanie) i odrzuca nawet możliwość zwrotu wydatków, które mogą być przez skarbówkę uznane za NKUP. Skarbówka z kolei ma uczulenie na alkohol i skłonna jest każdy wyrzucać z KUPów, choć nie ma to żadnego uzasadnienia w przepisach. Proszę tylko nie mówić, że w takim razie pani Krysia powinna wydatki zwrócić i zaliczyć do KUPów, bo pani Krysia doskonale wie, że choc cała firma (z dyrektorem włącznie) najchętniej wszystko wrzuciłaby w KUPy i nic nie opodatkowałaby PITem, to w przypadku kontroli za wszelkie zapisy w protokole obarczy winą... niekompetencję pani Krysi. Że nie wspomnę o stresie i KKSie. Aby więc taka pani Krysia mogła zmierzyć się skutecznie z problemem (a nie zasłaniać się regułą "bo tak"), musi mieć jaja, co nie zawsze z kolei podoba się takim polskim dyrektorom (i już wiemy, dlaczego panie Krysie często się z takimi problemami nie mierzą).

Skoro już kwestię wrednej księgowej wyjaśniliśmy, przychodzi czas na moją radę: jeśli chce Pan problem raz na zawsze wyjaśnić i nie mieć wątpliwości, proszę wystąpić z inicjatywą uregulowania zwrotu wydatków w podróży służbowej w ramach firmy, w której Pan pracuje. Jasne zasady, spisane i obowiązujące wszystkich i nie będzie żadnych wątpliwości.Anna Kosicka edytował(a) ten post dnia 13.02.11 o godzinie 14:41

Następna dyskusja:

WYNAJEM SAMOCHODU PODCZAS D...




Wyślij zaproszenie do