konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Od dawna obserwuję moje koty . Szczególnie fascynująca jest obserwacja ich reakcji , po tym jak coś nabroją.
Na przykład dziś mój ukochany Czaruś /od Czarodzieja- nie od Cezarego/zrzucił trochę moich książek /niestety mój dom jest zawalony książkami/. I co zrobił. Zeskoczył na podłogę i zaczął lizać sobie ogonek. O czym to świadczy, że w tej samej sekundzie, w której kot coś nabroi, już o tym nie pamięta i zajmuje się swoimi sprawami. Więc karcenie kota nie ma sensu.On nie wie dlaczego my na niego krzyczymy lub co gorsza- może nawet go klepniemy po pupie /co może spowodować uraz miednicy/, a on nie rozumie dlaczego go nie kochamy.
I co Wy na to?

konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Masz całkowitą rację.
Jak zastaję Leksia na stole kuchennym, widzę, że jest przyczajony i uważa (zwykle zostaje zestrzelony strugą ze spryskiwacza do kwiatów, jak zostaje przyłapany na gorącym uczynku). Jeśli zaś zdąży zeskoczyć zanim złapię spryskiwacz, zachowuje się, jakby nigdy nic się nie stało! Trochę irytujące to czasami.. no ale nic nie da się poradzić.
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Jak moja Ryszarda coś zbroi, to patrzy mi głęboko w oczy, uśmiecha się pod wąsem i myśli: "i co mi teraz zrobisz?" Ona doskonale wie, że zrobiła coś złego.
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moje koty absolutnie nie broją. Jak coś spadnie - oczywiście samo - zniknie w niewytłuaczalnych okolicznościach czy się potłucze to koty zaciekle myją futerko albo patrzą na mnie oczami jak spodki, gdyby mogły to by jeszcze pogwizdywały niewinnie. Rozrabiają pewnie jakieś tajemnicze trolle...
Magda S.

Magda S. Menedżer regionalny

Temat: Kot po tym , jak nabroi

hihi.. u mnie koty jedyne czego nie mogą to łazić po stole lub blacie i zaglądać do garów. Oczywiście zakaz obowiązuje tylko wtedy gdy jesteśmy w domu i patrzymy na te wszystkie miejsca, najlepiej mając oczy dookoła głowy :D
kot przyłapany w miejscu gdzie go nie powinno być, niesamowicie się spłaszcza i usiłuje wtopić w blat, robiąc z siebie wielką czarną plamę. Chwycony za kark patrzy na mnie spod pół przymkniętych powiek i zaczyna mruczeć.
Efekt? Wybucham śmiechem i za moment cała sytuacja się powtarza.
Jeśli mam spryskiwacz pod ręką to gramy w "kto jest szybszy" :))
działa na Totkę, bo Sierściuch okazał się być kocim wodołazem..
..nic już go nie rusza. Tak bezczelnego kociska jeszcze nie widziałam. Od razu widać, że mój :)
No bo czy ktoś widział, żeby kot chodził z Państwem pod prysznic??!!
Anna  Lankau-Pogorzels ka

Anna
Lankau-Pogorzels
ka
Market Business
Developer

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Ja kota swojego Franciszka bombardowałam miłością kiedy wbrew moim zakazom urządzał sobie spacery po blacie kuchennym. A że Franciszkanin nie przepada za przytulaniem i odpycha sie wszystkimi kończynami jak może, to uznałam ze to najlepsza kara. Ja mam ubaw Franek mniejszy... efekt: Franek nadal łazi po blacie kuchennym, ja teraz ćwiczę przysiady na kanapie: Franek na blacie, ja wstaje, Franek na ziemi - ja siadam, Franek na blacie, ja wstaje, Franek na ziemi ja siadam... itd. Jak widać Franciszka nic nadmiar miłości nie nauczył - ja mam nadzieje zgubić trochę cm w biodrach :)

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moje kociaki jak robia cos zakazanego, to zachowuja sie bardzo bardzo cichutko. Jesli w domu zapanuje nagle cisza i koty nie sa w zasiegu mojego wzroku, to znaczy, ze prawie na sto procent spaceruja po zakazanych powierzchniach w kuchni :)Joanna Wójcik edytował(a) ten post dnia 30.07.08 o godzinie 14:09
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moje kociaki przyłapane np na bieganiu po stole w pierwszym momencie patrzą czy mam w reku "narzędzie tortur" (spryskiwacz, do kwiatków) jeżeli nie to totalna olewka... zero strachu, paniki, jak gdyby nigdy nic. Jak zauważą że jednak mam coś w ręku i nie zawaham sie tego użyć (doskonale wyczuwają mój nastrój) to jest natychmiastowa ucieczka z nastroszonym ogonkiem, a potem coś w typie radochy "ale jest super, nie dałem się złapać he he" i zaczyna się szaleństwo :)
Gabriela Peda

Gabriela Peda Z Loży Szyderców
łatwiej złapać Pana
Boga za nogi

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Polemizowałabym w kwestii niepamiętania...
Mój Kacper jak coś zrzuci i usiłuję zastosować jakieś werbalne metody wychowawcze, on - WTEM! - zobaczy coś za oknem (raczej jest to ściema, bo patrzyłam i NIC tam nie było), podbiega do okna i traci (a raczej udaje) kontakt z rzeczywistością...
I póki za nim chodzę i gadam, on W OGÓLE mnie nie zauważa (a raczej ściemnia). Koty to jedni wielcy ściemniacze, a widzę, że niektórzy nie do końca chyba dopuszczają tę myśl do siebie ;)Gabriela Peda edytował(a) ten post dnia 06.08.08 o godzinie 13:35

konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moja kotka, gdy nabroi, szybko ulatnia się z miejsca przestępstwa. Śpi pod samym sufitem na segmencie, wchodzi tam po telewizorze i schodzi tylko gdy jest głodna (czyli co jakieś dwie godz.)oraz wieczorem, kiedy to pragnie pieszczot w świeżej pościeli.

konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moja Zofia jak np. zrzuci książki to zmywa się z prędkością światła,po czym wraca po około 5 minutach, gdy ja już sprzątam, siedzi i patrzy jak by chciała powiedzieć"o książki ci upadły", koty są aktorami pierwszej klasy.
Xenia Wiśniewska

Xenia Wiśniewska pracuję z sympatii
do ludzi, tłumaczę z
zamiłowania

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Jagoda Joanna K.:
Moja Zofia jak np. zrzuci książki to zmywa się z prędkością światła,po czym wraca po około 5 minutach, gdy ja już sprzątam, siedzi i patrzy jak by chciała powiedzieć"o książki ci upadły", koty są aktorami pierwszej klasy

Jagoda, świetnie to opisałaś! Dokładnie tak mówią: o, wazonik ci się zbił. O, kotlecika zgubiłaś! I patrzą tak trochę z politowaniem, że ten dwunożny to taka niezdara...
Justyna Z.

Justyna Z. Customer Service
Departament

Temat: Kot po tym , jak nabroi

a zauważyliście taką zależność że jak kotki same coś zrzucą to zachowują się dokładnie tak jak wszyscy powyżej to opisują - ucieczka z miejsca wypadku, ściema i zajęcie się zupełnie czymś innym, a w momencie kiedy to naprawdę już coś NAM spadnie to przybiegają z drugiego końca mieszkania i patrzą, wąchają itepe ??
zabawnie to wygląda :)

konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moja kotka, zawsze gdy narozrabia :) kładzie się obok "ofiary" (np porozrzucanych z półek rzeczy, albo w koszu z bielizną ;)) i patrzy, jakby czekała na moją reakcję. Gdy wywróci miskę do góry nogami to przychodzi i się łasi mrucząc .. he he /.. kochane sa Kicołki :)

konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

wszystkie macie absolutną racje, co byśmy zrobiły bez tych kochanych, włochatych ściemniaczy?
Urszula M.

Urszula M. samodzielna księgowa

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Mojej zupełnie nie przeszkadza moja obecność podczas brojenia, więc nie ma czegoś takiego, jak zachowanie "po tym, jak nabroi" :) Ona czuje się na tyle bezkarnie, że bezczelnie w moim towarzystwie robi wszystko co jej się podoba ;) chociażby obgryza kwiatki, podkrada jedzenie z talerza (bo Jej się należy i już!) i chodzi sobie po blacie kuchennym no bo niby co w tym złego ? ;)

Generalnie, jak się rozbryka za bardzo i nie da się odwrócić Jej uwagi od niedozwolonej czynności, spryskiwacz z wodą hamuje skutecznie Jej dalsze zapędy ;)
Barbara Górska-Rosłon

Barbara Górska-Rosłon koordynator w Dziale
Operacyjnym

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Moje też jak się rozbrykają to spryskiwacz idzie w ruch. Niestety jednak widzę, że powoli przestaje on robić na nich wrażenie... chyba że psik wymierozny jest prosto w pyszczek, inaczej mozna sobie psikać kota ile wlezie... ;)
Urszula M.

Urszula M. samodzielna księgowa

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Barbara Górska:
Moje też jak się rozbrykają to spryskiwacz idzie w ruch. Niestety jednak widzę, że powoli przestaje on robić na nich wrażenie... chyba że psik wymierozny jest prosto w pyszczek, inaczej mozna sobie psikać kota ile wlezie... ;)

Też się obawiam, jak długo na mojej spryskiwacz będzie robił wrażenie :) Ostatnio prasując pościel używałam płynu z krochmalem w spray'u. Już na sam dźwięk reagowała ucieczką do drugiego pokoju, ale po paru minutach, zaczęła jakby mniej zwracać na to uwagę. Tak więc chyba zaprzestanę przy niej prasowania z tym sprayem coby się jej jednak dłużej kojarzył karcąco i miała wobec niego respekt ;)

konto usunięte

Temat: Kot po tym , jak nabroi

Silver polubil juz wode i niestety spryskiwacz, woda juz nie dziala ;-(



Wyślij zaproszenie do