Temat: Uprawnienia budowlane elektryczne
Witam.
Należało by sprecyzować: w jakim wieku, jakiej wielkości aglomeracja i co mają robić ci elektrycy (projektowanie, wykonawstwo, czy zaoczne klepanie pieczątko).
W dużych rozwijających się aglomeracjach taki problem nie istnieje, jeśli nie ograniczamy się do wieku, ludzi z UB jest sporo.
Karolina musisz wiedzieć żeby zdobyć uprawnienia pełne twój opiekun praktyk musi mieć też pełne uprawnienia, musi być kierownikiem na budowie gdzie jesteś zatrudniona, musi mieć opłacone składki w izbie w tym okresie z którego masz wpisy i prace wpisywane do książki praktyk musza być konkretne bo zostaną wykreślone przez sprawdzajacego. Ponieważ pomiary elektryczne nie zaliczają się do praktyk, prace remontowe usuwanie, usterek, kucie bruzd też. Więc spełnienie na raz tych wszystkich warunków trwa lata świetlne a szczególnie w niektórych regionach np. na wschód od Wisły w małych miejscowościach gdzie nie inwestuje się za dużo w infrastrukturę.
1. Często jest tak, że w małym mieście istnieje dużo małych firm elektro instalatorskich gdzie nikt nie ma uprawnień bądź nie ma uprawnień pełnych a doraźnie podpierają się jakimś emerytem który przybije swoją pieczątką z numerami uprawnień niby zatrudniony na umowę o dzieło.
2. Ci co mogli by być opiekunami zawiesili płacenie składek lub po prostu nie chcą bo w planach mają wdrożyć w temat kogoś z rodziny lub najzwyczajniej potrzebują kogoś sezonowo do kopania i układania kabli a do kierowaniem pracami to dadzą radę sami.
3. Po studiach elektrycznych młodzi mający problem z ze zdobyciem uprawnień trafiają do zakładów przemysłowym, energetycznych tudzież zajmują się branżą pokrewną jak automatyka przemysłowa, HVAC, monitoring i inteligentne budynki itp. obszary gdzie nie wymagane są, ale i nie można zrobić tu uprawnień. Osoby te wsiąkają w te klimaty a chęć zrobienia uprawnień zanika lub zostaje odsunięta w czasie. W przeciwieństwie do specjalności np. mostowej da się żyć bez uprawnień.
4. Młodzi mają dzięki dostępowi do informacji typu fora, raporty płacowe, kontakty na portalach społecznościowych jakieś tam rozeznanie i zaczynają kalkulować czy warto wchodzić w kilka lat niskich zarobków w imię zdobywania uprawnień wszak super zarobki obiecywali i nauczyciele w średniej i wykładowcy na studiach a w porównaniu ze znajomymi z zawodówki np. operatorami CNC absolwenci są wiele lat i tys. zł bądź euro w tyle. Czy odrobią to stratę?