Marek W.

Marek W. Zastępca Kierownika
Jakości, Vorwerk
Autotec Polska Sp.
z...

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Mała prośba o pomoc związaną z zapisami efektywności procesu po wprowadzeniu działań korygujących.
Punkt 8.5.2 podpunkty e) i f) z ISO/TS
W jaki sposób prezentujecie do klientów zapisy z takiej efektywności dla waszych zakładów w przypadku reklamacji nie związanych z dostawcami.
Dodam że nie wszystkie charakterystyki są zwykłymi wartościami "rysunkowymi" na które można prowadzić SPC, sa też właściwości wyrobu typowo atrybutowe lub wizualne.
Wiem że najprościej byłoby wprowadzić Reinforced Control Plan, jak w przypadku dostawców, ale może ktoś ma jakiś sposób przedstawienia klientowi takich zapisów w inny sposób niż tylko wyniki pomiarów.
Napiszcie proszę jakich narzędzi używacie w swoich firmach.
Dzięki za wsparcie i spojrzenie z innego kąta na ten temat.
Pozdrawiam
Miłosz Mróz

Miłosz Mróz Quality Director /
Trener / Konsultant
/ YouTube
》Porozma...

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Często wprowadza się na przykład 100% kontrole na okres np 3 miesięcy i zapisuje się wyniki tej kontroli. Najlepiej wdrożyć taka kontrole jeszcze przed wdrożeniem działań korygująco - zapobiegawczych, wówczas fajnie widać po wynikach czy nasze działania są skuteczne.
Co do danych atrybutowych to oczywiście tez można skuteczność przedstawić za pomocą odpowiednich kart kontrolnych. W tym przypadku, podobnie jak powyżej, należałoby mieć dane z przed wdrożenia dzialan.
Ważne oczywiście jest rozróżnienie efektywności od skuteczności. Wymienione przez Ciebie punkty dotyczą skuteczności niż efektywności.
Tomasz Greber

Tomasz Greber Trener, konsultant,
właściciel firmy
PROQUAL

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Marek, zatem chcesz raportować skuteczność czy efektywność?
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Zazwyczaj w biznesie chodzi o efektywność a nie tylko skuteczność :-)

W oryginale normy jest jak sądzę efectiveness co oznacza skuteczność. Zdaje się, że w angielskim efektywność jako odrębny termin nie występuje i określa się ją jako efectiveness & efficiency
Tomasz Greber

Tomasz Greber Trener, konsultant,
właściciel firmy
PROQUAL

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Tak, ale ISO/TS nie jest w tym zakresie taki prosty do interpretacji.
W rozdziale 8.5 jest oczywiście o skuteczności działań korygujących, ale z drugiej strony w rozdziale 5 jest wymaganie badania EFEKTYWNOŚCI procesów. Dlatego dopytuję, o co chodzi Markowi.
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

O ile dobrze rozumiem, to Markowi chodzi o zapisanie dowodów skuteczności działania korygującego, czyli że wprowadzona zmiana w procesie zapobiega powstaniu i niewykryciu błędu.

Jeśli tak, to można np. zapisać, że wadliwą sztukę (celowo) przekazano do następnego kroku procesu, a tam nowo zainstalowany czujnik wykrył wadę.

Powstaje też pytanie, czy działanie korygujące to poka-yoke, czy szkolenie bądź wzmożona kontrola. W pierwszym przypadku udowodnienie skuteczności jest łatwe (sztuka wadliwa zatrzymuje maszynę), w drugim już "trochę" trudniej.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Tomasz G.:
Tak, ale ISO/TS nie jest w tym zakresie taki prosty do interpretacji.

chcieli normalizować zarządzanie, to mają ;-)
W rozdziale 8.5 jest oczywiście o skuteczności działań korygujących, ale z drugiej strony w rozdziale 5 jest wymaganie badania EFEKTYWNOŚCI procesów.

Bo i w oryginale stoi "effectiveness and efficiency"

Jak dla mnie idea jest taka, że jak coś spieprzono to wypada naprawić - przede wszystkim skutecznie, dlatego norma wymaga tylko "effectiveness", bo na efficiency to już może być za późno...
Marek W.

Marek W. Zastępca Kierownika
Jakości, Vorwerk
Autotec Polska Sp.
z...

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Łukasz S.:
O ile dobrze rozumiem, to Markowi chodzi o zapisanie dowodów skuteczności działania korygującego, czyli że wprowadzona zmiana w procesie zapobiega powstaniu i niewykryciu błędu.

Tak naprawde to można powiedzieć że efektywność procesu to jego zdolnośc do "wytwarzania" wyrobów o określonych wcześniej parametrach... co wynika bezpośrednio z ich skuteczności.

Ale tak naprawde Panowie ( i dziękuję Wam za podjęcie tematu) moim głównym pytaniem było, w jaki sposób najlepiej to prezentowac klientowi zapisy SKUTECZNOŚCI działań korygujących dla wartości atrybutywnych.
W przypadku parametrów mierzalnych temat jest prosty, karty wyników, etc.
Czy w przypadku wartości/ parametrów atrybutywnych moge pokazać np. katalog błędów granicznych, moge podjąc jakieś uzgodnienia z klientem co będzie akceptowalne a co nie?
W jaki sposób Wy prezentujecie Swoim klientom skuteczność takich działań dla "atrybutów"?
Tomasz Greber

Tomasz Greber Trener, konsultant,
właściciel firmy
PROQUAL

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Marek W.:
Tak naprawde to można powiedzieć że efektywność procesu to jego zdolnośc do "wytwarzania" wyrobów o określonych wcześniej parametrach... co wynika bezpośrednio z ich skuteczności.

Niekoniecznie :)
Można produkować wyroby zgodne ze specyfikacją po takich kosztach, że to zupełnie nie będzie opłacalne.

konto usunięte

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Tomasz G.:
Marek W.:
Tak naprawde to można powiedzieć że efektywność procesu to jego zdolnośc do "wytwarzania" wyrobów o określonych wcześniej parametrach...

dokładnie!
Niekoniecznie :)
Można produkować wyroby zgodne ze specyfikacją po takich kosztach, że to zupełnie nie będzie opłacalne.

ale wtedy proces nie będzie efektywny, bo nie jesteśmy w stanie wytwarzać zgodnie z tym co sobie założyliśmy na początku projektu (no chyba, że ktoś założył, że do wyrobu będziemy dokładać)

jak sprawdzać efektywność?
zapisy z monitorowania danego defektu etc (pareto defektów z ostatnich tygodni, rejestr reklamacji gdzie można pokazać klientowi, że ten problem się już nie pojawił)
jeśli defekt nam się nie powtarza to możemy powiedzieć, że nasze działania były efektywne bo uzyskaliśmy cel jaki sobie postawiliśmy
Jerzy Brańka

Jerzy Brańka inż.mechanik

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Anna K.:

ale wtedy proces nie będzie efektywny, bo nie jesteśmy w stanie wytwarzać zgodnie z tym co sobie założyliśmy na początku projektu (no chyba, że ktoś założył, że do wyrobu będziemy dokładać)

jak sprawdzać efektywność?
zapisy z monitorowania danego defektu etc (pareto defektów z ostatnich tygodni, rejestr reklamacji gdzie można pokazać klientowi, że ten problem się już nie pojawił)
jeśli defekt nam się nie powtarza to możemy powiedzieć, że nasze działania były efektywne bo uzyskaliśmy cel jaki sobie postawiliśmy

Operowanie typowymi sloganami nabywanymi w trakcie początkowych szkoleń jakościowych z czasem (doświadczeniem) ulegają stępieniu i dla tych którzy lansują to jako sedno działań jakościowych powinni z czasem poddawać te pojęcia weryfikacji. „Dobro Klienta”, „zgodność z wymaganiami”, „efektywność działań” , stare „zero defektu”.... – gdyby wszystko sprowadzać tylko do tego to czy normy jakościowe wspominałyby o działaniach zapobiegawczych i korygujących ???.
Pewnie nie doczekam czasu kiedy powyższe slogany zastąpione zostaną realnymi działaniami jakościowymi na wyrobie, bez uszczęśliwiania każdego Klienta i każdej Firmy, bo jest to do końca niemożliwe.
Czy proces medyczny przetaczania krwi grupy „0” pacjentowi o innej grupie w warunkach koniecznych wobec zagrożenia i braku właściwej grupy krwi, to działanie w danej chwili efektywne czy nie ???.
Życzę tym którzy zawsze trafiają w sedno aby wobec pacjenta (Klienta) ominęły ich decyzje w pełni efektywne bo pacjent może następnego dnia nie doczekać.
Życie którego składową jest również jakość może być bardziej skomplikowane co nie znaczy że problem efektywności (oceny) działań jest niemożliwy.

konto usunięte

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Operowanie typowymi sloganami nabywanymi w trakcie początkowych szkoleń jakościowych z czasem (doświadczeniem) ulegają stępieniu i dla tych którzy lansują to jako sedno działań jakościowych powinni z czasem poddawać te pojęcia weryfikacji. „Dobro Klienta”, „zgodność z wymaganiami”, „efektywność działań” , stare „zero defektu”.... – gdyby wszystko sprowadzać tylko do tego to czy normy jakościowe wspominałyby o działaniach zapobiegawczych i korygujących ???.

Z całym szacunkiem do Pana i Pana doświadczenia jakościowego (moje doświadczenie jakościowe jest pewnie bardzo ubogie w porównaniu do Pańskiego) ale to nie szkolenia uczą sloganów jakościowych a właśnie doświadczenie w pracy z wymagającymi klientami. W branży motoryzacyjnej nie może być miejsca na pomyłki, tu ma być zero defektu, produkt ma być zgodny z wymaganiami bo tego wymaga nasz klient. Czasem życie pokazuje, że jest inaczej a wówczas srogo nas to kosztuje, i nie mówię tu tylko o kosztach finansowych związanych z utratą braku jakości ale również o zaufaniu klienta, które raz stracone już nigdy nie zostanie już odbudowane.
Czy proces medyczny przetaczania krwi grupy „0” pacjentowi o innej grupie w warunkach koniecznych wobec zagrożenia i braku właściwej grupy krwi, to działanie w danej chwili efektywne czy nie ???.

Proces na pewno skuteczny bo osiągnęliśmy zamierzony skutek i ją przetoczyliśmy pacjentowi .
Ale czy proces będzie efektywny? To pokaże czas jaka będzie jakość życia tego pacjenta, w tym przypadku pacjent powinien przeżyć - dawcy krwi grupy 0 mogą być dawcami dla pozostałych grup (faktycznie problem mógłby być w drugą stronę).
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Anna K.:

No zupełnie nie tak... czasem może warto się zastanowić co właściwie chce się osiągnąć, a potem ewentualnie dobrać do tego odpowiednie terminy.
Czy proces medyczny przetaczania krwi grupy „0” pacjentowi o innej grupie w warunkach koniecznych wobec zagrożenia i braku właściwej grupy krwi, to działanie w danej chwili efektywne czy nie ???.

Proces na pewno skuteczny bo osiągnęliśmy zamierzony skutek i ją przetoczyliśmy pacjentowi .

Proszę się zastanowić co tu jest celem. Skuteczność to osiągnięcie celu, a sam fakt przetoczenia nie jest tu celem. Gdyby tak było, to by przetaczano wszystko co jest pod ręką, byle osiągnąć lepszy wskaźnik przetoczeń na osobogodzinę. Brrrr.
Ale czy proces będzie efektywny? To pokaże czas jaka będzie jakość życia tego pacjenta, w tym przypadku pacjent powinien przeżyć - dawcy krwi grupy 0 mogą być dawcami dla pozostałych grup (faktycznie problem mógłby być w drugą stronę).

Nie. To czy proces wykonano właściwie i czy pacjent przeżyje i nie będzie powikłań / zakażeń, to jest właśnie skuteczność. Efektywność to jest połączenie skuteczności i wydajności. Wydajność możemy tu mierzyć, ale tylko w odniesieniu do skutecznych przypadków, zgodnie z zasadą "najpierw jakość, potem ilość".
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Z całym szacunkiem do Pana i Pana doświadczenia jakościowego (moje doświadczenie jakościowe jest pewnie bardzo ubogie w porównaniu do Pańskiego)

Szanowny Kolego Jerzy
piszą Ci już epitafia :))))))))))))))))))))))))))))))))))

konto usunięte

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Proszę się zastanowić co tu jest celem. Skuteczność to osiągnięcie celu, a sam fakt przetoczenia nie jest tu celem.

Mam nieco odmienne zdanie. Życie pacjenta jest zagrożone i innego wyjścia nie mamy więc naszym celem jest przetoczenie krwi jaką mamy dostępną.
Gdyby tak było, to by przetaczano wszystko co jest pod ręką, byle osiągnąć lepszy wskaźnik przetoczeń na osobogodzinę. Brrrr.

To nie ja wybrałam taki przyjemny przykład :-)

Nie. To czy proces wykonano właściwie i czy pacjent przeżyje i nie będzie powikłań / zakażeń, to jest właśnie skuteczność.

Jakość życia tego pacjenta, czy nie będzie powikłań to właśnie to będzie efektywność tego procesu.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Anna K.:
Proszę się zastanowić co tu jest celem. Skuteczność to osiągnięcie celu, a sam fakt przetoczenia nie jest tu celem.

Mam nieco odmienne zdanie. Życie pacjenta jest zagrożone i innego wyjścia nie mamy więc naszym celem jest przetoczenie krwi jaką mamy dostępną.
Przetoczenie krwi w warunkach niezgodności grup gwarantuje zgon o ile mi wiadomo, zatem cel wydaje się wątpliwy. Natomiast jeżeli dysponujemy krwią grupy 0Rh-, to jest ona uniwersalna i pasuje każdemu biorcy tak samo jak jego własna grupa.
Gdyby tak było, to by przetaczano wszystko co jest pod ręką, byle osiągnąć lepszy wskaźnik przetoczeń na osobogodzinę. Brrrr.

To nie ja wybrałam taki przyjemny przykład :-)
Brrr dotyczyło interpretacji nie przykładu.

Nie. To czy proces wykonano właściwie i czy pacjent przeżyje i nie będzie powikłań / zakażeń, to jest właśnie skuteczność.

Jakość życia tego pacjenta, czy nie będzie powikłań to właśnie to będzie efektywność tego procesu.
Pomyliłaś proces życia z procesem leczenia. Chyba, że nawiązując do obecnego stanu służby zdrowia założymy, że to jest jedno i to samo...Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.02.14 o godzinie 22:24
Martyna K.

Martyna K. Kierownik Działu
Zarządzania
Łańcuchem Dostaw w
BSH Sprzę...

Temat: Zapisy efektywności po wprowadzeniu działan korygujących

Zbigniew B.:
Anna K.:

Mam nieco odmienne zdanie. Życie pacjenta jest zagrożone i innego wyjścia nie mamy więc naszym celem jest przetoczenie krwi jaką mamy dostępną.
Przetoczenie krwi w warunkach niezgodności grup gwarantuje zgon o ile mi wiadomo, zatem cel wydaje się wątpliwy.

Cóż, trudno się nie zgodzić z panem Zbigniewem. W tym wypadku celem jest uratowanie zdrowia lub życia pacjenta. Przetoczenie krwi jest tylko środkiem do osiągnięcia tego celu. Jeśli zabieg będzie wykonany, ale pacjent umrze, o skuteczności naszych działań nie może być mowy (operacja się udała, ale pacjent umarł - to zdanie funkcjonuje przecież w służbie zdrowia jako czarny humor)

Ja różnicę między efektywnością a skutecznością rozumiem następująco. Jeśli uratujemy życie i zdrowie pacjenta przez przetoczenie krwi, to jakkolwiek tego nie dokonamy, nasze działanie będzie skuteczne, bo taki jest cel działalności szpitala/pracy służby zdrowia. Natomiast jeśli zamiast przynieść krew, która znajduje się w lokalnym banku krwi, przetransportujemy ją helikopterem z innego miasta, a po drodze połowa transportowanej krwi straci przydatność, to można powiedzieć, że nasze działanie było skuteczne (pacjent żyje i ma się dobrze), ale nie efektywne, bo cały proces mógł odbyć się szybciej, taniej i bez marnotrawstwa.

W języku polskim efektywny i skuteczny często są stosowane jako synonimy, ale w utartym języku jakościowym, różnicę między nimi rozumiem, tak jak opisałam powyżej. Skuteczny - taki, który prowadzi do celu. Efektywny - prowadzi do celu w optymalny sposób.

Ale to nie jest już dyskusja jakościowa, tylko raczej semantyczna:)Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.02.14 o godzinie 22:56

Następna dyskusja:

Zapisy w procedurach




Wyślij zaproszenie do