Jerzy Brańka inż.mechanik
Temat: SZKOLENIA, SEMINARIA, KONFERENCJE
Rynek szkoleń w tarapatach.Na rynku szkoleń pozostają tylko firmy o ugruntowanej pozycji i udokumentowanym dorobku. Większość poprzez dotacje unijne wykorzystało swoje 5 minut i zaległo w niebycie lub korzystają z resztek które spadają z pańskiego stołu.
Rozumiejąc konieczność ciągłego doskonalenia się na stanowisku jakie zajmuje pracownik każdej firmy i nie negując takiego podejścia dbającego o swój rozwój zawodowy nie bardzo rozumie nakazowy tryb szkoleń wymuszany pseudo potrzebami firm wymuszanymi przez posiadanie „pseudo certyfikatów” potwierdzających i tak często wątpliwej jakości szkolenia.
Występując z pozycji praktyka i z pozycji swojego doświadczenia zawodowego nie przypominam sobie takich wymagań w stosunku do jakichkolwiek norm, które z natury stanowiły podstawę użyteczności zawodowej pracownika, bo ich znajomość wyniesiona z kierunku ukończonej szkoły (średniej zawodowej, studiów....) była wymogiem podstawowym pełnionych funkcji i zadań w organizacji.
Normy jakościowe niczym nie różnią się od innych norm poza tym, że dają dużą dowolność interpretacyjną a tym samym powodują zamęt i bardziej traktować powinno się je nie jako normy tylko jako przepisy na jakość i w tym samym stopniu jako przepis na zarządzanie.
Couching’owcom, Konsultin’owcom i wszelkiej maści Szkoleniowcom życzę mimo ich kłopotów, Wesołych Świąt.