Temat: Standard ISO 9001 - Proces samounicestwienia ?
Jerzy B.:
.. nadszedł czas na głębszą analizę poczynań ludzi do niedawna walczących o jakość - dzisiaj z niej w sposób komercyjny (zakłamany) korzystających.
Nie wiem czy już nadszedł ale jak to z łamaniem przepisów prawa bywa być może nadszedł lub nadejdzie.
Jako analogia przywołuje mi się skojarzenie z korupcją w piłce nożnej. Latami ustawiano mecze, nikomu to nie przeszkadzało, ci co obstawiali u bukmacherów mieli dodatkową zagadkę do rozwiązania czy "dogadali się", nakręcono nawet film oparty na scenariuszu spisanym po części na zdarzeniach rzeczywistych, aż w końcu tak się rozbisurmaniono, że nawet się za bardzo nie kryto z tymi "kombinacjami". W końcu okazało się, że jest to jednak łamanie prawa.
Podobnie może być ze sprzedażą w jednym pakiecie wdrożenia i certyfikacji ISO, bo to jawne działanie niezgodne z przepisami w tym zakresie, ale czy tak będzie nie mam pojęcia. Można pokusić się o wypunktowanie zakłamań w ISO ale czy to powstrzyma proces samounicestwienia nie wiem.
Krzysztof K.:
zgodzę się z Piotrem choć po 12 latach w koncernie fanem ISO nie jestem.
Tak kiedyś przez moment pomyślałem, że skoro od leczenia takich organizacji są AW to może w nich nadzieja. Niestety jeszcze szybciej ten pomysł uleciał niż zawitał u mnie, jak tak wyrywkowo zorientowałem się co AW wiedzą na temat ISO. A że dodatkowo ISO jest postrzegane jako konkurencja AW, dodatkowo IAW przygotowało swoją własną odpowiedź na rozprzestrzenianie się ISO, to nie mam pojęcia jakie są szanse na to aby w dającej się przewidzieć przyszłości reprezentanci tych dwóch metodyk dostrzegli swoje błędy i zaczęli walczyć tak jak powinni: z różnych pozycji ale na jednym, wspólnym froncie. :-(
Male firmy są pewną nadzieją przynajmniej starają się to robić aby używać a nie tylko aby spełniać wymogi podczas audytu.
Ale poziom wiedzy ogólnie niestety jest niski. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że niski poziom wiedzy reprezentuje edukacja i wdrożenie, a po stronie certyfikacji nie ma presji na jakość.
Piotr M.:
PS przepraszam, za te medyczne porównania ale ostatnio tyle zamieszania na styku ISO 9001 i NFZ...
Biedne dentystki szkolne robiły to ISO 9001 gdzie pełnomocnikiem jest córka a auditorem mąż.
To kwalifikuje się do zaskarżenia do UOKIK. A jak ktoś jest samotny? PCA też powinno protestować. Toż to niedźwiedzia przysługa dla ISO to wymuszanie na sektorze mikro wdrożenia ISO. Niech dane mi będzie wierzyć, że ta głupota to efekt przeniesienia w rozpędzie wymagań z większych jednostek, a nie efekt lobby. :-(