konto usunięte
- 1
- 2
Łukasz
Sokołowski
Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance
Temat: reklamacje
To co napisał Sebastian, a wcześniej ja: jasne, zrozumiałe i kryteria dobry/zły są absolutnie niezbędne. Pamiętajmy, że klient też człowiek i nie gryzie, jak go zapytać o to, co jest dla niego ważne, a co nie, albo gdzie jest ważne, a gdzie nie (w jednym zakładów Faurecii, w którym obszywa się zagłówki, przyjęto, że fałda z tyłu przedniego zagłówka nie jest dopuszczalna, bo widzi ją pasażer, natomiast fałda z tyłu tylnego zagłówka już mogła być, bo nikt jej zazwyczaj nie oglądał).Obecność pośrednika utrudnia komunikację, tym niemniej bez jednoznacznych kryteriów jakościowych nie spodziewajmy się 0 ppm (a naprawdę, jest to osiągalne).
Krzysztof
B.
Montażysta -
"monter"
Temat: reklamacje
Anna K.:
Ja proponowałabym wprowadzić wzór pisma, w którym osoba wykonująca daną rzecz poświadcza własnym podpisem, że element został wykonany prawidłowo. Dodatkowo warto, by kolejna osoba, np. ta, która pakuje elementy, również zrobiła to samo. Po prostu wieloetapowa kontrola.
Anna daje tutaj przykład typowego łańcucha w samokontroli i tak jak komentowałem jest to podstawa również zasada współdziałania w organizacji tzw. "klient wewnętrzny". Każdy jest wtedy DOSTAWCĄ i KLIENTEM. Bardzo dobrze funkcjonuje taki dokument ("karta obiegowa samokontroli") w firmach branży stolarki budowlanej z którymi mam kontakt, gdzie "Karta" idzie wraz z dokumentacją technologiczno-konstrukcyjną przez stanowiska wykonania kolejnych zabiegów. Przykład takiego wzoru jest w zestawie programu "FORMULARZE" ; http://ebookiniarz.istore.pl
Popieram tok myślenia Anny.
konto usunięte
Temat: reklamacje
Panie Krzysztofie, bardzo dziękuję za ubranie mojej myśli w bardziej adekwatne i trafne słowa ;-)Anna K. edytował(a) ten post dnia 19.12.12 o godzinie 20:09konto usunięte
Temat: reklamacje
Michale,sam takiego planu nie zrobisz, bo sam nie naprawisz świata ...
Do tego jest ci potrzebny zaangażowany zespół. Zbierz grupę ludzi, przedstawicieli produkcji, brygadzistów, lakierników, proces inżynierów, czy też technologów, szefa lakierni. Może trzeba poprosić o wsparcie techników z firm które dostarczają wam lakiery i inne półwyroby . Oni tych procesów z pewnością widzieli wiele w różnych firmach i może coś doradzą.
Zastanówcie się w grupie nad przyczynami powstawania defektów i przyczynami niewykrycia.
Jeśli macie proces lakierowania manualny czy pół automatyczny to z pewnością dużo zależy od umiejętności ludzi. Zatrudniony piekarz nie od razu będzie dobrym lakiernikiem. On dopiero tego lakierowania musi się nauczyć...
Ja uważam że nie ma złych ludzi a są źle „zorganizowane, niedopracowane” procesy. Wiemy ile kontrola wizualna ma w FMEA, dlatego proces powinien być tak dostosowany aby ten pracownik miał jak najmniejszą możliwość popełnienia błędu.
Człowiek, który przez 8 godzin kontroluje części szukając wtrąceń lakierniczych, niedomalowań czy innych wad, myślę, że po 4 godzinie połowę takich wad przeoczy. Może na początek trzeba ustawić dodatkową bramkę jakościową aby zabezpieczyć klienta dopóki część przyczyn nie zostanie wyeliminowana? Może trzeba częściej rotować ludźmi co 2-3 godziny? Może trzeba częściej przeprowadzać TPM, czyścić pistolety, zawieszki, wymieniać węże ecc??
Rozwiązań jest dużo, ale wszystko zależy zaangażowania zespołu.
Proces lakierniczy jest bardzo trudny, odrzut jest duży i kosztowny i ciężko jest w nim wdrożyć „twarde działania” i dlatego większość akcji kończy się przeszkoleniem pracowników.
W przypadku mislabelingu samo przeszkolenie raczej nie wystarczy. Przekonaj grupę, że fajnie byłoby wdrożyć automatycznie etykietowanie wyrobu.
Jeśli przełożeni powiedzą „nie da się”, „nie bo to sporo kosztuje” to policz przełożonym ile Was kosztuje jedna reklamacja, postoje u klienta, sortowanie, złomowanie czy przerabianie części, dodatkowe kontrole, pilne transporty spowodowane niekompletnymi częściami… W skali roku są to pewnie setki tysięcy zł. wyrzuconych w błoto. Wtedy być może przekonają się, że wdrożone techniczne rozwiązania szybko się zwrócą.
życzę powodzenia !!!Anna Krawętkowska edytował(a) ten post dnia 19.12.12 o godzinie 22:59
Karolina
I
kontroler jakości,
duża firma
produkcyjna
Temat: reklamacje
Myślę ,że dobrze by było wprowadzić kontrolerów jakości ,którzy zapisywaliby swoje spostrzeżenia dotyczące sprawdzanego wyrobu, w systemie.Systematyczne analizowanie błędów i reklamacji da obraz sytuacji można wprowadzić działanie korygujące. Ważne jest ,żeby taki kontroler nie bał się mówić o problemach,nie może być obciążany za błędy.Jestem kontrolerem jakości i taki system zaczął się sprawdzać , oczywiście na efekty trzeba trochę poczekać .W mojej firmie około 1,5 roku,najpierw musieliśmy uporać się z podejściem pracowników niższego i wyższego szczebla do pojęcia jakości, ale reklamacji mamy coraz mniej.Okazuje się dużo błędów wynikało z usterek maszyn na które nikt nie reagował , błędy były w kartach konstrukcyjno - technologicznych,wady surowców,stare nawyki pracowników .W mojej pracy informuję również pracowników którzy produkowali towar o reklamacji, a dokładnie jaką wadę klient zareklamował.Przy kolejnej produkcji danego wyrobu kontroluję przypominam i zapisuję swoje uwagi .Jeżeli zgłaszam przełożonemu wadę , a póżniej przychodzi na ten towar reklamacja to jest on obciążany potrąceniem premii tak jak pracownik.PRACOWNICY MAJĄ DO kj coraz większe zaufanie i sami zgłaszają problemy z jakimi się borykają , przełożeni analizują te problemy i wprowdzają środki zaradcze ,nawet te drobne np. założenia dodatkowego oświetlenia aby pracownik mógł lepiej widzieć wytwarzany produkt, np przestawienie maszyny aby mógł łatwiej i wygodniej wykonywać swoją pracę, poprawienie błędów konstrukcyjnych itp. Każda uwaga jest traktowana poważnie.TO SIĘ SPRAWDZA.
Dorian
P.
Messtechnik Wethje
Carbon Components
Temat: reklamacje
Aspekt wizualny lakierowanych elementów - niekończąca się opowieść ....W mojej firmie mamy bardzo podobną sytuację - krótko mówiąc masakra
Wg mnie niezbędne :
1.Ciągły kontakt z klientem w celu ustalania i aktualizowania wzorców granicznych.
2.Rzetelnie opracowany i aktualizowany katalog błędów z dokładną wizualizacją (niestety , bez tego robi się błędne koło np.1 zmiana zwalnia produkt 2 blokuje itp.)
3. SPRAWNY SYSTEM ZARZĄDZANIA JAKOŚCIĄ .
4. Projakościowa świadomość załogi - całej,począwszy od kadry zarządzającej
5. Sprawna komunikacja wewnętrzna.
Życzę powodzenia i wytrwałości panie Michale - orgom pracy do wykonania
Michal Weis Kontrola Jakości
Temat: reklamacje
Wszystkim z Państwa bardzo dziękuję za cenne podpowiedzi i sugestie. Wiem, że sporo pracy przede mną, tym bardziej, że w ostatnim czasie dołożono mi jeszcze obowiązków :(. Od ostatniego mojego wpisu sporo udało się już zrobic tj. przede wszystkim skupiłem się na stworzeniu planu poprawy i przypisaniu terminów wdrożenia działań oraz osób które mogą mi pomóc. Wszystko dośc starannie zaplanowałem więc mam nadzieję że będzie dobrze. Oczywiście o pierwszych efektach poprawy będę w tym wątku informował.Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje.
Piotrek Syguła Testuj.pl
Temat: reklamacje
Moim zdaniem NIE należy się skupiać na eliminacji i ograniczaniu liczby reklamacji.Twojemy szefowi powinno zależeć na zebraniu jak największej liczby reklamacji. Zbierając reklamacje oszczędzasz na wydawaniu pieniędzy na ekspensywne badania rynku, marketingowe. To klienci - na podstawie reklamacji mówią Ci co należy zmienić i jaką stroną iść, by dostosować odpowiednio produkty.
Oczywiście musisz pamiętać o eliminacji błędów i sanacji procesów na które skarżą się klienci.
- to jest współczesne zarządzanie.
pozdrawiam
konto usunięte
Temat: reklamacje
Myślę, że "świeży" i przede wszystkim sam masz niewielkie szanse. Proponuję skupić się na stworzeniu zespołu do rozwiązania problemu.Procedury to temat wtórny w stosunku do realnych zachowań na produkcji...
Krzysztof Bielański
http://LIJ.com.pl
Jerzy Brańka inż.mechanik
Temat: reklamacje
To że reklamacje są potrzebne, światli jakościowcy i szkoleniowcy usprawiedliwią wszystkich i za wszelką cenę - nawet samej JAKOŚCi.Czyżby reklamacje stały się wartością dodaną w firmach ????
http://www.goldenline.pl/grupy/Przedsiebiorcy_biznesme...
PS.
M.Weis może "dociśnie" to do strategii i swojego planu przecież Klient dobrze obsłużony nie będzie śmiał zgłosić żadnej reklamacji - byłaby to niestosowna postawa wobec tak otwartego na jego potrzeby "producenta". I jakoś ta JAKOŚĆ leci ku zadowoleniu wszystkich doktrynerów związanych z jakością oraz tych których obowiązkiem jest kontrolować lecz oni wolą zarządzać - pytam tylko czym ???.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.07.14 o godzinie 14:14
Zbigniew
Banaśkiewicz
Quality, H&S and
Security Manager
Temat: reklamacje
Piotrek S.:eliminacja błędów i doskonalenie procesów oznacza mniej reklamacji
Moim zdaniem NIE należy się skupiać na eliminacji i ograniczaniu liczby reklamacji.
Twojemy szefowi powinno zależeć na zebraniu jak największej liczby reklamacji.To jest uproszczenie. Chodzi o to aby jak najwięcej reklamacji które wystąpiły, tzn. nastąpiło niezadowolenie klienta, docierało do właściwych miejsc w firmie. Czyli np. aby Klient mógł je łatwo złożyć, aby zawsze zostały zarejestrowane, odpowiednio sklasyfikowane, itp.
Zbierając reklamacje oszczędzasz na wydawaniu pieniędzy na ekspensywne badania rynku, marketingowe. To klienci - na podstawie reklamacji mówią Ci co należy zmienić i jaką stroną iść, by dostosować odpowiednio produkty.Bardzo jednostronna strategia. Mówi Ci z czego Klienci są niezadowoleni a nie z czego są zadowoleni - zamiast rozwijać mocne strony skupiasz się na poprawianiu słabych. Może wieść na manowce gdy użytkownicy i nabywcy to nie te same osoby. Odnosi się głównie do wymagań uzgodnionych przed nabyciem a nie do oczekiwań i nowych trendów.
Oczywiście musisz pamiętać o eliminacji błędów i sanacji procesów na które skarżą się klienci.
- to jest współczesne zarządzanie.
pozdrawiam
- 1
- 2
Podobne tematy
Następna dyskusja: