Paweł F.

Paweł F. dyrektor ds.
Zrównoważonego
Rozwoju Operacyjnego

Temat: quality manager - kompetencje

Chciałem zaproponować temat do dyskusji:

Czy według Was dobry kierownik jakości - quality manager w firmie powinien mieć doświadczenie produkcyjne, czy sama znajomość narzędzi jakościowych, systemów zarządzania jakością, auditów i doświadczenie we współpracy z produkcją jest wystarczająca do pełnienia tej roli z sukcesem?
Dominika K.

Dominika K. Specjalista ds.
jakości Deutsche
Bank PBC S.A.

Temat: quality manager - kompetencje

Paweł wydaje mi się, że to w dużej mierze zależy od profilu działalności firmy.
W branży mi najbliższej, czyli finansowej dodatkowe doświadczenie produkcyjne nie grałoby większej roli.
Monika Kaniecka

Monika Kaniecka Kierownik ds.
kontroli jakości

Temat: quality manager - kompetencje

Dominika K.:
Paweł wydaje mi się, że to w dużej mierze zależy od profilu działalności firmy.
W branży mi najbliższej, czyli finansowej dodatkowe doświadczenie produkcyjne nie grałoby większej roli.

Popieram wypowiedz Dominiki. Wszystko zależy od branży w jakiej się pracuje. Myślę, że w przemyśle spożywczym ogólna znajomość procesu produkcji jest konieczna.
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: quality manager - kompetencje

Wydaje mi się, że Pawłowi o co innego chodziło, ale dopóki sam sie nie wypowie...

Moim zdaniem, kierownik jakości MUSI znać proces (produkcyjny, usługowy, itd.), którego jakości "strzeże".

Co do samego doświadczenia na stanowisku "w obszarze procesu" (na jakimkolwiek stanowisku produkcyjnym/usługowym/itd.) - niekoniecznie, chociaż to jeden z lepszych sposobów na uzyskanie wiedzy.

Bez wiedzy ogólnej na temat procesu będzie to jak rozmowa ze ślepym o kolorach... I na nic się zdadzą narzędzia jakości skoro nie wiemy "na jakim organiźmie działamy".

konto usunięte

Temat: quality manager - kompetencje

Witam,

Popieram wypowiedź Konrada. Bez wiedzy o swoim procesie (przepływie informacji oraz materiałów) niewiele można zrobić. Mówię tu o wiedzy praktycznej, tzn byłeś na produkcji widziałaś na "żywca". Teoria i inne narzędzia poprawy produkcji są jak najbardziej potrzebne, ale procesty to nie tylko maszyny a przede wszystkim ludzie. Możesz wprowadzać i zarządzać procesem czy to produkcyjnym czy usługowym używając najlepszych narzędzi, ale bez podejścia do ludzi i ich zmotywowania, każdy proces wcześniej czy póżniej padnie.

Jeżeli pytasz czy najpierw musisz być Kierownikiem Produkcji a potem Quality Manager-em to odpowiedź jest oczywiście, że nie.

Moim zdaniem odwrotnie jest znacznie lepiej dla produkcji, ale to inny temat.

pozrdawiam
Paweł F.

Paweł F. dyrektor ds.
Zrównoważonego
Rozwoju Operacyjnego

Temat: quality manager - kompetencje

Dzięki, Konradzie :)
Oczywiste jest to, że należy znać procesy, których jakość ma się zapewnić. Bardziej chodziło mi o rzeczywistą pracę w charakterze chociażby kierownika produkcji i zmaganie się z kwestiami organizacji produkcji.

Bardzo ciekawa wydaje mi się wypowiedź Wojtka na temat przejścia z quality do produkcji, ponieważ sam, prowadząc wiele auditów zauważyłem, że często kierownikom produkcji brakuje zrozumienia istotnych kwestii jakościowych. Często zamykają się w swoich wydajnościach, OEE itd a zapominają, że wyrób jest dedykowany klientowi a nie wydajności produkcji.

dzięki za Wasze opinie
Pozdrawiam
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: quality manager - kompetencje

Witam

Na początek podejmę wątek przejść pomiędzy działami jakości i produkcji (w obie strony).

Osobiście, w jednej z firm pracowałem jako szef jakości, a po pewnym czasie przerzucono mnie na szefa produkcji. Efekt był taki, że to co nie udało mi się uzyskać jako szef jakości - 0 PPM u Klienta, osiągnąłem, kuriozum, jako szef produkcji. Takie "przejście" jest jak najbardziej pożyteczne - jak to ujeli moi pracodawcy: "Przerzuciliśmy jakość (dosłownie) na produkcję".

Przejścia z szefa produkcji na szefa jakości nie doświadczyłem, ani też nie znam nikogo, kto by taką drogę przebył. Wydaje mi się, że wtedy osoba na stanowisku szefa jakości miałaby większy pogląd na to co może być przyczyną wielu problemów jakościowych. Tylko, że szerszy pogląd na działalność firmy jest wskazany na każdym stanowisku.

Co do innego wątku - "czucia jakości przez produkcję" zależy to od ... najwyższego kierownictwa. Miałem szczęście pracować w firmie produkcyjnej, gdzie był system jakości ISO (był od tego pełnomocnik) i nie było działu jakości, nie było szefa jakości, nie było inżynierów jakości, ani inspektorów!!! A jakość - jak najbardziej była w każdym momencie procesu produkcyjnego. Zadaniem szefa jakości jest wytłumaczenie ludziom na produkcji, że to oni tworzą jakość, a dział jakości... jest niepotrzebny, tylko, że kierownictwo jeszcze nie ma na to dowodów. Celem szefa jakości jest przedłożenie tych dowodów najwyższemu kierownictwu i dokonywanie takich zmian:
1 krok - inspektorzy przechodzą "pod" kierownika produkcji;
2 krok - inspektorami są przeszkoleni operatorzy z linii produkcyjnej (a nie tylko wybrańcy);
3 krok - każdy operator jest odpowiedzialny za jakość na swoim kawałku, a za produkt finalny brygadzista/lider, który przeprowadza osobiście kontrolę wyrobu.

No i niech zostanie szef jakości, ale tylko od kontaktów z Klientem...

konto usunięte

Temat: quality manager - kompetencje

Konrad G.:
Zadaniem szefa jakości jest wytłumaczenie ludziom na produkcji, że to oni tworzą jakość, a dział jakości... jest niepotrzebny, tylko, że kierownictwo jeszcze nie ma na to dowodów. Celem szefa jakości jest przedłożenie tych dowodów najwyższemu kierownictwu i dokonywanie takich zmian:
1 krok - inspektorzy przechodzą "pod" kierownika produkcji;
2 krok - inspektorami są przeszkoleni operatorzy z linii produkcyjnej (a nie tylko wybrańcy);
3 krok - każdy operator jest odpowiedzialny za jakość na swoim kawałku, a za produkt finalny brygadzista/lider, który przeprowadza osobiście kontrolę wyrobu.

No i niech zostanie szef jakości, ale tylko od kontaktów z Klientem...

Calkiem fajnie to wyglada, tak idealnie...tak daleko od rzeczywistosci...ale grunt to miec wizje i ja realizowac.

Osobiscie dla mnie nastepnym etapem, jezeli zmienie dzial, bedzie stanowisko szefa produkcji.

Co do znajomosci produkcji, to wg mnie szef jakosci bedzie dzialal skutecznie w dwoch przypadkach:

- jezeli sam bedzie znal bardzo dobrze proces produkcyjny,
- jezeli inzynierowie beda znali bardzo dobrze proces produkcyjny i przedkladali odpowiednio przeanalizowane informacje do podjecia decyzji, ale z tym jest strasznie ciezko :)

Jezeli chodzi o inspektorow jakosci pod szefem produkcji, to niektore firmy maja taka strukture z zalozenia, wtedy szef jakosci, tak jak napisales, to raportujacy figurant od ISO, kontaktow z klientami i dostawcami:).

pozdrawiam

LukaszŁukasz Sadowski edytował(a) ten post dnia 06.06.07 o godzinie 22:27
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: quality manager - kompetencje

Łukasz S.:

Calkiem fajnie to wyglada, tak idealnie...tak daleko od rzeczywistosci...

No to miałem szczęście pracować przez prawie 4 lata w idealnej firmie....

Firma produkcyjna, która nie miała inspektorów jakości, inżynierów jakości, a nawet szefa jakości. Jakość, natomiast miała na bardzo wysokim poziomie!

Pozdrawiam
KG
Paweł F.

Paweł F. dyrektor ds.
Zrównoważonego
Rozwoju Operacyjnego

Temat: quality manager - kompetencje

Konradzie, rzeczywiście miałeś szczęście do tej firmy.
Uważam, że takie zbudowanie świadomości załogi jest możliwe w dwóch sytuacjach:
1. firma nie jest duża (mała zmienność pracowników)
lub
2. firma posiada naprawdę mocny system jakości (i nie mówię tu tylko o ISO 9000, ale o wysokiej kulturze organizacyjnej)

No i oczywiście zgodnie z zasadą, że ryba psuje się od głowy bez zaangażowania szefostwa produkcji nic nie będzie z naszych wysiłków...
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: quality manager - kompetencje

Witam

Firma była średniej wielkości - około 300 pracowników (kiedy ja tam jeszcze pracowałem).

Zmienność pracowników - były momenty, że 50% załogi na hali produkcyjnej nie pracowała dłużej niż 2-3 miesiące! Radziliśmy sobie w następujące sposoby:
- osiąganie pełnej zdolności produkcyjnej zespołu oceniane było zawsze w dwóch wymiarach: ilości wyprodukowanych sztuk oraz jakości;
- na krytycznych stanowiskach stawialiśmy doświadczonych operatorów;

Co do systemu jakości i sformuowania, że "ryba psuje się od głowy"...
Nasz dyrektor uważał, że ISO to ... g**** (dosłownie używał określenia angielskiego - bulls***). Był przeciwny i skutecznie odwlekał wdrozenie systemu. Był propagatorem kultury organizacyjnej New Shop Floor Management opisanej przez K. Suzaki. Zespół wytwarzający produkt finalny był odpowiedzialny za jego sprawdzenie (czasami w 100% - każdą sztukę), jego naprawę, działania korygujące w przypadku wystąpienia reklamacji. Dodatkowo elementem premii był wynik jakościowy zakładu (innych linii) oraz tego zespołu.

Nie wiem, czy było coś jeszcze, ale działało skutecznie.

Pozdrawiam
KG

konto usunięte

Temat: quality manager - kompetencje

Konrad G.:
Dodatkowo elementem premii był wynik jakościowy zakładu (innych linii) oraz tego zespołu.

Aha! :) To jest plus zakladow, gdzie dyrektor moze decydowac o premii :).

pozdrawiam
Joanna M.

Joanna M. Specjalista ds.
jakości, BSH

Temat: quality manager - kompetencje

Konrad G.:

Miałem szczęście pracować w firmie produkcyjnej, gdzie był system jakości ISO (był od tego pełnomocnik) i nie było działu jakości, nie było szefa jakości, nie było inżynierów jakości, ani inspektorów!!! A jakość - jak najbardziej była w każdym momencie procesu produkcyjnego. Zadaniem szefa jakości jest wytłumaczenie ludziom na produkcji, że to oni tworzą jakość, a dział jakości... jest niepotrzebny, tylko, że kierownictwo jeszcze nie ma na to dowodów. Celem szefa jakości jest przedłożenie tych dowodów najwyższemu kierownictwu i dokonywanie takich zmian:
1 krok - inspektorzy przechodzą "pod" kierownika produkcji;
2 krok - inspektorami są przeszkoleni operatorzy z linii produkcyjnej (a nie tylko wybrańcy);
3 krok - każdy operator jest odpowiedzialny za jakość na swoim kawałku, a za produkt finalny brygadzista/lider, który przeprowadza osobiście kontrolę wyrobu.

No i niech zostanie szef jakości, ale tylko od kontaktów z Klientem...

A kto będzie opracowywał dokumentację - instrukcje, control plany, FMEA oraz wszelkie dokumenty przy nowych projektach i zatwierdzeniach?...

aha - w mojej branży (automotive) każdy operator odpowiada za jakość wyrobu, ale to nie przeszkadza w tym, że tej jakości i tak nie ma...
Konrad G.

Konrad G. Trener / Konsultant
/ APICS CPIM /
Jonah®

Temat: quality manager - kompetencje

Joanna B.:

A kto będzie opracowywał dokumentację - instrukcje, control plany, FMEA oraz wszelkie dokumenty przy nowych projektach i zatwierdzeniach?...

aha - w mojej branży (automotive) każdy operator odpowiada za
jakość wyrobu, ale to nie przeszkadza w tym, że tej jakości i
tak nie ma...

Hmmm...

A może inżynier procesu, który zna (przynajmniej powienien) proces jak własną kieszeń - control plan, FMEA - jak najbardziej; inne dokumenty - "pomiarówka", testy - mogą wykonać (i często firmy zlecają to) firmy zewnętrzne - laboratoria pomiarowe.

A co do odpowiedzialny każdy - czyli nikt. Opertorzy nie słuchają tego co mówi inżynier jakości, inspektor jakości, szef jakości. Oni słuchają tego (a raczej postępują tak, by był zadowolony z ich pracy), kto im nalicza premię i udziela urlopów. Widać ta osoba ma inne priorytety.

Pozdrawiam
KGKonrad Grondek edytował(a) ten post dnia 04.07.07 o godzinie 22:54
Joanna M.

Joanna M. Specjalista ds.
jakości, BSH

Temat: quality manager - kompetencje

Konrad G.:

A co do odpowiedzialny każdy - czyli nikt. Opertorzy nie słuchają tego co mówi inżynier jakości, inspektor jakości, szef jakości. Oni słuchają tego (a raczej postępują tak, by był zadowolony z ich pracy), kto im nalicza premię i udziela urlopów. Widać ta osoba ma inne priorytety.

Pozdrawiam
KGKonrad Grondek edytował(a) ten post dnia 04.07.07 o godzinie 22:54

To prawda. Produkcja zawsze ma inne priorytety... ale to - tak jak organizacja firmy - już nie ode mnie zależy. Tak jest zorganizowana moja firma, i z tego co widzę, większość firm, przynajmniej w mojej branży. Może faktycznie lepiej by było inaczej?...



Wyślij zaproszenie do