Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Witam serdecznie,

Zastanawiałem się ostatnio nad wskaźnikami Cp, Cpk, Pp, Ppk.

Mianowicie, nie jestem do końca przekonany, czy dobrze określam częstotliwość wyliczania tych wskaźników.

Tak, więc, Cp i Cpk, jako że wg definicji podsumowują krótkoterminową zmienność procesu, obliczam raz na trzy miesiące, na podstawie pomiarów pobieranych przez operatorów w trakcie trwania produkcji ( 2 elementy/godzinę ).

Za to Pp i Ppk, obliczam na podstawie pomiarów elementów gotowych, tuż przed wysyłką do klienta. Próbka wynosi 5 elementów na referencję. Jednak te wskaźniki, jako że z definicji są wskaźnikami wykonania i opisują długoterminową zmienność, obliczam raz na rok.

I tu rodzi się pytanie, czy aby dobrze rozróżniam okresy wyliczania tych wskaźników. Czy trzy miesiące dla Cp i Cpk oraz rok dla Pp i Ppk to okresy optymalne?

Produkcja jaką zajmuje się firma to tłoczenie elementów z blachy. Roczne wysyłki wahają się, w zalezności od referencji, pomiędzy 100 tys., a 800 tys. sztuk.

Będę wdzięczny za każdą refleksję.

Pozdrawiam serdecznie,

Wiktor JankowskiWiktor Jankowski edytował(a) ten post dnia 11.06.11 o godzinie 13:53
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Wiktor Jankowski:
Tak, więc, Cp i Cpk, jako że wg definicji podsumowują krótkoterminową zmienność procesu, obliczam raz na trzy miesiące, na podstawie pomiarów pobieranych przez operatorów w trakcie trwania produkcji ( 2 elementy/godzinę ).

Za to Pp i Ppk, obliczam na podstawie pomiarów elementów gotowych, tuż przed wysyłką do klienta. Próbka wynosi 5 elementów na referencję. Jednak te wskaźniki, jako że z definicji są wskaźnikami wykonania i opisują długoterminową zmienność, obliczam raz na rok.

Robert Kalka pewnie lepiej ci to wyjaśni.

Mam natomiast pytanie. Piszesz: "wg definicji". Na jakich definicjach/terminologii w tej kwestii bazujesz? (na podstawie jakich manuali/podręczników?).

Manuale SPC i PPAP: Pp, Ppk - performance index, Cp, Cpk - capability index. Manuale SPC i PPAP nie wskazują, który z nich jest krótkoterminowy, a który długoterminowy. Stąd moje pytanie.
Miłosz Mróz

Miłosz Mróz Quality Director /
Trener / Konsultant
/ YouTube
》Porozma...

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Pp i Ppk mozesz liczyc z tych samych danych co Cp i Cpk tylko inaczej liczysz odchylenie standardowe i wrzucasz wszystkie pomiary "do jednego worka" (bez podziału na próbki) np 50 próbek 5-elementowych to dla Pp 250.
Przy rozregulowanym procesie zobaczysz wówczas zależnośc Cp>Pp, gdzie normalnie powinno byc Pp>Cp.
Założenia są naspujące dla Cp - dane pochodza z kart kontrolnych i proces jest ustabliziowany statystycznie, zaś dla Pp - proces nie jest stabliny lub rozpoczynamy monitorowanie procesu.
W praktyce wiele firm liczy Pp na samym początku uruchomienia procesu (zbiera się np 50 pomiarów jeden po drugim z procesu i wylicza Pp), Cp bazując na kartach kontrolnych (wyliczane automatycznie z kart i aktualizowane na bieżąco), patrząc na to podejście wówczas Pp krótkoterminowe, Cp długoterminowe.
Robert Kalka

Robert Kalka Przedsiębiorca,
pasjonat.

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Dziękuję Panie Marku, no i teraz będę musiał się postarać.

Cp i Pp to nomenklatura. Oznaczenie Cp używane jest, gdy mówimy o badaniu zdolności procesu, Pp gdy o badaniu partii próbnej. AIAG zaleca aby licząc Cp

Obrazek

używać odchylenia standardowego liczonego z rozstępu

Obrazek

a dla Pp liczonego pierwiastkiem.
I jak najbardziej ma to sens, gdyż jak zauważa Pan Miłosz, przy liczeniu Pp wrzucamy wszystkie dane do jednego worka (rozpoznajemy potencjalną zdolność procesu).

Zupełnie czym innym jest zagadnienie krótko i długo okresowej zdolność procesu (mówimy o procesie, więc stosujemy oznaczenie Cp). Z tego co wiem, nie ma żadnych norm, zaleceń czy wytycznych jak liczyć krótko i długo okresowe wskaźniki zdolności procesu. Nie ma, więc stosujemy zalecenia AIAG (odchylenie z rozstępu) – efekt niżej.

Obrazek

Świadomie wprowadziłem na karty kontrole takie dane, aby średnie parametrów były identyczne (małe kółeczka na wykresie), ale rozstępy w punktach znacząco różne (pionowe, kreski).
Załóżmy teraz, że to co widzimy na wykresach, to ostatnie 15 godzin (dane zbierane co godzinę). Teoretycznie jest OK (wszystkie pomiary w tolerancjach), statystycznie pierwszy parametr to prawie ideał, drugi parametr to złom (różnica wynika tylko z rozstępu w próbkach), a logicznie ? Logicznie nasz idealny parametr coś za bardzo „pływa”. W ciągu 16 godzin zaliczy górkę (punkt nr 3), dołek (punkt nr 8) i jeszcze raz górkę (punkt nr 15). Ktoś musiał się nieźle namęczyć, aby utrzymać go w tolerancji (16 godzin i trzy interwencję w proces). Logicznie więc nasz ideał wcale taki idealny nie jest (musimy mu poświęcać zbyt dużo uwagi by nazywać go idealnym).
Niżej dokładnie to samo, ale wskaźniki liczone nie z rozstępu a z pierwiastka.

Obrazek

Żadne statystyczne sztuczki nie sprawią, że złom przestanie być złomem, a „idealny” parametr objawił swe prawdziwe oblicze. Co prawda tragedii nie ma (Cp prawie 1), ale widać że nad procesem trzeba by popracować.

Właśnie tak rozumiem zdolność krótkookresową (wskaźniki liczone z danych wrzuconych do jednego worka – odchylenie z pierwiastka). Dla mnie zdolność krótkookresowa to aktualny stan procesu nadzorowanego bezpośrednio na produkcji, to kilka, kilkanaście ostatnich serii pomiarowych, to informacja dla obsługującego proces jakie jest jego najgorsze oblicze.

Niestety Panie Wiktorze, tak rozumiane krótkookresowe wskaźniki zdolności, wymagają obliczania po każdym pomiarze. Na szczęście tłoczenie jest procesem „wolnozmiennym”. I stempel, i matryca zużywają się wolno, a ewentualne uszkodzenia mechaniczne narzędzi są widoczne i „słyszalne” bez mierzenia. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że w przypadku tłoczenia, obliczanie wskaźników krótkookresowych nie ma sensu (przy odpowiedniej jednorodności blachy – badanie dostaw). W Pana przypadku wystarczy prowadzenie kart kontrolnych (obserwacja jak zużywają się narzędzia i interwencja, gdy zużycie zacznie lawinowo narastać).

A teraz wskaźniki długookresowe. Załóżmy, że pierwszy wykres to obraz trzech miesięcy prowadzenia procesu (pomiary wykonywane raz w tygodniu – jeżeli tłoczycie blachy miedziane lub aluminiowe, to faktycznie tak mogłoby to wyglądać). Opis procesu nie zmienił się, tyle że trzy interwencje w proces w ciągu trzech miesięcy, to niewiele. Wysokie wskaźniki zdolności procesu są jak najbardziej uzasadnione („pływanie” procesu to jego wbudowana właściwość a nie skutek zewnętrznych oddziaływań). A więc dla wskaźników długookresowych, odchylenie we wzorach na Cp i Cpk może być liczone z rozstępu.

Z tego co Pan pisze, wynika iż prowadzi Pan „podwójną księgowość”. Raz zbiera Pan pomiary z procesu (2 na godzinę) i drugi raz mierzy Pan 5 detali z każdej wysyłanej partii. Jeżeli klient się na to godzi to OK., ja jednak zrobiłbym to inaczej.

O ile może postawić Pan na produkcji nawet jakiś cienki komputer, proszę sobie ściągnąć darmowego SNAP`a. Przy „wolnozmienności” tłoczenia wydaje mi się, że spokojnie można by zastosować kartę średniej ruchomej (1 pomiar na godzinę, może nawet rzadziej).
Pracownicy wprowadzając pomiary (niestety wersja darmowa, więc tylko klawiatura), otrzymywaliby karty jak wyżej, Pan z kolei do każdej wysyłki mógłby załączyć coś takiego (dokładnie z tych samych danych – histogram nie wygląda najlepiej, ale to dane z czapki).

Obrazek

Tyle, że to IMO.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.11.13 o godzinie 14:29
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Robert Kalka:
Dziękuję Panie Marku, no i teraz będę musiał się postarać.

Lepsze niż podręcznik :)
Ale żeby przez tą wypowiedź przebrnąć trzeba trochę nad nią posiedzieć :)
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Wiktor Jankowski:
I tu rodzi się pytanie, czy aby dobrze rozróżniam okresy wyliczania tych wskaźników. Czy trzy miesiące dla Cp i Cpk oraz rok dla Pp i Ppk to okresy optymalne?

To zależy od zmienności procesu. Cp/Cpk powinno się obliczać z próbek reprezentujących zmienność przypadkową, czyli proces powinien pozostawać statystycznie stabilny w całym okresie pobierania próbek.

Natomiast okres wyliczania Pp/Ppk zależy bardziej od kwestii operacyjnych - długości okresów rozliczeniowych, odstępów pomiędzy przezbrojeniami lub przerwami konserwacyjno-remontowymi, itp.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Robert Kalka:

Z tego co Pan pisze, wynika iż prowadzi Pan „podwójną księgowość”. Raz zbiera Pan pomiary z procesu (2 na godzinę) i drugi raz mierzy Pan 5 detali z każdej wysyłanej partii. Jeżeli klient się na to godzi to OK., ja jednak zrobiłbym to inaczej.

Nie widzę tu żadnej księgowości, przynajmniej nie na podstawie podanych informacji. Pp/Ppk ma pokazać rzeczywistą zdolność procesu w raportowanym okresie na podstawie odpowiednio licznej i reprezentatywnej próbki danych. Jeżeli np. realizowane są 2 dostawy na miesiąc, to pobierając i mierząc losowo 5 sztuk z każdej mamy 120 wyników, co jest w zupełności wystarczające.

Rzecz jasna dobrze byłoby porównać Pp/Ppk obliczone na podstawie ww. danych z obliczonym z ogółu wyników pomiarów wykonanych przez operatorów, pod warunkiem że dysponuje się zasobami do dodatkowej obróbki danych.
Robert Kalka

Robert Kalka Przedsiębiorca,
pasjonat.

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Mówiąc o "podwójnej księgowości" głównie miałem na myśli wykonywanie tej samej pracy dwa razy (pomiary produkcyjne i pomiary przed wysyłką), a jak starałem się wyjaśnić, można to zrobić na raz.
Niestety "podwójna księgowość" w przypadku Pana Wiktora, to również, prawdopodobnie nieświadome fałszowanie rzeczywistości. Pomiary 5 detali z każdej partii wysyłkowej w żaden sposób nie opisują tej dostawy i nijak mają się do zdolności długookresowej (chyba, że wysyłanych jest 100 sztuk - wątpię). Pomijam kwestię losowości próbki (przy tak niskiej próbce, losowość jej pobrania nie ma znaczenia).
Zasoby do dodatkowej obróbki danych są. Wbrew pozorom dostępnych jest sporo darmowych rozwiązań (głównie w postaci arkuszy, ale nie tylko SNAP Line - SPC). Problemem jak zwykle są ludzie. „Po co mam sobie brać coś takiego na łeb, skoro tak jak jest, jest dobrze”. „A kto mi za to zapłaci?”. Poruszaną tematyką zajmuje się od ponad 20 lat i tak jak 20 lat temu filozofia „jakość to będzie”, zdecydowanie przeważa nad filozofią TQM - niestety.
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Robert Kalka:
Mówiąc o "podwójnej księgowości" głównie miałem na myśli wykonywanie tej samej pracy dwa razy (pomiary produkcyjne i pomiary przed wysyłką), a jak starałem się wyjaśnić, można to zrobić na raz.

To nie jest ta sama praca - populacja występująca w procesie to zazwyczaj nie to samo co wysyłane partie, które nie zawierają np. sztuk odrzuconych w procesie po wykonaniu pomiarów czy kolejnych operacji. Może być wiele przyczyn, dla których przedstawiona procedura jest jak najbardziej zasadna, w tym również weryfikacja systemu samokontroli, o czym już wspomniałem.
Niestety "podwójna księgowość" w przypadku Pana Wiktora, to również, prawdopodobnie nieświadome fałszowanie rzeczywistości. Pomiary 5 detali z każdej partii wysyłkowej w żaden sposób nie opisują tej dostawy i nijak mają się do zdolności długookresowej (chyba, że wysyłanych jest 100 sztuk - wątpię).


Nie bardzo rozumiem. Opisanie dostawy nie jest tu celem. Autor wątku chce uzyskać reprezentatywna próbkę w skali rocznej i w tym celu pobiera próbki 5-elementowe z kolejnych dostaw. Jeżeli tylko liczność próbki w skali rocznej jest wystarczająca to wszystko jest zgodnie ze sztuką.

Pomijam kwestię losowości próbki (przy tak niskiej próbce, losowość jej pobrania nie ma znaczenia).

Błędne założenie, poza tym jak na razie liczność próbki nie jest znana bo nie znamy liczby dostaw rocznie.
Zasoby do dodatkowej obróbki danych są. Wbrew pozorom dostępnych jest sporo darmowych rozwiązań (głównie w postaci arkuszy, ale nie tylko SNAP Line - SPC). Problemem jak zwykle są ludzie. „Po co mam sobie brać coś takiego na łeb, skoro tak jak jest, jest dobrze”. „A kto mi za to zapłaci?”. Poruszaną tematyką zajmuje się od ponad 20 lat i tak jak 20 lat temu filozofia „jakość to będzie”, zdecydowanie przeważa nad filozofią TQM - niestety.

Narzędzia to nie zasoby. Przy założeniu że zakład pracuje w systemie 2z/5d wychodzi rocznie ponad 8 tysięcy wyników pomiarów na operatora, które trzeba by wprowadzić do systemu, obrobić, zinterpretować, itd... Klasyczny overkill, jak sądzę ;-)Zbigniew Banaśkiewicz edytował(a) ten post dnia 15.06.11 o godzinie 00:56
Robert Kalka

Robert Kalka Przedsiębiorca,
pasjonat.

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Zbigniew Banaśkiewicz:
To nie jest ta sama praca - populacja występująca w procesie to zazwyczaj nie to samo co wysyłane partie, które nie zawierają np. sztuk odrzuconych w procesie po wykonaniu pomiarów czy kolejnych operacji. Może być wiele przyczyn, dla których przedstawiona procedura jest jak najbardziej zasadna, w tym również weryfikacja systemu samokontroli, o czym już wspomniałem.

Co do sensu stosowania samej procedury pełna zgoda. Tyle że przy tej wielkości produkcji i próbce kontrolnej 5 wyniki to przypadek a nie statystyka.
Nie bardzo rozumiem. Opisanie dostawy nie jest tu celem. Autor wątku chce uzyskać reprezentatywna próbkę w skali rocznej i w tym celu pobiera próbki 5-elementowe z kolejnych dostaw. Jeżeli tylko liczność próbki w skali rocznej jest wystarczająca to wszystko jest zgodnie ze sztuką.

Rocznie będzie tego z kilkaset pomiarów, więc wszystko zgodnie ze sztuką. Tyle że próbka nie jest próbką reprezentatywną (kilkaset pomiarów na kilkaset tysięcy detali).
Pomijam kwestię losowości próbki (przy tak niskiej próbce, losowość jej pobrania nie ma znaczenia).

Błędne założenie, poza tym jak na razie liczność próbki nie jest znana bo nie znamy liczby dostaw rocznie.

Podstawa naszego "sporu". Losowość determinuje reprezentatywność.
Narzędzia to nie zasoby. Przy założeniu że zakład pracuje w systemie 2z/5d wychodzi rocznie ponad 8 tysięcy wyników pomiarów na operatora, które trzeba by wprowadzić do systemu, obrobić, zinterpretować, itd... Klasyczny overkill, jak sądzę

Rzeczywiście, zasoby to nie narzędzia. Ale gdy dysponujemy odpowiednimi narzędziami, to zasoby w tym kontekście mogą być odpowiednio mniejsze.
Mnie wyszło około 4 tys. serii pomiarowych po 5 sztuk w serii na referencję, czyli około 20 tys. pomiarów na referencję rocznie. Overkilling? - niekoniecznie.
Niezbędne narzędzia:
baza SQL - dla małych firm jest wersja darmowa,
komputery - na produkcję można dać każdy wycofany z biura,
elektroniczne narzędzia pomiarowe - od kilkuset PLN do nieskończoności,
oprogramowanie - darmowe (trochę kłopotliwe przy tej skali), lub kila do kilkunastu tys. PLN.
Zasoby:
pomiar na produkcji - pracownik i tak mierzy, dodatkowa praca to naciśnięcie przycisku "wyślij dane",
analiza na produkcji - on-line po zakończeniu pomiarów,
analiza w biurze - wybór opcji i czekanie na wynik (analiza roczna wszystkiego - w tle - może trwać kilka minut, pracownik w tym czasie może zajmować się innymi sprawami).Robert Kalka edytował(a) ten post dnia 15.06.11 o godzinie 12:36
Zbigniew Banaśkiewicz

Zbigniew Banaśkiewicz Quality, H&S and
Security Manager

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Robert Kalka:
Zbigniew Banaśkiewicz:
To nie jest ta sama praca - populacja występująca w procesie to zazwyczaj nie to samo co wysyłane partie, które nie zawierają np. sztuk odrzuconych w procesie po wykonaniu pomiarów czy kolejnych operacji. Może być wiele przyczyn, dla których przedstawiona procedura jest jak najbardziej zasadna, w tym również weryfikacja systemu samokontroli, o czym już wspomniałem.

Co do sensu stosowania samej procedury pełna zgoda. Tyle że przy tej wielkości produkcji i próbce kontrolnej 5 wyniki to przypadek a nie statystyka.

Nie spotkałem się w teorii SPC aby liczność próbek uzależniano od wielkości produkcji. Poproszę o źródło jeżeli coś takiego ma miejsce.
Nie bardzo rozumiem. Opisanie dostawy nie jest tu celem. Autor wątku chce uzyskać reprezentatywna próbkę w skali rocznej i w tym celu pobiera próbki 5-elementowe z kolejnych dostaw. Jeżeli tylko liczność próbki w skali rocznej jest wystarczająca to wszystko jest zgodnie ze sztuką.

Rocznie będzie tego z kilkaset pomiarów, więc wszystko zgodnie ze sztuką. Tyle że próbka nie jest próbką reprezentatywną (kilkaset pomiarów na kilkaset tysięcy detali).

Dobór liczności próby w celu uzyskania takiego a nie innego poziomu istotności testu nie jest związany z licznością populacji.

To nie są badania odbiorcze tylko sterowanie procesem.

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Witam serdecznie,

Przepraszam, że odpisuję tak późno, ale wcześniej po prostu było to niemożliwe.

Odpowiadając na pytanie Pana Marka. Kiedy zakładałem wątek, nie miałem jeszcze manuali AIAG. Wspierałem się publikacjami statsoftu:

http://www.statsoft.pl/czytelnia/jakosc/sixczym.pdf

Na stronie szóstej w "Podsumowanie..." jest mowa o krótko i długoterminowości wskaźników Cp, Cpk, i Pp, Ppk. Obecnie studiuję manual i nie widzę potwierdzenia w podejściu AIAG.

Idąc dalej, Pan Zbigniew pisze:

"Nie bardzo rozumiem. Opisanie dostawy nie jest tu celem. Autor wątku chce uzyskać reprezentatywna próbkę w skali rocznej i w tym celu pobiera próbki 5-elementowe z kolejnych dostaw. Jeżeli tylko liczność próbki w skali rocznej jest wystarczająca to wszystko jest zgodnie ze sztuką."

Dokładnie o to chodzi. Samo wprowadzenie pomiarów dostaw miało na celu zobaczenia zmienności w skali roku. Przyznam, że początkowo też myślałem, że będzie to "podwójna księgowość", natomiast biorąc pod uwagę sztuki odrzucane podczas kontroli procesu, czy zmienność ich wymiarów występująca po naprawach tłoczników, muszę przyznać, że już w tym momencie, księgowość ta ma uzasadnienie - czy przełoży się to na realne decyzje? Czy coś z tym zrobimy? Nie wiem, ale myślę, że eksperymentalnie można przez rok coś takiego poprowadzić.

Z kolei bardzo muszę podziękować za pomysł Pana Roberta:

Stanowisko komputerowe nie jest wielkim wydatkiem, ale korzyści mogą być wymierne. Pozostaje tylko pytanie, czy w przypadku tak stabilnego procesu jakim jest tłoczenie, warto poświęcać czas operatorów - zwłaszcza w przypadku operacji manualnych. Odpowiedź jednak brzmi tak, warto. Ale. Rozwiązanie takie zastosowałbym raczej doraźnie, podczas problemów w procesie, do których rozwiązania potrzebujemy dodatkowych danych, jak i szybkiej reakcji związanej ze zmianą parametrów.
Mieliśmy problem dokładnie rok temu - w uproszczeniu mówiąc: na drugiej operacji tłocznik zaginał kawałek prostokątnej blachy w coś rodzaju ceownika. Proces był tak niestabilny, że nie mieliśmy pojęcia, w którą stronę będą się zmieniać trendy i kiedy regulować proces. W tamtym momencie taki rodzaj doraźnej kontroli za pomocą kart kontrolnych byłby naprawdę przydatny. Bo czas na rozwiązanie takiego problemu liczony jest w tygodniach - naprawa tłoczników, pras, testy, badania wytrzymałościowe blach... Wtedy na pewno chciałbym mieć taki zestaw, ażeby móc choć trochę przewidzieć kiedunek zmiany charakterystyk wymiarów.

Dziękuję również za wytłumaczenie różnic pomiędzy Pp, Ppk, oraz Cp, Cpk. Krótko, zwięźle i na temat.

Pozdrawiam,

Wiktor Jankowski
Marek Piotrowski

Marek Piotrowski Właściciel, Petersen
Consulting

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Wiktor Jankowski:
Odpowiadając na pytanie Pana Marka. Kiedy zakładałem wątek, nie miałem jeszcze manuali AIAG. Wspierałem się publikacjami statsoftu:

http://www.statsoft.pl/czytelnia/jakosc/sixczym.pdf

Na stronie szóstej w "Podsumowanie..." jest mowa o krótko i długoterminowości wskaźników Cp, Cpk, i Pp, Ppk.

Dzięki. Niestety Statsoft nie powołuje się na źródło dla takiej interpretacji. A szkoda bo jest lekki bałagan.

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Dzień dobry, Mam pytanie odnośnie wskaźnika zdolności dla procesów manualnych (lakierowanie). Zgodnie z wymaganiem Klienta grubość powłoki powinna wynosić min 35 mikronów, nie ma górnej granicy tolerancji. Jak mamy tylko jedną granicę możemy wyliczyć wskaźnik Cp, zatem jeśli jest to operacja manualna i grubość powłoki jest z dużym rozrzutem wyników, jak zatem powinnam podejść do wyliczenia zdolności procesu?
Robert Kalka

Robert Kalka Przedsiębiorca,
pasjonat.

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

W trzeciej wypowiedzi w tym wątku znajdzie Pani wzory.
Jak wynika ze wzorów, dla jednostronnych tolerancji nie można liczyć Cp - potrzebny jest i dolny i górny wymiar graniczny (GWG i DWG). Możemy jednak liczyć Cpk - i to nam wystarczy.

W tym konkretnym przypadku mamy określoną wartość minimalną 35 µm (DWG - dolny wymiar graniczny), a więc Cpk będziemy liczyć ze wzoru (X-DWG)/3s. Patrząc na równanie widzimy, że wraz ze wzrostem wartości X, Cpk będzie większe, czyli im grubszą warstwę lakieru położymy, tym klient będzie bardziej zadowolony.

Czyżby?
- a co gdy lakieru będzie tyle, że zacznie się on łuszczyć,
- a co gdy wydatki na lakier przekroczą zyski ze sprzedaży.

Typowa sytuacja w której brak jednej z tolerancji zmusza Nas do "sztucznego" jej określenia - bo ani Pani firma, ani Wasz odbiorca, nikt nie będzie szczęśliwy gdy lakieru będzie za dużo.

Co do samego rozrzutu pomiarów, to faktycznie rozrzut grubości będzie spory. I znów ze wzoru - im s będzie większe tym Cpk będzie mniejsze.

Można oczywiście "kombinować", np - pojedynczy pomiar na karcie kontrolnej jako średnia z 5 pomiarów cząstkowych. Ale na dłuższą metę tylko podnoszenie umiejętności lakierników załatwi sprawę (lub zmiana technologii lakierowania).
Aleksander G.

Aleksander G. Quality Manager

Temat: Pytanie odnośnie wskaźników zdolności...

Przykład: mam wartość 3 mm umieszczoną w przestrzeni do baz A|B|C, punkt w przestrzeni.
Pytanie: jak stworzyć histogram dla takiej wartości?

Następna dyskusja:

Pytanie odnośnie BRC IoP 4




Wyślij zaproszenie do