Jerzy Brańka inż.mechanik
Temat: nowe w wymiarze starego ?.
POWIELAM za ZARZĄDZANIEM JAKOŚCIĄ.To dla tych którzy z utęsknieniem oczekują nowej normy ISO 9001-2015 bo ze starą sobie nie radzą.
Poniższe (bez moich komentarzy) pochodzi z „Preambuły” poradnika dla celów wdrożeniowych (link dla szczególnie zainteresowanych na priv).
"Zarządzanie ryzykiem to kwestia kluczowa dla wszystkich organizacji, zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Proces ten jest wynikiem debaty dotyczącej governance (ładu organizacyjnego), która toczyła się szczególnie w ciągu ostatniego dziesięciolecia."
Toczyła się, toczyła, aż się dotoczyła – dla mnie mogła przyjść nawet na kolanach, byle trzeźwa a nie pijana.
"Niedawne niepowodzenia firm i organizacji w sektorze publicznym i prywatnym na całym świecie, zwróciły uwagę organizacji na potrzebę skutecznej identyfikacji i zarządzania ryzykiem."
Czy nas, „zielonej wyspy” to też dotyczy ?, czy podejmujemy się znowu dobrowolnego małpowania ?
"Jednakże, świadomość istnienia potrzeby lepszego zarządzania ryzykiem nie oznacza automatycznie lepszego zarządzania ryzykiem. Tym samym, organizacje winny wpisać świadomość ryzyka, zarówno w odniesieniu do zadań, które mogą zostać nieprawidłowo wykonane oraz możliwości, które mogą zostać wykorzystane, w ramy całej swojej działalności. Organizacje, które potrafią w ten sposób uwzględnić świadomość zarządzania ryzykiem, będą w stanie wykorzystać proces zarządzania ryzykiem w celu poprawy uzyskiwanych wyników oraz podniesienia zadowolenia wszystkich zainteresowanych stron."
Jakież to odkrywcze, zrozumiałe dla wszystkich i podane prawie jak „kawa na ławę” ...
"Polski Rząd uznaje wartość dodaną, jaką może przynieść właściwe zarządzanie ryzykiem obywatelom oraz polskiej administracji publicznej. Istotną sprawą jest również fakt, by wszyscy pracownicy jednostek administracji państwowej w pełni rozumieli podstawową koncepcję zarządzania ryzykiem. Jej celem nie jest przeciwstawianie się ryzyku, lecz zarządzanie nim zgodnie z polityką akceptacji ryzyka realizowaną przez kierownictwo."
Dzięki tym wartościom dodanym przez Polski Rząd i administrację publiczną, "Polska będzie rosła w siłę, a ludziom będzie się żyło dostatniej !!!" (wczesny Gierek – trzeba przypominać, bo kto to pamięta).
"Dlatego też, Rząd podejmie odpowiednie starania, których celem będzie zapoznanie kierowników jednostek administracji publicznej z właściwą metodologią zarządzania ryzykiem i odpowiednie jej wdrożenie."
.............................
JAKOŚCIOWCY – do ław sejmowych bo inaczej nie wyżyjecie. Jeżeli Doktrynę Jakości prof. Blikle rozdaje się w Internecie za darmo, to za co my „szaraczki jakości” chcemy wyżyć. Zarządzam swoim ryzykiem i jakoś mi nie wychodzi, czyżby Ci od tego rodzaju publikacji wydawanych nie za swoje pieniądze trafili w sedno czy za Mistrzem Młynarskim to sedno pozostaje jeszcze takie duże ?.
BĘDZIE PIĘKNIE – WRACA NOWE.
ZADANIA POWIERZY SIĘ POKOLENIU „Y” – nic nie pamiętają, stąd bez oporów zajmą się wdrażanie i mało ich będzie obchodzić RYZYKO dla życia (również zawodowego) z dawno już „zdechłej” emerytury jak również tych którzy się do niej zbliżają (ryzyka nie będzie - zarządzane wg tego poradnika Państwo ustali wiek emerytalny o następne 7 lat w górę).
Pozdrawiam „żywionych” na dotacjach unijnych – wykorzystywanych bez opamiętania mn. na podobne wypociny pod szyldem UE. Czym będą żyli jak dotacji zabraknie ???.
X z obawami za pokolenie Y, kiedyś żywione kurczakami (na mączce rybnej) od "wujka" Reagana co nie koniecznie wszystkim wyszło na zdrowie (poza słusznym wzrostem).
WESOŁEGO NOWEGO ROKU.Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.12.14 o godzinie 02:13