![Jacek Suski](https://static.goldenline.pl/user_photo/208/user_1088464_693439_basic.jpg)
Jacek
Suski
Jakość, controlling,
zarządzanie,
systemy,
przedsiębiorca...
Temat: Koszty jakości
branża motoryzacyjna nie tak do końca jest gorsza od innych, a wszystkie akcje związane z wycofywaniem samochodów wynikają przede wszystkim z tego, że w samochodach występuje dużo błędów które mogą zagrozić życiu człowieka. W telewizorze lub w lodówce jak coś się zepsuje to klient idzie do serwisu i nikt nie wycofuje z rynku tych sprzętów (chociaż kto wie co nam przyniesie przyszłość).W samochodach natomiast jak zepsują się hamulce, sprzęgło lub gdy założono wadliwe opony to niestety z uwagi na bezpośrednie zagrożenie życia ludzkiego taka akcja wycofywania samochodów jest niezbędna.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Suski
http://lean-soft.com
Zbigniew Banaśkiewicz:
Jacek Suski:
Unikanie kosztów złej jakości to podstawa, a do tego najlepszym narzędziem jest 6 Sigma oraz APQP. Mając zdolne i dobrze zaprojektowane procesy możemy liczyć na to, że nie pojawią się problemy.
Ale w produkcji to podobnie jest jak to w życiu - trzeba mieć zawsze oczy i uszy otwarte ...:)
Zapraszam do mojego artykułu na temat unikania kosztów złej jakości:
http://www.jakosc.biz/jakosc-ogolnie/oblicza-jakosci/u...
Jakby jeszcze dorzucić 5S i PDCA, to byłby chyba komplet ;-)
Zapytam trochę przewrotnie, po co liczyć dokładnie i po źródłach koszty jakości, skoro można liczyć tak całość kosztów w ogóle? Teoria, że jak się zainwestuje w zapobieganie, to się zwróci w braku kosztów złej jakości jest piękna i logiczna, tylko że nie zawsze chce działać w praktyce. Ilustracją są właśnie firmy samochodowe, które pomimo tego całego zaawansowania narzędzi jakościowych i wiodącej roli od dziesiątek lat co i rusz wycofują tysiące sztuk pojazdów z rynku. Jakoś nie słychać o takich akcjach wśród producentów lodówek albo telewizorów. Wystarczy porównać cenę, koszty serwisu i średni bezawaryjny czas pracy np. domowej lodówki bądź zamrażarki z samochodową klimatyzacją, aby się przekonać że z tym najwyższym poziomem jakości w motoryzacji coś chyba jest nie tak, a dziesiątki wyrafinowanych narzędzi i metodyk być może stanowią przerost formy nad treścią opleciony stosowną biurokracją, nad którą nie sposób zapanować.