Temat: kontrola dostaw - zapisy
Marek Piotrowski:
Na czyj wniosek? Dostawcy czy klienta? Bo przecież polisa dotyczy dostawcy (dostawca jest ubezpieczony). Jeżeli dostawca kwestionuje reklamację klienta to chyba nie ma podstaw ani do wysłania rzeczoznawcy ani do wypłaty odszkodowania, chyba, że jest wyrok sądowy.
Jaki wyrok sadowy? Jakiej jurysdykcji?
Tutaj ma miejsce arbitraz, tylko i wylacznie.
Do sadu jesli juz to nie idziesz przeciwko dostawcy, tylko ubezpieczycielowi, i to swojemu :)
-Ja, odbiorca zwracam sie do dostawcy o uznanie reklamacji;
-Odbiorca uznaje, wymienia towar, placi szkode-jest cacy;
---lub uznaje, wymienia towar, szkoda wyplacana jest z gwarancji bankowej (sprobuj zawrzec umowe z Toyota, Volvo, Kockums bez gwarancji bankowej :) );
-Bank dostosowuje oferte gwarancji bankowej do generowanego w niej obrotu, czyli moze zarzadac zwiekszenia tej rezerwy, a nawet dodatkowych zabezpieczen;
---lub nie uznaje, nie wymienia, i wogole zachowuje sie jak Chinczycy...
------wtedy ja zwracam sie do mojego ubezpieczyciela, o wyplate zgodnie z ocena mojego rzeczoznawcy i zgodnie z moim kosztorysem;
------ubezpieczyciel wyplaca zgodnie z moim widzimisiem ze swoich srodkow i zwraca sie do ubezpieczalni, w ktorej jest OC sprawcy, ubezpieczalnie rozliczaja sie blyskawicznie (jakos miedzy soba potrafia, naprawde fascynujace, bo jak zewnetrznie ktos probuje to droga przez meke) i sprawca ma podnoszone ubezpieczenie ze wzgledu na szkodowosc (co w wypadku niektorych szkod oznacza tak wysokie ubezpieczenie, ze podmiot wypada z rynku);
------ubezpieczyciel (moj lokalny) sie nie zgadza, daje wlasnego rzeczoznawce i likwidatora, dochodzimy do porozumienia lub rozsaddza nas lokalny sad oceniajac spor o warunki ubezpieczenia i zgodnosc towaru ze specyfikacja dodajac swojego rzeczoznawce (bardzo drogie i sady same odradzaja to rozwiazanie);
-zwracam uwage ze w takim postepowaniu wyrok zapada w dwa tygodnie, to nie Polska, to cywilizacja, a odwolania sa najczesciej przez sad wyzszej instancji odrzucane;
Co to w praktyce oznacza...
Ja, majac upawnienia do rpac na wysokosciach i prac ppoz, i zabezpieczenia w wypadku takim a siakim... mam te uprawnienia wydane przez ubezpieczalnie (ktora odpowiada za wydanie tych uprawnien), czyli jesli biore udzial w takich pracach, to OC mojego zleceniodawcy jest bez zadnych przeszkod wyplacane.
Oczywiscie zleceniodawca moze zatrudnic kogos bez tych uprawnien, wolna wola, ale w przypadku szkody jest od razu zdejmowane 30% wartosci na dzien dobry (warunek ubezpieczeniowy wymagajacy kwalifikacji potwierdzonych egzaminem) i renegocjacja skladki.
Jesli bede mial zbyt duza szkodowosc, to mi te uprawnienia cofna.
Ten system efektywnie wymusza wykonywanie swoich uslug porzadnie :)
Inaczej szkody nie beda pokrywane.
A jesli w sprawach spornych wyroki zapadaja w dwa tygodnie, to na rynku zwyczajnie ciezko o partaczy.
Ma to tez swoja wade... prog wejscia na rynek jest dosc wysoki.
Ale zaleta jest predkosc i efektywnosc tej spychologi, nawet mimo kosztow tego ubezpieczenia, gwarancji bankowych i utrzymywania sztabu prawnikow & rzecoznawcow.
---------------------------------------------------
Tak jak ja widzę rynek firm produkcyjnych - w sporym procencie są to monopoliści, albo mamy do czynienia z sytuacją: mały klient i duży dostawca, która zdecydowanie utrudnia życie klientom. Dostawcy jeszcze długo będą kombinować.
Raczej mam na uwadze rynek, gdzie za produkty odpowiedzialnosc jest dosc konkretna.
Pociag, samolot, samochod, koparka, statek, platforma, nabrzeze, silnik, elektrownia.
Dochodzenia sa tutaj dosc ostre w przypadku bledow.
Jesli okaze sie ze jakis przewod do pneumatyki czy hydrauliki w samolocie zuzyl sie przed czasem, i okazuje sie to wada materialowa mimo certyfikacji, ze bylo to dobre, to cofane jest "zaufanie" czyli certyfikaty dla calej tej seri badan, dla badan wykonywanych przez to labolatorium i prowadzone jest dochodzenie jak w przyszlosci uniknac tego bledu... tymczasem... Cala serie tych przewodow trzeba wycofac i wymienic na nowe, z innej seri. Co dla zespolu firm odpowiedzialnych za to jest finansowym wyrokiem, poniewaz wycofanie z ruchu calej seri samolotw, chocby na te drobna wymiane, to sa dziesiatki tysiecy godzin strat dla uzytkownikow tych urzadzen. To sa katastrofalne koszty.
Dlatego wlasnie nie ma sie co slizgac, jakosci pilnowac trzeba i nie kombinowac. Wystarczy wykonywac swoja prace sumiennie i problemu nie bedzie.
Zwroc uwage, ze przepisy konsumenckie w EU dzialaja wlasnie na taka domyslna korzysc klienta (i przyznaje ze jest to czesto bardzo wku...).
Monopolistow rujnuje sie najlatwiej, bo ich bledy sa najpowszechniejsze.
Dlatego szczoteczka do zebow jest w sprzedazy stukrotnie drozsza niz w produkcji, te marze zabezpieczaja wydanie Ci bezdyskusyjnie nowej szczoteczki, golarki, miksera, telefonu, na wypadek gdyby w tym dlugim procesie produkcyjnym ktos cos spier...