konto usunięte
Temat: Dział Jakości - po co?
Łukasz Sokol:
Patryk Brychcy:
jednak nie zawsze tak jest w polskich przedsiębiorstwach.
Nie tylko w polskich, Patryku, nie tylko w polskich. W tych mitycznych krzyżackich również. I po drugiej stronie OdryNysy są olewatorzy.
Chociaż: nie mam poważnego (tzn. poza wakacyjnym) doświadczenia w firmach innych niż internacjonalne motoryzacyjne. Być może ci olewatorzy, którzy są raczej mniejszością, choć jednak liczoną w -dzieścia/dzieści procent, nie -naście, na zachodzie, w Polsce stanowią większość?
Panie Łukaszu,
Z całym szacunkiem dla Panskiej osoby, sugeruje delikatnie złagodzić ton wypowiedzi
Cyt.„ W tych mitycznych krzyżackich również. I po drugiej stronie OdryNysy są olewatorzy.”
Niestety po transofrmacjach gospodarczych jakie zaszły w naszym kraju należy brak pod uwagę fakt, że większość firm „poważnych” będzie własnością obcego kapitału. W związku z tym nalęży się spodziewąć że będą tam obowiązywały zasady narzucone z zewnątrz i czasami „obce”. dla nas ponieważ tak naprawdę nie jesteśmy państwem liderem w Europie.
Zgadzam się natomiast z Pańską opinią że wszedzię sa „olewatorzy” Faktem jest to, że nasi „olewatorzy” szybko się uczą od swoich kolegów, z „lewej” strony naszej granicy.
Miałem przyjemność pracować (mam na uwadze doświadczenie) zarówno w firmie z USA jak i tej z zachodniej Europy. Po tych doświadczeniach jasne jest dla mnie co tak naprawde stanowi fundament silnej gospodarki.
P.S Chyba wszyscy wiemy co mamy na mysli. Nalęży pamiętać że tamta cześć Europy przez lata była wspierana przez USA.Jerzy Janik edytował(a) ten post dnia 14.02.10 o godzinie 18:17