Temat: audytor ! NIE auditor !
Piotr Stareńczak:
wiadomo ponad wszelką wątpliwość, że "auditor" to forma w języku polskim niepoprawna, niedopuszczalna przez językoznawców...
poza tym NIEPOTRZEBNA (można zrozumieć używanie zwrotu czy terminu obco brzmącego, gdy nie ma lub nie daje się znaleźć polskiego odpowiednika), ale tu JEST polski odpowiednik obcego "auditor" i jest nim "audytor"...
nad tym, że "auditor" jest formą błędną, sprzeczną z zasadami języka polskiego - nad tym nie ma i nie może być dyskusji... (JUŻ nie może być dyskusji, bo językoznawcy się już wypowiedzieli... po stronie "audytora", przeciwko "auditorowi")
dlaczego więc część środowiska związanego z normami jakości wciąż upiera się przy błędnej formie?...Piotr Stareńczak edytował(a) ten post dnia 29.09.09 o godzinie 23:52
Polacy nie gęsi swój język znają.. ale tak to jest jak ślepy ślepego prowadzi, a przecież każdy z nas zdał maturę!!!
Wyraz audit, w odniesieniu do systemu jakości , po raz pierwszy błędnie przetłumaczono w normie ISO 9001-1987 i od tego czasu, przez błąd jednej, niedouczonej osoby cała Polska zastanawia się jak jest poprawnie.. audyt czy audit. A przecież, wg słownika wyrazów obcych, obcojęzyczne połączenia „di” przybierają w polszczyźnie formę „dy”, i tak..
AUDYT , nie AUDIT
DYREKTOR, nie DIRECTOR
KREDYT, nie CREDIT
Według mnie Polski Komitet Normalizacyjny, który szerzy błędy językowe, w wyniku niepoprawnego tłumaczenia, powinien być podany do sądu, ponieważ narusza Ustawę o języku polskim !
USTAWA z dnia 7 października 1999 r. O JĘZYKU POLSKIM
Parlament Rzeczypospolitej Polskiej:
- zważywszy, że język polski stanowi podstawowy element narodowej tożsamości
i jest dobrem narodowej kultury,
- zważywszy na doświadczenie historii, kiedy walka zaborców i okupantów z językiem
polskim była narzędziem wynaradawiania,
- uznając konieczność ochrony tożsamości narodowej w procesie globalizacji,
- uznając, że polska kultura stanowi wkład w budowę wspólnej, różnorodnej kulturowo
Europy, a zachowanie tej kultury i jej rozwój jest możliwy tylko poprzez
ochronę języka polskiego,
- uznając tę ochronę za obowiązek wszystkich organów i instytucji publicznych
Rzeczypospolitej Polskiej i powinność jej obywateli
uchwala niniejszą ustawę.
(…)
Art. 3.
1. Ochrona języka polskiego polega w szczególności na:
1) dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej
jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju
języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji,
2) przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji,
3) szerzeniu wiedzy o nim i jego roli w kulturze,
4) upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu
ich zanikowi,
5) promocji języka polskiego w świecie,
6) wspieraniu nauczania języka polskiego w kraju i za granicą.
2. Do ochrony języka polskiego są obowiązane wszystkie organy władzy publicznej
oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym
(…)
Poza tym.. „specjaliści od zarządzania” tworzą „obce nazwy” jakby polskich nazw wstydzili się.. coach - trener, human resources – zasoby ludzkie, kierownik - manager, sprzedaż - sale... Kiedyś języka polskiego musieliśmy bronić pod zaborami.., a teraz przed samymi sobą, eh..
Ps. Sądzę, że Profesorowie, dzięki którym uzyskałam tytuł magistra zgodzą się ze mną.