Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy SaaS jest dobrą praktyką?

Oprogramowanie jako usługa, choć dyskutowane od dość dawna ciągle nie zajęło prognozowanej pozycji na rynku. Wszak gdyby była to dobra praktyka powinna wzbudzić zainteresowanie tak producentów jak i klientów. Jak się Państwu wydaje dlaczego jest jak jest, no i czy to się zmieni?

Zapraszam do dyskusji.
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Czy SaaS jest dobrą praktyką?

Zajmuje właśnie, idzie jak burza. Tyle, że nie jako oprogramowanie dla firm (zwane szumnie systemami zarządzania :-)) lecz w sieci, co zresztą zrozumiałe. Wraz z cloud computing, które nie jest - jak większość dotychczasowych pomysłów - pustym hasłem.

Swoje najnowsze serwisy buduję właśnie jako cloud computing +SaaS. Jak to wygląda? Jeden serwis zasysa dane albo ma te dane wprowadzane w jakiś sposób. Przetwarza te dane do postaci "zrozumiałej" dla innego serwisu, umieszczonego gdzieś indziej w sieci, na innym serwerze. Ten inny zasysa dane przygotowane przez pierwszy serwis i znowu przetwarza,... itd. Zamiast jednego wielkiego systemu enetrprise mam więc "maszynę" rozproszoną, skonfigurowaną z serwisów znajdujących się w różnych miejscach sieci. Na końcu doczepiam aplikację, która podaje mi wyniki przetwarzania, najczęściej w postaci web serwisu, czyli niewielkiego segmentu (lub wielkiej dashboard) na stronie WWW.

Zabawne, że jeden z moich serwisów internetowych wisi na starym serwerze WWW, który nie ma żadnych aplikacji na zapleczu, on tylko serwuje gotowe strony. Pochodzi z epoki początków Internetu. I do tego właśnie serwisu przetworzone dane podaje "linia produkcyjna" złożona z dwóch innych serwisów, z których ostatni jest agregatorem i zbiera dane głównie z innego serwisu, także agregatora, ale i z kilku jeszcze innych. Zatem na poszczególnych stronach mojej witryny znajdują się zarówno dane wprowadzane przeze mnie (do tego agregatora pierwszego w szeregu), jak i dane z wielu innych serwisów. Wszystko ładnie ułożone...

Oszczędności w kosztach ogromne, a także ogromna elastyczność.

Korzystanie z tych "nowych" koncepcji wymaga zmiany paradygmatu myślenia o aplikacjach i maszynach.Andrzej Góralczyk edytował(a) ten post dnia 08.12.09 o godzinie 11:52
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Czy SaaS jest dobrą praktyką?

Andrzej Góralczyk:
Zajmuje właśnie, idzie jak burza.
Zauważyłem i dlatego też założyłem ten wątek. ;-) Właśnie mi chłopak odpowiedział po co to robić co mu zasugerowałem, skoro to już jest w sieci. ;-(

Dzięki Andrzeju, że się odezwałeś. Mam nadzieję, że do dyskusji przyłączy się więcej osób, bo istotnych problemów nie brak.
Tyle, że nie jako oprogramowanie dla firm (zwane szumnie systemami zarządzania :-)) lecz w sieci, co zresztą zrozumiałe.
Oj, chyba troszkę niezręcznie, bo to co w sieci, to chyba także dla firm. ;-)
Wraz z cloud computing, które nie jest - jak większość dotychczasowych pomysłów - pustym hasłem.
No właśnie zapytam o różnicę pomiędzy SaaS, a cloud computing. Czy aby w praktyce to nie to samo, choć słowa różne?
Swoje najnowsze serwisy buduję właśnie jako cloud computing +SaaS.
Wyraźnie jednak rozróżniasz użyte terminy, podczas gdy ja na własne potrzeby scaliłem je w jedność. ;-)
Jak to wygląda? Jeden serwis zasysa dane albo ma te dane wprowadzane w jakiś sposób. Przetwarza te dane do postaci "zrozumiałej" dla innego serwisu, umieszczonego gdzieś indziej w sieci, na innym serwerze. Ten inny zasysa dane przygotowane przez pierwszy serwis i znowu przetwarza,... itd.
Rozumiem, że każdy z serwisów oferuje także jakąś funkcjonalność użytkownikowi końcowemu.
Zamiast jednego wielkiego systemu enetrprise mam więc "maszynę" rozproszoną, skonfigurowaną z serwisów znajdujących się w różnych miejscach sieci.
Oj, ale systemy enterprise są też przecież w wersji rozproszonej. ;-)
Na końcu doczepiam aplikację, która podaje mi wyniki przetwarzania, najczęściej w postaci web serwisu, czyli niewielkiego segmentu (lub wielkiej dashboard) na stronie WWW.
Rozumiem, że dotyczy to jakiegoś typu aplikacji. W jakich zastosowaniach widziałbyś ten model?
Zabawne, że jeden z moich serwisów internetowych wisi na starym serwerze WWW, który nie ma żadnych aplikacji na zapleczu, on tylko serwuje gotowe strony. Pochodzi z epoki początków Internetu. I do tego właśnie serwisu przetworzone dane podaje "linia produkcyjna" złożona z dwóch innych serwisów, z których ostatni jest agregatorem i zbiera dane głównie z innego serwisu, także agregatora, ale i z kilku jeszcze innych. Zatem na poszczególnych stronach mojej witryny znajdują się zarówno dane wprowadzane przeze mnie (do tego agregatora pierwszego w szeregu), jak i dane z wielu innych serwisów. Wszystko ładnie ułożone...
Gratuluję i domyślam się na potrzeby jakiej aplikacji to działa, ale na ile to rozwiązanie jest adaptowalne do rozwiązywania różnych problemów? Jakich?
Oszczędności w kosztach ogromne, a także ogromna elastyczność.
Czyli polecasz jako dobrą praktykę? ;-)
Korzystanie z tych "nowych" koncepcji wymaga zmiany paradygmatu myślenia o aplikacjach i maszynach.
To tak lecz jak wyglądają te nowe paradygmaty?

Następna dyskusja:

Kontrola czy Audyt




Wyślij zaproszenie do