Temat: Święta w rodzinie wielokulturowej
Mi udało się "nauczyć" Roberta jeść śledzi w każdej postaci, ale karpia raczej nigdy nie polubi... Sama się dziwię, że lubię karpia, to chyba dlatego, że jem go od dzieciństwa raz w roku. Choć w zeszłym roku zrobiliśmy pstrąga w galarecie i był super, nie był tak tłusty.
Robert nie trawi też potraw w galarecie i nie przepada za sałatką jarzynową.
W usa chyba większą wagę przywiąuje się do prezentów i do ilości... No i to że oni nie mają wigilii, tylko świąteczny lunch, obiad 25 grudnia i 25 grudnia rano otwierają prezenty, które nocą przyniósł Mikołaj.
Joanno, a jakie korzenie ma Twój mąż?