Temat: Windows, czy Linux?
Moderator AdministracjaPubliczna:
e-podpis zasługuje na odrębny temat, który niebawem otworzę. Ciekawie zabrzmiało natomiast to, co Pan powiedział o przeprojektowaniu procesów. Można z tego wyciągnąć wniosek, że rozwiązania informatyczne administracji albo nie są optymalizowane, albo robi się to nieskutecznie. Dlaczego? Brakuje raczej informatyków, czy raczej dobrej woli decydentów? A może sedno problemu leży jeszcze gdzie indziej? No i o jakich procesach Pan myśli?
W dużym uogólnieniu urząd realizuje usługę na rzecz petenta:
1. Petent wypełnia papierowy wniosek (a mógłby elektroniczny) podając za każdym razem, przy każdym wniosku te same zbiory informacji, PESEL, NIP, adresy i tak dalej.
2. Petent składa wniosek do odpowiedniego okienka, dostaje następne papiery i idzie z nimi do kolejnego okienka, bo referent z pierwszego nie ma uprawnień do wykonania prostej czynności dodatkowej. Referent mógłby tutaj zrobić wszystko na raz, tak samo jak konsultant klienta biznesowego sieci telefonii komórkowej jest w stanie sprzedać każdy rodzaj usługi i produktu danego operatora.
3. Sprawa się toczy, jest wewnętrznie rozpatrywana, aprobowana, papierowe dokumenty krążą razem z elektroniczną informacją - często aprobant do wydania decyzji potrzebuje papierowego dokumentu, informacja z systemu nie jest wystarczająca. Ilość ludzi o podobnej roli, ale z różnych jednostek kompetencyjnych zajmujących się jedną sprawą może zastanowić.
4. Petent nie ma możliwości śledzenia postępu w sprawie, informacje taką dostanie listownie lub kiedy sam się wybierze na miejsce. Z drugiej strony właściciel tych procesów, jeśli można w administracji publicznej wskazać taką osobę, nie ma żadnych sensownych statystycznych informacji o ich działaniu i efektywności, przez to nie jest w stanie ich optymalizować.
Nie brakuje informatyków, brakuje dobrego managementu nastawionego na realizację celów. Nie spotkałem jeszcze żadnego urzędnika chwalącego się swoją skutecznością wyrażoną liczbami.
Btw, na e-podpis nie trzeba czekać. Wystarczy papierowy, podpisany dokument potraktować nie jako podstawę do wyświadczenia usługi, ale jako potwierdzenie, że informacja wprowadzona w elektronicznym systemie jest zgodna rzeczywistością i petent bierze za nią odpowiedzialność. Tą podstawą powinna być informacja elektroniczna. Papierowy, podpisany dokument może być wydrukowany w domu lub biurze, oznaczony kodem kreskowym jednoznacznie kojarzącym go z informacją elektroniczną oraz wysłany pocztą do archiwum, gdzie jego nadejście i identyfikacja ostatecznie zamkną sprawę.