konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

Witam,
zbierałem kiedyś informacje do artykułu porównawczego dotyczącego rynku Windowsa i Linuksa. Temat ciekawy i rozległy. Jeśli chodzi o administrację, to spotykałem się z różnymi opiniami. Jedni chwalili Linuksa, inni Windowsa. W sumie trudno powiedzieć, który lepiej zaspokaja potrzeby urzędników. Co o tym sądzicie? Czy w ogóle uzasadnione jest porównywanie tych środowisk w kontekście informatyzacji urzędów?

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

System operacyjny to tylko komponen, jeden z bardzo wielu. Mam wrazenie, ze grupa powstala w wyniku dzialania pijarowskiego na rzecz pewnej firmy, w ktorej temacie sa oglaszane tutaj spotkania :-) Jesli tak jest to szkoda, bo temat informatyzacji w administracji publicznej jest arcyciekawy, a rodzaj oprogramowania jest tutaj problemem tak malym, ze mozna go spokojnie pominac w dyskusji.

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

Witam Panie Przemku,
widzę, że trafiłem na speca. Mam Pan racje, oprogramowanie nie jest tematem pierwszorzednym, ale jednym z wielu. Interesuje mnie jednak Pana punkt widzenia. Mówi Pan, że temat rozległy. Co to właściwie oznacza? Informatyzacja urzędów to właściwie słowo wytrych. Urzędy są zinformatyzowane w różny spsób, czasem bardzo przeciętny. Czy to wynika ze słabości urządów, firm wdrożeniowych, a może Państwa, jako takiego. Ciekawy jesem Pana opinii.

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

Jedynym poważnym problemem są procesy biznesowe realizowane w urzędach. Te jest stosunkowo trudno zmienić, trudniej niż w typowym przedsiębiorstwie. Na drodze stoją z jednej strony różnego rodzaju regulacje zewnętrzne lub wewnętrzne (biurokracja). Z drugiej strony urzędy nie są rozliczane z wydajności i efektów. Organizując pracę urzędu nie zwraca się uwagi na przerost zatrudnienia czy nieefektywne procesy. Informatyzacja administracji powinna się zaczynać od przeprojektowania i zautomatyzowania procesów, a nie od odzwierciedlenia istniejących procesów w jakichś systemach komputerowych. Najpierw zrobić porządek, a później kupować oprogramowanie. Ja duże nadzieje wiążę z podpisem elektronicznym, bo ten powinien umożliwić wycofanie się z papierkowych formularzy ręcznie wprowadzanych do systemu.

Jeszcze jedna zasadnicza różnica między stanem obecnym, a stanem docelowym dla administracji publicznej. Firmy prywane inwestują (informatyzują się) kiedy pojawia się jasny ekonomiczny bodziec. Administracja się informatyzuje, bo "tak trzeba", czyli bez sensownego uzasadnienia.

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

e-podpis zasługuje na odrębny temat, który niebawem otworzę. Ciekawie zabrzmiało natomiast to, co Pan powiedział o przeprojektowaniu procesów. Można z tego wyciągnąć wniosek, że rozwiązania informatyczne administracji albo nie są optymalizowane, albo robi się to nieskutecznie. Dlaczego? Brakuje raczej informatyków, czy raczej dobrej woli decydentów? A może sedno problemu leży jeszcze gdzie indziej? No i o jakich procesach Pan myśli?

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

Moderator AdministracjaPubliczna:
e-podpis zasługuje na odrębny temat, który niebawem otworzę. Ciekawie zabrzmiało natomiast to, co Pan powiedział o przeprojektowaniu procesów. Można z tego wyciągnąć wniosek, że rozwiązania informatyczne administracji albo nie są optymalizowane, albo robi się to nieskutecznie. Dlaczego? Brakuje raczej informatyków, czy raczej dobrej woli decydentów? A może sedno problemu leży jeszcze gdzie indziej? No i o jakich procesach Pan myśli?

W dużym uogólnieniu urząd realizuje usługę na rzecz petenta:

1. Petent wypełnia papierowy wniosek (a mógłby elektroniczny) podając za każdym razem, przy każdym wniosku te same zbiory informacji, PESEL, NIP, adresy i tak dalej.

2. Petent składa wniosek do odpowiedniego okienka, dostaje następne papiery i idzie z nimi do kolejnego okienka, bo referent z pierwszego nie ma uprawnień do wykonania prostej czynności dodatkowej. Referent mógłby tutaj zrobić wszystko na raz, tak samo jak konsultant klienta biznesowego sieci telefonii komórkowej jest w stanie sprzedać każdy rodzaj usługi i produktu danego operatora.

3. Sprawa się toczy, jest wewnętrznie rozpatrywana, aprobowana, papierowe dokumenty krążą razem z elektroniczną informacją - często aprobant do wydania decyzji potrzebuje papierowego dokumentu, informacja z systemu nie jest wystarczająca. Ilość ludzi o podobnej roli, ale z różnych jednostek kompetencyjnych zajmujących się jedną sprawą może zastanowić.

4. Petent nie ma możliwości śledzenia postępu w sprawie, informacje taką dostanie listownie lub kiedy sam się wybierze na miejsce. Z drugiej strony właściciel tych procesów, jeśli można w administracji publicznej wskazać taką osobę, nie ma żadnych sensownych statystycznych informacji o ich działaniu i efektywności, przez to nie jest w stanie ich optymalizować.

Nie brakuje informatyków, brakuje dobrego managementu nastawionego na realizację celów. Nie spotkałem jeszcze żadnego urzędnika chwalącego się swoją skutecznością wyrażoną liczbami.

Btw, na e-podpis nie trzeba czekać. Wystarczy papierowy, podpisany dokument potraktować nie jako podstawę do wyświadczenia usługi, ale jako potwierdzenie, że informacja wprowadzona w elektronicznym systemie jest zgodna rzeczywistością i petent bierze za nią odpowiedzialność. Tą podstawą powinna być informacja elektroniczna. Papierowy, podpisany dokument może być wydrukowany w domu lub biurze, oznaczony kodem kreskowym jednoznacznie kojarzącym go z informacją elektroniczną oraz wysłany pocztą do archiwum, gdzie jego nadejście i identyfikacja ostatecznie zamkną sprawę.

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

Co do e-podpisu, to już dziś coś się pojawi i zobaczymy, co powiedzą inni. Pana punkt widzenia jest ciekawy, ale czy takie myslenie dominuje? Nie wiem. Jeśli chodzi o wnioski z pierwszej części wypowiedzi, to nie są one za wesołe. Przez ostatnie lata administracja pęczniała, zatrudniono sporo osób, a tu co, słyszę że ciągle brakuje managmentu?

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

Moderator AdministracjaPubliczna:
Co do e-podpisu, to już dziś coś się pojawi i zobaczymy, co powiedzą inni. Pana punkt widzenia jest ciekawy, ale czy takie myslenie dominuje? Nie wiem. Jeśli chodzi o wnioski z pierwszej części wypowiedzi, to nie są one za wesołe. Przez ostatnie lata administracja pęczniała, zatrudniono sporo osób, a tu co, słyszę że ciągle brakuje managmentu?

Brakuje managementu rozumiejącego i realizującego cel: wydawać jak najmniej publicznych pieniędzy wypracowując mierzalny sukces. Administracja publiczna to nie jest rynkowe przedsiębiorstwo, ale nie znaczy to, że nie należy korzystać z dobrych praktyk wypracowanych w sferze prywatnej.

Naprawdę, nie jest problemem skonsumowanie 20, 30 czy nawet 100 milionów złotych publicznych pieniędzy na informatyzację, jeśli dla kogoś celem tego wszystkiego jest zainstalowanie drogiego sprzętu i oprogramowania tak żeby działało. Wystarczy na przykład najpierw przenieść problem na nowy grunt, czyli zrobić kosztowną i trudną informatyzację bieżącego bałaganu, a potem to próbować optymalizować za kolejne pieniądze.Przemek Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 08.09.10 o godzinie 14:13

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

No, ale chyba są jakieś instytucje kontrolne, które dbają, by takie marnotrawstwo nie miało miejsca. Z tego, co Pan pisze, to administracja to studnia bez dna. Ale żaden budżet tego nie wytrzyma, jak sądzę.

konto usunięte

Temat: Windows, czy Linux?

..:
No, ale chyba są jakieś instytucje kontrolne, które dbają, by takie marnotrawstwo nie miało miejsca. Z tego, co Pan pisze, to administracja to studnia bez dna. Ale żaden budżet tego nie wytrzyma, jak sądzę.

Czy oddłużanie szpitali działa?
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Windows, czy Linux?

OK, zrozumiałem. Tyle, że to oznacza, iż zderzymy się ze ścianą. Tym bardziej, że teraz rodzą się pomysły odchudzenia administracji. Pewno zwolnią tych, którzy najwięcej zarabiają. Potem będą się tłumaczyć, że nie ma ludzi, a wartościowi odeszli do sektora prywatnego.
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Windows, czy Linux?

Wracamy do głównego tematu. Niedawno znalazłem wyniki badań Pentora. Raport jest z października 2010, a więc jeszcze nie pokrył się kurzem. Na pewno nie dyskutowaliśmy o tym w obrębie naszej grupy. Oto link:

http://pppit.org.pl/?a=104

Co Wy na to?
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Windows, czy Linux?

Idea darmowego oprogramowania Open Source to jeden z najciekawszych wynalazków XX w., to też niższe koszty dla firm i administracji - mówił wicepremier Waldemar Pawlak na Politechnice Warszawskiej na konferencji poświęconej rozwojowi takiego oprogramowania.

Pawlak był we wtorek gościem konferencji, związanej z uruchomieniem projektu ogólnopolskiej bazy "Spinacz", która ma posłużyć do wymiany informacji na temat projektów badawczych związanych z darmowym oprogramowaniem o ogólnodostępnym kodzie źródłowym.

Jako przykład zastosowania takiego oprogramowania wicepremier wymieniał kierowany przez niego resort gospodarki. "System operacyjny naszych serwerów oparty jest na Open Suse Linux i Buntu Linux. Z kolei nowy portal resortu powstał w oparciu o system zarządzania treścią Drupal, który jest oprogramowaniem o otwartym kodzie źródłowym. Również strona Białego Domu +chodzi+ na Drupalu. Większość serwerów również działa na oprogramowaniu Open Source.

Temat: Windows, czy Linux?

Cześć, Tutaj http://linuxnet.pl/ zobaczysz jak dobrze zoptymalizowany jest system Linux. Nawet znacznie lepiej niż Windows

Następna dyskusja:

Utajniać, czy nie?




Wyślij zaproszenie do