konto usunięte

Temat: Problemy z informatyzacją

Witam wszystkich,
z pewnością w Waszych urzedach nie wszystko idzie, jak po maśle. Tak zwana informatyzacja czasem daje popalić. Ciekawi mnie, jakie problemy napotykacie, jak sobie z nimi radzicie lub co ewentualnie chcielibyście zmienić. Czekam niecierpliwie na pierwszych dyskutantów.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Problemy z informatyzacją

Moderator AdministracjaPubliczna:
Witam wszystkich,
z pewnością w Waszych urzedach nie wszystko idzie, jak po maśle. Tak zwana informatyzacja czasem daje popalić. Ciekawi mnie, jakie problemy napotykacie, jak sobie z nimi radzicie lub co ewentualnie chcielibyście zmienić. Czekam niecierpliwie na pierwszych dyskutantów.

Na początek może ten artykuł (mój):
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,7063982,Wymiecmy_s...

konto usunięte

Temat: Problemy z informatyzacją

Witam Panie Jarku,
dobra robota. Tematów w tym artykule tyle, że możnaby kilka nowych wątków utworzyć na naszej grupie. Tak z pewnością uczynię. Artykuł jest z 2009. Po prostu nie sposób nie zapytać o to, co się zmieniło od tego czasu, ale zmieniło na lepsze. A może sytuacja wcale nie uległa zmianie? Zrobiło mi się wesoło, kiedy przeczytałem o tej e-administarcji na początku 2010 roku. Potem jednak wesołość przerodziła się w smutek, kiedy uzmysłowiłem sobie, że wszystko idzie po staremu...
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Problemy z informatyzacją

Moderator AdministracjaPubliczna:
Witam Panie Jarku,
dobra robota. Tematów w tym artykule tyle, że możnaby kilka nowych wątków utworzyć na naszej grupie. Tak z pewnością uczynię. Artykuł jest z 2009. Po prostu nie sposób nie zapytać o to, co się zmieniło od tego czasu, ale zmieniło na lepsze. A może sytuacja wcale nie uległa zmianie? Zrobiło mi się wesoło, kiedy przeczytałem o tej e-administarcji na początku 2010 roku. Potem jednak wesołość przerodziła się w smutek, kiedy uzmysłowiłem sobie, że wszystko idzie po staremu...

Ja mam dziwne przeświadczenie, że informatyzacja naszego kraju odbywa się pod dyktando lobbingu integratorów IT dlatego ucieszyła mnie kiedyś idea stworzenia grupy ekspertów przy MSWiA a zmartwiło, że pomysł został spaprany.

Ale na początek wystarczy wprowadzenie namiastki czegoś co mamy w prawie budowlanym: rozdzielnie roli projektanta od wykonawcy i obowiązek nadzoru autorskiego nad wykonawcą.

Zawsze uważałem, że jeżeli dostawca oprogramowania występuje także w roli jego projektanta, nadzorującego potem wykonanie, to jest to patologia a tak wygląda przytłaczająca większość projektów i przetargów. Druga patologia to fakt, że nikomu nie przeszkadza, że produkt IT po latach wdrażania niewiele ma wspólnego z pierwotnym projektem a to oznacza, że albo projekt był do kitu albo wykonawca go zignorował i nie poniósł kary!.

Jeżeli ktoś chce mnie przekonać, że duże projekty cechują się zmianą wymagań to zacytuje jednego z klasyków inżynierii oprogramowania (mam kilka takich książek na półce i nie pomnę która to była): sensowny projekt to wytworzenie od 20 do góra 90 funkcjonalności jednak praktyka pokazuje, że nie należy przekraczać 50 (np. use case'ów), jeżeli tych funkcjonalności jest więcej należy je pogrupować dziedzinowo na kilka projektów (podsystemów). Oczywistym jest, że dostawcy będą "kolekcjonowali" wszystko dla siebie i lobbowali za megaprojektami na lata ale tu jest pole do zarządzania ryzykiem i niedopuszczanie do tego. A da się bo bo sam takie realizuje.
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Problemy z informatyzacją

Witam Pana,
no tak, ale jak Polska długa i szeroka wszędzie słyszy się, że producenci wystepują jako integratorzy, jesli tylko maja ku temu sposobność. Postępuja tak nawet duże korporacje, które mają rozbudowane sieci partnerskie. Względnie przekazują projekt dużemu integratorowi. Ja nawet się temu nie dziwię. Nie chcą się dzielić marżą. Nie wiem, czy jakiekolwiek grono ekspertów może temu zapobiec.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Problemy z informatyzacją

Andrzej Janikowski:
Witam Pana,
no tak, ale jak Polska długa i szeroka wszędzie słyszy się, że producenci wystepują jako integratorzy, jesli tylko maja ku temu sposobność. Postępuja tak nawet duże korporacje, które mają rozbudowane sieci partnerskie. Względnie przekazują projekt dużemu integratorowi. Ja nawet się temu nie dziwię. Nie chcą się dzielić marżą. Nie wiem, czy jakiekolwiek grono ekspertów może temu zapobiec.

jak nie za 10 lat to za tysiąc ;) po drugie nie ma nic złego w występowaniu jako integrator, złe jest zawłaszczanie "cudzego" zakresu pracy, która obniża ryzyko patologii (bo jej wyeliminowanie chyba nie jest możliwe).
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Problemy z informatyzacją

Na to narzekają integratorzy od lat. I to nie tylko ci, którzy informatyzują administrację. To jest chyba szerszy problem - dotyczy czegoś, co bym nazwał kulturą prowadzenia biznesu.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Problemy z informatyzacją

Andrzej Janikowski:
Na to narzekają integratorzy od lat. I to nie tylko ci, którzy informatyzują administrację. To jest chyba szerszy problem - dotyczy czegoś, co bym nazwał kulturą prowadzenia biznesu.

ano, wiele "biznesów" to pasożytnictwo polegające na "wyciąganiu kasy", mało znam firm które na prawdę "uczciwie" współpracują....
Andrzej Janikowski

Andrzej Janikowski Szef, Badania rynku

Temat: Problemy z informatyzacją

Właściwie, to wróćiliśmy do początku dyskusji. Bo nie wiadomo, jak to wszystko zmienić. Kiedyś pocieszaliśmy sie, że otrzymamy pewne wzorce z zagranicy. Tymczasem wielkie korporacje informatyczne faworyzują dużych partnerów. Zabieranie projektów jest praktyką. A może rzeczywiście trzeba wzorować się na prawie budowlanym? Sam nie wiem. Czy ktoś tam na górze w ministerialnych fotelach zdaje sobie sprawę z tych problemów?

Następna dyskusja:

Zaproszenie dla zainteresow...




Wyślij zaproszenie do