Temat: Logo Jeleniej Góry - kolejny "wzorowy" konkurs

Cóż, polskie bagienko konkursowe.
Nic nowego w tej sytuacji się nie wydarzyło. Wystarczy przypomnieć konkurs na logo Lublina, wcześniejszy konkurs na logo toruńskiej CSW, konkurs na znak Ministerstwa Kultury, etc.
Krytyczne głosy ze środowiska nie są brane na poważnie pod uwagę, więc chyba pozostaje ignorować podobne imprezy.
link:
http://www.signs.pl/article.php?sid=6299

Temat: Logo Jeleniej Góry - kolejny "wzorowy" konkurs

Obserwowałem w międzyczasie jeszcze inne konkursy - to co się tam dzieje, moim zdaniem, zasługuje na solidarny bojkot całego środowiska ...
Edit - właśnie tu mogłoby być pole działania stowarzyszenia twórców - certyfikacja takich konkursów, my sobie możemy jedynie popsioczyć...Leszek Dariusz Salomon edytował(a) ten post dnia 28.10.07 o godzinie 14:42

Temat: Logo Jeleniej Góry - kolejny "wzorowy" konkurs

Ja już dawno uswiadomiłem sobie bezsens uczestnictwa w takich konkursach. Jest tylko jedna rzecz, dla której warto - kiedy startuje "poukładana" firma z obsługa prawniczą - można przykładnie skopać tyłek, którejś z instytucji co by dać przykład, że "zasady zobowiązują". Jak sie jakis urzad wyłoży setkami euro kary to inne sobie przemyślą...

Temat: Logo Jeleniej Góry - kolejny "wzorowy" konkurs

Jednym z problemów polskiej rzeczywistości jest całkowity brak odpowiedzialności finansowej urzędników. Więc zaawansowana obsługa prawna na niewiele się zda.

Temat: Logo Jeleniej Góry - kolejny "wzorowy" konkurs

Krzysztof B.:
Jednym z problemów polskiej rzeczywistości jest całkowity brak odpowiedzialności finansowej urzędników. Więc zaawansowana obsługa prawna na niewiele się zda.

Tak, ale z pracą się liczą i nie chcieliby jej stracić...

Temat: Logo Jeleniej Góry - kolejny "wzorowy" konkurs

... o tyle skłaniam się do zasadności wypowiedzi Leszka, że narzekanie w kolejnych wątkach Forum - nic do sprawy nie wnosi. Owszem - dobrze, że się o tym mówi, ale cóż z tego.

Nawet gdyby zaczyn organizacji środowiskowo-graficznej nie miał czasu i środków na tępienie takich praktyk, a droga prawna wydawałaby się wątpliwa (jak wspomina Krzysztof) - pozostaje na początek - jako sensowna alternatywa - próba stworzenia środowiska, którego opinia (wyrażona jednomyślnie i publicznie) miałaby (z czasem) swoją wagę.

Jeżeli w danym konkursie protest podnosi agencja X, albo pan Y - grafik - spotka się z wątpliwym zaiteresowaniem. Gdyby głośno protestowało Stowarzyszenie - liczące kilka lat i mające wielu członków z branży - interesowałoby to przynajmniej media.

Nie chodzi tu tylko o publiczne pieniądze wędrujące z nieznanych przyczyn do nieznanej kieszeni za wątpliwej wartości pracę - ale także o to, że (np. wspomniane logo EXPO) stanowi potem wizytówkę "potencjału twórczego" kraju, w którym odbywa się międzynarodowa impreza... Ponieważ (w domyśle) każdy zakłada, że jeśli ktoś robił identyfikację imprezy o skali międzynarodowej - to zapewne został wybrany jako najlepszy z najlepszych...