Temat: Kradzież wizerunku
To bardzo ciekawa dyskusja. Dotyczy tego, w przypadku jakiej dzialalnosci skuteczna jest metoda holywoodzkich gwiazd "niewazne co o tobie pisza, wazne ze pisza".
Niektore firmy buduja caly swoj wizerunek wlasnie na kontrowersyjnosci. Wszystko zalezy od tego, jakie wartosci (i czy jakiekolwiek) chce komunikowac firma na rynku.
Wesmy na przyklad elekro-market, ten dla madrych ludzi. :)))
Czy on komunikuje jakosc obslugi? Solidnosc sprzetu? Dostawe do domu? Dzialalnosc charytatywna?
Nie - dla nich jednynym, ciagle komunikowanym przekazem jest CENA. Jak tlum ludzi sie zabija, depcze, to dla nich nie jest systuacja kryzysowa, ze maja kiepska organizacje, ochrone itp. Tlumaczyc sie, finansowac leczenie? HAHAHA...
Dla nich to jest kampania, ze maja takie ceny, ze ludzie sie zabijaja.
Co wiecej jeszcze potem sie z tych ludzi (swoich najlojalnieszych klientow) smieja, wprowadzajac haslo "Nie dla idiotow".
Albo reklama, gdzie ten szef wychodzi z toy-toy'a, zapina rozporek, a za chwile z tego samego wychodzi jakas asystentka, czy sekretarka...
Wszystko zalezy od strategii dzialania. Wszedzie jest tak ze "jak cie pisza, tak cie widza", nie wszystkim zalezy, zeby dobrze o nich pisali, ale wszystkim zalezy, zeby o nich pisali tak jak to sobie zaplanowali. :)))