Temat: Jeśli nie konkurs to co?

Powszechna (i zapewne w dużej części prawdziwa) jest opinia użytkowników tego forum dotycząca sensowności udziału w konkursach na logo czy identyfikację.

Wszyscy wiemy:
- wybór następuje z pomiędzy kilku/nastu/dziesięciu ofert, które potencjalnie mogą być lepsze od naszej;
- warunki konkursu są niejasne;
- bezpodstawne unieważnienie konkursu;
- zdarza się podkradanie pomysłów i realizacja "gdzie indziej";
- śmieszne stawki - w praktyce to najtańszy sposób na pozyskanie projektu (i najlepszy na zapłacenie jurorom)

Jakie są zatem inne możliwości pozyskiwania ciekawych zleceń? W końcu rynek się rozwija, świadomość znaczenia i budowania marki rośnie, przybywa nowych firm a stare zmieniają wizerunek. Spływają środki na promocję miast i regionów. Potencjał jest ogromny.

Pytanie brzmi: jak pozyskiwać zlecenia?
Możliwości:
- strona internetowa prezentująca dorobek
- broszura/leaflet/karta wizytowa/inne druki autoreklamowe
- koneksje rodzinne i towarzyskie
- reklama szeptana (byli/obecni zadowoleni klienci)
- spam na forach/grupach dyskusyjnych [spam e-mailowy w zasadzie odpada]
- "podpięcie się" pod agencję/drukarnię, jako freelancer
- wynajęcie Account'a przy okazji "podrzucającego" zlecenie (zważywszy na stawki rzeczonych wchodzi w grę także obsługa poligraficzna, wtedy % naliczany od prowizji za druk)
- ???


Jak najczęściej pozyskujecie zlecenia? Może znacie bardziej skuteczne metody? Rozumiem, że wiele osób na forum stanowi dla siebie konkurencję i ujawnianie takich informacji może (ale zapewniam - nie musi) "podkręcić konkurencję". Może znajdzie się jednak ktoś bez uprzedzeń?

Temat: Jeśli nie konkurs to co?

Reklama szeptana - u mnie nic innego nie działa

Temat: Jeśli nie konkurs to co?

zadales pytanie na które sam udzieliłeś odpowiedzi.. ;)

Temat: Jeśli nie konkurs to co?

Leszek Dariusz S.:
Reklama szeptana - u mnie nic innego nie działa

Dokładnie tak. Strona sobie wisi... i niewiele z niej wynika.
W 95 przypadkach na 100 gdy dzwoni telefon to słyszę: mam pana numer od...

Temat: Jeśli nie konkurs to co?

Generalnie mogę potwierdzić zdanie Leszka i Krzysztofa.
Nie ma jednak tak dobrze dla zaczynając, więc przejdę do wypowiedzi Arka:

Arek B.:
Powszechna (i zapewne w dużej części prawdziwa) jest opinia użytkowników tego forum dotycząca sensowności udziału w konkursach na logo czy identyfikację.

Wszyscy wiemy:
- wybór następuje z pomiędzy kilku/nastu/dziesięciu ofert, które potencjalnie mogą być lepsze od naszej;
- warunki konkursu są niejasne;
- bezpodstawne unieważnienie konkursu;
- zdarza się podkradanie pomysłów i realizacja "gdzie indziej";
- śmieszne stawki - w praktyce to najtańszy sposób na pozyskanie projektu (i najlepszy na zapłacenie jurorom)

Po pierwsze, drugie, trzecie walczyć z nieuczciwymi konkursami. I nie idzie mi o walkę tych zaczynających, oni nie mają siły przebicia więc nikt się z nimi nie liczy.

Jakie są zatem inne możliwości pozyskiwania ciekawych zleceń? > Pytanie brzmi: jak pozyskiwać zlecenia?
Możliwości:
- strona internetowa prezentująca dorobek
- broszura/leaflet/karta wizytowa/inne druki autoreklamowe
- koneksje rodzinne i towarzyskie
- reklama szeptana (byli/obecni zadowoleni klienci)
- spam na forach/grupach dyskusyjnych [spam e-mailowy w zasadzie odpada]
- "podpięcie się" pod agencję/drukarnię, jako freelancer
- wynajęcie Account'a przy okazji "podrzucającego" zlecenie (zważywszy na stawki rzeczonych wchodzi w grę także obsługa poligraficzna, wtedy % naliczany od prowizji za druk)
- ???

Jak najczęściej pozyskujecie zlecenia? Może znacie bardziej skuteczne metody? Rozumiem, że wiele osób na forum stanowi dla siebie konkurencję i ujawnianie takich informacji może (ale zapewniam - nie musi) "podkręcić konkurencję". Może znajdzie się jednak ktoś bez uprzedzeń?

Moim zdaniem konkurencja to najlepsze co może być, podnosi poprzeczkę a to dobrze dla zdrowia zawodowego.

Co do rzuconych przez ciebie możliwości poza spamowaniem wszystkie pozostałe. Spamowanie ma to do siebie że więcej osób zraża, i pamietają to, niż zachęca.

Temat: Jeśli nie konkurs to co?

W moim wypadku też działa tylko marketing szeptany. Ktoś poleca, albo ktoś potrzebuje będąc w kolejnej firmie...