Temat: Zaufanie w biznesie
Łukasz Sokołowski:
Niech będzie umowa na produkcję zbicia budy dla psa.
1. Umowa zawarta tego i tego dnia w tym i w tym miejscu przez Pana AX, zamieszkałego tu i tam, zwanego dalej Zamawiającym, i Panem BZ, zwanego Producentem.
2. Strony umawiają się, że Zamawiający zleca wykonanie, a Producent przyjmuje zamówienie, budy dla psa, zwanej dalej Budą, zgodnie z projektem zawartym w Załączniku nr 1.
3. Strony ustaliły zapłatę w wysokości 100 zł, płatne do 14 od przekazania i akceptacji Budy.
4. Akceptacja lub odrzucenie Produktu i wskazanie poprawek do wykonania powinna mieć miejsce nie później, niż w ciągu trzech dni od przekazania Budy.
5. Termin wykonania strony określają na 10.02.2013.
6. Za każdy dzień opóźnienia przekazania Budy Zamawiający otrzyma od Producenta 1% wartości zamówienia, nie więcej jednak, niż 100zł. Za każdy dzień opóźnienia płatności Producent otrzyma od Zamawiającego 1% wartości zamówienia.
7. Zamawiającemu przysługuje prawo odstąpienia od umowy, jeśli Producent nie dostarczy Budy bez zastrzeżeń do 10.03.2013.
8. W pozostałych sprawach zastosowanie ma kodeks postępowania cywilnego.
Ta umowa przypomina konstrukcją umowę o dzieło. Na zbicie budy dla psa można taką zawrzeć, bo kwoty są niewielkie. Biorąc pod uwagę zaufanie w biznesie - to na takie zlecenia nie powinno zawierać się żadnych umów. Przerost formy nad treścią.
Gdy jednak umowa ma strategiczne znaczenie dla organizacji - wtedy ju należy się zastanowić. Nadal istnieją biznesy i biznesmeni, którzy respektują umowy dżentelmeńskie, z których zawsze się wywiązują. Niestety to elitarna grupa, która nie robi interesów z byle kim.
W większości pozostałych przypadków - ufajmy sobie, ale podpisujmy umowy. W codziennym funkcjonowaniu i tak nie są one dla nas aż takim zabezpieczeniem płynności finansowej, bo w przypadku niewywiązania się z umowy jednej ze stron, drugiej przysługuje dochodzenie swoich spraw w sądzie. Co jest kosztowne, i długotrwałe. A windykować to trzeba jeszcze mieć z czego...Wygrana sprawa czasami i tak nie da nam naszej kasy:(
Zatem - twórzmy umowy dla naszej firmy.
To jednak, jaka ta umowa będzie = to już zupełnie inny temat. Kwestia etyki w biznesie nakazuje tworzyć umowy symetryczne, co niestety należy do wyjątków. Nikt nikomu nie może zabronić posiadania umowy, zabezpieczającej wyłącznie jego interesy. Pytanie o etykę takiego postępowania jest raczej jednoznaczne. Jedyne co możemy zrobić - to jej nie zawierać...
Cóż.. mnie zdarzyło się zawrzeć umowę z łódzkim przedsiębiorcą, o wieloletnim doświadczeniu w biznesie, umowę niesymetryczną. Zaufałam mu, bo był nad wyraz miły, i we wszystkim pomagał - w fazie wstępnej, jeszcze przez jej zawarciem. Teraz wiem, że mną manipulował, a jego celem było wykorzystanie mojej niewiedzy i naiwności w pewnej dziedzinie, na której faktycznie się nie znam. Zabolało mnie to finansowo - na tyle, by takich umów unikać, i od takich ludzi uciekać.
Na drugim biegunie jest inny mój stały klient, zawsze słowny, konkretny i o dziwo - od dawna pracujemy bez żadnych umów. I to na duże kwoty...
Zatem, myślę, że w biznesie trzeba sobie ufać, ale unikać podejrzanych ludzi, podejrzanych kontraktów i podejrzanych sytuacji.
A i tak można trafić na oszusta:(
Na to chyba nie ma żadnej reguły...